BingoSpa Kuracja do włosów z błotem karnalitowym 

Produkt kupiłam w promocyjne cenie. Moje włosy są długie, proste, niskoporowate, nie mam z nimi większych problemów, prócz przetłuszczania i czasem delikatnych problemów ze skalpem. W sumie nie jest najgorszy, ale szału nie robi. Używałam go raz w tygodniu, głównie na skalp. Najbardziej zależało mi na zmniejszeniu przetłuszczania, niestety w tej kwestii nie zauważyłam żadnej poprawy. Koi jednak skalp i sprawia, że mniej swędzi. Zapach produktu jest dziwny i mi osobiście nie podoba się. Wydajność ok. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Na początek ostrzegam, nie nadaje się dla suchych i zniszczonych włosów (sprawdzone na siostrze :)) Moje włosy, chociaż farbowane, przetłuszczają się, skóra głowy jest tłusta i dodatkowo ostatnio przypałętał się łupież. Maski używam kilka razy w tygodniu, nakładam na 30 minut do godziny, nie dłużej, bo może zafundować przesusz. Efekty są takie: włosy są odbite od nasady, lżejsze gładkie, skóra skalpu nie swędzi. Po dłuższy stosowaniu (zużyłam całe wielkie opakowanie) zauważyłam, że łupież się zmniejszył, przy regularnym stosowaniu, nie jest to jednak lekarstwo i przy poważniejszych problemach się nie sprawdzi Jednak przy zbyt częstym nakładaniu wysusza za bardzo włosy i skalp, co da odwrotny efekt. Jakiś czas temu zaczęłam jej używać po myciu, nakładałam, trzymałam kilka minut i spłukiwałam. Włosy były puszyste,ładnie odbite, nie było oklapu pod koniec dnia. Nie przedłużyła jednak świeżości jakoś spektakularnie. Głowę myję codziennie, ale tej maski nie mogę używać przy każdym myciu, wysusza końcówki. Maska ma szary kolor, jak błotko, pachnie przyjemnie, wolałabym ją jednak w mniejszym opakowaniu, dobra jest jako baza dla innych składników Polecam wypróbować do tłustego skalpu z łupieżem, mnie pomogła, dobra do przetłuszczających się włosów Używam tego produktu od: półtora miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno