Christian Dior Diorskin, Forever & Ever Extreme Perfection & Matte Finish Loose Powder Puder sypki

Bardzo dobry utrwalacz makijażu przy tłustej kapryśnej cerze. Dobrze matuje, maskuje pory, wytrzymuje kilka godzin. W sztucznym świetle widać drobinki, są nienachalne. Puder świetnie się dozuje pędzelkiem dzięki siateczce-nie marnuje się . Nie bieli. Nie podrażnia. Pachnie subtelnie. Tego spodziewałam się po tej marce. Polecam tłustym cerom. Raczej nie nada się do torebki, dołączony pędzelek nie ma etui.

Najbardziej podoba mi się w nim to, że jest najbardziej zmielonym pudrem jakie widziałam, dzięki temu jest w ogóle nie widoczny na twarzy. Druga rzecz to taka, że nie jest biały tylko w takim hmmmm...cielistym odcieniu. Trzecia to opakowanie w końcu wszystko w koło nie jest zabrudzone pudrem. Dzięki tej siateczce dozuje się idealna ilość pudru. Dzięki temu też pewnie będzie bardziej wydajny, mimo dość skromniej ogólnej pojemności. Można go dokładać na twarz w dowolnej ilości i nadal pozostaje nie widoczny. A co najważniejsze nie powstaje efekt maski, a puder nie wysusza skóry jak inne pudry. Jego atutem jest również efekt rozświetlenia - skóra po nim wygląda tak młodo, promiennie. Co do zapachu to mi nie podoba się jakoś szczególnie lecz jest mało intensywny i naszczęście nie wyczuwalny długo na skórze. Co do załączonego pędzelka to raczej taki gadżet - dla mnie za mały i zbyt twardy, wolę mięciutkie i większe. Jednak puder ten to póki co mój hit. Polecam. Nim nie można się rozczarować :).

Kupując nową wersję mojego ulubionego podkładu Diorskin Forever, skusiłam się na spróbowanie również pudru z tej serii. Fakt, cena powoduje mikrozawał, ale tak dobrego pudru jeszcze nie miałam :) Nie zapycha, nie podkreśla skórek i porów, nie bieli, nie wysusza , a matuje(!) Makijaż pozostaje dłużej świeży nawet w upały, za co go pokochałam. Na pewno użyję go w dniu mojego ślubu do ewentualnych poprawek :) Ślicznie pachnie! Identycznie jak podkład Diorskin Forever. Jeśli chodzi o minusy, to cena, pojemność (sposób aplikacji mocno dozuje produkt, więc być może będzie on wydajny) i sposób aplikacji. Nie jestem fanką pudrów sypkich, ale sprawdzają się one najlepiej na mojej mieszanej cerze. Tutaj mamy dodatkową pomoc w aplikacji w postaci siateczki, która dozuje produkt - wielki plus! W końcu nie muszę się martwić umazanymi pudrem ciuchami i wszystkim dookoła ;) I nie można zapomnieć o dołączonym pędzelku :) I jak tu nie kochać Diora?

Puder sypki Dior kupilam po przetestowaniu w Douglasie. Konczyl mi sie MAC, moj ulubieniec mac sheer/loose zostal wycofany wiec szukam nowego faworyta. Jako ze kocham Diora dalam szanse temu pudrowi i to byl strzal w 10!:-) Plusy: + jest transparentny ale nie bieli skory - jego kolor nie jest do konca bialy - cos jak kosc sloniowa + maskuje pory <3 + nie zapycha + jest cudownie zmielony i w ogole niewidoczny na buzi + nalozony w wiekszej ilosci nie daje efektu plaskiej buzi, twarz nie jest zmeczona- wrecz przeciwnie - buzia jest promienna, gladka ale zmatowiona + nadaje sie tez pod oczy + matuje na dlugo i dobrze gruntuje podklady Minusow brak poza cena :-P Opakowanie - bardzo przemyslane cos jak w mufe hd z siteczkiem. Nie ma szans zeby cokolwiek sie wysypalo. Dzieki temu mozemy go bez obaw nosic w torebce do poprawek w ciagu dnia :-) Moj hit na ten moment.