Otrzymałam ten tusz przy zakupie jakichś kosmetyków jako gratis, więc teoretycznie nie powinnam narzekać, bo za darmochę, ale niestety ten tusz się u mnie nie spisał.
Mam bardzo długie rzęsy, ale jest ich niewiele, więc od tuszu oczekuję, żeby je pogrubiał, podkreślał i ładnie rozdzielał, dodatkowo oczekuję, że maskara utrzyma skręt zalotki i że nie będzie się kruszyła ani odbijała w ciągu dnia. Niestety tych wymagań nie spełnia 95% tuszy na rynku, albo spełniają tylko poszczególne z moich kryteriów, a inne nie. Ta niestety nie spełnia kilku z nich.
Ale może od początku.
Tusz ma opakowanie standardowe dla Maybelline, jest żółty z różowymi napisami, ja wolę klasykę, aniżeli takie kolorowe cudaki, ale niech będzie.
Szczotka jest ogromna, ma normalne, nie silikonowe włoski oraz kształt dość taki jajeczkowaty z wydłużonym końcem. Zapach też jakiś ma, ale słabo wyczuwalny, więc tutaj się nie czepiam.
Za pierwszymi kilkoma użyciami nie wiedziałam, jak mam pomalować rzęsy przez tą wielgachną szczotę, do tego tusz był strasznie mokry, a jednocześnie klejący. Po miesiącu używania trochę podsechł, teraz to jest już zwyczajny klejuch.
Niestety efekt na rzęsach też mnie nie zachwyca, owszem, widzę jakieś tam pogrubienie, ale 'ekstremalne', jak je opisuje producent to jest jakaś pomyłka, tu nie ma nic ekstremalnego. Już podczas nakładania go na podkręcone dopiero co zalotką rzęsy widzę, że on jest obciąża i one opadają, w ciągu dnia niestety opadają jeszcze bardziej. Kolejna rzecz jest taka, że w ciągu dnia podczas noszenia tusz się odbija na dolnej powiece. Rozumiem, mogłabym sobie malować innym tuszem dolne rzęsy, ale chyba tu nie o to chodzi, zeby 10 różnymi tuszami musieć sobie malować oczy.
Na rzęsach efekt jest przeciętny, są one sklejone, jeśli nałoży się 2 czy 3 warstwy, ale jeśli ich się nie nałoży, to rzęsy wyglądają bardzo źle, jakby nic na nich nie było. A w ciągu dnia mamy ten gratis w postaci odbijania się na dolnej powiece, czasem też na górnej, chociaż rzadziej.
Tusz ma też tendencję do wyłażenia z opakowania. Może nie az tak tragicznie jak niektóre tusze, które miałam wcześniej, ale jednak wyłazi, a to mnie wkurza, bo wszystko wokół jest uwalone.
Ogólnie dla mnie jest to słaby produkt, ciężko się używa, ma dziwną konsystencję, na rzęsach nie robi tego, co bym chciała i rozmazuje się w ciągu dnia, więc na pewno nie kupię ponownie i cieszę się, że tej sztuki też nie kupiłam, tylko dostałam za darmo.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie