Jil Sander Sensations EDT 

Zapach jest kwiatowo-pudrowy, ale to woda toaletowa, więc nie jest bardo mocny. Pierwsze co czuć to to, że jest unikalny, ale wynika to z tego, że pachnie jak kwiatowy detergent do łazienki. Jako ładną alternatywę polecam Premier Jour lub po prostu czyste kwiatowe zapachy.

Zapach orientalno-waniliowy? Nie sądzę ;) Zapach z gatunku ciepłych, puchatych i kobiecych. Początek to połączenie mandarynki z neroli i o dziwo pokrzywą! Jest w tym zapachu coś zielonego i cierpkiego, czego nie odkryłam jeszcze w żadnym innym. Z biegiem czasu zapach staje się bardziej kremowy, ale nigdy w życiu nie nazwałabym go waniliowym. Inni niż obecne w tej chwili zapachy na rynku. Mało popularny co jest z pewnością jego atutem. Flakonik - ladny. Trwałość - zależy od pogody. W dni z dużą wilgotnością utrzymuje się na skórze ok. 5 godzin. Przy ładnej pogodzie znika już po niecałych 2 godzinach. Projekcja - raczej bliskoskórny. Używam tego produktu od: czerwiec 2011 Ilość zużytych opakowań: flakon 75 ml

Jak już wcześniej dziewczyny wspominały - sensations pachnie pokrzywowo-zbożowo-mlecznie. Jednak w moim odczuciu ten budyń mleczny z pokrzywą nie jest posłodzony, tu ani cukru, ani miodu nie ma. Daje to wrażenie, że zapach jest mdły, ale za to dość oryginalny - nie przypomina mi żadnego innego znanego zapachu. Nie jest to kolejny mleczno-budyniowy słodziak. Chyba to połączenie z pokrzywą jest takie oryginalne. Na początku, zaraz po psiknięciu na nadgarstek zapach jest nieco "plastikowy" - przypomina mi zapach nowej, dopiero co wyjętej z pudełka, lalki barbie. Takie wrażenie występuje jednak tylko przez pierwsze kilka minut. Później, aż do końca trwania zapachu jest tak samo - pokrzywowo-budyniowo i ogólnie puchato i milusińsko :) Paczuli wymienionej w składzie - brak (i nawet dobrze, bo jakoś nie bardzo mi tu pasuje). Trwałość zapachu niestety nie jest dobra - jakieś 4 godziny (mam wersję EDP - niestety równie kiepska trwałość), nawet mimo użycia balsamu z tej samej linii zapachowej, a szkoda, bo zapach ciekawy i taki relaksujący, do przytulania. Opakowanie nie w moim stylu, wolę flaszki w stylu Style. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 40ml

Perfumy są wyjątkowo subtelne , delikatne i niewinne . Zmysłowo otulają nas mleczną wanilią , przełamaną świeżą nutą pokrzywy . Idealny zapach na dzień i wieczór . Gdy chcemy wyciszyć się po ciężkim dniu , przynoszą spokój i ukojenie , poprawiają samopoczucie . Trwałość jak na wode toaletową bardzo dobra , cztery godziny . Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: odlewka 10ml

Jeden z moich ulubionych zapachow na dzień. Kremowy, delikatny, lekko mleczny, lekko swiezy. Z czasem otula, trzyma sie blisko, nie daje efektu \"ogona\". Czuje sie w nich bardzo kobieco. Ogolne wrazenie to cieplo i delikatnosc. Zdarzaly sie pytania czym tak pachne. to taki zapach do ktorego sie wraca, choc chyba juz nieobecny w perfumeriach. Używam tego produktu od: 8 lat Ilość zużytych opakowań: 3x 40ml

Pokochałabym, gdyby trwałość była lepsza. Uwielbiam chyba wszystkie zapachy stworzone przez Jil Sander, zarzucam jej jednak fakt, że trwałość Sensations pozostawia wiele do życzenia. Nie jestem zbyt dobra w opisywaniu tego, co czuje mój nos, ale powiem tak - to, co czuje w Sensations zdecydowanie mu się podoba;] Zapach wydaje się być słodki, taki karmelkowy - jak dla mnie idealny na codzień na poprawę humoru. Byłby idealny, gdyby nie wspomniana wyżej trwałość, a właściwie jej brak. Perfumy ulatniają się już po ok. 3 godzinach, ja w każdym razie po tym czasie już nic nie czuję. Wprawdzie apaszki i szaliki popsikane Senastions pachną nimi jeszcze kilka dni, ale ja mam wrażenie, że mnie się kompletnie ten zapach nie trzyma (psikając sie moimi kochanymi Sun, czuję je nawet rano, mimo wieczornej kąpieli!). Flakonik niby prosty, ale jakoś mi nie pasuje do samego zapachu. Wolałabym standardowy "prostokątny" flakon, tak typowy dla Jil Sander. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Pięknie otulający, wyciszający, kojący zmysły zapach. Zapach spokoju, relaksu i ciszy. Jest mleczny, delikatnie słodki, przełamany odrobiną świeżości, która wyczuwalna jest tylko przy zbliżeniu nadgarstka do nosa. Tak prosty, spójny, spokojny, puchowy i kremowy. Idealny na co dzień. Na popołudniowe leniwe godziny. Flakon nie trafia w mój gust. Trwałość dość dobra jak na EDT. Szczegółowa ocena: Zapach 5* Flakon 2* Trwałość 3* Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: firmowa próbka bez atomizera

