Barwa Balnea, Specjalistyczne mydło nawilżające do skóry atopowej 

Mydlo bardzo dobrze dziala na skore z atopowym zapaleniem skory (AZS). Nie pomaga w 100%, ale bardzo poprawia stan chorobowy i skora wyglada o niebo lepiej. Stosujac dodatkowo kremy od dermatologa przeciwko AZS mozna prawie zapomniec, ze w ogole ma sie problemy ze skora. W moim przypadku najwieksze objawy AZS mialam na przedramionach i ramionach. Mydlo zmniejszylo widoczne zmiany o okolo 80%, co w moim przypadku okazalo sie naprawde ogromna poprawa. Nie wysusza, jest wydajne, niedrogie. Moge szczerze polecic.

Jestem zadowolona, ponieważ mydło nie wysusza, nie podrażnia, a mam cerę suchą i łatwo ją uszkodzić. Z dostępnych na rynku w sieciowych sklepach najlepsze. Zapach jest neutralny i to mi tez się podoba. Im mniej chemii, tym lepiej.

Pierwszy raz od dość dawna skusiłam się na mydło z myślą o myciu twarzy. Mam cerę... dziwną. Z jednej strony wypryski, sporo zaskórników, ale z drugiej wieczny przesusz na nosie... Trudno sobie z nią poradzić. Chciałam mocnego czyszczenia, które generalnie mydła dają, ale jednocześnie bez przesuszania - a więc widząc mydło dla atopików, pomyślałam "to jest to". Podsumowując niemal 3-miesięczne używanie, sprawdziło się naprawdę nieźle ;) Daje dużo miękkiej, kremowej piany i dzięki temu mycie przebiega bardzo efektywnie. Minusem może być to, że niemal za każdym razem piana dostawała mi się do nosa i mocno go podszczypywała. Przy spłukiwaniu skóra robiła się tępa i skrzypiąca od czystości, a jednak nie wzmogło się jej przesuszanie. Nie powiedziałabym jednak, aby mydło coś w tym aspekcie poprawiło. Trudno jednak oczekiwać od mydła, że będzie "nawilżało" bo to raczej nie jest zadanie tego kosmetyku. Na plus ogromna wydajność tego mydełka, zużywa się naprawdę powoli. Do tego aż do samego końca prezentuje się estetycznie - nie rozmięka i nie pęka, a to przy mydłach dość częsty problem. Generalnie raczej polecam, ale sama szukam dalej - czegoś jeszcze lepszego ;) Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedna kostka

Postanowiłam używać tego mydła wyłącznie do mycia rąk, ponieważ właśnie na dłoniach mam najbardziej przesuszoną i wymagającą skórę, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. W składzie widnieje parafina, dlatego też stwierdziłam, że w moim przypadku lepiej będzie, jeśli zrezygnuję z oczyszczania nim cery - tak na wszelki wypadek. Mydełko pachnie bardzo intensywnie (nie potrafię tej woni do niczego przyrównać), aczkolwiek ładnie i niedrażniąco. Tworzy całkiem obfitą i niezwykle kremową pianę. Pozostawia skórę miękką i gładziutką, a co istotne absolutnie nie dostrzegłam żadnego wysuszenia, czy podrażnienia. Stosuję je już od jakiegoś czasu i śmiało mogę stwierdzić, że zdecydowanie polepszyło stan moich dłoni. Chwała mu za to! Może nie jest to ósmy cud świata, ale dzięki temu kosmetykowi skóra na moich dłoniach przestała być jak papier ścierny. Dlatego z czystym sumieniem mogę wam polecić to mydło :). Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie