L'biotica Biovax Limited Collection, Aktywny węgiel i acai amazońskie, Oczyszczający szampon micelarny 

Bardzo lubiłam korzystać z tego szamponu. Włosy myły się szybko. Wystarczyły dwie pompki na długie cienkie włosy. Jednokrotne mycie. Bardzo ładny zapach. Uczucie świeżości i odbicie u nasady. Wg mnie nieznacznie przedłużały świeżość włosów. Wlosy po umyciu dobrze się rozczesywaly. Szampon byl wydajny. I bardzo chętnie wróciłabym do niego ponownie.

Oczekiwałam trochę więcej od tego szamponu, za taką cenę. Opis na etykiecie wyglądał obiecująco. Niestety nie zauważyłam, żeby moje włosy mniej się przetłuszczały, czy były bardziej puszyste. Rzeczywiście szampon dobrze oczyszcza i się pieni, równie dobrze wyplukuje. Opakowanie z pompką, ładne.

Jestem posiadaczką włosów, które uwielbiają przetłuszczać się u nasady. Zmęczona ich codziennym myciem, odwiecznie szukam szamponów, które pozwolą mi tę czynność opóźnić choć o jeden dzień. Tak właśnie trafiłam na Biovax. Zapakowany jest w butelkę z czytelną etykietą, z której w przejrzysty sposób dowiemy się o przeznaczeniu szamponu i składnikach aktywnych, a są nimi przede wszystkim acai japońskie i aktywny węgiel. Konsystencja szamponu jest rzadka, ale zbita, a'la żelek, nie leje się i szybko zamienia się w myjącą pianę. Trzeba naprawdę niewiele produktu, by otulić nim całą skórę głowy i by to, co z niej spłynie mogło umyć włosy na długości. Jak szampon działa na moich włosach? Przede wszystkim doskonale je odświeża. Świeżość po prostu się czuje na skórze głowy, jak i na długości. Dzięki niemu mogę myć głowę co drugi dzień, a czasem nawet co trzeci (w zależności od stylizacji włosów, nakładanych produktów, długości noszenia czapki). Włosy są pięknie odbite od nasady, a na długości sypkie, bez problemu się rozczesują, są miękkie i błyszczące. Nie występują żadne niepożądane działania, jak chociażby przesuszenie czy podrażnienie skóry głowy. Jest to mój kolejny oczyszczający szampon micelarny od marki Biovax i po raz kolejny jest strzałem w dziesiątkę. Szampon rewelacyjnie domywa, jednocześnie jest delikatny dla skóry głowy oraz włosów. Pozwala cieszyć się świeżą czupryną i zniwelować ilość myć. Pozytywnie wpływa na wygląd włosów. Uniesienie u nasady jest w moim przypadku wiodoczne i nie jest to tzw. "pic na wodę". Ze swojej strony polecam.

Dobry drogeryjny szampon, który myje, oczyszcza i sprawia, że włosy są miękkie i przyjemne w dotyku. Ma delikatny zapach, nie plącze włosów, nie obciąża, a dodatkowo jest łatwo dostępny. Co do wydajności to całkiem standardowa.

Mam cieńkie i delikatne włosy, o małej objętości i niestety obecnie wypadające. Dramat w pigułce. Jeśli chodzi o ten szampon polecam z uwagi na: - wydajność, wystarczy niewielka ilość, pieni się doskonale , - neutralny przyjemny zapach, - działanie: włosy po umyciu są zauważalnie uniesione, sypkie, lekkie, dobrze oczyszczone, miękkie w dotyku, - cenę Mam zaufanie do tej marki i przyznaję, że to kolejny ich produkt, który mnie nie zawiódł.

Szamponu używałam po oczyszczeniu skóry głowy peelingiem z tej samej serii. Szampon ładnie oczyszcza włosy, są lżejsze i bardziej witalne. Przyjemnie pachnie. Ma dobry skład, 88%składników pochodzenia naturalnego, co zawsze mnie przekonuje. Niestety jest dość drogi w stosunku do pojemności 200 ml. Ja mam włosy półdługie, ale gęste, więc starczył tylko na kilka myć. Myślę jednak, ze co jakiś czas do niego wrócę.

Z szamponami z serii Biovax od L'Biotici znam się od bardzo niedawna. Wpadły mi w ręce jakiś czas temu maska i szampon z serii Japońska Wiśnia i Mleko Migdałowe. I tak się zakochałam w działaniu tej pary, że postanowiłam wypróbować więcej kosmetyków do pielęgnacji włosów od Biovax. Na pierwszy rzut poszedł właśnie szampon Aktywny Węgiel. Mam włosy średnio porowate w kierunku nisko porowatych, długie bo prawie do linii pasa. są rzadkie, ale jest ich sporo, a bardzo nie lubię jak są klapnięte, szczególnie od nasady i bardzo liczyłam na ten szampon, ponieważ producent obiecuje włosy lekkie i podbite u nasady. I sprawdziło się. Szamponu używałam co kilka dni żeby nie zrobił mi się puch na głowie, czyli w drugą stronę. Efekt był taki jakiego oczekiwałam. Włosy są uniesione u nasady, lekkie i sypkie, ale nie puchate. Szampon nie plącze włosów i nie powoduje ich wypadania (co mi się zdarza po niektórych szamponach, szczególnie tych oczyszczających). Zapach jest dość specyficzny, chyba takiego się nie spodziewałam, ale przyjemny i nie drażni w nos. Powiedziałabym że lekko słodki, ale nie mdły. Nie jest to (niestety) ta sama zapachowa przyjemność co w przypadku Wiśni Japońskiej, ale też nie pachnie chemicznie, albo sztucznie, czy drażniąco. Do tego świetna wydajność przy tak małej pojemności. Bo szampon ma żelową konsystencję, ale bardzo łatwo się pieni. I nie potrzebowałam go dużo, nawet do moich długich włosów. Tak jak wspomniałam, używałam go tylko co kilka dni (nieregularnie, co 3, czasem 5 dni) a wystarczył mi na prawie miesiąc.

Ten szampon to hit . Mam długie i grube włosy i duży problem z wyborem szamponu,miałam problem dopóki nie użyłam tego cudu. On spełnił wszystkie moje potrzeby. Moje włosy są wygładzone, nawilżone moja skóra głowy ma się doskonale. Szampon jest z bardzo naturalnych składników

Szampon w ogóle nie spełnia obietnic producenta, ani podstawowych funkcji szamponu. Włosy stają się tłuste jeszcze tego samego dnia (a normalnie myję co 2-3 dni). Co gorsza, pojawia się coś jakby łupież tłusty, głowa swędzi. Porażka.

Szampon kupiłam kiedyś na promce w Rossmannie, kosztował mnie on wtedy niecałe 10 zł i uważam, że taka kwota jest jak najbardziej ok. Cena, którą sugeruje producent, czyli 20 zł to moim zdaniem troszku za dużo. Szampon ma pojemność 200 ml i przy regularnym stosowaniu, mimo tego, że jest wydajny, dość szybko się kończy. Szata graficzna i biała plastikowa butelka już na pierwszy rzut oka przypadły mi do gustu. Lubię szampony Biovax'a. Szampon ma żelową konsystencję i jest transparentnie czarny - pewnie to przez zawartość aktywnego węgla. Mam włosy długie, cienkie i niskoporowate. Ten szampon bardzo fajnie spisuje się na moich włosach - dobrze je oczyszcza, odbija od nadady, ale nie obciąża. Niestety trochę plącze włosy i nie wyobrażam sobie nie nałożyć po nim jakiejś maski czy odżywki. Moje włosy szybko przyzwyczajają się do kosmetyków, więc nie stosuję go za każdym razem gdy myję głowę. Mimo braku SLS-ów w składzie bardzo dobrze się pieni. Ładnie pachnie, ma taki owocowy, przyjemny zapach, który krótko utrzymuje się na włosach.

Szampon micelarny jest konsystencji żelowej,bezbarwny oraz o delikatnym owocowym zapachu. Produkt dobrze pieni się w trakcie mycia i dobrze spłukuje. Szkoda, tylko że firma nie wypuściła odżywki do włosów, bo niestety, ale moje włosy, które mają skłonność do plątania się potrzebują dodatkowej pielęgnacji. No, ale używałam innej odżywki w tym celu. Włosy po szamponie są oczyszczone, wygładzone, lekko uniesione i pełne blasku. Faktycznie szapom powoduje, że na długo nasze włosy są świeże.

Kupiony na promie w Rossmannie, dla potestowania. ZNAKOMITY. Pachnie świetnie, ma intrygujący kolor (przezroczysta czerń), dobrze się pieni, dokładnie myje i pozwala utrzymać włosy świeżymi nawet ponad 2 dni (!) i rzeczywiście poprawia ich objętość. Ratuje mnie w trakcie "kuracji" rozczarowującym Dermediciem. Skóra głowy zdaje się być w lepszej kondycji po Biovaxie niż po szamponie leczniczym... To mój absolutny hit. Lepiej kupować na promce, bo jest mały, a kosztuje 20 zł ALE naprawdę warto spróbować. Z tego, co widzę, jest to w Rossmanie "limited collection", ale chyba pojawia się, znika i wraca, więc trzeba po prostu czuwać.

Szampon okej, krzywdy nie robił. Dobrze oczyszczał i w sumie to na tyle. Działania innego raczej nie zauważyłam. Włosy się po nim nie przetłuszczały. Zapach typowo biovaxowy. Bardzo dobrze się pienił - duży plus.

