Bishojo Emulsja micelarna do demakijażu 

Po pozytywnych wrażeniach z olejkiem do demakijażu tej samej firmy postanowiłam sprawdzić emulsję micelarną i cóż... Emulsja jest przyjemnie kremowa i baaaardzo delikatna, więc trzeba się namęczyć, żeby dokładnie zmyć makijaż (tuszu wodoodpornego praktycznie nie rusza). Kilka prób wykorzystania jej do demakijażu, skończyło się użyciem innych produktów. Zero przyjemności z korzystania spowodowało odsunięcie na bok...

Do demakijażu lubię używać nieco bardziej tłustych formuł typu mleczka i emulsje, mam wrażenie, że lepiej rozpuszczają cięższe kosmetyki typu tusz czy eyeliner. Później i tak myję całą twarz z użyciem wody i innego kosmetyku, więc mi tłusta warstwa nie przeszkadza, bo i tak zaraz ją zmywam. I z taką też myślą kupiłam emulsję micelarną Bishojo-aby używać jej do demakijażu przed myciem wodą i żelem. Na moje codzienne potrzeby ten produkt jest wystarczający-ładnie zmywa cienie, zwykłe niewodoodporne tusze, a przy odrobinie cierpliwości także kredki(używam tylko tych mocnych i długotrwałych) czy eyelinery. Nie trzeba jakoś mocno pocierać czy wylewać litrów produktu, wystarczy tylko troszkę dłużej potrzymać nasączony wacik. Używam go też do wstępnego zmywania makijażu twarzy, dobrze rozpuszcza nawet bardziej kryjące podkłady dzięki czemu żel myjący ma ułatwione zadanie. Kosmetyk nie robi mgły na oczach, aczkolwiek trzeba uważać, aby się do nich nie dostał, bo czasami je troszkę podrażniał powodując łzawienie-z tego też względu nie wiem czy kupię ponownie.

Emulsja jest super ,dobrze nawilża skórę twarzy ,dobrze ja oczyszcza oraz dobrze radzi sobie z makijażem nawet tym wodoodpornym. Emulsja jest w butelce z pompką dzięki czemu łatwiej nam wydobyć odpowiednią ilość produktu . Emulsja nie uczula ,nie podrażnia oczów . Na w skodzie np ekstrat z Orchidei . Skóra po emulsji jest też wygładzona. Delikatna nawet dla wrażliwych oczów .

Na początku nie wiedziałam czego spodziewać się po tej emulsji. Pozytywnie się zaskoczyłam. Emulsja świetnie zmywa makijaż, nawet ten mocniejszy. Przyjemnie pachnie i łatwo się ją zmywa. Dodatkowo ładnie nawilża skórę i pozostawia ją miękką i gładką w dotyku. Polecam wszystkim, którym znudziły się zwykła płyny micelarne.

Uważam że jest to produkt fajny,lekki i przyjemny ale niestety zmycie nim tuszu zabiera zdecydowanie za dużo czasu. Przy użyciu nawet kilku pompek na oczach nadal zostaje efekt pandy. Jest to emulsja raczej delikatna, ma przyjemną konsystencję, nie szczypie w oczy i zamknięta jest w estetycznej buteleczce z pompką. Po jej użyciu buzia jest gładka i nie czuć efektu ściągnięcia na twarzy. Mimo że ten produkt ma wiele zalet to i tak ponownie go nie kupię bo nie chcę żeby mój demakijaż trwał kilkanaście minut,szczególnie chodzi mi tu o oczy.

