Soap Szop Cube Shampoo Yen Szampon w kostce

Jak można zauważyć po moim nicku jestem wierną fanką sagi z jedną z głównych bohaterek ulokowanych na opakowaniu tego szamponu :D Jacie, jaki ten szampon jest świetny! Po pierwsze - tak pięknie pachnie, nie wyczuwam w nim nut agrestu tylko sam bez. Ale sama czynność mycia to +10 pkt mocy :D Dodatkowe atuty to wydajność, podbicie włosów u nasady, wydłużenie świeżości. Mam wrażenie, że jest to produkt z lepszej półki. Absolutnie polecam. Za pomysł kolejne +10 pkt mocy. Za działanie kolejne +10 pkt mocy. Kocham!

Najlepszy szampon w kostce jakiego używałam. Skóra głowy jest po nim oczyszczona i ukojona, włosy są przyjemne, łatwo je rozczesac. To jak szampon wygląda i pachnie no niebo! A do tego jego turbo wydajność.

Dzięki temu szamponów powróciłam do kostek. Wcześniejsze, których używałam ( tylko ze wzorowym składem) po jakimś czasie powodowały, że skóra głowy zaczynała się łuszczyć. Tego szamponu zużyłam już 4 opakowania ( jedno po drugim) i wszystko jest w porządku. Szampon jest bardzo wydajny, dość mocno się pieni. Początkowo nie rozumiałam po co ta "złota brokatowa otoczka", w którą otulona jest kula, a która znika po pierwszym myciu ale przestałam dociekać i nie wnikam. Może dla efektu wow po wyjęciu z pudełka. Szampon przechowuję w metalowej puszczę z 4 szpaków, wystarcza na naprawdę bardzo długo (myję włosy co drugi dzień). Włosy są miękkie i lśniące, skóra głowy nie przetłuszcza się ani nie wysusza. Poleciłam go wszystkim koleżankom, jako szampon idealny.

Na chwilę obecną używam szamponu z @soapszop z serii Yen (swoją drogą, jak nie znacie tej serii to serdecznie polecam się z nią zapoznać ❤️????) ????Polecany do każdego typu włosów, szczególnie suchych i łamliwych, świetnie oczyszcza włosy, ma neutralne PH. A biała glinka zawarta w składzie działa odkażająco i lekko peelingująco. Oleje nawilżają włosy. (Na stronie producenta znajdziecie świetny opis tego kosmetyku. Warto go przeczytać jeśli chociaż odrobinę Was zaciekawiłam tym kosmetykiem) ????Jest to szampon, którym myłam włosy samodzielnie. Spisuje się świetnie. Używałam go również na pierwsze mycie, jak i na drugie i tutaj również super się spisuje. Pięknie myje włosy, nie plącze ich. Do tego jego kształt też mi się podoba - półkula. Super się to spisuje. Wcześniej nie używałam kostek o takim kształcie.

Próbowałam kiedyś szamponu w kostce i był beznadziejny więc podchodziłam do tego nieufnie, ale się skusiłam. Szampon jest w kształcie półkuli pokrytej tylko z wierzchu złotymi drobinkami. Pierwsze rozczarowanie tego agrestu w zapachu w ogóle nie czuć jedynie bez. Jako, że mam długie , ale cienkie, średnioporowate w stronę niskoporowatych włosy cieszyło mnie odbicie włosów u nasady po użyciu tego szamponu dzięki zwartości glinki. Bardzo fajny jest pomysł na ten produkt i to, że to nie jest jakiś jak to często bywa słaby kosmetyk jedynie opakowany w popularny motyw tylko naprawdę ma fajny skład. Szampon pieni się dość dobrze i czułam, że oczyszcza a a detergenty ma łagodne. Jest też wydajny. Myślę, że to ciekawy pomysł na prezent dla fanów Wiedźmina i że obdarowana osoba dostanie dobry produkt. Ja osobiście nie sięgnę ponownie po zużyciu do końca, bo nadal uważam formułę w kostce za mało wygodną, dużo precyzyjniej jestem w stanie dozować i rozpieniać w pojemniku szampon o płynnej konsystencji , do tego brakuję mi tego zapachu agrestu.

Nie ukrywam, że jako fanka Wiedźmina byłam bardzo zaciekawiona tym produktem, był to też jeden z pierwszych zauważonych przeze mnie szamponów łagodnych w kostce. Szampon jest w kształcie półkuli o złotawym kolorze, jego waga to około 80g. Zapach jest cudny - dla mnie bardziej odczuwalna jest buta bzu niż agrestu, niemniej te zapachy są fajnie połączone, przełamane. W składzie znajdziemy: - łagodny detergent (SCI) -białą glinkę -Hydrolat z róży damasceńskiej -Olej avocado -Olej kokosowy -Olej arganowy -Ekstrakt z czarnego bzu Szampon dobrze się pieni, piana jest trochę kremowa, dzięki zawartości glinki unosi włosy i nasady. Bardzo lubię go stosować, jednak przy zbyt częstym używaniu muszę zwiększyć ilość myć oczyszczających lub peelingować częściej skórę głowy (mój skalp nie przepada za duża ilością glinek) Jest bardzo wydajny. Uważam, że to bardziej ciekawy produkt. Tworzony jest w duchu lesswaste co tez jest wielkim plusem.

Zmydliłam swoją kostkę do ostatniego okruszka, więc mogę już opisać co i jak. Ogólnie mam same przyjemne wrażenia z użytkowania. Półkula jest bardzo wygodna, o wiele lepiej leży w dłoni, niż kostki i walce. Pieni się doskonale. Pachnie bosko. Oczywiście żadnych podrażnień, przesuszeń skóry ani innych niespodzianek. Po myciu włosy są lekkie i uniesione. Akurat moje włosy są cienkie i delikatne, więc na takim efekcie najbardziej mi zależało. Szampon jest wydajny - starczył mi na 2,5 miesiąca niemal codziennego mycia. Latem, kiedy włosy schły na powietrzu z powodzeniem obywałam się bez odżywki. Jesienią niestety musiałam wrócić do suszarki i do odżywki. Na pewno kupie ponownie ale w międzyczasie muszę wypróbować jeszcze krasnoludzkie.

To był mój pierwszy szampon w kostce i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Skóra głowy delikatnie umyta, nie przesuszona, włosy na długości miękkie mimo nie użycia odżywki. Produkt o bardzo dobrym, naturalnym składzie oraz przegenialnym zapachu bzu i agrestu . Szampon mega wydajny bo wystarczył mi aż na pół roku (mycia codziennie lub prawie codziennie). Na dodatek mega plus za kartonowe opakowanie i zero folii. Chyba już nigdy nie wrócę do tradycyjnych szamponów i z pewnością ten kupię jeszcze nie raz.

HIT! Mój ulubiony delikatny szampon! Pachnie przepięknie, bardzo dobrze się pieni w dłoniach, czego się obawiałam - zupełnie nie potrzebnie. Jest bardzo wydajny, kupiłam kostkę jakieś dwa miesiące temu i dalej ją mam. W moim przypadku odbija mi włosy od nasady, co jest na duży plus przy moich skłonnościach do przyklapu.

Szampon kupiłam w szale Wiedźminowym, z próżności chciałam po prostu pachnieć bzem i agrestem ;) Szampon jest opakowany w ładne, kartonowe pudełeczko, złota półkula jest owinięta w czarny papier - po otwarciu pachnie obłędnie. Szampon Yen był dla mnie pierwszym tego typu szamponem. Kostka ładnie się pieni w dłoniach, wystarcza na baaaardzo długo (prawie 3 miesiące), włosy są po niej świeże 2-3dni i pięknie pachną. Jedynym minusem jest przesuszenie włosów - trochę musiałam je po tym szamponie ratować innymi specyfikami. Mężowi odpowiadał w 100%, bo kilka razy przyłapałam go na podbieraniu szamponu ;)

Podobnie jak drugi szampon od Soap Szop, Yen przekonała mnie do siebie wieloma zaletami: papierowe opakowanie, produkt polski, piękny, intensywny zapach. Niestety, nie jest to szampon do moich włosów. Aplikacja jest w porządku, łatwo się go nakłada i dobrze się pieni. Jednak po umyciu włosy są splątane, trudno się je rozczesuje. Pozostają szorstkie, z wrażeniem "oblepienia" (nawet jeśli użyję bardzo niewiele produktu). Szczotka bardzo szybko jest brudna, pełna dziwnych "kłaczków kurzu". Dzień po myciu włosy są już mocno przetłuszczone. Więcej go nie kupię, ale jeszcze trochę czasu z nim spędzę, bo jest baaaardzo wydajny.

Niedawno (w okolicach marca) miałam przyjemność testować szampon w kostce dostępny w drogeriach Rossmann. Polubiłam się z tego typu formułą szamponu, więc zaczęłam szukać ekologicznych, naturalnych i w ogóle łagodnych rozwiązań. Natrafiłam na Soap Szop, i zamarłam - wreszcie seria kosmetyków inspirowana uniwersum Wieśka! Od razu kupiłam, nie patrząc na cenę (co mi się nie zdarza). Szampon jest boski! Uwielbiam go, i mimo kilku zdrad na rzecz innych produktów, on pozostał moim środkiem do mycia włosów nr 1! Delikatny, CUDNIE pachnie, wydajny, nie podrażnia skóry głowy, doskonale się pieni... jego zalety można wymieniać w nieskończoność. MOJE WŁOSY Średniodługie, falujące się, średnie pod względem grubości. Końcówki z tendencją do rozdwajania. Nigdy nie farbowane, żadnych zabiegów termicznych. OPAKOWANIE Szampon kupowałam w sklepie firmowym Soap Szopu, czyli internetowym. Paczka przychodzi w cudnym, czarnym kartonie, a produkty są chronione przez kartonowe wiórki (wszystko biodegradowalne i bez laminowania plastikiem). Sam szampon jest zapakowany jak prezent - czarny kartonik w kształcie kostki, etykieta przewspaniała i łatwa do zdjęcia (więc kartonik i karton przesyłki można wykorzystać do przechowywania rzeczy). Kostka jest zapakowana w czarną bibułkę (jak widać na zdjęciach). Cudo! KOSTKA Kostka jest półkulką. Ma kolor cielisty, jednak od strony wypukłej widać złoty kleks. Niestety po pierwszym użyciu spłukał mi się kompletnie... więc to jest jedyny minus tego szamponu. Na szczęście drobinki są też w samej kostce, więc nie ma tego złego. Kostka jest bardzo wygodna - dobrze leży w dłoni, trudno o wyśliźnięcie. Szampon w postaci wysuszonej jest twardy, ale lekko mięknie pod wpływem ciepła dłoni. Przy odpowiednim obchodzeniu się z szamponem zupełnie nie ma strat w produkcie. ZAPACH To jest cud cudów! Zapach jest bardzo intensywny. To bez i agrest w czystej postaci, bez fałszywych nut. Nuty zapachowe są naturalne i to czuć! Kompozycja moim zdaniem o idealnych proporcjach - dużo słodkiego bzu przełamanego cierpkością agrestu. Zapach jest bardzo wyczuwalny także podczas mycia, ale nie zostaje długo na umytych włosach. STOSOWANIE Szampon doskonale się mydli. Miałam wątpliwości co do wygody używania (skład jest boski i ma jeden z najdelikatniejszych środków myjących), ale kostka świetnie łączy się z wodą. Po maksymalnie 20 sekundach mam wystarczającą ilość piany, która jeszcze zwiększa objętość podczas mycia skóry głowy. Kostka nie nasiąka wodą, można po namydleniu ją opłukać, ja ją też odsączam na chusteczce i kładę na bambusowej podstawce na kaloryfer lub podsuszam suszarką, przy okazji suszenia włosów. Niemniej jednak schnie też znakomicie na powietrzu. Kostka po wyschnięciu nadal lekko przywiera do skóry, ale przy trzymaniu jej w firmowej bibułce nie psuje się ani nie rozmięka. EFEKT Po szamponie włosy są cudownie miękkie. Produkt nie zrywa nawilżenia z włosa, jest bardzo delikatny, ale skuteczny. Radzi sobie nawet podczas procedury olejowania :) Szampon używałam kilka razy z odżywką, a kilka razy bez - i bez odżywki włosy również są cudownie miękkie i przyjemne. Czuję, że produkt dba o nie i nie niszczy. Drobinki - tutaj nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego efektu, choć widać, że bardziej się błyszczą w promieniach słońca. Nie ma jednak brzydkiego efektu brokatu na włosach. Wcześniej miałam lekki problem z łupieżem - stosowałam SLSowe szampony, a teraz, kiedy przeszłam na tę kostkę, problem całkowicie znikł. To samo ze swędzącą skórą głowy. WYDAJNOŚĆ Kostka jest bardzo, bardzo wydajna. Dobrze, że ma standardową gramaturę - 80g. Zwykle powinno starczyć to na 30 myć, jednak ja jestem po 10 użyciach i kostka moim zdaniem nie zmniejszyła się zbytnio. Jej rozmiar jest widoczny na jednym ze zdjęć. Szampon jest po prostu genialny! Uwielbiam go, i cieszę się za każdym razem, kiedy go używam... to dla mnie cudo! Jest wart swojej ceny. Dla mnie wydatek 40 zł w przeciągu 2 miesięcy (a może i dłużej) na szampon, który spełnia wszystkie moje oczekiwania, to rzecz całkowicie do przyjęcia. Plusem też jest to, że wspieram polską, małą firmę, w której kosmetyki są tworzone z pasją.

Jest to mój pierwszy szampon w kostce i nie będę ukrywać, że do zakupu skusił mnie zapach i ciekawość. Została jednak nutka niepewności jak się sprawdzi przy moich przetłuszczających się włosach. Okazał się strzałem w 10! Włosy są miękkie, błyszczące i dobrze się układają. Szampon doskonale radzi sobie z oczyszczeniem skóry głowy. Dodatkowo bardzo dobrze się pieni - zazwyczaj spieniam w rękach i nakładam pianę na włosy. Próbowałam spieniania bezpośrednio na włosach i też daje radę. Obawiałam się, że trudno będzie mi się przyzwyczaić do innego sposobu aplikacji, jednak nie miałam z tym żadnego problemu. Jest wydajny, po myciu niewiele ubywa. Opakowanie jest kartonowe, a grafika na obwolucie przyciąga uwagę. Cena może być trochę odstraszająca, jednak dzięki wydajności szamponu nie wypada tak źle.

Szampon Soap Szop jest moim pierwszym szamponem w kostce i jestem z niego bardzo zadowolona. Zaczynając od zalet, przede wszystkim zacznijmy od tego, po co w ogóle taki typ szamponu był stworzony - jest to bardzo dobre dla środowiska, ponieważ minimalizuje zużycie plastikowych butelek i osoby, którym życie zero/less waste jest bliskiem na pewno prędzej czy później zainteresują się takim produktem. Kolejna kwestia to piękny zapach kosmetyku (jakby lekko konwaliowy, kwiatowy), który nie tylko pozostaje na włosach przez jakiś czas, ale też roztacza się w całej łazience. Szampon bardzo dobrze oczyszcza skórę i włosy, ale trzeba nauczyć się nim posługiwać. Nie polecam przeciągania kostką po włosach, ale zamiast tego: spienić szampon w słoiku/butelce z wodą (tak jak rozcieńcza się szampon w płynie) LUB spienić w dłoniach i dopiero pianę z dłoni nakładać na skórę głowy LUB spienić w specjalnie przeznaczonym do tego woreczku. Szampon nie podrażnia skóry głowy i nie wysusza, ale za to dodaje włosom super objętości, ładnie odbija je od nasady. Dodatkowym plusem jest jego wydajność, taka kostka naprawdę wystarczy na bardzo długo, więc jeśli dla kogoś cena wydaje się zbyt wysoka- to naprawdę, jest to opłacalne! Zdecydowanie polecam, nie mam zastrzeżeń!