Golden Rose Blending Sponge Profesjonalna gąbka do makijażu

Kiedyś myślałam, po opiniach w internecie, że tylko te drogie gąbki są dobre do makijażu. Bardzo się cieszę, że Pani na stoisku mi ją zaproponowała. Używałam jej dwa lata i kiedy już zaczęła pękać postanowiłam ją wyrzucić. Jest dość zwarta, nie miękka jednak w moim odczuciu taka w sam raz, bardzo elastyczna. Nakładam nią nie tylko podkład, ale też konturuje nią twarz. Po zmoczeniu troszkę rośnie, ale to nie utrudnia w żaden sposób wykonywanie makijażu. Pochłania tylko trochę produktów. Precyzyjnie nakłada podkład czy rozciera bronzer, nie zostawiając żadnych smug. Ma ścięty skośny kształt, dzięki któremu wykonamy naprawdę starannie makijaż. Nie odbarwia się a pozostałości z podkładu czy bronzera idealnie doczyszcza mi olejek z Isany. Bardzo polecam.

Gąbeczkę do makijażu Blending Sponge zakupiłam całkiem przypadkiem jakichś czas temu robiąc zakupy w butiku Golden Rose. Bardzo lubię jej ergonomiczny kształt ze ścięciem po jednej stronie, po zmoczeniu podwaja swoją obkętość i trochę przypomina mi gąbkę zReal Techniques. Nadaje się do konturowania i bakingu. Gąbka jest dość miękka w dotyku, łatwo nią się aplikuje podkład czy też korektor. Nie robi żadnych smug na skórze, chłonie niewielką ilość produktu, łatwo się ją doczyszcza nawet zwykłym mydełkiem. Niestety wadą jest jej trwałość, po miesiącu użytkowania zaczeła się siepać i pękać, nie wiem czy zdecyduje się na jej ponowny zakup, chyba jednak wolę dopłacić i kupić gąbeczkę która jest bardziej trwała jak choćby ta z Real Techniques czy Wibo.

Moja ulubiona gąbka do makijażu! Płaska część gąbki jest idealna do nakładania makijażu. Miękka,nie odkształca się, wytrzymała. Przy odpowiedniej dbałości może wytrzymać długo,chociaż lepiej zmieniać co pewien okres czasu,ze względów higienicznych:) Ja nie znalazłam lepszej gąbki do nakładania makijażu,mimo że testowałam też Real Techniques. Cena odpowiednia do jakości produktu. Polecam gorąco :)

Bardzo lubię gąbkę od Golden Rose. Po namoczeniu w wodzie robi się dwa razy większa i mięciutka, nie zauważyłam, by wchłaniała dużo produktu. Używam jej już kilka miesięcy i nic się z nią nie dzieje, zachowała swój pierwotny kształt, nie zmieniła swojej struktury. Bardzo łatwo i szybko można rozprowadzić za jej pomocą podkład. Uważam, że jak się o nią odpowiednio dba to może nam posłużyć bardzo długo. ;)

Od wielu lat jestem wierna gąbeczce Real Technic, ale pomimo wielu zalet, ma jedną podstawową wadę, którą odkryłam, używając jej codziennie, a nie sporadycznie. Jest po prostu nietrwała. Ale za to miękka, delikatna, efekt jaki daje jest perfekcyjny- przynajmniej jak dla mnie. Na fali poszukiwania czegoś nowego natknęłam się na gabkę Golden Rose. Przyciągnęła mnie do siebie pomarańczowym kolorem i skośno ściętym kształtem- mój ulubiony typ gąbek- desingiem znajomym i łudząco podobnym do gąbeczki RT. Nie sądzicie? Przy czym te kilka złotych tańsza (w zależności od sklepu, od 5- do 15 zł). A jak się sprawdza? Przyznaję, że zaskakująco dobrze. Nie jest tak miękka i porowata jak gąbeczka RT,ale nie jest też twarda, raczej coś po środku. Przez to zyskuje na wytrzymałości, wchłania mniej podkładu. Jej struktura jest dość elastyczna i silikonowa, jednak daleka od piłeczki tenisowej. Wykonując ruchy stemplujące nie musimy się obawiać o nagły wysyp siniaków (a takie cuda robiła badziewna gąbka Douglas). Mimo dość gładkiej powierzchni, bardzo dobrze rozprowadza podkład, zjadając go minimalnie. Nie robi smug, nie ślizga się po skórze, nie maże. Po zmoczeniu w widoczny sposób zmienia swą objętość. Nie odbarwia się. Pozostałości podkładu zmywa się z niej tak jak i z innych gąbek, czasem łatwo, czasem opornie, w zależności od podkładu, czy środka myjącego. Olejki z emulgatorem najlepsze! Kształt najlepszy z możliwych- takie moje skromne zdanie. Podkład nałożymy szybko i równomiernie. A wystającą częścią bez problemu dotrzemy w trudniej dostępne miejsca. Przy takiej cenie i jakości myślę, że warto spróbować.

Gąbka na pierwsze użycie super, ładnie rozprowadzała makijaż, mocno zwiększała swoją objętość po zmoczeniu, dobrze się nią pracowało, nie wchłaniała zbyt dużo produktu. Jednak po tygodniu zrobiły się w niej duże "pory" przez co wchłania bardzo dużo podkładu, gorzej rozprowadza się nią makijaż i zaczyna robić smugi.

Bardzo dobrze paracowało mi się z tą gąbeczką. Jest miękkkam, po nasączeniu w wodzie widocznie zwiększa swoją wielkość, prawie wcale nie pochłania produktu aplikowanego i dopiero po wielu użyciach zaczeła mi się niszczyć ( delikatnie odrywały się malutkie kawałeczni gąbki, ale to dopiero po roku używania)

Ogólnie gąbeczka jest dobra przede wszystkim mięciutka, w połączeniu z wodą podwaja swój rozmiar i w ogóle fajnie się z nią pracuje ale moja bardzo szybko się zniszczyła już po pierwszym użyciu nie mogłam jej domyć i rozerwała się fakt że może ja za bardzo ścisnęłam i uszkodziłam paznokciem biorę to na siebie :) po kilku następnych użyciach po prostu stwardniała i już nie jest tak fajna aplikacja jak na początku.. może jakiś felerny egzemplarz miałam.. posiadałam tańsze gąbeczki i dłużej wytrzymywały..

wielkość jest mysle uniwersalna, 5,5 cm długości, 3,6 cm średnicy. ma fajną płaską końcówkę. która ułatwia nakładanie i rozcieranie podkładu, a szpiczaste zakończenie pomaga równomiernie rozprowadzić korektor. Można stosować na sucho lub mokro.

Gąbeczka godna swojej ceny. Według mnie nadaje się także dla osób początkujących. (Wiadomo że nie powiniśmy porównywać tej gąbeczki do orginalnego Beauty Blendera).