Bardzo delikatny - dla mnie za bardzo.
Mimo posiadania skóry wrażliwej lubię sięgać po mocne, najlepiej olejowe peelingi - mam w tej kategorii kilku ulubieńców, niemniej jednak, czasami sięgam po coś innego, delikatniejszego, w stylu peelingu myjącego.
Bardzo lubię średnioziarniste peelingi z Ziai i Ritualsa, tak się jednak złożyło, że końcem lata robiłam zamówienie na stronie Farmony - i postanowiłam dorzucić ten oto peelingi do wirtualnego koszyka.
Zużyłam całe jedno opakowanie i powiem tak - to nie jest produkt dla mnie.
Nie twierdzę, że jest on zły, nie - po prostu nie odpowiada on moim potrzebom i wymaganiom, jakie mam wobec peelingów.
ZALETY:
+ Estetyczne i całkiem funkcjonalne opakowanie - butla jest przezroczysta i o dziwo dosyć miękka, nie miałam problemów z wydobyciem resztek kosmetyku.
Etykieta niestety odchodzi z biegiem czasu, ale mogę przymknąć na to oko - choć wolałabym, by trzymała się tej butli aż do samego końca.
+ Żelowa konsystencja - przypomina mi połączenie żelu pod prysznic ze średnioziarnistym peelingiem, jest dość rzadka, ale na szczęście nie jest wodnista. Nie spływa ze skóry w trakcie masażu/mycia. Peeling nie zostawia tłustej warstwy na skórze i całkiem nieźle myje - może zastapić nam żel pod prysznic.
+ Piękny, apetyczny zapach - karmel i cynamon jak się patrzy! Mam wrażenie, że jest on słodszy, niż w olejku do kąpieli z tej samej linii, do tego przez jakiś czas po spłukaniu utrzymuje się on na ciele.
+ Peeling nie podrażnia nawet bardzo wrażliwej skóry.
+ Nie wysusza.
+ Niedrogi.
WADY:
- Słabo radzi sobie z usunięciem martwego naskórka i wygładzeniem skóry. Rozumiem, że to peeling myjący, ale jednak ziajowe czy ritualsowe peelingi myjące radzą sobie z tym znacznie lepiej.
Tutaj zabrakło mi tego efektu WOW po wykonaniu masażu - skóry gładszej, solidnie oczyszczonej i wymasowanej - w zasadzie gdyby nie zapach, to nie wiedziałabym, że w ogóle użyłam peelingu do ciała.
- Wydajność jest słabiutka - z racji tego, iż jest to peeling myjący, to spokojnie można go stosować nawet i codziennie, ale to znowu drastycznie skraca czas stosowania.
- Słaba dostępność - stacjonarnie nie widuję kosmetyków Tutti Frutti.
Reasumując - oczekiwałam fajnego, średnio-złuszczającego peelingu myjącego o pięknym aromacie, a otrzymałam z tego jedynie piękny zapach.
Peeling owszem, krzywdy nie robi, ale też nie daje mi żadnych zauważalnych efektów - a nie po to używam peelingu, by nie działał.
U kogo ten peeling ewentualnie może się sprawdzić? U posiadaczek bardzo wrażliwej skóry, do stosowania zamiast żelu pod prysznic, celem umycia, odświeżenia i SUBTELNEGO złuszczenia naskórka - w innym przypadku odradzam.
Ja nie sięgnę po ten peeling ponownie - wolę Ziaję lub Rituals, tam złuszczenie jest zauważalne, skóra prezentuje się lepiej i zdrowiej, a i wydajność jest lepsza.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie