Vianek Seria Niebieska, Nawilżająca emulsja myjąca do twarzy 

Nawilżająca emulsja myjąca do twarzy zamknięta jest w małym, ładnym, wygodnym opakowaniu z pompką, która raczej się nie zacina. Konsystencja jest lejąca, nie pieni się i dobrze rozprowadza na skórze. Zapach nie jest zły ale na początku troszkę mnie denerwował (myślę, że to bardziej sprawa osobista), później się przyzwyczaiłam. Niewielka ilość produktu starcza na umycie całej twarzy (1-2 pompki). Aplikacja emulsji jest bardzo wygodna. Czy nawilża? Ciężko stwierdzić, bo jest to produkt myjący, jedyne co zauważyłam to to, że nie wysusza, pozostawia skórę gładką i pełną zdrowego blasku. Radzi sobie ze zmyciem resztek makijażu. Ze spłukaniem nie ma najmniejszego problemu. Produkt nie spowodował nieprzyjemnych niespodzianek na mojej skórze i nie podrażnił jej. Jest łatwo dostępny oraz w miarę przystępny cenowo.

Ciężko dostępny ale przez neta nie było problemu. cena ok 2 dyszki. Opakowanie ładne i wygodna pompka w użyciu. Używam rano do oczyszczania skóry. Bardzo ładnie współpracuje z innymi kosmetykami pielęgnacyjnymi. Zapach ładny ale niestety dośc rzadkawa konsystencja przez co trzeba większej ilości co staje się mniej wydajnym. Ogólnie jest ok i polecam!

Mam trochę problem ze środkami myjącymi do twarzy, bo chociaż miejscami mam cerę bardzo suchą i wrażliwą, to zmagam się też z trądzikiem, więc staram się solidnie oczyszczać skórę wieczorem, zwłaszcza że na co dzień używam wodoodpornego spfu. Tę emulsję używałam tylko w porannym oczyszczaniu, bo jednak w składzie ma tylko jeden delikatny detergent, i w ten sposób używana sprawdziła się. Skóra nie była po niej przesuszona ani podrażniona, nie pojawił się też wysyp z zapchania. Tylko raz z ciekawości sprawdziłam, czy poradzi sobie w oczyszczaniu wieczornym, i po dwukrotnym umyciu nią twarzy wydaje mi się że efekt był zadowalający, jednak nie odważyłam się powtórzyć tego eksperymentu. Emulsja jest dość rzadka, trzeba pilnować żeby nie spłynęła między palcami. Jak to emulsja, nie pieni się więc nie jest też zbyt wydajna. Ja swoją kupiłam na promocji za niewiele ponad dychę, więc nie żałuję zakupu i uważam ten produkt za przyjemne, delikatne myjadło, chociaż brak tu jakiegoś efektu wow, i jednak - aby nie mnożyć swojego zasobu kosmetyków - nie wrócę do niego, będę raczej szukać czegoś, co nadawać się będzie do oczyszczania i rano i wieczorem. Tę emulsję poleciałbym raczej cerom bardzo suchym bez tendencji do zapychania.

Moja opinia: Plusy: -polska marka, naturalny skład, opakowanie z recyklingu i nadające się do recyklingu -dobrze działającą pompka -konsystencja lejącego mleczka, które dobrze się rozprowadza -delikatny, przyjemny zapach -stosuje do porannego oczyszczania twarzy i do tego celu sprawdza się perfekcyjnie. Delikatnie oczyszcza. Jest łagodna dla skóry, nie pozostawia poczucia ściągnięcia. Nie szczypie i nie pozostawia mgły na oczach -jest wydajna -nie zapycha -łatwo dostępna i często na promocji Podsumowując, znam ten kosmetyk od lat. To już moje kolejne opakowanie i jak widać nie ma dla mnie wad. Na pewno jeszcze nie raz będę do niego wracać. A Wam serdecznie polecam spróbować, jeśli jeszcze nie znacie.

Z kosmetyków marki Vianek korzystam od wielu lat. Mam do niej ogromne zaufanie oraz chętnie testuję kolejne produkty. Gdy pewnego dnia weszłam do Rossmanna i zobaczyłam, że ta nawilżająca emulsja do mycia twarzy jest na wyprzedaży, od razu włożyłam ją do koszyka. Ostatnio mi się skończyła więc czas na moje przemyślenia...

Tonik z serii niebieskiej z Vianka to mój hit, dlatego z ciekawością sięgnęłam po kolejny produkt tej firmy. Warto zaznaczyć, że na zużycie kosmetyku mamy 3 miesiące. Pojemność to tylko 150ml, więc niestety zużyjemy go szybciej... ZAPACH jest podobny do tego, jaki ma tonik, choć bardziej intensywny. Wg mnie przyjemny, wyciszający, przypomina trochę zapach lnu. KONSYSTENCJA mnie zaskoczyła. Tytułowa kremowa emulsja to w rzeczywistości bardzo rzadkie mleczko. Prawie się nie pieni, raczej ślizga się po twarzy, ale kwestia przyzwyczajenia. Jedna pompka wystarczy na umycie twarzy i dekoltu. DZIAŁANIE Kosmetyk sprawdza się dobrze zarówno jako pierwszy, jak i drugi krok oczyszczania twarzy. Mimo delikatnego działania dobrze rozpuszcza nawet wodoodporny makijaż. Pozostawia cerę przyjemnie odświeżoną , nawilżoną i aksamitną. Nie przesusza, nie powoduje uczucia ściągnięcia. Nie wywołał podrażnień skóry, wręcz przeciwnie - daje uczucie ukojenia. Nie szczypie w oczy. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona, ale ostatecznie bardzo polubilam ten kosmetyk. Uczucie ukojenia i otulenia skóry jakie dominuje po myciu jest genialne. Szkoda, że taka mała pojemność i słaba wydajność w stosunku do ceny regularnej.

Jeśli chodzi o kosmetyki myjące zależy mi żeby po prostu... myły... a tutaj jest to zbyt słabe. Na emulsję trafiłam w super promocji za 6 zł w supermarkecie Kaufland. Cena ok i to małe opakowanie 150ml aż kusi by przetestować. Kupując całkowicie nie pomyślałam o formie bo to przecież tylko i wyłącznie emulsja, która nie jest przecież ani żelem, ani pianką czyli niczym co się pieni. No i tu właśnie jest problem bo piana u mnie musi być. Nad zapachem raczej nie ma się co rozwodzić, bo i tak jest w sumie na chwilę podczas mycia. Jest delikatny, ale czy to lipa? No nie jestem pewna, raczej nie przeszkadzający i łagodny więc ok. Mam cerę mieszaną, która błyszczy mi się non stop, zauważyłam że emulsja jest zbyt słaba do oczyszczenia zanieczyszczeń ze skóry twarzy po nocy, oraz po całym dniu. Jeśli chodzi o zmycie makijażu, to próbowałam raz ale i tak dokończyłam innymi kosmetykami, bo do tego się nie nadaje. Nie stosowałam tego do okolic oczu więc nie jestem w stanie stwierdzić jakie ma działanie na same oczy ale wolałam nie próbować. Jeśli chodzi o samo mycie to używałam solo, no i czułam tu zdecydowany niedosyt. Skóra łagodnie oczyszczona, jakby maźnięta czymś co niekoniecznie nadaje się do mycia a przecież właśnie do tego jest przeznaczona. Bardzo szybko zużyłam opakowanie wręcz ciesząc się że to już koniec. Stosowałam nawet po 2-3 pompki do jednorazowego mycia by to jak najszybciej skończyć. Zajęło mi to około dwa miesiące. Nie twierdzę, że produkt jest zły, bo pewnie będzie miał swoich zwolenników, aczkolwiek do samego jakby oczyszczania jest za słaby. Fakt -nie podrażnił skóry, nie ściągał jej i nie wysuszył ale jeśli chodzi o mycie, to nie to. Zdecydowaną wadą będzie tutaj zbyt płynna konsystencja, której nie znoszę w kosmetykach, emulsja ucieka z dłoni, przelewa się między palcami i tak znika w zlewie. ZALETY: dobra cena w promocji nie podrażnia nie wysusza i nie ściąga skóry WADY: nie nadaje się do stosowania "solo" do jakiegokolwiek oczyszczania twarzy, po nocy, po dniu, do demakijażu brakuje mi oczyszczającej piany (niestety) zbyt płynna konsystencja powodująca uciekanie emulsji a więc słaba wydajność

Osobiście próbowałam wielu produktów do mycia twarzy, ta emulsja jest moim aktualnym hitem. Przepięknie pachnie ( bardzo delikatnie ) co jest zdecydowanym plusem. Dokładnie czyści twarz, radzi sobie z tłustymi olejkami. Po myciu nie pozostawia uczucia ściągnięcia skóry oraz nawilża. Szczerze polecam, szczególnie dla osób ze skórą suchą I wrażliwą. Dodatkowym atutem jest także urocze opakowanie.

Ok, to jest dobry przykład łagodnie oczyszczającej emulsji do skóry twarzy. Jest konsystencja jest naprawdę bardzo leciutka a wręcz ucieka ona z rąk. Robi to co ma robić czyli delikatnie myję bez uczucia ściągnięcia na twarzy co uważam za ogromny plus, bo niektóre produkty do twarzy są aż za bardzo inwazyjne a niektóre emulsje zamiast myć to dają wrażenie jakby ten "brud" z całej twarzy został jedynie po niej rozmazany więc tutaj mają mój ogromny plus. Sama skóra po umyciu twarzy tą emulsją wydaję się być nawet lekko nawilżona. Niestety polecam bardzo uważać z nią w okolicach oczu ponieważ bardzo szczypie :'( Podczas mycia twarzy ta emulsja niechcący dostała się w moje oczy i musiałam się koniecznie jej pozbyć, bo piekło niemiłosiernie.

W pewnym momencie moja cera uwrażliwiła się do tego stopnia, że nawet delikatne pianki do skóry wrażliwej powodowały niekomfortowe ściągnięcie. Doczytałam się, że rozwiązaniem dla cer bardzo suchych jest stosowanie emulsji o kremowej konsystencji, a ponieważ jedyne dostępne od ręki, dobrze oceniane i w przystępnej cenie były wtedy emulsje marki Vianek, udałam się do najbliższej drogerii, żeby zaopatrzyć się w jedną z nich (szczególnie że był to wieczór ostatniego dnia promocji). Dziś mogę to uznać za jedną z najlepszych kosmetycznych decyzji w ostatnim czasie. Produkt znajduje się w niewielkim, lecz zaskakująco pojemnym opakowaniu z pompką wyposażoną w działające bez zarzutu tryby "open" i "stop". Emulsja ma konsystencję lekkiego mleczka, które lekko sunie po skórze, natychmiast dając poczucie nawilżenia i ukojenia skóry. Emulsję stosowałam regularnie (w zależności od potrzeb czasem dwa razy dziennie, a niekiedy z dwoma dniami przerwy) najpierw jedną dozę, a mniej więcej od połowy opakowania dwie. Całe opakowanie zużyłam tydzień przed końcem 3-miesięcznego PAO. Emulsję stosowałam w ramach dwuetapowego oczyszczania twarzy jako ostatni krok i nigdy nie doświadczyłam po niej ściągnięcia lub wysuszenia. Z powodzeniem zdarzało mi się nawet stosować ją w trakcie oczyszczania 3-etapowego, jednak nie była to kwestia zamiłowania do rozbudowanej procedury oczyszczającej, a po prostu chęć zużycia innego żelu, po którym występowało u mnie ściągnięcie skóry (emulsja w pełni niwelowała ten nieprzyjemny efekt). W moim przypadku emulsja nie pozostawiała żadnego odczuwalnego filmu. Skóra zdawała się po prostu "wchłaniać" dobroczynne składniki i nie była już sucha, a normalna: miękka, gładka i bez uczucia szorstkości. Zauważyłam, że największy zarzut pod adresem tej emulsji to zbyt delikatne czyszczenie i tu muszę przyznać rację krytykom. To kosmetyk bardzo delikatny i usuwanie SPF lub makijażu wodoodpornego zdecydowanie pozostawiłabym bardziej efektywnym olejkom do demakijażu lub masełkom oczyszczającym. Tej emulsji powierzałam funkcję domywająco-zamykającą i w tej roli kosmetyk spisywał się znakomicie. Czytając recenzje, zauważyłam też, że opinie były mniej entuzjastyczne w przypadku cer tłustych lub problematycznych. Nie jest to więc raczej produkt uniwersalny, tylko przeznaczony głównie dla osób z suchą skórą i/lub bez skłonności do zapychania, choć gdyby sprawdzał się wszystkim cerom, byłoby znakomicie, ponieważ to naprawdę godny uwagi produkt.

Mam skórę nadreaktywną. Ciężko jest znaleźć kosmetyk do mycia twarzy, który nie podrażni mi skóry. Do tego moja skóra jest tłusta, szybko zanieczyszczająca sie że skłonnością do trądziku. Ten kosmetyk delikatnie oczyszcza skórę, nie pozostawiając na niej tłustego filmu. Nie podrażnia skóry w przypadku jakichś 90% użyć. Być może kwestia podrażnień jest zależna także od wody, pogody, dnia cyklu – nie wiem, ale kosmetyku, który by mnie nigdy nie podrażnił nie znalazłam. Produkt ma miłą konsystencję, piękny, delikatny zapach, ładne opakowanie. Jest też trochę drogi, moim zdaniem. Polecam.

Żel firmy VIanek TO moje odkrycie! Pieknie oczyszcza twarz, pozostawia ją miękką i NAWILźONą. Skóra wydziela MNIEJ SEBUM i NIE pojawiają się nowe wypryski. Polecam każdemu z cerą MIESZANĄ i TŁUstą :)

Naprawdę nie trafiłem jeszcze na lepszą emulsję myjącą. W mojej opinii jest lepsza od podobnych produktów, których miałem przyjemność używać - emulsji myjącej z CeraVe(jest od niej mniej tłusta) oraz tej od Nacomi(lepiej pachnie i domywa). Wśród emlusji ta wyróżnia się ładnym, już wręcz sentymentalnym dla mnie zapachem, który delikatnie utrzymuje się przez jakąś godzinę/dwie po stosowaniu, nie zostawia tłustego filmu na skórze i jednocześnie świetnie nawilża. W moim odczuciu posiada trzy niewielkie wady, jakimi są niewielkie opakowanie, nienajlepsza wydajność wraz z wyższą ceną za tak niewielką ilość. Marzy mi się większe opakowanie tego produktu bo niestety szybko znika z butelki ;(

Produkty marki Vianek znam i lubię. Kiedy potrzebowałam łagodnego środka do demakijażu pierwszym środkiem był Vianek nawilżająca emulsja myjąca do twarzy z ekstraktem z lipy. Nieco apteczne opakowanie w kolorze białym z naklejką z delikatnym kwiatowym wzorem oraz podstawowymi informacjami o produkcie min. PAO 3 miesiące od momentu pierwszego otwarcia, pojemność 150 ml, skład, opis produktu, sposób użycia, adres producenta, kod kreskowy. Opakowanie wyposażone w pompkę, działa bez zarzutu do samego końca dozując dość rzadką emulsje w kolorze białym o delikatnym, subtelnym zapachu. Należy szybko i sprawnie rozprowadzić po zwilżonej twarzy, inaczej spłynie między palcami. Emulsja jest średnio wydajna. Bardzo delikatny subtelny zapach umila stosowanie. Dodatkowym plusem jest brak podrażnień oczu z czym miewam problemy, a tutaj takie nie wystąpiły. Emulsja szybko i sprawnie usuwa makijaż składający się z kremu BB/podkładu, tuszu do rzęs - zwykłego, pudru, różu, kremu z filtrem. Nie powoduje efektu pandy. Dodatkowo stosuje w drugiej kolejności piankę do mycia twarzy. Polecam wypróbować na dobry polski produkt w przystępnej cenie.

Chciałam czegoś delikatnego, co nie powidowałoby uczucia ściągnięcia, ale ta emulsja nie okazała się tym czymś. Przez jej formułę miałam wrażenie czegoś gęstego i tłustego na twarzy, a do tego nie czułam, żeby twarz była domyta. I żeby nie było da się połączyć delikatność i uczucie doczyszczenia, ale ta emulsja po prostu tego nie zrobiła. A i słyszałam jeszcze, że można tą emulsją zmywać makijaż. Pokusiłam się kiedyś o to i gorąco nie polecam. Jeśli nie ma się niczego lepszego pod ręką to pewnie, można nią spróbować zmyć makijaż tak jak wszystkim innym, ale przy regularnym używaniu jej w ten sposób można sobie mocno zapchać pory

Emulsja ma konsystencje wodnistego kremu. Lekka i delikatna. Ja stosowałam do oczyszczania skóry rano i do tego świetnie mi się sprawdzała. Nie podrażnia skóry. Ładny zapach. Wygodne opakowanie.

Tak jak lubię Vianek tak ta emulsja zaskoczyłam mnie na nie. Sama konsystencja jest dla mnie zbyt śliska i ciężka, miałam wrażenie, że przytyka mi skórę. Używałam co rano i po zastosowaniu nie czułam przyjemnego odświeżenia skóry po nocy. Dodatkowo, szczypała w oczy. Ładne opakowanie i fajny, naturalny skład.

Emulsja jest niezwykle delikatna i dobrze myje, przy jej stosowaniu nie zauważyłam aby nie domywała, ale mimo to ja miałam uczucie że nie do końca oczyszcza ze względu na swoją delikatną strukturę. Nie mogę jednak jej zarzucić że źle domywała, bo tego nie wychwyciłam, to moje indywidualne odczucie. Na pewno jest świetna na rano, na wieczór do oczyszczania dwuetapowego. Ja wole mocniejsze po całym dniu. Z pewnością świetna dla cer wrażliwych które potrzebuję delikatnego traktowania i takich które nie wykonują zbyt wiele makijażu.