Eucerin Anti-Pigment, Krem pod oczy rozjaśniający cienie 

Mam genetycznie uwarunkowane głębokie cienie pod oczami. Są odporne na kosmetyki, ilość snu, dietę, wszystko. Po przeczytaniu świetnych opinii tego produktu postanowiłam spróbować, ale niestety zawiódł mnie - po miesiącu stosowania dwa razy dziennie nie zobaczyłam żadnego efektu. Nie uzyskałam też efektu „otwarcia” oka i napięcia skóry dookoła - nie uzyskałam w sumie żadnego efektu. Plus za przyjemny aplikator i lekką konsystencję.

Po kilku tygodniach stosowania kremu pod oczy Eucerin Anti-Pigment, mogę z pewnością powiedzieć, że jest to produkt godny polecenia. Moje cienie pod oczami zawsze były problemem, który trudno było zniwelować, ale ten krem naprawdę zrobił różnicę. Już po dwóch tygodniach zauważyłam, że okolice moich oczu stały się jaśniejsze, a cienie znacznie mniej widoczne. Krem ma lekką, nietłustą konsystencję, która szybko się wchłania, nie pozostawiając uczucia ciężkości na skórze. Aplikator z metalową końcówką jest prawdziwym strzałem w dziesiątkę – chłodzi i delikatnie masuje skórę, co dodatkowo pomaga zmniejszyć obrzęki. Kwas hialuronowy zawarty w kremie skutecznie nawilża, dzięki czemu skóra wokół oczu jest bardziej elastyczna i wygładzona, a drobne linie mniej widoczne. Jest to krem, który spełnia swoje obietnice – rozjaśnia, wygładza i redukuje obrzęki, sprawiając, że spojrzenie wygląda na świeże i wypoczęte. Dla mnie to produkt, który zdecydowanie warto mieć w swojej rutynie pielęgnacyjnej.

Zainteresowałam się tym kremem pod oczy zaraz gdy tylko zauważyłam nabór do testu. Stwierdziłam, że czas wypróbować jakiś krem pod oczy tej marki bo jeszcze żadnego nigdy nie miałam a napływające (po teście) pozytywne recenzje tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że chce go kupić. Udało mi się go ustrzelić w fajnej promocyjnej cenie w jednej z aptek internetowych i po kilku miesiącach regularnego stosowania muszę przyznać, że to naprawdę fajny produkt. Opakowany w miękką dość długą i smukłą białą tubę z estetycznymi napisami. Jego metalowy chłodzący aplikator to moim zdaniem ciekawe rozwiązanie ale też nic przełomowego- od dawien dawna na podpuchnięte powieki można sobie dziergnąć zimną łyżeczkę i da taki sam efekt, no ale fajnie, że jest. Są pewnie osoby które przy aplikacji tego kremu robiły sobie tą końcówką od razu masaż. Ja przyznam, że nie czyniłam tego codziennie a tylko wtedy, gdy akurat miałam potrzebę- zdarzają mi się problemy ze snem i to właśnie po kiepsko przespanej nocy używałam sobie tego aplikatora by zniwelować opuchliznę no i całkiem fajnie się wtedy sprawdzał. Jeśli chodzi o sam krem to ma fajną dość gęstą konsystencję. Nie jest to moja ulubiona konsystencja w kremach pod oczy ponieważ preferuje takie mega gęste typu masło a nawet maść ten aż taki nie jest ale ta gęstość jest mogę powiedzieć, że zadowalająca. Ma waniliowo-beżową ( ale bardzo ale to bardzo delikatną ) barwę. Zapachu natomiast nie wyczuwam w nim praktycznie żadnego. Kremy pod oczy aplikuję tylko wieczorem- rankiem nie ma takiej potrzeby. Rankiem to jeśli już używałam samego aplikatora chłodzącego do masażu ale o tym wspominałam już wcześniej. Jest to produkt bardzo wydajny- dzięki dość gęstej konsystencji oczywiście. Nie ma żadnych problemów z tym by go sobie wklepać pod oczy. Nie jest przesadnie tłusty ani oblepiający. W chwilę od użycia daje poczucie komfortu- pozostawia taką lekko odżywczą warstewkę która zmiękcza i delikatnie nawilża skórę w okolicy oczu. Efekt przyjemnego i delikatnego nawilżenia utrzymuje się jeszcze o poranku co niezwykle mnie cieszy. Jeśli chodzi o efekty regularnego stosowania to muszę przyznać, że jestem naprawdę zadowolona. Jego główną właściwością miało być rozjaśnienie cieni i muszę przyznać, że fajnie się u mnie pod tym względem spisał. No ale ja nie mam genetycznych zasinień pod oczami mam je jak już wspominałam z niewyspania czy też gdy jestem chora więc zniwelowanie takich cieni u mnie nie jest jakimś ogromnym wyczynem dla porządnego kremu. Faktycznie delikatnie rozjaśnił skórę w tych okolicach i fajnie ją nawilżał. Mogę nawet śmiało powiedzieć, że leciutko odżywił skórę- jest gładsza, jedwabista w dotyku i równiutka. Jest to więc delikatnie pielęgnujący krem a ja akurat czegoś takiego chciałam i oczekiwałam. Myślę, że jeszcze kiedyś po niego sięgnę- jeśli akurat będę potrzebowała od kremu pod oczy akurat tego co oferuje ten. Ale jeśli szukacie czegoś co naprawdę fajnie rozjaśnia cienie no i zmniejsza opuchliznę ( aplikator się kłania) to warto się nim zainteresować.

Chociaż jest dość drogi postanowiłam go wypróbować ponieważ nie dość, że poleciła mi go koleżanka, to okazało się, że ma mnóstwo pozytywnych opinii. Teraz, w trakcie używania już wiem dlaczego. Jest bardzo delikatny, lekki, bardzo łatwo się go wklepuje. Zostawia lekki film, ale na szczęście po chwili się całkowicie wchłania. Skóra po tym kremie jest odżywiona, nawilżona, ale przede wszystkim cienie z dnia na dzień stają się coraz mniej widoczne. Mam pracę biurową, spędzam dużo godzin przed ekranem monitora. Nawet nie zauważyłam kiedy, a pod moimi oczami powstały cienie, a skóra była mało nawilżona. Chociaż fizycznie czułam się dobrze, a po stresującym dniu pracy szybko się regenerowałam, to moje oczy mówiły co innego. Po Eucerin Anti-Pigment problem rozwiązał się w mgnieniu oka! Systematyczne używanie kremu sprawiło, że już po ok 7-9 dniach widziałam dużą różnicę. Ponadto w trakcie używania tego kremu dużo łatwiej nakładało mi się podkład w okolicach oczu- skóra była widocznie odżywiona, nawilżona i miękka. Nie miałam żadnych suchych miejsc, co wcześniej oczywiście się zdarzało. Jest bardzo wydajny, wystarczy mała kropla aby rozprowadzić na dolną powiekę i górną. Zapach bardzo delikatny, przyjemny. Opakowanie poręczne, także kolejny plus.

Uwielbiam konsystencję tego kremu. Wyraźnie pielęgnuje moje okolice pod oczami i wiem, że będę wracać regularnie do tego produktu. Jeśli ktoś nie jest regularny w dbaniu o powieki i okolice oczu to gwarantuje, że zmieni się to po użyciu tego kremu.

Mam skórę wrażliwą, a cienie pod oczami to mój stały problem. Ten krem jest jak znalazł! Jego konsystencja jest lekka i delikatna, idealna do delikatnej skóry wokół oczu. Nie ma problemu z aplikacją pod makijaż. Zapach jest subtelny, nie drażni, czasem odczuwałam lekkie pieczenie. Po kilku tygodniach stosowania zauważyłam redukcję cieni pod oczami, chociaż nie pozbyłam się ich do końca, a skóra wydaje się bardziej rozświetlona i promienna. Opakowanie w formie tubki jest higieniczne i łatwe w użytkowaniu.

Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to jeden z niewielu kremów pod oczy, którego działania naprawdę widzę. Krem Jest leciutki, ale dość długo się wchłania, co mi akurat nie przeszkadza, ale wiem, że niektórym może :D. Jest bardzo wydajny, dosłownie mała kropeleczka wysarczy - nie ma co z nim przesadzać. Nakładam go na górne powieki i pod oczy. Bardzo lubię efekt jaki daje, bo nie tylko rozjaśnia okolice oczu, ale też niweluje drobne opuchnięcia, a przede wszystkim napina skórę. Napina tak ekstremalnie, że powieki wyglądają jak po liftingu. Makijaż wygląda na nim świetnie - świeżo, promiennie, daje wręcz efekt photoshopa - jestem ogromnie na tak!

Duży metalowy aplikator sprawia, że można nim wygodnie nakładać krem na skórę wokół oczu. Umożliwia on także wykonanie masażu okolicy oczu. Kremowa formuła produktu bardzo dobrze się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Nie powoduje łzawienia. Po miesiącu stosowania zaobserwowałam, że drobne zmarszczki są lekko wygładzone, cienie pod oczami są mniej widoczne, a skóra jest bardziej nawilżona.

Jego konsystencja jest lekka i łatwa do aplikacji, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Co najważniejsze, zauważyłam znaczną poprawę w kwestii ciemnych kręgów pod oczami już po kilku dniach regularnego stosowania. Moja skóra staje się coraz jaśniejsza, a przebarwienia stają się mniej widoczne. Cenię również fakt, że krem ma delikatny, nie drażniący zapach, co jest dla mnie istotne, ponieważ mam wrażliwą skórę wokół oczu. Opakowanie jest poręczne, co sprawia, że jest idealne do noszenia w podróży.

Krem w tubce z metalowym aplikatorem. Aplikator jest zawsze chłodny, nawet nie trzeba go trzymać w lodówce, dzięki czemu, szczególnie rano, przyjemnie schładza okolcę wokól oczu. Szybko się wchłania I skutecznie nawilża. Niejednokrotnie czułam ściągnięcie okolicy pod oczami, szczególnie po użyciu korektora, na szczęście nie miało to miejsca podczas używania tego kremu. Ponadto oczy wyglądały zawsze na wypoczęte, bez względu na poziom zmęczenia, co jest ogromnym plusem. Mam wrażenie, że moja okolica pod oczami faktycznie wygląda na bardziej “zadbaną” I jest jakby jaśniejsza. Oby ten efekt utrzymał się długo 

Mam ogromne, ciemne cienie pod oczami i często szukam nowych produktów do tych okolic. Teraz już chyba znalazłam swojego ulubieńca. Krem skutecznie rozjaśnia cienie pod oczami i zmniejsza opuchliznę, naprawdę działa nawet w tak ekstremalnych przypadkach jak mój. Dodatkowo dobrze wygładza zmarszczki w okolicach oczu. Formuła szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Ma przyjemny metalowy dozownik, którym aplikuj się produkt, sprawia on, ze aplikacja jest przyjemna dzięki uczuciu chłodu jakie daje ta metalowa końcówka.

Po kilku tygodniach regularnego używania Kremu pod oczy Eucerin Anti-Pigment, jestem zachwycony rezultatami. Już po krótkim czasie zauważyłem znaczną poprawę w wyglądzie cieni pod oczami - są one widocznie rozjaśnione, a skóra wydaje się bardziej rozświetlona i odżywiona. Konsystencja kremu jest lekka i delikatna, co sprawia, że łatwo się go aplikuje i szybko się wchłania, nie pozostawiając nieprzyjemnego uczucia lepkości. Formuła kremu jest bogata w składniki aktywne, takie jak kwas hialuronowy i ekstrakt z pigwy, które skutecznie redukują widoczność cieni i ujednolicają koloryt skóry. Jedną z największych zalet tego produktu jest jego działanie nawilżające - po zastosowaniu kremu, skóra wokół oczu staje się wyraźnie bardziej gładka i elastyczna. Opakowanie w formie tubki z aplikatorem ułatwia precyzyjne dozowanie produktu, co jest bardzo praktyczne i higieniczne. Chociaż cena kremu może być nieco wyższa, uważam, że warto zainwestować w ten produkt, biorąc pod uwagę jego skuteczność i jakość. Dla osób borykających się z problemem cieni pod oczami, Eucerin Anti-Pigment Krem pod oczy to niezastąpione rozwiązanie, które polecam z całego serca. To doskonały wybór dla każdego, kto pragnie uzyskać świeży i promienny wygląd skóry wokół oczu.

Już pierwsze nałożenie kremu było niezwykle przyjemnym doświadczeniem. Jego gęsta, ale zarazem kremowa konsystencja łatwo rozprowadza się zarówno palcami, jak i specjalnym aplikatorem. Krem szybko wchłania się w skórę, pozostawiając ją gładką i nawilżoną. Efekty stosowania kremu są naprawdę imponujące i wręcz powiedziałabym, że natychmiastowe. Moja skóra wokół oczu wygląda na świeższą, bardziej promienną i wypoczętą. Wory, które są moim kompleksem stały się mniej widoczne, a skóra jest wyraźnie gładsza i jędrniejsza. Krem idealnie nadaje się do stosowania zarówno rano, jak i wieczorem, a także pod makijaż. Początkowo wyczuwalna tłusta warstwa szybko wchłania się, nie pozostawiając uczucia dyskomfortu. Skóra wokół oczu jest nawilżona przez cały dzień. Jestem bardzo zadowolona z jakości tego kremu Świetnym rozwiązaniem jest metalowy aplikator z chłodzącą końcówką, który zapewnia przyjemną aplikację i dodatkowy efekt chłodzenia. Opakowanie kremu jest również bardzo funkcjonalne, ponieważ posiada nakrętkę, która zapewnia higieniczne użytkowanie, a smukła forma jest estetyczna i zajmuje niewiele miejsca.

Krem pod oczy od Eucerin to produkt idealny, nie ma co mówić. Idealnie rozjaśnił cerę, jest bardzo wydajny i pieknie pachnie. Z pewnością to nie jest moje ostatnie opakowanie!

Krem jest dość gęsty i początkowo się lepi. Jak wszystkie chyba produkty z tej serii ma intensywny, chemiczny zapach, ale nie szczypał mnie w oczy o co u mnie łatwo. Opakowanie jest z aplikatorem z którym się nie polubiłem, bo rozprowadza produkt dość tępo i ciągnie skórę jeśli nie wycisnę ogromnej ilości kremu, ale daje przyjemne uczucie chłodzenia przez pierwsze 10 sekund. Produkt rozprowadzam palcami, wtedy dość szybko wtapia się w skórę. Jeśli chodzi o jego działanie to cienie wizualnie są mniej zauważalne, skóra rozświetlona i nawilżona. Czy mam wrażenie, że cienie się rozjaśniły? nie, ale uważam krem za dobrze nawilżający i wizualnie polepszający wygląd oka.

Opakowanie: plastikowe z główką masującą. Zapach: perfumowany. Konsystencja: kremowa. Używałam codziennie na noc. Mam duże cienie pod oczami genetycznie (każdy ma tak u mnie w rodzinie) i wydawało mi się, że nic u mnie nie działa. Tutaj jednak widać różnicę. Nie jest to jakaś duża ale widzę, że jednak mam to miejsce trochę jaśniejsze niż było. Podoba mi się i polecam na pewno osobom, które mają małe cienie pod oczami.

Krem pod oczy jest super. Bardzo ale to bardzo przypadło mi do gustu opakowanie , a dokładnie metalowa końcówka do aplikacji kremu, która jest fajnie chłodna mimo że stoi w łazience. Samo to chłodzenie poprawia stan skóry w okolicy oka, a dołączając delikatny masaż przy tym jest super! Stosowany regularnie daje fajne nawilżenie, poprawia wygląd okolicy oka. Dobrze się wchłania, nie lepi się. Idealny pod makijaż. Bardzo chętnie kupię go ponownie.

Mam suchą skórę, skłonną do podrażnień i zaczerwienienia. Przebarwienia na policzkach i czole. Pierwsze zmarszczki wokół oczu. Krem fajnie nawilża, dobrze się wchłania. Redukuje ciebie pod oczami i lekko wygładza. Ma fajną konsystencję (gesty, wystarczy odrobina), fajne opakowanie.