Jest to jeden z tych kosmetyków, które zawsze mam na swojej półce, kupuję regularnie gdy akurat w katalogu jest w jakiejś promocji (a często się to zdarza).
Czemu aż tak je lubię? Mam wrażenie, że po nim skóra dekoltu jest bardziej elastyczna i gładsza niż gdy przez chwilę go nie stosuję. Ciężko mi zaobserwować, czy niweluje w jakiś sposób zmarszczki (nie mam ich odpukać na tym obszarze, a przynajmniej bardzo ich nie widać), więc trudno mi mówić o jakichś piorunujących efektach - ale tak, mam wrażenie, że utrzymuje skórę w widocznej jędrności, w dobrej kondycji.
Konsystencja - rzadka, łatwo się rozlewa, więc przy dozowaniu trzeba uważać. W kwestii aplikacji, solidna jedna lub dwie pompki wystarczają na cały dekolt i szyję. Serum stosuję jako kosmetyk pod spód, pod mój drugi absolutny must have, czyli balsam do biustu Eveline z serii 24 gold. Jak w przypadku każdego serum, uważam że to kosmetyk, który nie powinien działać samotnie, tylko dodatkowo wspomagać kolejno nakładane produkty (ale dodam, że efekt ujędrnienia widziałam także po samym serum, gdy brałam je na krótsze wyjazdy już bez dodatkowego balsamu, opakowanie jest niewielkie i świetnie sprawdza się w roli podróżnego kosmetyku).
Formuła jest trochę lepka w dotyku, ale po wklepaniu i wchłonięciu to wrażenie mija.
Przy okazji nakładania wykonuję delikatny masaż skóry szyi ku górze, razem z lekkim oklepywaniem - takie lekkie formuły świetnie się do tego nadają, trochę też dzięki temu serum w ogóle o takim masażu pamiętam.
Zapach - nie wyczuwam nic specjalnego.
Działanie, jak wspomniałam, lekko ujędrniające, napinające delikatnie skórę dekoltu (co pewnie jest zasługą ekstraktu z kawy, choć tu minus przy okazji, bo jest on na samym końcu INCI, szkoda że nie ma tego wyciągu jednak więcej w składzie). Mam wrażenie że przez kilka już chyba lat? nie pamiętam - jego stosowania, serum utrzymuje moją skórę w tym rejonie w po prostu młodym wyglądzie.
Do tego jest delikatne, a cienka skóra obszarów szyi i dekoltu lubi takie lekkie formuły.
Opakowanie - utrzymane w estetyce linii Spa od Avon, z początku wygląda elegancko, ale z czasem etykieta zaczyna odłazić i już nie jest tak ładnie, widać wtedy że jednak jest to raczej tanie wykonanie. Na obronę powiem, że jedno opakowanie wystarcza mi naprawdę na bardzo długo, więc nic dziwnego, że buteleczka ma czas się "zestarzeć".
Podsumowując. Produkt może nie dla każdego konieczny i wiele osób mogłoby się bez niego obejść - ale ja nie, bo dbanie o dekolt to coś, na co codziennie poświęcam czas i na pewno nie pominęłabym tego kroku w porannej i wieczornej pielęgnacji (no dobra, może poza momentami gdy naprawdę potwornie się spieszę) ;P Rozumiem, że nie każdy widzi potrzebę posiadania takiego kosmetyku, ale tym z Was które szukają czegoś z tej kategorii, na pewno polecam. U mnie się sprawdza, efekty w gładkości i jędrności skóry są widoczne - jednym słowem, mój must have.
Zalety:
- ujędrnia, działa lekko napinająco i wygładzająco; lekka formuła, dobrze sprawdza się pod inne kremy do dekoltu; wydajność; poręczne i lekkie opakowanie z pompką
Wady:
- szkoda, że ekstrakt z kawy jest tak daleko w INCI
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie