Paese Cover Kamuflaż w kremie

Dla mnie istotną kwestią w przypadku korektora jest krycie cieni pod oczami. Niestety ten produkt się do tego nie nadaje, ponieważ bardzo wchodzi w zmarszczki pod oczami i je podkreśla. Moja skóra w tym miejscu jest jeszcze młoda i nawilżona (mam w końcu tylko 24lata), ale i tak to nie poprawia sytuacji. Natomiast z innymi niedoskonałościami radzi sobie dobrze, ma niezłe krycie i jest w miarę trwały. Ma ładne, minimalistyczne opakowanie.

Kamuflaż kupiłam z nadzieją, że będzie lepiej sprawował się na cerze mieszanej niż Cartice, który dla mnie jest za tłusty i za ciężki. Niestety zawiodłam się. + Wygodne opakowanie małego słoiczka - Ciężko się go nakłada, taki suchy Kiepsko kryje Bardzo widoczny na twarzy Tani też nie jest, ok 30zł za 5,5ml Podsumowując: dla mnie, coś okropnego. Tępa gruda, której nie sposób używać. Nie polecam.

Kamuflaż Paese nie należy do najtańszych, gdyż kosztuje 30 zł. Mimo to skusiłam się na niego, gdyż byłam zmęczona kamuflażem Catrice, który nie jest wcale taki genialny w moim odczuciu. Pomyślałam, że spróbuję coś innego. Posiadam odcień 30 Beige. Bałam się, ze będzie za ciemny, ale wpasował się w moją cerę bardzo fajnie ( odcień mojej skóry to mniej więcej poziom Revlon 180). Oczywiście to nie jest najjaśniejszy kolor, na pewno jest 1 jaśniejszy, może nawet 2. Początkowo wydawał mi się dziwny i myślałam, ze to strzał w kolano. Chodzi tutaj o konsystencję, która jest tak jakby gumowa (?). Ciężko mi to opisać, jednak każdy kto miał do czynienia z tym kamuflażem zapewne wie o co mi chodzi i że jest to konsystencja inna niż Catrice. Okazało się jednak, że bardzo fajnie mi się nią pracuje, fajnie przykrywa wszelkie moje niedoskonałości i przebarwienia a trochę ich mam (cudowna pamiątka po trądziku). W moim odczuciu jest też lżejszy nić ten z Catrice. Więc wybór jest prosty - takie samo krycie, konsystencja którą fajnie się pracuje, buduje krycie i lekkość, której brakowało mi w Catrice. Polecam spróbować tym, którzy szukają jakiejś alternatywy dla uwielbianego przez wszystkich Catrice. Niestety na rynku drogeryjnym nadal niewiele mamy tego typu produktów...dobrych produktów.

Nie jest to produkt najgorszy, ma idealną konsystencje, dobrze się rozprowadza, jednak jego gama kolorystyczna pozostawia wiele do życzenia. Mimo dość jasnego odcienia robi się pomarańczowy i odcina się dość mocno. Mimo to daje świetne krycie! Ja swój mieszam z korektorem rozświetlającym w najjaśniejszym kolorem i zyskuje dobry kolor i całkiem dobre krycie. Ze względu na jego wady używam go jedynie sporadycznie i wiem że nie kupie go więcej.

Wszędzie czytałam o nim pozytywne opinie więc wkońcu go zakupiłam z myślą o ukryciu większych niespodzianek. Niestety moja cera nie dogadała się z tym produktami mimo, że nakładałam go na milion sposobów to zawsze wydawało mi się "obcy" jest jeszcze bardziej widoczny. Nawet przy dobrym nawilżeniu cery wchodził w pary, załamania i podkreślał choćby najmniejszą suchą skórkę. Kolor miałam najjaśniejszy 01 jasny beż, mam jasną cerę ale nie bladą a mimo to miałam wrażenie że zawsze kolor jest nieco za ciemny. Zastanawiałam się czy może nie trafiłam na jakieś felerne opakowanie ponieważ produkt był strasznie suchy i zbity. Koniec końców wyrzuciłam go w przypływie złości do śmieci. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Jest to mój pierwszy tego typu produkt. Zawsze wystarczały mi typowe korektory. Jednak chciałam wypróbować coś w tej kategorii. I ogólnie jestem zadowolona. Jest duży wybór odcieni...aż 6 ! Mój wybór padł na drugi odcień nr 20 - sandy ( piaskowy ) i kurcze wydaje się być trochę dla mnie za jasny, ale jak go dobrze wklepię paluchem jest ok. Konsystencja jest przyjemna, trwałość na +, wydajność na pewno nieziemska bo wystarczy naprawdę odrobinka. Ja stosuję go głównie na zaczerwienienia po wypryskach i tu sprawdza się bdb, jednak pod oczy trzeba najpierw mocno nawilżyć skórę i też jest dobrze. Pod oczami, aż takiego krycia mi nie trzeba i preferuję w tej okolicy coś bardziej rozświetlającego...Podsumowując : kosmetyk godny polecenia, nie drogi i bardzo wydajny. Daję 4 gwiazdki, bo choć jestem zadowolona to może są inne lepsze...gdzieś ;). Używam tego produktu od: od miesiąca. Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie.

Wreszcie udało mi się znaleźć korektor (kamuflaż), który idealnie maskuje moje niedoskonałości. Ma on konsystencję musu i dzięki temu sprawdza się na skórze. Jest pierwszym kamuflażem, który utrzymuje się na buzi przez wiele godzin i nie muszę się martwić o to, że spłynie razem z podkładem. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania