Oriflame Professional Make-Up Sponge Profesjonalna gąbka do makijażu

Niby każdy powie że gąbka jak gąbka ale to nie prawda mam wrażenie że ta gąbka mocno wciąga podkład a średnio radzi sobie z rozprowadzeniem go równo po twarzy Dostałam ją w prezencie i co prawda długo nie wytrzymała jak na to ile ja używałam więc trwałość jest średnia Fajnie się ją myje ale dzięki temu że podkład mocno zostaję w gąbce trzeba to robić często Muszę przyznać że hit to mój nie jest

To była moja pierwsza gąbeczka i pamiętam, że wtedy to była rewolucja. Teraz uważam, że są lepszej jakości produkty. Zacznijmy od ceny. Dość niewielka, zamknie się w 20zł. Gąbka jest miękka, zwiększa powierzchnię, trochę przypomina teksturą zwykłą gąbkę. Podkład nakłada przyzwoicie. Średnie z plusem krycie, bo wsiąka produkt, ale ładnie wklepuje i blenduje. Niestety przez kształt trudno byłoby zrobić baking albo odciąć przestrzeń pod kością jarzmową. Sama trwałość również przeciętna z plusem. Niby nie mogę się do wielu rzeczy przyczepić, bo nie jest to ani najgorsza, ani najlepsza gąbka jaką miałam, ale raczej będę sięgać w przyszłości po inne. Polecam jednak na pierwsze spotkania z beauty blenderami.

Zacznę od tego, że jeśli miałaś już kilka gąbek i z którejś z nich jesteś zadowolona, ale po prostu szukasz czegoś innego to lepiej szukaj dalej :) Jestem bardzo zdziwiona, że recenzje moich poprzedniczek są tak dobre, bo dla mnie ta gąbka to wielki niewypał. Posiadam w swojej kolekcji kilka gąbek różnych marek i jedynie ta z drogerii za 5 złotych jest gorsza. Zgadzam się, że gąbka rośnie pod wpływem wody, ale to żadna zaleta, bo tak robi każda. Jeśli ktoś uważa, że jest miękka to znaczy, że nie miał w rękach dobrej jakości produktu, który nie obija twarzy jak piłka podczas wtłaczania w skórę podkładu. Gąbkę używałam kilka razy, próbowałam się do niej przekonać, miałam nadzieję, że po kilku razach magicznie zmięknie, ale to się nie stało. Dodatkowo traciła swój kolor mimo tego, że myłam ją delikatnie tak jak wszystkie moje zdobycze. Czubek, który powinien dobrze przylegać do kącika oka podczas wklepywania korektora absolutnie się nie sprawdza, bo jest zbyt płasko zakończony i trzeba się dobrze namachać, żeby rozprowadzić korektor.

Chyba jedna z najlepszych do tej pory. Jest po pierwsze bardzo delikatna. Po namoczeniu wodą rośnie jak szalona, jest miękka i idealnie stempluje. Nie jest zbita, a struktura pozwala pięknie zakryć pory. Nigdy nie pomyslabym o hicie z katalogu. Gąbka dobrze wykonana, myje się dobrze... Może lekko traci kolor. Współpracuje z każdym podkładem i korektorem. Wąska część potrafi zrobić swoje" przy oku. Można ją scisnąć, skręcić a ona działa bez zarzutu. Z zakupu jestem bardzo zadowolona. Nie robi dziur w makijażu, szybko i sprawnie działa. Ma dużą powierzchnię, ale radzi sobie nawet z trudnymi miejscami. Chciałam na zdjęciu pokazać różnicę... Ale musicie uwierzyć na słowo

Gąbeczkę kupiłam w promocyjnej cenie około 15-16zł w katalogu Oriflame. W porównaniu do oryginalnego Beauty Blendera to taniocha, ale jak widać tanie nie musi od razu oznaczać, że jest złe. Wiadomo, mało która gąbka zastąpi oryginał, najbardziej miękki, ale warto czasem poszperać w innych źródłach a na pewno znajdzie się tańsze zamienniki (jak np gąbeczki Blend it, które raz kocham za ich strukturę a raz nie znoszę za to, że tak szybko się niszczą). Gąbeczka z Oriflame ma nietypowy, lekko gruszkowaty kształt, który fajnie można wykorzystać np do pudrowania okolicy żuchwy - u mnie sprawdza się to super. Większą częścią rozprowadzam podkład a dziubkiem korektor. Być może nie jest to gąbeczka, którą łatwo dotrzeć w każde miejsce, ale dla chcącego nic trudnego :) Nie widzę, aby zostawały jakieś plamy podkładu, równomiernie go rozprowadza. Jest mięciutka, nie opukuje twarzy w nieprzyjemny sposób, dosyć mocno rośnie pod wpływem wody i nie pochłania zbyt dużej ilości podkładu. Jeśli jednak już ją pochłonie to robi to dość głęboko do środka gąbki. Nawet po umyciu jej mydełkiem Protex, kiedy wydaje mi się, że jest już czysta to profilaktycznie jeszcze ją myję bo wiem, że coś z jej środka może się jeszcze wymyć. Mam ją około miesiąca i już widzę, że ta większa część zaczyna mi blaknąć. Nie wiem czy to kwestia mydła, którym ją czyszczę, ale widać różnicę w kolorze między ,,dupką" a czubeczkiem. Nie myję gąbek w gorącej wodzie a w letniej, więc nie szukałabym przyczyny blaknięcia w temperaturze wody. Ważne, że struktura samej gąbki póki co zostaje nie naruszona, nie kruszy się i nie odkształca. Makijaż za pomocą tej gąbeczki wygląda na bardziej naturalny, bez efektu maski a cera na nawilżoną - i o to właśnie mi chodzi :) Polecam wypróbować tę gąbeczkę, ja na pewno kupię jeszcze na zapas ze 2 sztuki, bo zdała u mnie egzamin i jest tańszą alternatywą dla Beauty Blendera. Oczywiście, oryginał będę kupować, ale kto by chciał co 3 miesiące płacić za gąbkę 69zł. Dobrze, że są produkowane tańsze wersje, jestem na TAK :)

Rewolucja w makijażu! Nie wiem jak to się stało, że ja wcześniej nie używałam tego cuda. Bbardzo podoba mi się efekt jaki można nią uzyskać. Podkład nałożony tą gąbeczką świetnie wtapia się w skórę, nie tworzy efektu maski, ale fajnie kryje. Różnica jest ogromna. Miałam też oryginalny BB i powiem, że ta jest o wiele bardziej twarda i czuć że bijemy się nią po twarzy, natomiast po nałożeniu podkładu nie widać kompletnie żadnej różnicy.

Zalety: - jest wykonana z trwałej, nie kruszącej się i nie odkształcającej gąbki - umożliwia perfekcyjne wykonanie makijażu - wygodna jajowata w kształcie - nie pochłania nadmiaru podkładu - wpływa oszczędnie na ilość zużywanego podkładu - łatwo się czyści - jest wykonana z nieuczulającego materiału

Gąbeczka jest świetna,bardzo przyjemna w użytkowaniu.Po namoczeniu zwiększa objętość,jest mięciutka,dobrze rozprowadza podkład.Łatwo się ją myje.Tak samo lubiłam tą z donegala,która niestety dość szybko popękała.Obawiam się że z tą może być podobnie,ale zobaczymy.

plusy: -idealnie rozprowadza podkład po twarzy -dzięki niej nawet oporny podkład wtapia się w skórę -duzy rozmiar sprawia że nie brudze rąk -kształt ułatwia precyzyjne rozprowadzenie kosmetyku -jest bardzo delikatna, jak jedwab minusy: -na razie nie znalazłam

