Delia Witaminowy balsam do ust `Truskawkowy sorbet` 

Ten balsam to totalna katastrofa. Praktycznie wcale nie nawilża. Usta po zastosowaniu są dalej suche. Balsam po nałożeniu znika z ust w przeciągu sekundy. Ma w sobie też czerwonawy odcień który rozkłada się bardzo nierównomiernie i dziwnie wygląda. Kawałki pomadki potrafią się oderwać i tworzyć gluty na ustach. Nie ma opcji nałożyć ją gdzieś na szybko, do tego potrzebne jest lusterko. Opakowanie też jest słabe. Kilka dni w torebce i zatrzask całkowicie się rozwalił i pomadka musiała zostać pomadką domową. Tragedia.

Ten produkt przekonuje nas, że nie trzeba przepłacać, by posiadać dobry produkt do pielęgnacji ust. Pomadka nawilża, odżywia i regeneruje spierzchniętą skórę ust. Przepięknie pachnie , a zapach nie jest "sztuczny" tylko wspaniale owocowy. Nadaje delikatny kolor, posiada wygodne opakowanie i jest wydajna.

Pomadka ma bardzo przyjemny zapach. Nie jest on nachalny czy chemiczny, piękny zapach soczystych truskawek. Produkt nadaje ustom delikatny kolor i soczystość. Pomadka jest bardzo mięciutka, a wręcz rozpływająca się. Latem potrafi się roztapiać. Przez swoją konsystencje jest bardzo niewydajna. Niestety bardzo słabo nawilża i szybko znika z ust.

Pomadka do ust o pięknym zapachu. Nadaje bardzo lekki czerwony kolor i delikatnie nawilża. Ale ma dużo minusów - ściera się w ekspresowym tempie, nadaje się do zdrowych ust - bo popękanych i bardzo suchych intensywnie nie nawilży, bardzo długi skład, w którym jest zbyt mało olejów i maseł.

Kupiłam ten balsam na promocji w jakiejś drogerii, ale czy jestem nim jakoś zachwycona.... nie sądzę. Z jednej strony plusami są: + cena + ładny zapach + nadaje delikatną barwę ustom + usta rzeczywiście początkowo są nawilżone Minusami są jednak to że: - szybko schodzi z ust - po pewnym czasie czuć taki chemiczny posmak ;/ - sam w sobie balsam podczas użytkowania tak jakby się rozpływał, to znaczy sztyft jest bardzo, bardzo miękki, przez co utrudnione jest odpowiednie aplikowanie go. Używam tego produktu od: 3- 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Pomadkę kupiłam za jakieś grosze na jednej z rossmannowskich promocji na kolorówkę. Jednak nie podbiła mojego serca abym poza nią nie widziała świata. Zalety: - dostępność - cena - solidne opakowanie - daje lekki czerwonawy kolor - nie jest bardzo tłusta - chroni przed wiatrem - nie uczula Wady: - szybko się ściera - dość chemiczny zapach i posmak - nie pielęgnuje spektakularnie ust Podsumowując zwykłe smarowidło jak banalna wazelina Używam tego produktu od: sierpnia 2015 Ilość zużytych opakowań: Jedno

Kupiłam na promocji za niecale 2 zł, podobnie jak jego brata, wersje regenerujaca. Produkt jest dosc dobry, spelnia swoje zadanie. odzywia usta, nawilza i pozostawia na nich delikatna warstw\\ewke, Po kilku tygodniach uzywania usta staja sie gladkie i odzywione. Plus za piekny zapach, konsystencje i trwale opakowanie. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Zawsze mam w torebce. Nawilża i nabłyszcza usta. Pięknie pachnie i nadaje delikanty kolor. Super konsystencja :) Nakładam sobie go nawet na noc dla regeneracji ust. Pozostawia przyjemnie śliską powłokę. Polecam! Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Stosuję bardzo chętnie balsam z olejkiem arganowym i z ciekawości sięgnęłam po ten. +zapach +miękka konsystencja +baaardzo delikatny kolor (dla mnie to akurat plus) -nawilżenie jest chwilowe -wydajność Używam tego produktu od: jakiś miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1ego

Kupiłam ten balsam z myślą o intensywnym nawilżaniu i wygładzeniu jak obiecuje producent i dawno się tak nie zawiodłam. Działanie: z deklarowanych przez firmę działań nie zauważyłam absolutnie nic, co gorsze jego działanie jest zupełną antyteza obietnic producenta! Usta stają się wysuszone i spierzchnięte. Balsam szybko znika z ust, które stają się szorstkie, a zadzierające się skórki stają się idealnym przyczynkiem do dalszej tragedii w postaci popękanych ust! Mało tego usta pieką i są podrażnione. Jedynym ratunkiem dla sponiewieranych tym kosmetykiem ust jest maść z witaminą A i wazelina. Zapach: chemiczny, sztuczny truskawko podobny, dobrze, że nie utrzymuje się zbyt długo i jest ledwie wyczuwalny przez kilka minut, ale przy otwieraniu opakowania daje popalić po nosie. Kolor: nadaje delikatny odcień, minimalnie barwi i ładnie nabłyszcza, ale co mi po tym na zniszczonych ustach? Konsystencja: w chłodne dni - twarda i nieprzyjemna, wystarczy, że zrobi się trochę cieplej i balsam zamienia się w półpłynne mazidło, nie ma mowy o noszeniu w kieszeni albo zewnętrznej kieszonce torebki. Opakowanie: typowe, białe, z trwałego plastiku, etykietka nie ściera się, nie brudzi rąk, nic się nie zacina. Gwiazdkę daję za nienarzucające się błyszczenie i pół za dobrej jakości opakowanie, reszta to już kpiny z klienta. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego