Głównym aspektem, jaki reprezentuje Wenus to miłość, piękno, harmonia, oraz seksualność. Ta Wenus jest kobietą pełną dziewczęcego, niewinnego wdzięku, subtelności, powabu, ale ma też tajemnicze, w pewnym sensie nieśmiałe, lekko nieobecne, a jednocześnie badawcze spojrzenie. Ocenia, ale nie w sposób niegrzeczny. Męczą ją banalne komplementy dotyczące jej urody od nieznajomych mężczyzn. Jest cicha, ale nie można powiedzieć, że jakoś specjalnie skromna: lubi pastelowe kolory, kwiaty, romantyczną literaturę piękną, poezję, delikatne koronki, porcelanę oraz perły. Woli kunsztowny minimalizm z lekką dozą szaleństwa w elementach, niż nadmienie przytłaczający przepych. Źle się czuje w bałaganie, nie znosi nieświeżej pościeli, niewywietrzonych pomieszczeń, ani brudnej podłogi czy okien. Jest czysta, dziewicza, ma klasę, spokój i lubi być tak postrzegana. Wymaga szacunku, ale też na niego w pełni zasługuje. Jest bardzo kulturalna, uprzejma, ma jednak w sobie nieco tajemniczego chłodu i dystansu... Jednak to tylko pozory - tak naprawdę ta kobieta uwielbia dawać ciepło. Ona jest znakomitą gospodynią, choć zdecydowanie najbardziej ceni ten moment, w którym może pozwolić sobie na błogi relaks i... lenistwo. Ma w sobie magnetyczny seksapil wypływający z jej eteryczności. Posągowa, jasna postać z włosami nienagannie spiętymi w kok, nosząca na szlachetnym nosie podłużne okulary ze złotymi oprawkami.
Taki jest właśnie ten zapach. Czysty i szlachetny, niezrównanie kobiecy. L'Occitane nie ma w zwyczaju wypuszczać mocnych i trwałych zapachów – ten wyróżnia się pod tym względem. Jest intensywny, mocny, ale nieprzytłaczający i dość trwały. Ciągnie za właścicielką subtelny kwiatowy ogon. Czujemy tutaj przede wszystkim wiosenny bukiet róż, fiołków i konwalii, który uzupełniony jest radosnym aromatem mandarynki. Całość otulają nuty drzewne oraz przyprawowo-kwiatowe: świdrujący kwiat szafran oraz aksamitna fasolka tonka.
Jest to przepiękny zapach, nawiązujący swoją delikatnością do matczynej troski, ciepła ogniska domowego, swojskich łąk i spokojnych ogrodów. Mi głównie kojarzy się w ten sposób. Nie znajdziecie w tej kompozycji śladów głośno stukających szpilek żadnej seksownej, uwodzicielskiej femme fatale, nie są to perfumy dla tzw. "silnych, niezależnych kobiet", raczej dla eleganckich dam pełnych gracji, które nie mówią zbyt dużo, a które od czasu do czasu łagodnie się uśmiechają.
Recenzja dotyczy miniaturki (nie jest to próbka jako taka), którą otrzymałam w prezencie. ;*