Warstwa wizualna produktu jest bardzo sympatyczna - ładne, minimalistyczne i niestety plastikowe (co za tę cenę jest oczywiście zrozumiałe) opakowanie z pompką jest przyjemne w użyciu. Emulsja ma formę delikatnego mleczka, jest wyczuwalny ładny, delikatny zapach. Produkt nie radzi sobie z mocniejszymi czy wodoodpornymi makijażami, trzeba zużyć ponadprzeciętną ilość dla zadowalających efektów. Nie podoba mi się sugerowanie przez producenta użycia płynu micelarnego po demakijażu lub zalecanie stosowania olejku "dla jeszcze mocniejszego efektu oczyszczenia skóry" - emulsja nie działa samodzielnie, co w tym wypadku jest dla mnie niezrozumiałe, są na rynku lepsze produkty spełniające w pełni swoją rolę. Nie zauważyłam obiecywanego oczyszczania porów, kosmetyk po prostu zmywa makijaż. Mam oczy przeciętnie wrażliwe i nie miałam żadnych problemów ze szczypiącą okolicą oczu, nic mnie nie podrażniło. Uważam, że ten kosmetyk sprawdzi się osobom noszącym delikatny makijaż, ze zmywaniem "pełnej tapety" sobie nie radzi i jest wtedy niewydajny.

Emulsja w 96% składa się ze składników naturalnego pochodzenia. Ma gęstą konsystencję. Nakłada się ją na zwilżoną twarz i rozsmarowuje. Emulsja jest bardzo delikatna, ale z "pozbyciem się" makijażu radzi sobie doskonale. Łatwo i bez zbędnego wysiłku zmywa cały makijaż. Oprócz tego oczyszcza pory, usuwa nadmiar sebum i zanieczyszczenia nagromadzone na twarzy w ciągu dnia. W emulsji zawarty jest olej babassu i ekstrakt z orchidei które zmiękczają skórę i łagodzą podrażnienia. Producent zaleca po użyciu emulsji przemycie twarzy płynem micelarnym ???? Produkt bardzo przypadł mi do gustu.

Stosuję jako pierwszy krok w oczyszczaniu, nie tylko kiedy mam makijaż, bo nie jest to zwykła nudna emulsja micelarna. Używając regularnie wieczorem jako pierwszy etap oczyszczania po całym dniu, zauważyłam poprawę stanu mojej cery. Głównie mam na myśli stan nawilżenia, już dawno nie widziałam suchych skórek w moich miejscowych zapaleniach skóry. Nie spodziewałam się po tym kosmetyku takich efektów, wręcz podeszłam do niego sceptycznie na początku. A samo użytkowanie też jest bardzo przyjemne: pompka lub dwie, można rozmasować w dłoniach i potem pozostaje masowanie twarzy emulsją. Rozpuszcza makijaż bez problemu, później używam jeszcze delikatnego żelu do umycia twarzy. Ogólnie użytkowanie oceniam bardzo na plus. Na pewne substancje w składzie też mogę przymknąć oko, bo u mnie jest to produkt zmywalny.

Moje pierwsze wrażenie było mega pozytywne, emulsja nie podrażnia cery,nic nie szypie,nic nie piecze,oraz wielkie zaskoczenie konsystencją,ponieważ zwykle używałam płynów micelarnych.Konsystencja dość gęsta o białym kolorze.Emulsja ma bardzo ładne, przyjemne dla oka i poręczne opakowanie z pompką,które jest bardzo wygodne w użytkowaniu.Bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę - bardzo ładnie usuwa makijaż.Skóra po oczyszczaniu staje się miękka i nawilżona.Nie powoduje uczucia ściągnięcia.Zawarty w preparacie Physiogenyl PF – nawilża skórę, Ekstrakt z orchidei - wygładza drobne niedoskonałości. Nie wysusza skóry, nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka.

