Revolution Beauty (Makeup Revolution) Lace, Luxury Baking Powder Puder sypki

Nigdy nie byłam przekonana do pudrów sypkich jednak skusiłam się na ten zakup czytając opinie na jego temat. Pudru używam już kilka miesięcy i jestem zadowolona bardzo fajnie matuje makijaż i wydłuża jego trwałość. Nie osypuje się z pędzla i jest naprawdę wydajny. Poza tym jest go naprawdę dużo jak za taką cenę jak wspomniałam wcześniej po kilku miesiącach codziennego stosowania zużyłam 1/4 opakowania co widać na załączonym zdjęciu. Jedyny minus to opakowanie z bardzo mała nakrętka przez co zmuszona jestem go przesypywać do innego pojemniczka.

Puder kupiłam w lokalnym dyskoncie kosmetycznym za cenę około 24zł. I tu zaczyna się mój zachwyt. Puder ma ogromną pojemność-aż 35g!!! Starczył mi na grubo ponad pół roku, a używałam go codziennie, co wynika z tego, że jest bardzo wydajny. Produkt utrwala makijaż na dosyć długo, mam cerę mieszaną, głównie świecąca w strefie T i przez pierwszych kilka godzin nie ma problemu z wyświecaniem. Oczywiście jest to puder matujący, więc widać, że mamy go na twarzy i nie daje, aż tak naturalnego wyglądu. Co prawda w opisie jest napisane, że ma różowe tony. Jak dla mnie to wręcz żółte, ale nie przeszkadzało mi to ani nie niszczyło czy zmieniało koloryt mojej cery. Nie zauważyłam, żeby skóra była po nim zapchana, więc tu kolejny plus. Również wypryski nie pojawiały się. Opakowanie mało wygodne. Przy sypkich pudrach stosuję metodę wysypania niewielkiej ilości na wieczko, w tej sytuacji jest ona bardzo małe i gąbeczką praktycznie nie da się go nałożyć na twarz, a używając pędzla rozsypuje go dookoła. W tej sytuacji wysypywałam odrobinę na chusteczkę i dopiero wtedy aplikowałam. Sprawiało to niestety, że produkt czasami się marnował, bo za dużo go wysypałam. Podsumowując na pewno do niego wrócę ale czas potestować inne pudry :D

Mam skórę mieszaną, która szybko zaczyna się świecić i sprawia, że makijaż szybko traci świeżość. Rozwiązaniem tego problemu jest matujący puder, który zawsze używam dla utrwalenia makijażu. Akurat skończył mi się puder, więc stwierdziłam że to dobra okazja do przetestowania czegoś nowego. Na ten produkt natknęłam się podczas zakupów w Hebe. Akurat trwała promocja na kosmetyki do makijażu, więc puder kupiłam za połowę ceny. Opakowanie jest plastikowe o zadziwiająco dużej pojemności. Inne produkty tego typu mają co najmniej o połowę mniej zawartości. Niestety opakowanie nie jest zbytnio wygodne jeśli chodzi o wydobywanie produktu z opakowania. Na początku po zastosowaniu wszędzie dookoła znajdował się puder. Aby rozwiązać ten problem przesypałam puder do plastikowego słoiczka. Teraz nie mam problemu z używaniem pudru. Puder ma jasny, lekko brzoskwiniowy odcień, ładnie wtapia się w skórę. Nie osypuje się podczas nakładania i nie bieli skóry. Makijaż dzięki niemu wygląda świeżo i naturalnie. Przedłuża trwałość makijażu i redukuje świecenie skóry. Jestem pod wrażeniem tego kosmetyku, spisuje się nawet lepiej niż produkty z wyższej półki. Z pewnością będę do niego wracać.

Kupiłam go z myślą, że będzie tak dobry jak bananowy ale trochę jaśniejszy. Puder jak najbardziej ma właściwości jak bananowy. Matuje i to na cały dzień. Nie potrzebuję poprawek, przy zmywaniu makijażu świecenie się skóry jest w granicach normy. Trochę wygląda sucho ale mi osobiście to nie przeszkadza. Duża pojemność na plus. I teraz minusy opakowanie, musiałam przesypać puder do innego opakowania, żeby wygodniej było mi nabierać go na pędzel. Drugi minus różowy kolor. Wyglądałam jak świnka Piggy. Gdyby nie kolor to zakupiłabym ponownie

Osobiście bardzo lubię sypkie pudry, mam wrażenie, że lepiej utrwalają makijaż od zwykłych pudrów w kamieniu. Puder Lace jest drobno zmielony, to jego duży plus, ładnie rozprowadza się na twarzy i utrwala podkład w stopniu średnim. Muszę zaznaczyć, że nie jest to moim zdaniem puder transparentny, ma w sobie kolor, dość łady i beżowy, jednak odrobinę przyciemnia podkład co jest dość zauważalne, jednak gdy dobierzemy dobrze odcień podkładu i pudru to ten problem nie powinien występować. Unikałabym go w okolicach pod oczami, ze względu właśnie na to przyciemnianie. Utrwalenie moim zdaniem daje średnie, ani mocne ani szczególnie słabe, po kilku godzinach widać wyraźnie, że zaczyna powoli się wyświecać - przy czym nie robi nic złego na buzi, nie wchodzi w pory, wygląda dość ładnie, naturalnie jednak w 100% bym mu nie zaufała zwłaszcza jeśli mamy w planach większe wyjście. Fotografuje się pięknie, to pewnie dlatego, że posiada w sobie taką lekką satynową poświatę. Malowałam kiedyś koleżankę do sesji zdjęciowej i cera nim przypudrowana na zdjęciach wyglądała idealnie. Na żywo również, ale to przez pierwsze 4-5 h następnie widać było już, że makijaż jest trochę "zmęczony". Można nim robić baking - efekt po kilku godzinach podobny, to nie jest puder mocno matujący ani mocno utrwalający, raczej do cery suchej. Co do opakowania i pojemności, uważam, że na użytek własny starczy na całą wieczność , mi ciężko jest go zużyć samej. Ja osobiście go przesypuję bo niewygodnie mi się go używa z oryginalnego opakowania, ale sądzę, że to akurat nie problem. Stosunek jakości, pojemności i ceny jest bardzo dobry, jednak czy jest to puder wart grzechu? No nie. Jest przyzwoity, i jest dobrą opcją budżetową jednak nie wzbudza we mnie nadmiernie pozytywnych emocji, ze względu na jego średni poziom utrwalenia. Gdy go skończę nie sięgnę po kolejny.

Mam mieszane odczucia. Po pierwsze nie nadaje sie kompletnie do bakingu, a już na bank nie pod oczy bo zapewniam, że okolica pod oczami będzie wyglądać "staro" i baaardzo słucho, a ja nie jestem posiadaczką cery suchej. Nie matowi równiez na długo, po około 3 h już się wyświeca. Jest bardzo wydajny to trzeba przyznać, jednak ja go używam już teraz jedynie na bruzdy, brodę, oraz delikatnie na czoło i to w małej ilości bo większa mnie wysusza na rodzynkę :)

Mam cerę mieszaną, która lubi się przetłuszczać. Testuje wiele pudrów sypkich i te sprawdzają się najlepiej. Puder przeznaczony do bakingu, dobrze sprawdza się nakładany pędzlem. Duży plus za dużą pojemność opakowania, jednak sprawia trudności podczas aplikacji.. Puder dobrze wygląda na twarzy, fajnie matowi lecz na pewno nie utrzymuje matu przez 8h.

Jestem bardzo zadowolona z tego pudru. Co prawda nie jest mocno trwały, ale nadaje bardzo ładne wykończenie makijażowi- satynowy mat, daje wrażenie lekko 'baby face', mogę powiedzieć, że spaja ze sobą wszystkie kosmetyki jakie mamy na twarzy. Jest bardzo wydajny.

Skusiła mnie właśnie cena. No i oczywiście pozytywne opinie na temat tego pudru. Kupiłam go za niecałe 20 zł w drogerii. Super cena jak za taką ilość pudru. Myślę, że każdy kto używa pudru w dużych ilościach mógłby się skusić na ten konkretnie produkt. Mam cerę suchą, więc jeżeli chodzi o pudry to zawsze mam z nimi problem.. Niby jest sucha, ale po kilku godzinach lubi się świecić. Zwłaszcza latem. Nie lubię tego. Nie mam w zwyczaju dokładać na twarz pudru w ciągu dnia, więc zależy mi na znalezieniu czegoś co by potrafiło sprawić, że cera jest matowa cały dzień. Cudów nie ma, ale wiadomo - im dłużej cera się nie świeci bez poprawek tym lepiej ;-) Po tym pudrze miałam dość wysokie oczekiwania. Ma sporo dobrych opinii, więc trzeba było go sprawdzić. Opakowanie może być i wadą o zaletą. Jest małe, ale pojemne. Ponad 30g pudru. Normalne opakowania mają koło 10 - 20 gramów i nie wystarczają na zbyt długi czas używania. Tego używam już trochę i za wiele nie ubyło. Jest wydajny. Sama forma opakowania nie jest jednak zbyt praktyczna. Bo jak nabrać ten puder na pędzel? Trzeba go gdzieś wsypać. Dla niektórych to problem. Dla mnie nie, bo można wyyspać puder na chusteczkę albo przesypać do opakowania po innym pudrze i już. Sam puder jest dosyć drobny, ma jasny kolor, który nie rozjaśnia za bardzo koloru podkładu. To ważne dla ludzi o ciemniejszej karnacji ;-) Faktycznie nadaje się do bakingu, chociaż ja za często go nie robię. Zwykle nie mam na to czasu a jak mam to zapominam. Jako zwykły puder utrwalający do makijażu jest w porządku. Na całej twarzy wygląda dobrze, nie zbiera się w zmarszczkach, nie daje efektu płaskiej, super matowej twarzy. Na początku wygląda nieco płasko, ale jak już osiądzie na twarzy to efekt jest zdecydowanie ładniejszy. Niestety efekt matu nie jest trwały. W zasadzie po dwóch-trzech godzinach skóra zaczyna się świecić.. Rzadko dokładam puder na twarz w ciągu dnia, więc zdarza mi się chodzić z taką świecącą skórą. Nie ma tragedii oczywiście, ale puder mógłby dłużej działać ;-) Niemniej, puder jest ok i na pewno zużyję go do końca. Tak czy tak ciężko jest znaleźć nawet średniej jakości puder w takiej ilości i cenie. Ma więcej zalet niż wad. Gdyby mat na twarzy utrzymywał się dłużej to na pewno byłby to jeden z moich ulubionych i najczęściej kupowanych przeze mnie pudrów.

Może najpierw to, czego jednak NIE robi: Nie, nie matuje na 8 godzin. Po 3 buzia już się zaczyna wyświecać Nie, nie nadaje się pod oczy a już na pewno w formie bakingu, bo podkreśla zmarszczki i to mocno Ale to w sumie jego jedyne wady, a z zalet: Jest całkiem dobrze zmielony i ładnie stapia się z cerą Nie bieli, nie pomarańczowi cery a nawet ujednolica koloryt Coś tam matuje w ładny, niepłaski sposób na dłuższą chwilę Podsumowując, za 30 zł mamy 30g pudru który w sumie pozostawia ładny efekt (bez nakładania pod oczy) choć jednak wymaga do poprawek z upływem czasu. Opakowanie jest słabe, ale można wysypywać np na chusteczkę higieniczną i aplikować pędzlem z chusteczki właśnie. Myślę, że to dobra niskobudżetowa propozycja.

Do zakupu pudru Lace skłoniła mnie cena i pozytywne opinie kochanych Wizażanek, dzięki którym odkryłam ten świetny puder. Kupiłam go za ok. 24 zł w drogerii internetowej, a jego pojemność to aż 32 g! Jest go mega dużo w porównaniu do drogeryjnych pudrów, które mają dwa lub trzy razy mniejszą gramaturę. OPAKOWANIE Plastikowy pojemniczek o prostokątnym kształcie ze złotymi napisami. Widać zużycie kosmetyku, a jest go naprawdę duuużo. :-) Niedopracowana jest zakrętka, bo jest za mała, by wysypać na nią puder. Posiłkuję się więc opakowaniem po starym pudrze i niewielką ilość przesypuję. Puder nakładam zawsze pędzlem i podoba mi się, że puder jakby przykleja się do pędzla i nie pruszy dookoła przy nakładaniu na twarz. ODCIEŃ Zazwyczaj wybierałam pudry transparentne, bo mam bardzo jasną karnację, inne były zawsze za ciemne. Odcień pudru Lace jest genialny dla jasnych cer. Nie bieli, nie widać też, by nadawał odcień. Jest praktycznie bezbarwny, współgra swietnie z różnymi podkładami, z Revlonem lub Catrice tworzy świetny duet. PUDER REVOLUTION Jest drobno zmielony, sypki, ale nie pruszy się jak mąka. Świetnie stapia się ze skórą. Dzięki lekkiemu odcieniowi, dodatkowo maskuje niedoskonałości, dając efekt perfekcyjnej cery o gładkiej strukturze. Jest bezzapachowy. Moja cera (mieszana, kiedyś tłusta), ma problemy z wydzielającym szybko sebum nosem. Ten puder świetnie sobie radzi z tym problemem. Aplikując puder rano, makijaż wytrzymał bez błyszczenia aż do wieczora bez poprawek. Jestem mega zaskoczona, jak ten puder dobrze wyglada na twarzy, cera wygląda po nim jak po fotoszopie, łał!

