Bardzo przyjemnie działająca maska emolientowa.
Zachowanie równowagi PEH podczas codziennego dbania o włosy stanowi dla mnie bardzo ważny element, bez którego nie wyobrażam sobie już zapuszczania moich kłaków. Daje to naprawdę niesamowite efekty i widocznie poprawia kondycję całej fryzury, od nasady po same końce. Tak samo bardzo lubię wszelkie kosmetyki, które już w swoim opisie mają określone, do jakiej grupy składników się zaliczają, gdyż znacznie ułatwia to cały proces pielęgnacji włosów. Tak samo było w przypadku maski wzmacniającej od Babuszki Agafii, która w swoim opisie posiada podaną wprost informację, iż jest to odżywka emolientowa, czyli propozycja stosowana przeze mnie najczęściej, bo praktycznie podczas każdego mycia.
Kosmetyk zamknięty został w wykonanym z plastiku słoiczku o pojemności 300 ml. Samo opakowanie jest naprawdę bardzo ładne, znajdziemy na nim bowiem prawdziwie rustykalne, kwiatowe wzory głównie w fioletowych barwach. Słoiczek w głównej mierze jest jasnobeżowy. Znajdziemy na nim naprawdę moc informacji o produkcie, producencie czy składzie. Jeżeli chodzi i maskę, to także posiada ona bardzo jasny, mleczny wręcz odcień fioletu, takiej nawet lilii, jest bardzo rzadka w swojej konsystencji natomiast bardzo ładnie pachnie, niczym polna łąka pełna najróżniejszych kwiatów.
Jeżeli chodzi o skład tej odżywki, to ja jestem nim oczarowana. Mamy tutaj moc tłoczonych na zimno olei, takich jak olej z nasion lnu czy z czarnej porzeczki. Mają one za zadanie odżywić nasze włosy, nadać im blasku, ale także ukoić skórę głowy i działać pozytywnie przeciw wypadaniu włosów. Dodatkowo znajdziemy tutaj szałwię, sok brzozowy czy owsiane otręby, które działają na porost.
Z racji tego, że jest to maska typowo emolientowa, stosowałam ją praktycznie co każde mycie jako drugie O w metodzie mycia włosów OMO (odżywka/maska - mycie - odżywka/maska). Moje włosy są średnioporowate w kierunki niskoporowatych, farbowane za pomocą henny z cassią i indygo, na końcach dalej ukrywają ślady po dawnym rozjaśnieniu. Maskę nakładało mi się bardzo przyjemnie, ze względu na swoją lejącą się konsystencję łatwo rozprowadza się na włosach. Trzeba przyznać, że kosmetyk daje naprawdę przyjemne efekty. Ładnie zmiękcza fryzurę, sprawiając, że jest ona niezwykle dobrze nawilżona oraz odżywiona. Czupryna staje się sypka, dostaje solidnego blasku i prawdziwie zdrowego wyglądu. Lepiej też się rozczesują. Ogólnie kosmetyk daje sobie radę ze swoim zadaniem, dla mnie działa wręcz idealnie i daje moim włosom wszystko to, co potrzeba. Jeżeli chodzi o obiecany przez producenta porost, to nie jestem w stanie się wypowiedzieć, gdyż nie aplikuje masek na skórę głowy, chyba że w przypadku emulgowania oleju.
Moim zdaniem jest to produkt warty zakupu. Nie jest drogi, jest całkiem fajnie wydajny, ślicznie pachnie i daje przyjemne efekty. Dla mnie prawdziwa bomba, bardzo chętnie do niej powrócę.
Zalety:
- Wydajność
- Konsystencja
- Cena
- Skład
- Zapach
- Działanie nawilżające
- Odżywia
- Regeneruje
- Wygładza
- Ułatwia rozczesywanie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie