Nacomi Aqua Hydra Skin, Nawilżający koktajl do twarzy 3 w 1 'Błyskawiczne nawilżenie' 

Nacomi Aqua Hydra Skin Sleeping Maski - nawilżający koktajl do twarzy 3 w 1. Produkty który zachwyci mnie już swoim opakowaniem, ponieważ znajduje się w tubce o pięknym liliowym odcieniu. Jedyny problem jest taki, że gdy produktu jest mniej trzeba rozciąć opakowanie aby dostać się do maski. Konsystencja jest dość zbita i tłusta, a jej zapach jest dość specyficzny i mi osobiście średnio przypadł do gustu. Natomiast maska jest bardzo wydajna bo ja ja stosowałam przez kilka miesięcy. Jej pojemności to 85 ml, natomiast kosystencja jest zbita i wystarczy niewielka ilość aby dokładnie nałożyć produkt na twarz. W składzie zawiera kolagen morski, elastynę, ekstrakty z miodu i kwas hialuronowy. To co jest fajne w tym produkcie, że można stosować go na dwa sposoby. Jako maseczka i ja głównie tak używałam tego produktu. Czyli nałożyć grubą warstwę, zostawić na 15 minut i zmyć lub jako serum czyli nałożyć cienką warstwę i zostawić. Jako posiadaczka skóry suchej jestem bardzo zadowolona z tego produktu bo świetnie nawilża skórę, powoduje, że staje się gładka i delikatna w dotyku. Delikatne zmarszczki wygładza i ujędrnia.

Pierwsze wrażenie było nie najlepsze, gdyż koktajl pozostawiony na noc na twarzy strasznie kleił się do włosów, do poduszki itp. Podejrzewałam ten produkt nawet o zatykanie porów i już chciałam oddać…teściowej ???? na szczęście dałam mu kolejne szanse. Zaczęłam go zmywać po godzinie i efekt był wow- skóra wygładzona, napięta, odświeżona, mięciutka, pory mniej widoczne. Ale to jeszcze nic. Po kwasie u kosmetyczki moja skóra wyglądała dramatycznie przez kilka dni. Aż przypomniałam sobie o tej masce. Tym razem zostawiłam ją na noc i rano zero zaczerwienień, zero odstających suchych skórek, zero szorstkości, zero spierzchnięcia. Cud miód. Polecam maskę stosować na co dzień, jako maskę bankietową oraz trudnych dla skóry sytuacjach. ????

Nie wiem jak to możliwe, że tak późno sięgnęłam po tę maseczkę... Chyba z racji tego, że jeśli maska mi nie podpasuje to ciężko mi zużyć całą tubę, a tutaj mamy 85ml maseczki co jest dużą gramaturą, więc chętniej sięgałam dotychczas po produkty w saszetkach na 2-3 użycia. Jednak marzyłam o tym, by mieć swój taki nawilżająco-kojący hit w większej wersji, bowiem suchość i nadwrażliwość jest moim problemem i tutaj dobrze mieć stały, sprawdzony produkt, na który zawsze możemy liczyć i do którego wracamy w sytuacjach kryzysowych, ale i sięgamy regularnie dla podtrzymania dobrej kondycji skóry. I ja taki produkt znalazłam i jest nim właśnie "Nawilżajacy koktajl" od Nacomi. Maseczkę możemy używać na 3 sposoby (maska na 15-20min lub całonocna albo dodatkowa warstwa pod krem), jednak ja od początku stosuję ją jak klasyczną maseczkę, czyli trzymam 20min po czym spłukuję letnią wodą. Aplikuję ją regularnie od kilku tygodni i przez ten czas zauważyłam następujące efekty: 1. Maseczka wręcz wpija się w skórę, więc to idealny dla mnie kosmetyk, który przenika w głębsze warstwy skóry (tutaj obietnica producenta spełniona), dzięki temu realnie poprawia stan cery a nie tylko działa powierzchownie. 2. Cera po jej użytkowaniu jest niesamowicie promienna, a tę promienność daje właśnie odpowiednio duże dostarczenie nawilżenie skórze. 3. Nawilża lepiej niż niejedno drogie serum nawilżające i to się czuje i widzi. Zniknęły mi suche skórki, matowość, szorstkość, ściągnięcia skóry. 4. Przywraca komfort skórze, która staje się elastyczna, a co za tym idzie mniej podatna na utrwalanie/pogłębianie zmarszczek, mogę śmiało powiedzieć, że twarz nabiera młodzieńczej jędrności. 5. Koi i łagodzi wszelkie podrażnienia czy to wynikające zbyt agresywnym kosmetykiem złuszczającym czy będące wynikiem czynników zewnętrznych lub innych mechanicznych. 6. Regularnie stosowana chroni przed wyparowaniem nawilżenia, a także pomaga w odbudowie bariery hydrolipidowej. 7. Wygładza naskórek na tyle, że zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek, podkreślam, że drobnych, nie wiem jak będzie na tych głębszych i liczniejszych. Dodatkowo: - pachnie tak pięknie ciepło i otulająco, podobny zapach ma maseczka glinkowa od Nacomi dla cery naczynkowej w tej samej tubie, ale tutaj jeszcze czuć nuty jakby jakiegoś mleczka - maska jest dobrze "mokra" choć jest kremowa to niektóre są tępe na skórze i zastygają na mat, ta jest naprawdę taka odżywcza, że nawet po 20min na twarzy widać mokrość a nie suchy mat, co dla cery suchej jest zbawienne - dobrze spłukuje się samą letnią wodą i to na tyle, że nie czuję po niej żadnej tłustości czy klejenia, czuję jakbym miała twarz nasączoną w taki poprawny sposób - bardzo wydajny kosmetyk, ja nie daję jej jakiejś grubej warstwy, a efekty są i tak rewelacyjne, a skóra odżywiona

