Nie będę się skupiać na opakowaniach, ale nie da się nie zauważyć, że są ładne, wiosenne itd. Ważne jest działanie. Ostatni raz zdecydowałam się na szaleństwo i stwierdziłam, że wypróbuję te kolorowe maski wszystkie. Tak, wszystkie;) Wybrałam pierwsze dwie jak lecą od prawej, postanowiłam zacząć rozsądnie od niewielkiej ilości, żeby potem nie było problemów i rozpaczy, tak więc wzięłam perłę i lotos, konsultantka doradziła mi jeszcze orchideę i tak właśnie zostałam posiadaczką trzech ślicznych opakowań po dwie klapki na oczy w każdym. Rozpoczęłam kurację wiosenną pt. o biedne moje oczy, po co wam te cienie (nie mówiąc już o suchej skórze w tych miejscach) i przystąpiłam do testów, pierwszą maseczką u mnie była wersja lotos.
Nie liczyłam na wiele, myśląc, że jeśli to marketing, to całkiem niezły, bo już dałam się wkręcić, ale no cóż, akcja moje biedne oczy. Płatki lotos wyjęłam z opakowania i dokładnie nałożyłam na okolice oczu, pilnując aby szerszym brzegiem nałożyć na zewnątrz. Płatki były wilgotne i doskonale przywierały do skóry, nie przesuwały się, nie zasychały i w ten sposób zaniechałam ich zdejmowania przez 18-20 minut. Zdjęłam, wklepałam lekki krem i zobaczyłam pięknie nawilżone okolice oczu, delikatnie rozjaśnione (!!!!) i odświeżone, cud. Jestem zachwycona!
Wspomniane: perła i orchidea (i wszystkie pozostałe wersje kiedyś też) dopiero przetestuję. Lotos spełnia swoją rolę idealnie i już wiem, że kupię ponownie. Cena co prawda jest no, taka a nie inna za dwa płatki, ale w porównaniu z gabinetami, które proponują nieinwazyjne zabiegi, które różnie działają (lub nie), taka kolorowa saszetka do szybkiego użycia i dla pięknych efektów jest tego warta. Efekty nie są bardzo trwałe, ale do trzech dni widać ten lepszy stan. Znam wiele różnych płatków pod oczy i te są chyba najlepsze (Shiseido ma za suche, tak samo Dax perfecta, Świt objeżdża, Yonelle schną pod oczami i ogólnie są gorsze niż na początku, a może na mnie już nie działają), było ich naprawdę wiele, więc mam jakąś tam wiedzę na ten temat;)
Smuci jedynie fakt, że na sephorowskich oryginalnych produktach widać napis: made in Taiwan;/
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie