Palmolive Naturals, Ultra Cleansing & Lightness Szampon do włosów przetłuszczających się `Oczyszczanie i lekkość` (nowa wersja)

Szampon ma gęstą, kremową konsystencję, wytwarza równie gęstą, miękką pianę. Może nawet jest jej trochę za dużo. Ma w składzie sporo wyciągów roślinnych, ale więcej jest tam zapachu, więc to trochę ściema. Moje włosy dobrze się po nim układają, a słodko-świeży zapach uprzyjemnia mycie. Kupiłam go w promocji za 4 zł (350 ml), to fajna cena przy tej jakości, ale też nie jest ona jakaś wyjątkowa. Powiedziałabym, że szampon jest przeciętnie dobry, na pewno nie żałuję zakupu.

Całkiem lubię ten szampon, choć idealnym go nazwać nie można. Przekonałam się o tym po dłuższym czasie, bo początkowo budził zachwyt. Kupiłam go głównie z myślą o oczyszczaniu włosów z całonocnego olejowania, dodatkowo zachęcona ciekawymi ekstraktami (niestety, dość daleko w składzie, ale tak to już jest z drogeryjnymi szamponami tego typu). Oczyszcza świetnie - włosy są zawsze idealnie domyte, lekkie, świeże. Na początku włosy były tak cudownie sypkie i mięsiste, że często je miziałam, przecesując palcami. Rewelacyjnie się pieni, wystarczy nieduża ilość. Pachnie przyjemnie, ma dobrą konsystencję - ani za rzadką, ani za gęstą. Jest bardzo wydajny i niedrogi, a w promocji wręcz śmiesznie tani - w Auchan za 4 złote. Niestety, kiedy zadowolona z jego działania zaczęłam używać go kilka razy w tygodniu, zaczął bardzo przesuszać skórę głowy - nawet mój chłopak zauważył u mnie suche płatki we włosach, co mi się nie zdarza, podobnie jak łupież spowodowany grzybkami. Po odstawieniu go i użyciu innego szamponu problem momentalnie zniknął. U TŻeta problem przesuszonej skóry głowy wystąpił już po pierwszym użyciu, niestety. Dlatego odejmuję gwiazdkę. Nie jest to szampon zły, bo spełnia obietnice producenta, odświeżając i oczyszczając, ale uważam go za zbyt mocnego zawodnika na dłuższą metę. W dodatku ma sporo nieciekawej chemii, a ja sukcesywnie przerzucam się na kosmetyki naturalne, doceniając ich działanie i bezpieczeństwo. Świetnie pierze wełnę - staje się po nim miękka i bardzo puszysta :) Używam tego produktu od: czerwiec 2015 Ilość zużytych opakowań: trzy