Clochee Rich Body Butter Bogate masło do ciała `Mango`

Produkt otrzymałam w prezencie od jednej z drogerii internetowych i prawdę mówiąc nie wiem czy będąc w jej stacjonarnej wersji zwróciłabym na niego uwagę A byłoby czego żałować! Niepozorne opakowanie z elegancką etykietą kryje w sobie połączenie cudownego składu i skutecznego działania Masło jest wyjątkowo gęste. Łatwo rozprowadza się po skórze pozostawiając na niej rajski zapach mango Przemyślany, bogaty w masło shea, oleje ze słodkich migdałów i jojoba skład idealnie odżywia i nawilża, a formuła bardzo dobrze się wchłania. Idealny produkt "ratunkowy" dla wysuszonej i zmęczonej zimowymi temperaturami skóry

Wprawdzie bardzo lubię tonik tej firmy i używam już od bardzo dawna ale niestety ten produkt nie przypdał mi do gustu. Wprawdzie mam serie almond ale to tylko zapachem się chyba różni.Jest gęsty ,dosyć ciężko się go nakłada ,a jeśli tylko niechcący nałożymy więcej zaraz nie możemy tego rozsmarować i tworzą się takie farfocle.Niestety to zniechęciło mnie do niego ostatecznie .Dosyć długo się wchłania ale to bogate masło ,a nie emulsja. Jednak się nie klei.Zapach jakiś taki sztuczny.

Masło kupiłam z ciekawości daawno temu (ponad rok i to nie znaczy grudzień 2015 :) ). Jeszcze je mam reszteczki, bo używam nieregularnie. Opakowanie jest poręczne przy otwieraniu i zamykaniu, natomiast ciężko z nim, jak z każdym innym kosmetykiem, zamkniętym w pudełku, z którego trzeba wyciągać zawartość palcami... Ale to moja opinia. Masło ma gęstą konsystencję, naprawdę maślaną, ale szybko nabiera temperatury dłoni i daje się rozprowadzić. Może nie sunie po skórze niczym łagodny powiew wiatru, raczej jest jazdą sanek na pierwszym sypkim śniegu i to po asfalcie, ale można się przyzwyczaić. Zapach mnie zaciekawił na początku, mango to jest to! Ale: albo za długo kosmetyk czeka na zużycie, albo zapach jest nietrwały na tyle, że teraz z pudełka dolatuje mnie bardziej zapach samego... pudełka, a w każdym razie cuś chemicznego, a nie owocowego. Skóra po nałożeniu masła: jest gładka, tłusta (to zawartość shea) i nie woła "pić!". Znaczy się - mimo wszystko działanie nawilżające jest. Na pewno na bogato - tłusty film utrzymuje się bardzo długo. Przez swoją konsystencję jest wydajne - im więcej się go nałoży, tym trudniej się go wklepuje, wchłania, usuwa z rąk. Za to wszystko jest maślane :) Za to nie uczula i świetnie nadaje się na szybki ratunek dla suchej skóry. Kilka razy masło ratowało mi ciało po zmianie wody lub innych kosmetyków. Czyli jest dobrze, ale mogłoby być lepiej. No i cena... Cena jest dość wygórowana, jak na masło do ciała. Ja swoje kupiłam w promocji, ale przy regularnej cenie będę szukać czegoś innego. Aha, zdarzyło mi się zostawić opakowanie otwarte przez cała noc, widać wtedy na jego brzegach zaschniętą warstwę kosmetyku, która jednak nadal nadaje się do użycia. Trzeba ją tylko uplastycznić w dłoniach. Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: 1 całe