Collistar Occhi, Matita Kajal (Czarna kredka do oczu) 

Tragedia. Na szczęście nie kupiłam tej kredki sama, dostałam ją w prezencie, w przeciwnym razie żałowałabym każdej wydanej na nią złotówki (a cena nie należy do najniższych). Rysik jest bardzo twardy, co jest sporym minusem skoro dotyka powierzchni tak wrażliwej jak powieka oka. Mam też zastrzeżenia co do pigmentacji koloru - nałożony na powiekę jasny cień do powiek potrafił "zabijać" czerń kredki, osadzał się na niej, przez co malowała naprawdę słabo widoczną kreskę - z innymi produktami do makijażu nie miałam tego problemu. Najgorsze było jednak to, że średnio co dwa dni kompletnie traciła ostrość i potrzebowała solidnego temperowania, by cokolwiek namalować. CO DWA DNI. Wyjeżdżając na tygodniowy urlop zapomniałam zabrać temperówki, więc już następnego dnia po przyjeździe pomaszerowałam do drogerii gdzie kupiłam żelową kredkę Essence - jestem z niej tysiąc razy bardziej zadowolona - a Collistara wyrzuciłam do śmieci, by więcej się z nim nie spotkać. Masakra, i tusz i kredka mnie mocno rozczarowały. Nikomu nie polecam. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno do połowy