Balea Men, Power Effect, Coffein Tonikum Tonik do włosów z kofeiną dla mężczyzn

Kupiłam tą wcierkę, gdy skończyły mi się zapasy Jantara i muszę powiedzieć że samo działanie jest w miarę ok, jednak użytkowanie tej wcierki nie jest jakoś super przyjemne. Przede wszystkim opakowanie tak średnio mi podchodzi. Skoda, że nie ma ono takiej rureczki ze sprayem jak mają te nowe Jantary. Tutaj po prostu odkręcamy koreczek i sobie nalewamy. Owór jest trochę za duży i mimo, że staram się nalać minimum na skórę i wetrzeć, to zawsze naleję za dużo i później cieknie ona ma twarz. Wcierka mocno się pieni nie wiem czemu. To też utrudnia jej wtarcie w skórę głowy. Ma męski, świeży ale wyczuwalnie alkoholowy zapach. W końcu na drugim miejscu w składzie alkohol den. W ciągu dnia tego zapachu nie czuć. Szybko się ulatnia. Wcierka nie robi przyklapu, ale trzeba uważać by nie nałożyć za dużo i za bardzo nie zmoczyć włosów u nasady, bo mogą być lekko lepkie później. Zauważyłam, że włosy w tym okresie jesiennym trochę mniej mi wypadają jak ją stosuję. Jednak nie zaobserwowałam jakiegoś wysypu babyhair. Coś tam jest, ale dużo mniej niż po Jantarze. Wcierkę stosuję tak z 3/4 razy w tyg., na zakola staram się nałożyć codziennie i właśnie tam zawsze widzę czy wcierka działa. Włosy nie przetłuszczającą się po niej mocniej ani mniej. Nadal myję je codziennie lub do drugi dzień. Nie zauważyłam by włosy na długości jakoś wystrzeliły. Końcem września sporo ich podcięłam i nie widzę jakiegoś szybkiego przyrostu. Mam wrażenie że rosną bardzo wolno, ale to ten moment gdy włosy od ramion rosną do łopatek. Zawsze przy tej długości mam wrażenie że rosną bardzo powoli. Ogólnie mogę polecić, jak nie przeszkadza wam alkohol den.w składzie i jak mieszkacie w Niemczech czy gdzieś indziej, gdzie produkty Balea są dostępne a wyboru wcierek za bardzo nie ma. Specjalnie do Polski bym jej nie zamawiała, bo w Polsce jest lepszy chociażby wspomniany wcześniej Jantar.