Mydła Palmolive należą do moich ulubieńców z prostych powodów – są niedrogie (choć i tak uważam, że w niebogatym narodzie coś tak niezbędnego, codziennego użytku, jak mydełko, powinno kosztować maksymalnie 1 zł, a nie ok. 3), doskonale oczyszczają skórę, bez uczulania lub podrażniania, a przede wszystkim – cudownie pachną.
Ta kosteczka – wybitnie orzeźwiająco – oceanicznymi nutami, dodatkowo peelingując skórę Użytkowniczki, lub Użytkownika, bo to mydło typu unisex – mikrodrobinkami oczyszczającymi, i nasycającymi ciało odżywczymi mikroelementami, w szczególności solą z Morza Martwego.
Co się zaś tyczy aplikacji i pielęgnacji, mydła Palmolive – bez wyjątku są bardzo wydajne i wygodne w użyciu.
Kostka ma poręczną wielkość i kształt, dobrze leżąc w dłoni w czasie kąpieli. Ani nie mięknie, ani nie rozmazuje się pod wpływem wody, natomiast błyskawicznie tworzy bogatą, obłędnie i trwale pachnącą pianę, doskonale oczyszczającą, bez wysuszenia lub podrażnienia skóry, dzięki naturalnym olejkom dodawanym do składu, o działaniu nawilżającym.
Zapach na mnie utrzymuje się jeszcze przez długi czas po myciu – nawet przez kilka godzin.
Choć Markę uwielbiam, uczciwie muszę jednak dodać również kilka słów – o niepopularnych faktach. Pomijając powyższe zalety kosmetyku, to raczej dość zwyczajne, zasadowe mydło – a zatem z niekoniecznie aż tak korzystnym dla skóry ph (stąd pewnie przystępna cena), choć w mojej ocenie, ogromną zaletą tego specyfiku jest naprawdę dogłębne, porządne oczyszczenie, i wynikające stąd poczucie świeżości. Mam skórę normalną, choć wrażliwą, więc nie czuję ściągnięcia, ale przypuszczam, że Osoby ze skórą suchą – mogą mieć z tym lekki problem. Z drugiej strony, po myciu rąk lub po kąpieli i tak raczej stosuje się krem lub balsam nawilżający, co ewentualny problem niweluje, a dobrze oczyszczona skóra jest idealnie przygotowana na wchłonięcie kosmetyku pielęgnacyjnego.
Tak, czy inaczej – plusy.
No i ten zapach... Ten zapach :-).
Szczerze polecam – wszystkie mydła i żele Palmolive.
Zalety:
- naturalny skład – minerały i naturalne olejki - w tym przypadku sól z Morza Martwego,
- peelingujące mikrodrobinki,
- skuteczność – doskonale, głęboko oczyszczona skóra,
- nie uczula,
- nie podrażnia,
- konsystencja – twarda kostka, nie mięknąca i nie rozmazująca się pod wpływem wody, a tworząca bogatą pianę,
- poręczność – idealna wielkość i kształt – wygodnie, stabilnie leży w dłoni w trakcie mycia
- wydajność – wyjątkowo wysoka,
- zapach – śliczny – rześki, świeży – oceaniczny, z wrażeniem świeżości spotęgowanym działaniem peelingujących mikrodrobinek,
- cena – bardzo przystępna
Wady:
- zasadowe ph – niekoniecznie dobre dla skóry, ale – to nie jest drogi dermokosmetyk, tylko popularne mydło, które dokładnie oczyszcza skórę, i jej nie uczula,
- nie mam suchej skóry, więc na mnie mydło działa super, a zapach długo się utrzymuje na skórze, ale u Osób z suchą skórą, może ją lekko ściągać
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie