GorVita Żel ze świetlikiem i kolagenem (nowa wersja) 

W podróży zorientowałam się, że zapomniałam o spakować kosmetyczkę. Lekkie przerażenie, bo na trasie próżno szukać drogerii, na szczęście trafiła się apteka. Wśród zakupionych rzeczy trafiłam na ten żel pod oczy. Żel bardzo ładnie współpracuje, nie zostawia klejącej powłoki. Ma kolor bursztynowy, lecz nie zostawia oznaczeń, zapach z lekka ziołowy. Tubka wygodna, a sam produkt wygodny w dozowanie i bardzo wydajny. + Duży plus, że jest również na powieki oraz nadaje się pod makijaż. U mnie nie wywołał żadnych reakcji niepożądanych, ani alergicznych. Ma zapewniać działanie łagodzące na podrażnienia, wygładzać zmarszczki oraz odżywiać delikatna skore wokół oczu- na 3 obietnice dwie uważam za w pełni spełnione. Co się zaś tycz trzeciego czyli zmarszczek? Hm u mnie nie są jakoś widoczne, zatem trudno mi to ocenić. Uważam, że kosmetyk wart ceny i mogę polecić jeśli potrzebne jest złagodzenie skory wokół oczu. Nie spodziewajcie się po nim spektakularnych błyskawicznych efektów, raczej jako codzienne dopełnienie pielęgnacji.

Dość wodnisty żel o łagodnym, nawet przyjemnym zapachu (pachnie trochę jak jakiś syrop dla dzieci), w przezroczysto-słomkowym kolorze. daje przyjemne uczucie chłodzenia i ukojenia zmęczonych oczu, a przy tym nawilża skórę. Można nałożyć go również na powieki - nie szczypie. Raz przez przypadek, zamiast pod oko, wsadziłam sobie porcję żelu prosto w oko i nic strasznego się nie wydarzyło - żadnych podrażnień. Zmarszczek raczej nie wygładzi (to dobry żel, ale nie magiczny), ale dzięki nawilżeniu skóry te istniejące zmarszczki nie uwydatniają się pod makijażem. Bardzo szybko się wchłania, a może raczej zasycha na skórze - sprawa jest ciekawa o tyle, że nadaje się pod makijaż, bo szybko się wchłania, nie roluje się i nie osłabia trwałości makijażu (a wręcz przeciwnie), a jednocześnie nałożony wieczorem jest wyczuwalny podczas porannej toalety następnego dnia (na twarzy zmoczonej wodą tak jakby się ślizga), choć wydawało się ze wchłonął się dawno temu. Ja wolę stosować go rano, pod makijaż a na wieczór jednak coś bardziej treściwego. Zużyłam już 2 opakowania i na razie próbuję innych kremów pod oczy, ale do tego na pewno jeszcze wrócę. Mi pasuje :)

Żel jest bardzo lekki, ma bursztynowy kolor, zapachu chyba nie ma. Tubka jest wygodna i dozuje fajną ilość produktu. Nie uczula i nie podrażnia oczu. Co do działania, żel super szybko się wchłania, nie zostawia lepkiej powłoki, nie jest tłusty i świetnie nadaje się pod makijaż. Nie mam na razie dużych zmarszczek, więc nie mogę stwierdzić, czy faktycznie je redukuje, ale potwierdzam że ma działanie nawilżające. Ogólnie jest fajny, ale mam wrażenie, że chyba trochę za lekki dla mnie, więc pewnie poszukam czegoś innego.

Jak przystało na krem, czy też żel pod oczy opakowanie to klasyczna mała tubka z małym otworkiem, którym wydobywa się przezroczysty, delikatny, szybko wchłaniający się żel pod oczy, który się nie roluje i nie lepi, a więc bez problemu możemy nałożyć makijaż po nałożeniu kremu. W opakowaniu mieści się 20 ml żelu, który jest naprawdę wydajny, a więc wystarczy nam spokojnie na kilka miesięcy użytkowania jak i cieszenia się efektami. Związku z tym iż sama tubka, w której znajduje się krem jest bardzo małą sprzedający zadbał o to aby krem był nie tylko w plastikowej tubce ale i w kartonowym opakowaniu, na którym to właśnie zajdziemy szereg istotnych informacji w języku polskim. Zapach kosmetyku jest bardzo naturalny i taki prostolinijny nic w nim nas nie urzeknie i nie zatrzyma bo po prostu go za specjalnie nie ma. Działanie? Cóż to kolejny produkt marki Gorvita, który się u mnie zdecydowanie bardzo dobrze sprawdził, a żel pod oczy pięknie wygładza skórę wokół ocząt nawilżając ją przy tym i sprawiając, że jest bardziej gładka i napięta. Dodatkowo moje cienie pod oczami się zdecydowanie delikatniejsze, a o opuchniętych oczach można zapomnieć, czy to tak zwanych ciężkich powiekach bo jak wiemy nasze oczy też potrafią być zmęczone po całym dniu, a tutaj to uczucie faktycznie po jakimś czasie ulega zmniejszeniu. Jeśli chodzi o działanie przeciwzmarszczkowe myślę, że tutaj ma jeszcze czas aby się wykazać.

Używałam jako serum pod krem. Na krótki czas pozostawia uczucie nawilżenia. Na dłużej dosyć odżywia skórę. Czy faktycznie zmniejsza widoczność zmarszczek ciężko mi powiedzieć. Spektakularnych efektów nie zaobserwowałam. Być może kolagen trzeba zażywać a nie stosować zewnętrznie?

Charakterystyka mojej skóry pod oczami - Uwielbia się przesuszać. Po użyciu wszelkich cięższych korektorów konieczne jest zastosowanie na noc grubej warstwy kremu, w celu zniwelowania wyraźnej suchości, którą czuć pod palcami. Po nieprzespanej, ciężkiej nocy pojawiają się na niej niewielkie worki, ale nie ma naturalnej tendencji do sińców czy cieni robiących się w tych okolicach. Bezmarszczkowa, dwudziestokilkuletnia. Czego oczekuję od kremu - Doskonałego działania nawilżającego. Nie podrażniania oka. Nie rolowania się pod makijażem. Od jakiegoś czasu sporo uwagi zwracam też na działanie przeciwzmarszczkowe, bo wychodzę z założenia, że walkę ze zmarszczkami należy rozpocząć jak najwcześniej, aby te jak najpóźniej pojawiły się na twarzy. Analiza składu - Drugie miejsce w składzie zajmuje konserwant, pomagający kosmetykom wchłaniać się do skóry. Potem...glikol etylenowy – tu jest pies pogrzebany. Bo choć składnik wykazuje działanie nawilżający, to jednocześnie jest silnie toksyczny i nie powinien być stosowany w kosmetykach nakładanych w okolice oczu. Jako ciekawostkę mogę Wam podać, że to częsty składnik samochodowych płynów chłodzących, to chyba mówi samo przez siebie. W tym produkcie dodatkowo zajmuje on trzecie miejsce w składzie, zatem jego stężenie jest niemałe. Na czwartym miejscu znajduje się rzeczony świetlik lekarski, piąte to gliceryna, szóste wyciąg z zielonej herbaty. Pośrodku kolagen. Pod koniec pantenol, allantoina. Byłoby zatem bardzo okej, gdyby nie glikol. Opakowanie, konsystencja, zapach - Zwykła, miękka tubka. Niczym raczej nie zachęca, uwagi nie przyciąga żadna ciekawsza dla oka grafika. Zakończona standardowym, spiczastym „dzióbkiem”. Konsystencja żelowa, bezbarwna, o lekko żółtym odcieniu. Bezzapachowa. Działanie - Kiedy kupuję krem za parę złotych, dodatkowo o sporej pojemności (20ml, przy zwyczajowych 15ml, które mają kremy pod oczy) raczej nie spodziewam się fajerwerków, ani tym bardziej atrakcyjnego składu. W ten zagłębiłam się niestety dopiero po zakupie i wiem już, że choćby z tego powodu więcej do niego nie wrócę; uznałam jednak, że dopóki nie kupię czegoś nowego, to będę go używać, aby zobaczyć, czy jest produktem wartym zainteresowania dla każdego, kto na składy uwagi nie zwraca, a nie lubi przepłacać za kosmetyki. Żelowa konsystencja zachęcała, aby trzymać go w lodówce i używać rano, aby trochę „obudzić” skórę. Uczciwie jednak powiem, że użyłam go tak tylko kilka razy, bo najzwyczajniej w świecie zapominałam o tym, aby brać go ze sobą do łazienki. Inna kwestia, że nie mam raczej problemu z opuchnięciami okolic oka, więc nawet nie wiem, czy koniecznie tego potrzebowałam. Wchłania się momentalnie i nadaje się pod makijaż. I to w zasadzie wszystko, co jestem w stanie powiedzieć na jego temat. Nie nawilża jakoś fenomenalnie. Ze sporym przesuszeniem – na przykład po całodniowym noszeniu korektora pod oczami – sobie nie radzi. To jeden z tych osławionych kremów, który „nie robi nic – ani dobrego, ani złego”. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy jakkolwiek działa przeciwzmarszczkowo, bowiem zmarszczek nie mam; czy działa na cienie – nie wiem, nie mam; worki pod oczami – nie wiem, nie mam. Wykluczam jednak takie jego właściwości, bowiem jest on zbyt delikatny. Polecam tylko w przypadku, jeżeli nie zwracacie uwagi na składy produktów i jednocześnie macie kilkanaście lat i macie ochotę wypróbować sobie jakikolwiek kosmetyk pod oczy. W przeciwnym wypadku, moim zdaniem, nie warto go kupować.

Żel robi dokładnie to co obiecuje producent czyli łagodzi podrażnienia, wygładza oraz odżywia. Stosuje rano pod makijaż, dzięki żelowej konsystencji bardzo szybko się wchłania. Delikatnie nawilża. Zauważyłam że cienie pod oczami się zmniejszyły. Polecam

Bardzo przyjemny żel do oczu, przezroczysty, o ziołowym zapachu. Napina skórę, nie drażni skóry. Niweluje opuchliznę powiek, można stosować pod makijaż oczu, utrzymuje się długo. Małą wydajna tubka.

Kiedy pewnego dnia spojrzałam w lustro dotarło do mnie że już dawno czas na krem pod oczy. Jako że do tej pory zaniedbywałam to miejsce pojawiły się tam "suche zmarszczki". Pobiegłam do małej drogerii i niewiele się zastanawiając kupiłam ten krem. Okazał się bardzo pomocny. Nawilżył skórę wokół oczu co sprawilo, że suche zmarszczki już nie są tak widoczne a nawet mam wrażenie że się" rozprasowaly". Stosuję dwa razy dziennie i trzymam w lodówce. Fajna żelowa konsystencja, przyjemnie się nakłada. Niska cena. Jak na pierwszy krem jest super. Teraz chciałabym testować inne kremy ale jeśli wpadnę jeszcze na niego to na pewno wrzucę do koszyczka.