Szampon micelarny Biovax Limited Collection z węglem aktywnym i acai amazońskim to pierwszy szampon micelarny, który miałam okazję używać. Co prawda buteleczkę skończyłam już dawno i jak dotąd w mojej łazience nie stoi kolejna, ale to tylko dlatego, że w tej chwili testuję inne szampony micelarne, ale do tego z pewnością wrócę. Mam włosy przetłuszczające się, podatne na obciążenia, niskoporowate. Myję je codziennie, ale na wstępie zaznaczam, że używam zawsze kilku szamponów, bo moja głowa bardzo szybko się przyzwyczaja, więc recenzja nie jest pisana z perspektywy codziennego mycia tym szamponem. Produkt zamknięty jest w bardzo wygodnej butelce, która nie ucieka nam z mokrych rąk. Dozuje dokładnie taką ilość kosmetyku jaką chcemy z niego wycisnąć. Niestety pojemność to tylko 200 ml, według mnie zdecydowanie za mało. Szampon ma żelową konsystencję, jest bezbarwny, więc nada się dla osób, których włosy łatwo obciążyć. Zapach jest ładny, słodki. Mi kojarzy się z landrynkami :) Jednak pomimo tego, że bardzo go polubiłam jakoś średnio pasuje mi do włosów. Chociaż to pewnie kwestia gustu. Kosmetyk bardzo dobrze się pieni. Nieco mnie to zszokowało, w końcu nie mamy tu w składzie SLS. Oczywiście, mimo pierwszego szoku, jest to zdecydowanie zaleta produktu. Szampon dobrze oczyszcza skalp. Radzi sobie doskonalne z wypłukaniem peelingu trychologicznego. Włosy są odbite od nasady. Nie zauważyłam żadnego wpływu na przetłuszanie się moich włosów - zachowują świeżość taki sam czas jak przy innych szamponach, których używam. Nie podrażnił mnie ani nie wywołał łupieżu. Minusem jest chyba cena. 20 zł przy pojemności 200 ml to chyba całkiem sporo jak na drogeryjny szampon zwłaszcza jeśli ktoś chciałby używać go codziennie. Jest jednak wydajny, raczej niewielka ilość szamponu wystarczy do umycia włosów.

Stosuję odżywki tej marki, z których jestem bardzo zadowolona, tak więc postanowiłam wypróbować szampon i kupiłam właśnie ten w ciemno nie czytając wcześniej recenzji. Szampon dobrze oczyszcza, nie powoduje szybszego przetłuszczania, włosy po nim są lekko podobne jak po zastosowaniu odzywki i do tego faktycznie zdecydowanie bardziej błyszczą. Ma bardzo łady delikatny zapach i dosyć mocno się pieni. U mnie się sprawdza.

Włosy już tego samego dnia po umyciu są wieczorem tłuste, do tego jakby przesuszone. A szkoda, bo szampon ma naprawdę fajny skład, a odżywki Biovaxu bardzo przypadły mi do gustu. Beznadzieja, zwłaszcza jak na tę cenę!

Od dłuższego czasu niezmiennie stosowałam szampon O'Herbal i zapragnęłam zmiany. Skusiłam się na mały skok w bok, bo opis producenta i skład, wydawały się spełniać moje oczekiwania w 100% , ale niestety mam za swoje. Szampon zupełnie nie przypadł mi do gustu. Według producenta idealnie nadaje się do włosów pozbawionych objętości i blasku, tymczasem ja tu żadnego blasku ani efektu push up nie widzę, widzę za to nieestetycznie zwisające strąki. Szampon nie domywa włosów tak jak powinien, zaraz po umyciu efekt nie zachwyca, a po kilku godzinach na głowie mam już dramat. Dodam przy tym, że włosy mam długie, przetłuszczające się i nasady i suche na końcach. Ten szampon zupełnie sobie z nimi nie radzi. Po jego zastosowaniu są jakby nadal brudne, matowe i obciążone. Cena zdecydowanie wygórowana, 20 zł za malutką buteleczkę 200ml. Biorąc pod uwagę, że daje efekt podobny do najtańszych szamponów rodzinnych z marketu, nie ma sensu przepłacać. Sama nie mam ochoty go używać, wcisnę swojemu mężczyźnie, który na swoje króciutkie włosy potrafi zastosować zwykły żel pod prysznic, twierdząc, że "to to samo".

Kolejny szampon micelarny, ktory nie domywa mi włosów, rano umyte na wieczór jakbym tone oleju wylała na skórę głowy,a testowałam go na różne sposoby, również z peelingami,nie wiem dlaczego szampony tego typu totalnie nie sprawdzają mi sie