\\"Czysty, orientalny aromat oparty jest na 4 głównych nutach symbolizujących 4 ważne uczucia: kwiat pokrzywy- szczęście, mleko i zboża - komfort, wanilia, ambra, piżmo - wrażliwość, ciepłe nuty drzewne - spokój\\". Na mnie dość długo pachnie tym zielonym... , potem się ociepla i wygładzai lekko chropowato wysładza. Zapach może wywołać mdłości lub zmęczenie u osób które mlecznej słodkości, takiej trochę sojowej nie tolerują. Świetny, oryginalny zapach - już sam sklad nasuwa taki wniosek, w ciekawym nowoczesnym opakowaniu. Dla mnie to wyrazisty otulacz z akcentem zieleni ale bardziej wlochaty harsh niż np. Esencia du Duende... Podobają mnie się takie mleczne i balsamiczne orienty, które ostrymi pazurami nie skaczą do nosa i oczu. W ogóle uważam, że Jill Sander sygnuje naprawdę ciekawe i ładne (co najmniej subiektywne określenie, ale to moja recenzja) zapachy w ciepłych klimatach. Nie są zbyt popularne - BIG +, są wyraziste i trwałe. Dla odstraszenia tłumu rzucającego się wkierunku półki z tymi perfumami dopowiem, że na początku skojarzyły mnie się z Hot Couture White Collection... hihihi Używam tego produktu od: parokrotne testy i... Ilość zużytych opakowań:... swoje 40ml

Orientalny lecz miły, delikatny i zmysłowy aromat dodaje energii na cały dzień. Dostałam je w prezencie, jednak gustuję w cięższych zapachach. Zapach polecam lubiącym bujać w obłokach optymistkom ;) Używam tego produktu od: 2 lat, jak sobie przypomnę że mam ;) Ilość zużytych opakowań: 1

Zapach tych perfum przenosi w świat marzeń ponadczasowych. To jakby otulić się w puch chmur w słoneczny dzień. Nieskalany zapach zaklina każdą chwilę w bajkowy sen skompany radością i ekstazą. Zapach ten porawia sampopoczucie nawet w najbardziej pochmurny dzień. Kocham ten zapach jest ponadczasowy. Delikatnie pieści zmysły... Zmysłowy delikatny najsłodsza słodycz dla nosa jaką znam dla mnie idzie w parzarze z Hipnotic Niestety podobno został już wycofany z produkcji:( DiorUżywam tego produktu od:5 lat Ilość zużytych opakowań:6

Sensations nie sa tak do konca moje, ale testowalam je z ogromna przyjemnoscia. Ladne, bardzo kobiece perfumy. Na mojej skorze nuty mleczne przeplataja sie z ostrzejszymi i to wlasnie te ostrzejsze nutki dominuja, nie odbieram Sensations jako zapachu generalnie mlecznego i lagodnego. Na nuty Sensations nie rozbiore - zreszta jak je przeczytalam, to mnie to wcale nie dziwi (pokrzywy?? mleko zbozowe?? ;-)))) ). Nie kupie, ale jesli kiedys do mnie trafia, to sie absolutnie nie obraze ;-))). Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: probki

Jest naprawdę wspaniały. Niby delikatny, a z pazurkiem. Na początku trochę ciężkawy, z męską nutą (chociaż lubię), taki jakby... mroczny? by po chwili zmienić się w porywający, słodki, mleczny zapach. Taki trochę budyniowy. Otulający. Na razie użyłam tylko kilku próbek, ale już kupiłam pełnowymiarowy flakonik. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: kilka próbek

Jest milusiński jak puszysty króliczek:). Zapach do zaprzytulania. Jak koktajl mleczny z wanilią i pianką. Może nie ideał, może bez zaskoczenia, może nie arcydzieło - ale bardzo mi się podoba. Do otulania i pocieszania w podłe dni. Buteleczka niespecjalna... Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:testy