Z polecenia koleżanki zamówiłam i nie żałuję. Puder jest miałki, bardzo drobno zmielony. Nadaje skórze satynowe wykończenie. Skóra jest zmatowiona ale w naturalny sposób co nie powoduje efektu maski, nie wybiela twarzy co w kilku pudrach tego typu zdarzało się . Jest bardzo wydajny. Nie potrzeba go dużo aby przypudrować cała twarz. Mimo intensywnego dnia puder od rana do późnych godzin wieczornych zostaje na twarzy, nie wyswieca jej oraz trzyma podkład na swoim miejscu. Po testach i kilku latach szukania idealnego pudru znalazłam go właśnie w nim.

Zacznę od tego, że puder jest dość tane. W sklepie internetowym kupiłam go zaledwie za kilkanaście złoty. Producent oferuje go nam w jednym odcieniu. Dodam, że moja cera jest dość jasna, na co dzień używam podkładów ivory. Opakowanie jest dość duże, jednak nakrętka jest zdecydowanie za mała. Nakładam puder dużym pędzlem, a tutaj ni jak nie ma jak zmieścić się on na pokrywkę. Ratuję się jednak opakowaniem od starego pudru (stay matte) i wysypuje puder na tamto opakowanie. Wtedy nie mam problemu z jego nakładaniem. Forma - jest bardzo fajna, mimo, że nie byłam zwolenniczką sypkich pudrów. On jednak jest bardzo przyjemny, ma bardzo delikatny zapach i nie tworzy efektu maski. Mogę go nałożyć na twarz bardzo dużo, a mimo tego moja cera i tak będzie wyglądać świeżo i zdrowo. Trwałość- jest bardzo, bardzo dobra. Posiadam cerę tłustą, a puder ten sprawia, że gdy w pracy patrzę w łazience w lustro, to widzę, że się nie świece. Świecenie w strefie T pojawia się dopiero gdzieś po około 8 godzinach. Moim zdaniem sprawdza się idealnie, po całym dniu naprawdę nie wstydzę się tego, jak wyglądam. Stosowałam wiele różnych pudrów, i ten chyba najlepiej sprawdził się u mnie, czyli osobom z tłustą cerą. Wielkość opakowanie również działa na plus, gdyż pudry transparentne kupowałam raz na 2 miesiące, a ten mam wrażenie jakby się nie kończył.

Co tu dużo pisać - bardzo dobry puder, nie zmienia koloru podkładu, spełnia swoje zadanie - utrwala makijaż i matuje skórę. Trzyma się cały dzień, bardzo wydajny, opakowanie ładne, małe, poręczne. Duża ilość produktu - jedno opakowanie skończyłam po około roku :D

To mój ulubiony sypki puder. Przede wszystkim nie bieli, jest duży i wydajny, nie pyli się bardzo przy nakładaniu. Kolor nadaje się do lekko różowych jak i neutralnych karnacji. Jedynym minusem jest samo opakowanie.

Puder jest bardzo bardzo wydajny. Pięknie koryguje skórę, ładnie kryje. Na pewno nie skończy się na jednym opakowaniu, ale pewnie starczy mi on jeszcze na rok przy codziennym stosowaniu :)

Przede wszystkim dostajemy naprawdę spore opakowanie pudru o całkiem niezłej wydajności w bardzo niewygórowanej cenie - to niewątpliwe zalety. Niestety produkt sam w sobie nie wystarczy nam do zrobienia makijażu - niezbędny jest jeszcze jakiś pojemniczek, do którego wysypiemy puder, żeby potem stamtąd czerpać. W przypadku pakowania na wyjazd nie jest to optymalny produkt, bo do kosmetyczki musimy zabrać opakowanie pudru i dodatkowo tackę/pojemniczek. W zestawie nie ma też żadnego aplikatora czy pędzla. Dla mnie OK, ale nie jest to kosmetyk "samowystarczalny". Z większością tak drobno mielonych pudrów miałam ten kłopot, że podczas aplikacji puder unosił się też wszędzie dookoła mnie, a wokół robił się niezły bałagan. Makeup Revolution prawie się nie pyli, więc ma u mnie duży plus. Sam puder jest bardzo drobno zmielony, świetnie się nakłada, sprawdza się zarówno przy bakingu jak i przy zwykłym utrwalaniu makijażu. Dobrze współpracuje z większością produktów, z jakimi go testowałam. Nie jest optymalny dla cery tłustej - trwałość nie zachwyci osób z taką skórą, ale też producent nie składa takich obietnic, więc trudno mieć o to pretensje. Nie bieli, daje dość tępy mat. Ja swój puder kupiłam na Allegro.

Puder kupiłam na promocji. Bardzo wydajny produkt. Wytrzymuje cały dzień. Idealnie stapia się z podkładem. Nie wysusza skóry. Bardzo przyjemny zapach. Jedynym minusikiem jest opakowanie