Emulsja micelarna ulokowana została w białym pojemniku o poj. 200ml. Opakowanie jest dość solidne, posiada prostą i estetyczną oprawę graficzną. Butelka zakończona jest praktyczną i wygodną pompką. Emulsja posiada kremową, gęstą konsystencję, przypominającą mleczko do demakijażu i ładny, delikatnie kwiatowy zapach.  Emulsja sprawdza się w tej roli bardzo dobrze, świetnie rozpuszcza makijaż, nie rozmazując go przy tym. Radzi sobie zarówno z tuszem jak i eyelinerem, ale nie dam sobie ręki uciąć że podobnie będzie z kosmetykami wodoodpornymi, bo takimi się nie posługuję. Trzeba uważać, aby nie potraktować oczu zbyt dużą ilością produktu, bo kiedy się do nich dostanie - nie obejdzie się bez szczypania, oczywiście lekkiego i w takim wypadku wystarczy przemyć okolice oczu wodą, ale jednak. Zawsze możemy zastosować się do zaleceń producenta i skorzystać z kosmetyku według jego zaleceń - odpowiednią porcję wycisnąć na dłonie, wmasować w skórę, wykonując przy tym delikatny masaż twarzy, po czym zmyć całość letnią wodą i przetrzeć buzię płynem micelarnym. Ta metoda też jest bardzo dobra i daje satysfakcjonujące efekty - skóra po użyciu emulsji jest przyjemnie gładka, subtelnie nawilżona i przede wszystkim czysta, a pory zostają odblokowane. Kosmetyk nie podrażnia i nie wysusza skóry, jest delikatny, ale skuteczny w swym działaniu. Wydajność również oceniam bardzo dobrze - mi posłuży spokojnie na kilka miesięcy.

Bardzo cieszę się, że jest zamknięta w opakowaniu z pompką, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem (i moim ulubionym jeśli chodzi o tego typu produkty). Ma dość gęstą, kremową konsystencję, którą rozsmarowuje w dłoniach następnie rozprowadzając na całej twarzy. Tej emulsji używam jako pierwszy etap wieczornej pielęgnacji - zmywam nią makijaż z twarzy, oczu i ust. Czasami, gdy nie jestem pomalowana, również stosuję jej do wieczornego oczyszczania skóry. Rewelacyjnie radzi sobie z usunięciem tuszu do rzęs, cieni do powiek, mocnego makijażu brwi, lekkich i mocnych podkładów oraz matowych pomadek do ust. Nie podrażnia skóry i oczu (chociaż w tym przypadku, gdy dostanie się jej za dużo do oka, może lekko szczypać). Jest bardo delikatna, nie powoduje uczucia pieczenia, zaczerwienień czy ściągnięcia, nie zapycha i nie wysusza (co czasami zdarza mi się przy stosowaniu tego typu produktów). Demakijaż tym kosmetykiem to relaks dla twarzy, po nim jest ona oczyszczona i promienna. Następnie przecieram twarz płynem micelarnym i tonikiem i przechodzę do nakładania kremów. Bardzo polubiłam go za idealne połączenie skuteczności i delikatności.

Jestem jak zwykle zakochana w minimalistycznym, białym opakowaniu z kwiatem orchidei i prostymi napisami - bo to nie mój pierwszy produkt tej marki. Praktyczna, czarna pompka - jak zwykle doskonale radzi sobie z dozowaniem produktu. Emulsja - jest w formie mleczka, które nie jest tłuste, a bardzo delikatne i łagodne dla naszej skóry twarzy. Produkt ma bardzo subtelny, lekko kwiatowy zapach, który nie drażni i jest na tyle subtelny, ze osobom, które nie znoszą zapachów w kosmetykach - przeszkadzać nie będzie. Kosmetyk jest wydajny, bo wystarcza odrobinka dla porządnego demakijażu. Ja jedną dozę nakładam na dłonie, a następnie myję nią zwilżoną wodą twarz - następnie zmywam wodą i mogę kontynuować dalszy demakijaż płynem. Jednakże bezpośrednio wlana na wacik kosmetyczny - cudowne radzi sobie z mocnym makijażem. Emulsja radzi sobie praktycznie z każdym makijażem - mocnym, lekkim, wodoodpornym. Dokładnie zmywa się nim rzęsy - co dla mnie jest wielkim plusem. Nie uczula, a łagodzi i koi, a także odświeża. Cóż - produkt naprawdę godny polecenia.