Bardzo podoba mi się efekt makijażu nałożonego z pomocą tej gąbeczki. Jest miękka, powiększa się znacznie po namoczeniu i naprawdę fajnie wtapia podkład w buzię. Łatwo ją domyć, ale staram się to robić od razu po wykonaniu makijażu. Jak do tej pory czyszczę ją żelem do mycia twarzy. Kształt jest bardzo poręczny, ale powinna mieć lepiej wyprofilowaną końcówkę ułatwiającą nakładanie korektora. Obawiam się jednak, że dość szybko zajdzie potrzeba zakupu nowej... już po dwóch pierwszych użyciach (i myciach) pojawiło się na niej pierwsze pęknięcie - zdecydowanie za szybko.... Używam tego produktu od: dwa tygodnie Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Właśnie robię kolejne zamówienie z Oriflame. Gąbka już mi się zużyła i mam dziurki, możliwe, że od paznokci. Najważniejszą zaletą jest miękkość. Choć nie ukrywam, że cena, jakość, to jak rośnie i sama aplikacja mi się podoba. Polecam początkującym jak i tym zaawansowanym. Warto przetestować! Używam tego produktu od: 7 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Nie odniose się do oryginalnego BB, bo nigdy takowego nie miałam (musiałabym na głowę upaść, żeby tyle zapłacić za gąbkę). Z mojego doświadczenia mogę jedynie odnieść się do tańszych zamienników czyli Miracle Sponge z Real Techniques, GlamSponge, gąbka z Ebellin i Kyllis. Najbardziej zachwycona byłam GlamSponge jednak szybko zrobil się z niej kluch, gąbka źle się wypłukuje. Nastepnie zachwyciłam się Miracle Sponge, ale z biegiem czasu robiła się coraz bardziej sucha i twarda (kruszy się jak jest wysuszona, namoczona daje jeszcze rade). ;) Wiosna odkryłam gąbeczek z Ori i to było to, miłość od pierwszego użycia. Dziewczyny, jak ona cudnie naklada podkład. Rzadko używam podkładów typu Revlon CS, Pierre Rene SB, Revlon Photoready, bo pędzlem tworzyły machę... Ta gąbka zmienila mój makijaż, nakłada cienka warstewka, ale utrzymuje krycie. Różniąca miedzy nią a Real Techniques jest taka, ze ta się nie spiera, nie blaknie, cudnie się wypłukuje, nie twardnieje i nie wysycha na wiór. Używam jednej od prawie 6 miesięcy i kupiłam dwie na zapas. Polecam! :) Używam tego produktu od: dłużej niż pół roku Ilość zużytych opakowań: mniej niż 3

Porównując z oryginalnym Beauty Blenderem oraz "podróbkami" z Inglota i Golden Rose jest moim zdaniem najbliższa oryginałowi. Super mięciutka, ładnie rozprowadza podkład - praktycznie tak samo jak Beauty Blender a jaka różnica cenowa! Minusem dla mnie jest mycie - gąbka nabiera dziwnej konsystencji - takiej jakiejś gumowatej i ciężko ją wtedy wypłukać. Po wyschnięciu jednak wraca do normy. Owszem pęka, ale mi oryginał też szybko popękał i osobiście wolę kupić 6 tych niż 1 oryginał niewiele lepszy. Używam tego produktu od: około 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: na razie jedna

Jest to dobra gąbka. Podkład nałożony za jej pomocą wygląda bardzo naturalnie i nieskazitelnie. Dzięki niej zużyłam nawet podkład Maybelline Affinitone, który myślałam, że wyląduje w koszu za to jak koszmarne robił smugi przez swoją bardzo rzadką konsystencję, więc praktycznie niemożliwe było nałożyć go palcami czy pędzlem. Ale aplikowany za pomocą gąbki wyglądał super! Gąbkę kupiłam za niecałe 12 zł od koleżanki, która jest konsultantką Oriflame. Jest bardzo przyjemna w konsystencji, zmoczona w wodzie podwaja swoją objętość, robi się naprawdę duża i mięciutka. Podczas upałów, które teraz panują aż miło nakładać nią podkład, bo zimna gąbka ochładza twarz. Starałam się o nią dbać, myłam 2-3 razy w tygodniu. A po paru miesiącach użytkowania bardzo popękała, co wygląda bardzo nieestetycznie. Teraz aż nie chce mi się jej myć, boję się że mi się rozpadnie w ręku. Minusem jest też zbyt mało ścięty stożek, którym nie da się aplikować korektora pod oczami, bo jest zbyt mało precyzyjny. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 gąbka

