Revolution Beauty (Makeup Revolution) All About Bronze, Bronze Palette Paleta pudrów brązujących

Najlepszy bronzer jakiego używałam ;) Trwały utrzymuję się przez całą nocą imprezę i do tego idealne kolory.. Można wymieszać , żeby powstały idealne do każdego rodzaju cery. Od nie dawna jest moją jedyną paletą bronzerów. Polecam !

Bronzery w palecie są w tragidcznych tonach, są prawie że pomaranczowe. Bronzery w paletce wyglądają bardzo ładnie, niestety na skorze wygladaja na pomaranczowe. Nie blenduja sie, zostawiaja plamy, wyglada to tragicznie, nawet dobre pedzle i rozne techniki nie pomagają. W opakowaniu znajduja się 3 bronzery, które są równie złej jakości jak bronzery. Aby można zauwazyć efekt rozświetlenia należy uzyc baaaardzo duzo produktu. Nie porozumienie, na skorze wygladaja tragiczne, są słabo sprasowane. Niestety z plalety uzywam tylko 1 rozświetlacza pod łuk brwiowy w makijażach wieczorowych. Bardzo zawiodłam się bo lubię markę Make up Revolution.

W czarnym opakowaniu z lusterkiem, zamknięto osiem różnych kolorów. Są tutaj maty, satyny i typowe rozświetlające formuły. Wszystkie odcienie są mocno napigmentowane, więc wystarczy odrobina by uzyskać zadowalający nas efekt. Bronzery bardzo łatwo się nakładają i rozcierają, nie tworząc plam. Dzięki czemu współpraca z nimi jest przyjemna i bezproblemowa. Zaczynając od górnego rzędu, dwa pierwsze są to neutralne i jasne kolory, które posiadają w sobie malutkie drobinki, dające efekt subtelnego rozświetlenia. Kolejny to już mocniejsza satyna o złocistym odcieniu. Idealna jako rozświetlacz dla osób z ciut ciemniejszą karnacją. Ostatnią rzędzie mamy również satynę, ciut ciemniejszą, ale bardzo ładnie prezentującą się na policzkach. Przechodząc do dolnego rzędu możemy zauważyć, że są to już maty, które są najmocniej napigmentowane w całej tej paletce. Na samym końcu mamy typowy rozświetlacz o cielistym odcieniu, idealny do podkreślenia szczytów kości policzkowych. Ogromnym plusem jest również fakt, że kolory możemy łączyć ze sobą. Dzięki czemu możemy bawić się kolorami i stworzyć odcień odpowiedni dla nas. Zaaplikowane na skórę, utrzymują się na niej cały dzień. Jest to paletka, którą pokochałam. Dzięki niej mam wszystkie odpowiadające mi kolory w jednym opakowaniu. Jedynym minusem jest opakowanie, które mi popekało podczas otwierania i zamykania, wiec teraz rozdzielone jest na dwie części

Fajne zolciutkie bronzery:) bardzo ładnie napigmentowane. Mi osobiście te odcienie bardzo odpowiadają i jestem zadowolona ale to jest kwestia indywidualna. Ładnie transferuja na skórę i się na niej trzyma parę godzin. Zazwyczaj nie muszę się poprawiac

Jestem bladziochem ale 2 brazery przypadly mi do gustu, rozswietlacz za ciemny a inne pudry zbyt pomaranczowe, czy kupilabyn drugi raz? Dla brazera z drobinkami tak!

Paleta zapakowana jest w kartonowe opakowanie, na spodzie którego znajdziemy informacje dotyczące kolorów kosmetyków. Opakowanie jest schludne, eleganckie, ale nie zapewnia większej trwałości dla produktu, który znajduje się wewnątrz. Paleta wykonana jest z czarnego, solidnego plastiku. Dodatkowo zawiera dobre, szczelne zamknięcie, co jest dużym plusem, ponieważ mamy pewność, że kosmetyk nie otworzy się w "niefortunny" sposób, a pudry, które się w nim zajmują, nie uszkodzą się i nie pokruszą. Całość wygląda bardzo elegancko i klasycznie, prezentuje się jak produkt droższej marki. Znajdziemy tu odcienie matowe, rozświetlające, jaśniejsze i ciemniejsze... Możemy wszystko idealnie dopasować, a także mieszać kolory między sobą i dostosować do indywidualnych preferencji. Jak dla mnie jedynym minusem jest brak koloru, który mógłby posłużyć do konturowania twarzy; producent bardziej skupił się na odcieniach do ocieplania buzi. Pigmentacja jest naprawdę dobra i niewielka ilość na pędzlu wystarczy, aby na twarzy można było zobaczyć efekt. Pudry nie tworzą plam, przyjemnie się rozcierają i tworzą spójny makijaż. A dlaczego spójny? Paletkę można wykorzystać na wiele sposobów - według jej oczywistego zastosowania oraz jako cienie do powiek. Makijaż wtedy wygląda naprawdę dobrze, wszystko idealnie się ze sobą łączy i wygląda perfekcyjnie. Jeśli chodzi o trwałość, jest ona naprawdę świetna. Od aplikacji, do zmycia kosmetyk znajduje się na twarzy. Z czasem traci na intensywności, jednak nadal widać, że coś na policzkach jest :)

tanie jak za tyle odcieni...nie odpowiada mi pigmentacja..kupując myślałąm, że bedą na cały rok..natomiast niestety wyglądają sztucznie..nienaturalnie..nadają się jedynie dla młodej, nieskazitelnej buzi aby podkreślić kości lub jako rozświetlający cień do powiek...

