Perfecta Softlips, Balsam do ust 5w1 SPF 15 `Fresh mint` 

Kolekcjonowałam jeszcze do niedawna balsamy do ust Perfecty, w charakterystycznych, przejrzystych opakowaniach, imitujących kostkę lodu, i pora na opisanie kolejnego artefaktu :-) - tym razem bardzo pasującego do formy, bo o aromacie i smaku dobrze zmrożonych – wręcz mrowiących usta - miętowych lodów, przez co kosmetyk jest wspaniały na lato i upalne dni. Jego aplikacja też jest wakacyjnie przyjemna – łagodny poślizg, brak poczucia lepkich ust, i subtelny blask, dzięki któremu można zrezygnować z kolorowego makijażu – tak naprawdę zbędnego przy zdrowo opalonej skórze. Opakowanie – "kostka lodu" – jest świetna, i stanowi oryginalny gadżet, ładnie wyglądając nawet na biurku w pracy, ale do kieszeni jej nie polecam, bo jest grubiutka i wystaje przez materiał ubrania. Co się tyczy samego działania balsamu – z bólem serca muszę jednak odjąć jedną gwiazdkę od maksymalnej punktacji, bo balsam nie jest zbyt wydajny, należy używać go sporo i często w ciągu dnia, żeby dobrze nawilżyć usta, więc i wcale nie jest aż taki tani. Trudno mi też powiedzieć, czy do niego wrócę. Za podobną kwotę można już nabyć niezłą pomadkę apteczną, a raczej już wyrosłam z gadżeciarstwa.

Ciekawe tutaj jest już opakowanie. Obawiałam się, że będzie tandetne i słabo wykonane, jednak nie zawiodłam się i okazało się ono solidne i mocne. Zapach jest bardzo przyjemny, mięta dobrze wyczuwalna. Samo działanie także bardzo mi przypadło do gustu. Super nawilża, ma fajną konsystencje i nie ma problemów z wykorzystaniem całego produktu, przez właśnie taką formę opakowania. Wydajność też tutaj na plus, bo myślałam, że nie będzie zbytnio wydajny, a okazało się wręcz przeciwnie. Polecam.

Regeneracja extremalna? Raczej nie. Balsam do ust 5w1 umiarkowanie nawilża usta i nadaje im delikatny blask. Wygładzenie i odżywienie? Raczej mało widoczne i odczuwalne. Balsam posiada bardzo intensywny miętowy zapach i bardzo słodki smak. Mi to minimalnie przeszkadza, troszkę zbyt intensywne. Bardzo lubię w tym produkcie formę aplikacji, jak dla mnie jest bardzo wygodna. Czy kupię ponownie? Nie wiem, raczej nie.

Nie regeneruje, nie odżywia, nie nawilża. Za to cudownie wysusza. Bubel, który nadaje się wyłącznie do śmietnika. Dałabym 0 gwiazdek, ale tak się nie da. Opakowania nie oceniam, bo nie ma wpływu na działanie.

W upalne dni, szukam wszystkiego co chłodzi, lub odświeża, nawet na ustach. Odczucie nawilżenia na ustach zostaje do +/- 2h zależności co robimy. Za to efekt chłodu no coz trochę krócej co nie zmienia ze jest przyjemny. Co do konsystencji delikatna, i milo rozprowadza sie na ustach. Również uważam ze opakowanie graficzne akurat to wersji miętowej pasuje znakomicie, przypomina kostkę lodu :) Chętnie wypróbuje również inne wersje :)

Pomadka, na którą trafiłam przypadkiem, a na stałe pozostała w mojej kosmetyczce. Perfekcyjnie nawilża, dodatkowo ma piękny zapach, pyszny smak, a moje usta doznają orzeźwienia i ulgi po każdym nałożeniu. Bardzo dbam o usta, dlatego wypróbowałam wiele pomadek, ale ta jest najlepsza.

Bardzo lubię mentolowe pomadki i balsamy do ust i pod tym względem dla mnie wymiata. Smak/zapach - mięta, ale bardzo słodka wersja mięty. Bardzo przyjemny w smaku, w zapachu podobnie. Opakowanie/konsystencja - Fajna, mała, dosyć wygodna kosteczka. Bardzo ładnie wygląda, nie odkręca się sam, więc bezpieczny do torebki. jeśli chodzi o konsystencje to dla mnie jest trochę za miękki i często boje się, ze jak przycisnę mocniej to albo się wyłamie, ale go zmiażdżę. Na usta nakłada się fajnie, nie osadza się na suchych skórkach. Działanie - jeśli chodzi o nawilżenie to nie jest ogromne, jednak jest fajnym 'wsparciem' dla pomadek, które nakładam zazwyczaj w domu lub po prostu grubszą warstwa na noc. Zmiękcza usta, pomaga usunąć suche skórki. No i oczywiście jak to mają w zwyczaju pomadki mentolowe - bardzo przyjemnie chłodzi i koi spierzchnięte usta. Cena/dostępność - jeśli się nie mylę jest dostępny w stałej ofercie w Rossmanie, ja znalazłam go jako dodatek do gazety (styczniowy Glamour) i zapłaciłam jeszcze mniej niż jego cena regularna, ale będę do niego wracać, polubiliśmy się . :)

Produkt nakłada na usta bardzo grubą warstwę, co jest niekomfortowe w noszeniu. Zapach bardzo sztuczny, w ogóle nie przypadł mi do gustu. Opakowanie bardzo słabej jakości, cała zawartość balsamu po kilku użyciach znalazła się na zewnątrz. Nie kupię ponownie.

Choć muszę przyznać, że kiedy był jedynym miętowym balsamem do ust, jaki udało mi się dostać, to uważałam, że jest spoko. W porównaniu do innych wypada jednak słabo. Na ustach zostawia grubą warstwę, trzeba było go delikatnie nakładać, żeby tego uniknąć. Miętowe mrowienie raczej słabe. Smak też niespecjalny. Przynajmniej dobrze chronił usta. I opakowanie - trzeba je uważnie zamykać, bo inaczej zaraz będzie uwalane produktem, co samo z siebie jest niefajne, a tu jeszcze widać to na zewnątrz, fuj.

+ świetna wersja zapachowa, miły posmak, + łatwy w aplikacji, przy końcu stał przy łóżku i nic nie zmarnowało się, + wygładza i ładnie nawilża, +/- do opakowania mam mieszane uczucia. Fajne, gadżeciarskie, ale przy zamknięciu jest mała szczelina, gdzie potrafi osadzać się "kurz torebkowy", -średnio wydajny.

Nie mam temu produktowi nic do zarzucenia. Kupuję pomadki i balsamy do ust nałogowo i ten jako jeden z niewielu przykuł moją uwagę na dłużej. Ma fajne praktyczne opakowanie, które łatwo znaleźć w torebce. Zapach i smak jest delikatny i przyjemnie miętowy. Działanie jest rewelacyjne, usta są wygładzone i nawilżone. Lip balm ma jeden minus - jest dość niewydajny, chociaż przy tak niskiej cenie nie traktowałabym tego jako minus. Dodatkowo drażnią mnie takie "neverending stories" - produkty, które się nie kończą nigdy i przez to mam wyrzuty sumienia kupując kolejny ;) Dla mnie maślana konsystencja, która powoduje, że produkt względnie szybko się kończy, to dodatkowy plus.

Przyjemny balsam! Wygląd zachęca do użytkowania. Produkt ma przyjemny zapach i smak. Przynosi komfort, nawilża jednak nie na tyle bym dała my 5 gwiazdek. Dobrze, że nie zostawia grudek na ustach ,nie roluje się... Można przetestować Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Lubię go fajnie nawilża ale szybko się kończy.Pachnie bardzo odświeżająco ale po jakimś czasie zapach robi się nudny. Ale w kwestii nawilżenia to takie mocne 8/10 Plusy -Dobrze nawilża -Ładnie odświeżająco pachnie -Ma bardzo wygodne opakowanie -Wygodnie się go aplikuje Minusy -Zapach robi się nudny po jakimś czasie -szybko się kończy Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Jestem zaszczycona mogąc wystawić pierwszą recenzję ;) + wzrok przykuwa jego kształt, system inspirowany chyba eosem, ale jednak opakowanie nie jest okrągłe lecz przypomina mi kostkę lodu. + opakowanie jest solidne, wygodne, nie zacina się, ale czasem brudzi się jego środek jak zbyt zamaszyście chcemy zakręcić. + smak- marzenie. Jest to przyjemna, słodka mięta. W smaku bardzo przypomina mi łagodnego miętowego Tic Taca. + przyjemnie mrowi usta po nałożeniu. Nawet zimą jest to dla mnie przyjemny efekt. + fajnie wygładza usta, są miękkie i przyjemne + usta się po nim nie kleją ani nie ślizgają, jak np po balsamach z Ziai, dobrze się wchłania - jak dłużej leży na ustach to mam wrażenie, że zaczynają mi odłazić od nich wszystkie suche skórki, tylko, że tym razem są miękkie. Tak jakby balsam tak je nawilżył, że zaczynają same odchodzić i włazić do buzi. - nie jest zbyt wydajny. Używam go równolegle z około trzema innymi balsamami a i tak szybko schodzi. - cena. W porównaniu do wydajności jest ciut zbyt wysoka. Jeśli stosowałabym ten balsam codziennie po kilka razy to pewnie już po miesiącu waliłabym po drugi. Podsumowując- jeśli ktoś nie ma żadnych suchych skórek na ustach to może go bezpiecznie używać. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego