Zestaw otrzymujemy w dobrze wykonanej i ładnie wyglądającej szaro-czarnej tubie. Po jej otwarciu naszym oczom ukazuje się 10 kolorowych pędzli wykonanych z farbowanego włosia syntetycznego, a do naszego nosa dochodzi bardzo intensywny, sztuczny zapach, którego nie można zaliczyć do przyjemnych (na szczęście znika on całkowicie po około tygodniu). Zaletą pędzli są krótkie trzonki ułatwiające wykonywanie makijażu przed lustrem. Podobają mi się także kolory trzonków oraz fakt, że włosie pędzli jest bardzo przyjemne w dotyku i mięciutkie. Na pierwszy rzut całość wydaje się być porządnie wykonana i dobrze zgrana.
W skład zestawu wchodzi 5 pędzli do makijażu twarzy, 3 pędzle do makijażu oka, 1 do ust i 1 do wyczesywania brwi.
Teraz wezmę pod lupę każdy pędzel osobno:
-> Powder Brush: gęsty i dobrze zbity pędzel do pudru, który dla mnie zdaje egzamin. Jestem z niego zadowolona. Z powodzeniem zastąpi mały pędzel kabuki. Nic dodać nic ująć. Ocena: 5/5
-> Angled Powder/Blush Brush – skośny pędzel do różu lub bronzera, który ma delikatne, gęste i zbite włosie, co pozwala na wymodelowanie policzków oraz roztarcie produktu. Byłam z niego bardzo zadowolona, ale czar prysł po niecałych trzech miesiącach, ponieważ trzonek zaczął się ruszać, a dwa tygodnie później całkiem odpadł. Pędzel oczywiście skleiłam i nadal mi służy, ale nie zmienia to faktu, że zdarzenie absolutnie nie powinno mieć miejsca. Ocena: gdyby nie opisany incydent dałabym 5/5, niestety ocena znacznie spada: 2,5/5
-> Foundation Brush – języczkowy pędzel ze sztywnego włosia, którego producent sugeruje używać do podkładu. Osobiście preferuję nakładanie tego typu produktów gąbeczką lub palcami, ale chciałam zobaczyć jak sprawdzi się ten pędzelek. Niestety rozczarowałam się, ponieważ nie byłam wstanie nałożyć nim podkładu tak, aby nie powstawały paskudne smugi na twarzy. Na początku myślałam, że to wina podkładu, ale z innymi działo się dokładnie to samo. Póki co nie znalazłam dla niego zastosowania, ale sądzę, że przeznaczę go do nakładania maseczek,. Ocena: 1/5
-> Complexion Blending Brush – mały puchaty pędzelek, którym zaleca się rozcierać korektor oraz blendować podkład jak jest taka potrzeba. Szczerze mówiąc, nawet nie próbowałam tego robić ;-) Pędzel jest moim absolutnym faworytem i ulubieńcem wykorzystywanym do nakładania rozświetlacza na szczytach kości policzowych <3 Ocena: 5/5
-> Flat Complexion Brush – języczkowy pędzel ze sztywnego włosia zalecamy do nakładania korektora. Niestety, jego przeznaczenie ma się nijak do możliwości. Nie odłożyłam go jednak na bok i poniekąd ma on u mnie styczność z korektorem. Może wydać się to niektórym dziwne, ale u mnie sprawdza się do utwardzania korektora pod oczami pudrem sypkim. Może nie ma przy tym efektu wow, ale efekt mi się nawet podoba. Ocena: 3,5/5
-> Tapered Eyeshadow Blending Brush – puchaty, zbity pędzel przeznaczony do blendowania cieni. Niby można nim dobrze rozetrzeć cień, ale moim zdaniem wymaga to dużo więcej pracy niż w przypadku innych pędzel do blednowania, które mam w swoim asortymencie. Nie jest zły, ale oczekiwałam więcej. Ocena: 3/5
-> Fluffy Angled Eyeshadow Brush – skośny i puchaty pędzelek służący do nakładania i rozcierania cienia w załamaniu powieki. Nie polubiłam się z tym pędzlem, ponieważ jest on wrogiem precyzyjnej pracy. Ocenia: 1/5
-> Angled Liner/Brow Brush – jak sama nazwa wskazuje, pędzel przeznaczony do nakładania eyelinera lub podkreślania brwi. U mnie się nie sprawdza. Ocena: 1/5
-> Spooley BrushLip Brush – genialna spiralka do brwi, która nie ma sobie równych. Moje długie i niesforne brwi są pięknie wyczesane i ułożone za pomocą jednego, max dwóch pociągnięć. Sprawdza się także przy wyczesywaniu nadmiaru cienia z brwi. Ocena: 5/5
-> Lip Brush – pędzelek do ust, którego chyba nigdy nie użyłam zgodnie z przeznaczeniem  Zdarza mi się, że maluję im dolną powiekę oraz kąciki. Daleko mu jednak do moich pędzelkowych faworytów. Ocena: 2.5/5
Średnia ocen: 2,95 = 3,0
Do powyższej oceny dodaję 0,5 pkt za świetną i praktyczną tubę, co razem daje ocenę 3,5. Dokładnie tyle gwiazdek przyznaję dla tego zestawu.
W wielkim skrócie:
ZALETY:
- wygodna tuba, która mieści więcej niż 10 pędzli
- ładna kolorystyka
- krótkie trzonki
- miękkie, delikatne i przyjemne w dotyku włosie, z którym nic się nie dzieje mimo częstego mycia
WADY:
- nieprzyjemny zapach na początku
- trzonki się odklejają (zaznaczam, że wiem jak myć pędzle i robię to poprawnie. Z pędzlami innych firm nie mam tego problemu)
- część pędzli jest dla mnie zbędna
Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 x 10 pędzli