Paletka jak zawsze w MUR starannie wykonana, z dużym lusterkiem. Brązery do ocieplania i nadawania lekkiej opalenizny. Nie do konturowania. Jasny rozświetlacz bardzo słabo napigmentowany. Ogólnie paletka średnio przydatna.

Bardzo polubiłam się z paletą róży, ale te "bronzery" to pomyłka. Kolory nie nadają się do używania na twarz - ceglaste, albo zbyt metaliczne, by zastosować na policzkach. Miałam nadzieję, że różne odcienie będą dla mnie rozwiązaniem na różne pory roku, ale nic z tego. Trwałość kiepska. Fajne opakowanie z dużym lusterkiem, bardzo estetyczne, ale na pewno więcej nie kupię.

Opakowanie mówi nam, że jest to paleta bronzerów + 2 roświetlacze. Absolutnie się z tym nie zgadzam :D Jeżeli już jej używać to tylko do makijażu oczu + delikatnego roświetlania. Plusy : pigmentacja, trwałość, mocne opakowanie z lusterkiem. +/- - cena; 40 zł; można by poszukać o wiele tańszych zamienników, aczkolwiek te 4 dychy na paletę do makijażu oczu są nawet przystępną ceną. Teraz minusy : MOCNO pomarańczowe tony; należy bardzo uważać z ilością nakładanych cieni; średnio się blendują, absolutnie nie nadają się jako bronzer - po nałożeniu na policzki najjaśniejszego z odcieni (!!!) można wyglądać a la klaun :( Podsumowując : wg mnie paletka absolutnie nie spełnia swojego zadania - po prostu nie da się nałożyć tych pomarańczowatych bronzerów na policzki.. Jednak aby jej nie przekreślać warto spróbować nakładając ją na oczy, tam spełni swoje zadanie; na oczach nie wygląda aż tak tandetnie, a można wykombinować z tymi 8 odcieniami kilka fajnych połączeń makijażowych :) * w załączniku wrzucam zdjęcia swatchy na ręku kilku najbardziej pomarańczowych odcieni - może nie oddają w 100% tych odcieni, ale warto przemyśleć swój zakup. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

+duża rozpiętość kolorów ( normalnie jestem bladziochem, ale latem bywa, że się opalę na brązowo - wiele odcieni w jednej palecie co pozwala na wybór w zależności od odcienia naszej skóry) + pigmentacja średnia ( nie tak mocna jak w wypadku różów) co pozwala nam uniknąć plam i stopniować efekt :) + mocne, piękne opakowanie z dużym lusterkiem - idealne do makijażu, praktycznie jedyne lusterko w mojej kosmetyczce, w którym faktycznie można zrobić makijaż bo widać całą twarz, a nie kawałeczek. +cena :) - idealne do zabawy z makijażem + obecność rozświetlacza, jak i bronzera z połyskiem, jak również jasnych odcieni idealnych do korygowania konturowania, lub też można użyć na powiekę jako neutralny cień :) - niedostępność w sklepach stacjonarnych - jedna kombinacja/wersja kolorystyczna ( z tego co sprawdzałam :)) Używam tego produktu od: 2 mieś Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

O MR jest ostatnio bardzo głośno w blogosferze, jako że podobno oferuje "tańsze zamienniki" konkretnych produktów wysokopółkowych marek. . Za 30 zł dostajemy sporo, bo aż 6 różnych odcieni. Przede wszystkim to, co biorę pod uwagę przy ocenie brązera to fakt, czy robi "pomarańczkę". Nie cierpię brązerów które w opakowaniu są brązowe, a na twarzy stają się pomarańczowe... Te takie nie są. Pigmentacja jest na plus- nie za mocna, nie za słaba. Dobrze się blendują. Jeśli chodzi o trwałość, jest średnia- kolor blaknie w ciągu dnia. Jednak oprócz tego nie ma do czego się przyczepić- jestem zadowolona z zakupu. Opakowanie również na plus, jak na tą półkę cenową wyjątkowo trwałe i estetyczne, z dużym lusterkiem. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: jedna paletka Niestety muszę edytować i odjąć gwiazdki, okazało się, że ten brązer mnie zapycha. :( długo próbowałam dojść do tego, czemu przy moich kościach policzkowych pojawiają się niedoskonałości, zniknęły od razu gdy przestałam używać paletki. Szkoda.