Van Cleef & Arpels Collection Extraordinaire, Precious Oud EDP 

ech... Jakby tu zacząc? Może od tego, że mam silne parcie na zapach oudowy, ale w otoczeniu innych orientalnych nut lub róży i chyba mam z tym problem.... Przetestowałam już kilka oudowych zapachów i albo nie trafiłam jeszcze na ten jedyny, albo mam mylne wyobrażenie o oudzie. Gdy czytam te ochy i achy wizażanek, że szpitalny, że dentystyczny, że zimny itd to aż oczy mi rozbłyskują. I co? I po powąchaniu Precious Oud iskra momentalnie zgasła. Oj oj, fuj fuj, zapach ten jest drzewno-kadzidlany, bardzo męczący, powiedziałabym, że to typowy unisex. Nie wiem, co mogłoby mi się w nim spodobać? Zabił mnie mały psik na nadgarstku. Nie dawał mi zasnąć. O globalnym użyciu nie ma mowy -mdłości murowane. Miałam już styczność z niszowcami o identycznym zapachu i niestety nie przemawiają do mnie. Chyba musze poszukać oudu z różą. W PO nie ma wogóle jaśminu, te sterty drzewa i chmara kadzidła przyćmiewają wszytsko inne. Plusy za trwałość, elegancką, minimalistyczną flaszkę. A cena? -przesadzają i to grubo. Na pewno ktoś go lubi, kocha, wielbi. Natomiast mój nos nie dorósł do tego typu oudu, a więc szukam dalej. Używam tego produktu od: próbka Ilość zużytych opakowań: nie dam rady zużyc całej próbki