Czytając opisy w internecie tych perfum, ale nie na KWC wyobrażałam sobie ten zapach zupełnie inaczej, jako bardziej intensywny, bardziej słodki. Kiedy wreszcie stałam sie posiadaczka dwóch próbek z niecierpliwością zabrałam sie do testów. Zapach jest bardzo delikatny, dla mojego nosa dominującą nuta owa mleczna nuta i wanilia, z dodatkiem łagodnych ziółek. żadnego pieprzu nie wyczulam. Zapach w sumie przyjemny, ale kompletnie nie moj. Cale szczescie, ze cos mnie olsnilo i kilka miesiecy temu nie kupilam go "w ciemno". Edit 16/11/2007 NIE KUPIE, ponieważ perfumy te należą do firmy, która testuje na zwierzętach. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:testy

Uważam, że zapach jest świetny, aczkolwiek mam już go prawie rok i powoli mi sie nudzi. Ale to nie wina tego zapachu, tylko ja po prostu szybko zmieniam obiekty zainteresowań ;) A jak na niego trafiłam? Dostałam w perfumerii próbkę sensation - towtedy pierwszy raz poznałam Sandera no i ten zapach. Zakochałam sie od razu! Jedna z recenzentek napisała, ze doskonały na lato,a mi świetnie pasuje na jesień ;) Ogólnie polecam, polecam!Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo ładny, nietuzinkowy zapach. Określiłabym go krótkim stwierdzeniem miły, z gatunku tych zapachów, które wywołują odruch wklejania nosa w potraktowany nimi nadgarstek :) Połączenie delikatnej woni polnych kwiatków oraz świeżo skoszonego siana ze słodyczą mleka i wanilii. Zapach w moim odczuciu jest synonimem łagodności i lekkości, trzyma się blisko ciała otulając je uroczym aromatem. Odpowiedni na wszystkie pory roku. Ja rozumiem, że każdy człowiek ma inną wrażliwość na zapachy, ale zupełnie nie rozumiem jak w tym zapachu można czuć pieprz, przychodzi mi tylko jedno do głowy, że moja poprzednia recenzentka pomyliła Sensations z innym zapachem. 15 marca 2007 - odnośnie recenzji anka_res: Należę akurat do osób, ktorym Angel sie nie podoba, ale ngdy nie napisałabym w recenzji, że zapach śmierdzi, bogactwo języka oferuje wiele innych określeń, za pomocą których można wyrazić swoje negatywne odczucia nie raniąc przy tym innych. Powinni wiedzieć o tym szczególnie Ci dla których perfumy są pasją. Flakonik bardzo ciekawy, łagodne kształty pasujące stylem do zawartości. Używam tego produktu od: ponad 2 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Wydaje mi się, że te same perfumy mogą być zupełnie inaczej odbierane przez inne osoby. Gdyby bowiem ktokolwiek jeszcze odbierał zapach sensations tak jak ja, nie doszłoby do ich wypuszczenia na rynek. Poza nieznośną ilością nut jakby pieprzu, w tych perfumach nie ma dla mnie NIC. Mało tego, ona moim zdaniem śmierdzą. Próbowałam się do nich przekonać, ale darmo...Punkty są wyłącznie za opakowanie.Używam tego produktu od:dawno temu Ilość zużytych opakowań:pół butelki 12.03.07. A propos recenzji basia39 - NIE POMYLIŁAM sensations z niczym innym. Perfumy są dla mnie pasją i ich nie mylę:) Dla mnie one właśnie pachną mlekiem i pieprzem, nic na to nie poradzę. Trzeba to zrozumieć. Wszak są tacy, którym nie podoba się angel...

Nosiłam je pare lat temu, opisze wiec wrazenia jakie mi wówczas twarzyszyly. Przede wszystkim jest to zapach zupelnie nietypowy, choc wiem ze ta jego specyfika nie wszystkim odpowiada. Jest niezwykle kojacy, balsamiczny, dominuje w nim aksamitna, mleczna nuta ktora jest motywem przewodnim Sensations. Niespecjalnie sie rozwija. Niosa lagodnosc, ale niewiele w nich zalotnosci czy czarownej kobiecosci (chyba, ze takiej "mamino-mlecznej"!). Dobry na dzien (uzywalam go idac na zajecia), choc przyznajac szczerze, nie wywoluje euforii otoczenia. Przez jakis czas bardzo go lubilam, jednak jest to ten gatunek perfumiarskich "dziwaków", ktore moga zupelnie po jakims czasie stac sie niejadalne, zbyt awangardowe. Nie pozostawiaja jakiegos nostalgiczngo po sobie wspomnienia, choc gdyby teraz mnie nimi obdarowano, nie wzgardzilabym. Maja w sobie niezaprzeczalne "cos", jednak sa to takie troche jakby "nie-perfumy" w klasycznym rozumeniu. Choc na dora sprawe to udana kompozycja. Skomplikowna z Sensations sprawa... Używam tego produktu od: 2000 Ilość zużytych opakowań: 1