Maybelline New York Baby Skin, Instant Pore Eraser Wygładzająca baza pod makijaż

Baza ma żelową konsystencję i dużo silikonów w składzie. Może i wygładza cerę, ale nie współpracuję z większością kosmetyków do konturowania na mokro. Większość z kosmetyków się na niej rozmazuje i nie chce wchłonąć. Jedyne, z czym dobrze wygląda to żelowy róż też z Maybelline.

Dostałam ten kosmetyk do testów od koleżanki, która nazwała ten primer "ulubionym". Primer przypomina silikon i sam w sobie jest przyjemny, wygładza twarz, ale niestety wygląda mi na niesamowity zapychacz... Przyznam, że trochę bałam się go używać... Dziwny jest... Aplikuje się przyjemnie (mam na myśli zarówno wydobycie produktu, jak i rozprowadzenie go). Odnoszę wrażenie, że ten primer bardziej chroni skórę przed czynnikami środowiskowymi, ale nie zapewnia ani trwalszego makijażu, ani bardziej estetycznego. Potrafi się złuszczyć i zrolować wraz z podkładem i pudrem, gdy przesadzi się z ilością (jest o dziwo wydajny), ale całkiem nieźle się prezentuje w pojedynkę, bo rzeczywiście matuje i wygładza buzię; daje poczucie lekko napiętej skóry. Ot, taka silikonowa glicerynka na buzię, która - odnoszę wrażenie - regularnie stosowana może przynieść więcej szkód, niż pożytku. Dobrze, że pojemność jest niewielka, więc w dosyć szybko zużyłam tubkę, bez poczucia marnotrawstwa. Jak na tę półkę cenową jest naprawdę przyzwoicie, ale raczej do niego nie wrócę... no chyba, że dostanę w prezencie!

Mam mieszane uczucia co do tego produktu. Niby wygładza pory, ale makijaż się tutaj słabo trzyma. Jest dość wydajny jak na produkt zamknięty w malutkim opakowaniu. Plusem jest brak parabenów. Raczej do niego nie wrócę

+ wydajna nawet, ale jest o malutkiej pojemności -źle się rozprowadza. - zostawia bardzo tłustą warstwę na twarzy - ślizga się na jej podkład i wszystkie produkty na nią nałożone. - nie matuje - nie wygładza - podkreśla pory i z godziny na godzinę robi to jeszcze mocnej - mocno jest wyczuwalna na twarzy - może zapychać - osadza się na twarzy i nie wtapia się - nie pomaga w przedłużeniu makijażu w żaden sposób - nie warta takiej ceny

Mam problem z rozszerzonymi porami, ktore probuje maskowac wszelkimi sposobami. Ten produkt wydawal sie wrecz stworzony dla mnie biorac pod uwage obietnice producenta. Jest to baza w konsystencji zelu, ktory ma gladka i sliska strukture, przyjemna w dotyku. Ladnie sie rozprowadza po twarzy i wygladza skore. I plusow koniec. Ta baza w zaden sposob nie maskuje porow. Nie wiem, jak producenci sobie to wyobrazali. Po nalozeniu tej bazy wszystkie produkty do makijazu wchodza w pory tak jak wchodzily wczesniej. Mam go juz pare ladnych lat, siedzi gdzies nieuzywany i zapomniany, nawet nie zuzyty w polowie. Nie warto.

Kupiłam tą bazę na promocji w rossmannie, ponieważ była polecana przez youtuberki. Dla mnie to totalny bubel i nie byłam w stanie jej zużyć (a leży już w mojej toaletce bardzo długo) i mimo, że nie lubię wyrzucać kosmetyków, to parę dni temu wylądowała w koszu. Nie zauważałam wygładzenia porów po jej zastosowaniu, nie podobała mi się jej konsystencja. Baza nie współgrała z podkładami, które nakładane na nią rolowały się, ścierały, a cera świeciła się jeszcze szybciej. Baza nie należy też do najtańszych. Ja nie kupię ponownie, o niebo wolę Lirene No Pores.

Jak w tytule- posiadam obydwa i uważam, że efekt jest identyczny. Mocno wygładza cerę i usuwa wszelkie niedoskonałości (zaznaczam, nie mówię tu o zmarszczkach- w tej materii nie mam wiele do powiedzenia, ponieważ jestem osobą młodą). Zdecydowanie wart swej ceny. Polecam osobom które szukają baz wygładzających bardziej niż nawilżaczy pod podkład.

+ Plusów brak - Zostawia nieprzyjemie tłustą, silikonową warstwę - Zapycha - Nie wygładza porów - Nie przedłuża trwałości makijażu Ogólnie rzecz biorąc, bubel niewart uwagi. Wymęczyłam jedno opakowanie, nigdy więcej nie kupię tego produktu.

Nie mam problemu z bardzo rozszerzonymi porami, jednak czasami aplikacja cięższego podkładu sprawia, że produkt pozostawia na skórze nie zakryte pory. Z nadzieją więc sięgnęłam po ten produkt, jednak nie spełnił on moich oczekiwań. Jego jedynym plusem jest to, że twarz rzeczywiście jest wygładzona. Baza ani nie przedłuża trwałości makijażu, ani nie sprawia, że podkład lepiej się nakłada. Niestety.

Cóż... z wielkimi nadziejami kupiłam ten produkt, własciwie nawet nie wiem dlaczego. Recenzje recenzjami, ale trzeba wypróbować, bo każda z nas jest inna. Wiadomo :) WADY: * bardzo silikonowa * nie radzi sobie z porami, zwracam honor, z maciupkimi sobie radzi, tyle że jeśli ktoś sięga po pore eraser to przy widocznych przypadkach, a nie ledwo namiastce por * nic nie wygładza, nawet najmniejszej zmarszczki * niestety zawsze jak ją używałam, to coś mi wyskakiwało, dałam temu nawet szansę, żeby sprawdzić czy to aby na pewno przez ten produkt, więc za każdym razem (bo robiłam trzy podejścia) kiedy podleczyłam, użyłam bazy i miałam iznowu to samo * nie matuje, nie przedłuża makijażu, wręcz przeciwnie * generalnie NIE Wydajność ciężko stwierdzić, bo ledwo zaczęłam używać i na pewno nie wrócę do tej bazy.

Ta baza to totalna porazka. Mam troche rozszerzonych porow przez co testuje wszelkie bazy wygladzajace. Baza jest przezroczysta i bardzo bardzo silikonowa, slizga sie juz w palcach. Naklada sie ja latwo. Pozostwia po sobie tlustawa powloke. Po nalozeniu nie widac roznicy. Skora jest odrobine matowa i tyle. Zero wygladzenia, zero efektu. Zero zmniejszonych porow. Baza nic nie robi. Nie przedluza trwalosci podkladu ani o godzine (w porownaniu do efektu bez niej). Nie polecam, szkoda pieniedzy.