Gąbeczkę kupiłam z ciekawości. Nie jest droga, z dostępnością tez nie ma problemu. Ladnie wykonana. Jest milutka i mięciutka, po namoczeniu w wodzie puchnie, podwaja swoją wielkość. Przyjemnie nakłada sie nią podkład. Nie robi smug, nie pochłania podkładu. Ja myje ją w szarym mydle. I tu jestem trochę zawiedziona, bo gąbeczka sie nie doczyszcza, zmieniła kolor z pięknego fioletu na taki brudny i mdły. Dziubek jest trochę za gruby do nakładania podkładu w cieżko dostępne miejsca (płatki nosa). Poza tym gąbeczka pęka już po paru użyciach...mimo tego, że dobrze się z nią obchodzę, nie jestem nowicjuszką w dziedzinie makijażu. Nie wiem czy kupię ją ponownie, bo jej jakość spada z każdym użyciem.. Używam tego produktu od: Dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań: Jedna gąbeczka

Gąbeczkę kupiłam z ciekawości. Przymierzałam się do zakupu tego typu produktu jednak ceny skutecznie mnie stopowały. Tę z Ori zakupiłam za jakieś 12-13zł. Naoglądalam się filmów z przygotowaniem tego typu produktów przed pierwszym użyciem, więc mimo, że producent nie dołącza instrukcji zastosowałam się do ogólnych zasad. Gąbkę włożyłam pod strumień zimnej wody i obserwowałam jak rośnie w oczach :-) Po każdym napełnieniu odduszałam ją pod tym strumieniem i poiłam ponownie do momentu aż przy odduszaniu nie wylatywały bąbelki powietrza. Gąbkę mocno odcisnęłam i zabrałam się do nakładania podkładu. Podkład nałożyłam szybko, dokladnie, bez smug czy plam. Rewelacja. Twarz jest dobrze pokryta podkładem bez efektu maski, wygląda bardzo naturalnie. Po zakończonej aplikacji ponownie zmoczyłam gąbkę i lekko potarlam nią po szarym mydle. Po przepłukaniu wodą gąbka została czyściutka bez jakiegokolwiek śladu podkładu. Mimo delikatnego mycia gąbeczka przy swoim zwężeniu nieznacznie pękła. Nie wiem czy moja tak ma tylko, czy to ogólny feler. Jedyny minus to dziubek, który mógłby być ostrzejszy. Reszta bardzo na plus. Polecam! Zdecydowanie kupię kilka na zapas. Używam tego produktu od: dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 gąbka

Moją ulubioną metodą nakładania podkładu i korektora jest gąbęczka, tzw. jajo. Miałam już oryginalne beautyblendery, jajka z Ebelin, gąbeczkę z Real Techniques więc już mam zdanie wyrobione na temat różnych "podróbek" super jajka :) Tą z Oriflame kupiłam z ciekawości, raczej nastawiona na to, że będzie to bubel, bo jakiś dziwny kształt ma.. I co sie okazało? Gąbeczka jest cudna, super miękka, delikatna, ma fajną strukturę jakby hmm..weluru? Bardzo mocno zbliżona do oryginalnego beautyblendera. Po namoczeniu gąbeczka podwaja swoja wielkość. Byłam zaskoczona, nie miałam jeszcze takiej dużej gąbki ;) Zakochałam się w niej od pierwszego użycia :) Bajecznie rozprowadza się nią podkład na buzi, daje super efekt. Czyści się bez problemu. Ja używam do tego zwykłego mydła. Bez zastanowienia stwierdzam, że gąbeczka jest moim KWC, najlepszym odpowiednikiem oryginalnego beautyblendera :) Jedynie do czego mogę się przyczepić, za co odejmuje pół gwiazki to kształt. Końcówka jest troszkę za gruba jak dla mnie, żeby idealnie rozprowadzić korektor pod oczami. Wolałabym kształt jajka :) Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: W trakcie używania pierwszego opakowania