W maseczkach jest ważny fakt, że są substancje aktywne, które wnikają w głębsze partie skóry, aby działały w sposób efektywny i długofalowy. Z tego też powodu maseczki tzw. domowe nie specjalnie działają, gdyż nie mają takich nośników. Warto zatem przeanalizować skład i wiedzieć, co dany składnik nam dobrego poczyni. Oczywiście nie łudźmy się, że po jednym razie znikną zmarszczki i będziemy piękni...w tym działaniu ważna jest systematyczność.. Olej ze słodkich migdałów to prawdziwy skarb w kosmetyce. To emolient zawierający witaminę E – naturalny antyoksydant, który staje na straży młodości naszej skóry, oraz witaminy z grupy B (B1, B2, B6), wspierające jej regenerację, oraz niewielkie, ale znaczące ilości witamin A i D. Dodajmy do tego fitosterole i minerały, a otrzymamy prawdziwy eliksir młodości dla skóry i włosów. Glycerin to hydrofilowa substancja nawilżająca. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotor przenikania – ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry. Olej z nasion sacha inchi jest bogatym źródłem kwasów omega 3, omega 6 oraz omega 9. Należy do emolientów. Tworzy na powierzchni skóry ochronny film. Jest antyoksydantem. Zapobiega uszkodzeniom skóry spowodowanym działaniem wolnych rodników. Działa łagodząco, zapobiega podrażnieniom. Polecany do pielęgnacji skóry suchej oraz wrażliwej. Pantenol jest humektantem – wiąże i zatrzymuje wodę w naskórku, a tym samym zapobiega suchości skóry, łuszczeniu się naskórka, nieprzyjemnym odczuciom ściągnięcia, kłucia, czy swędzenia skóry. Zmniejsza przeznaskórkową utratę wody (TEWL). Polecany jest do stosowania nie tylko w profilaktyce suchości skóry, ale również do pielęgnacji skóry dotkniętej AZS, rybią łuską, kontaktowym zapaleniem skóry czy łuszczycą. Stymuluje podziały komórek naskórka, łagodzi podrażnienia, nawilża i zmiękcza naskórek, poprawia strukturę naskórka, stymuluje namnażanie fibroblastów i tworzenie nowego naskórka w miejscach uszkodzeń i ubytków skóry, jednym słowem przyspiesza gojenie ran. Olej Sacha Inchi jest skarbnicą kwasów nienasyconych w tym omega 3 o działaniu przeciwzapalnym, gojącym i odmładzającym. Nienasycone kwasy tłuszczowe oleju pozwalają zachować równowagę lipidową skóry, są niezbędne dla tworzenia ochronnej bariery naskórka. Ten niezwykle cenny olej wygładza skórę poprawiając jej teksturę. Olej Sacha Inchi działa odmładzająco, przeciwzapalnie, nawilżająco i regenerująco na skórę. Zalecany jest do pielęgnacji skóry dojrzałej, odwodnionej, skłonnej do podrażnień i tworzenia się przebarwień, hamuje proces tworzenia się zmarszczek. Tocopheryl acetate to witamina E w formie estru, antyoksydant, zapobiega TEWL (transepidermalną utratę wody) dzięki czemu wpływa na poprawę nawilżenia skóry. Zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych i poprawia ukrwawienie skóry. Jest doskonałym czynnikiem hamującym rodnikowe utlenianie lipidów w naskórku i skórze właściwej. Ekstrakt z liści aloesu działa przeciwzapalnie, bakteriobójczo, regenerująco i nawilżająco. Idealny surowiec do produktów kosmetycznych gojących, przeciwstarzeniowych i przeciwzmarszczowych. Zawiera antyoksydanty, które pomagają w walce z oznakami starzenia się skóry, takimi jak zmarszczki i utrata elastyczności. Dzięki swoim właściwościom przeciwzapalnym i kojącym, jest idealny do łagodzenia podrażnień, zaczerwienień i stanów zapalnych skóry. Przyspiesza proces regeneracji skóry, wspierając jej naturalną odbudowę. Ekstrakt z miodu to humektant, działa odżywczo na skórę, nawilża, poprawia koloryt. Jest silnym antyoksydantem, wygładza i zmiękcza skórę. Oczyszcza z zaskórników, goi stany zapalne, dodaje blasku. Zawiera witaminy B6, B12 i C oraz taminę, niacynę, kwas pantotenowy, ryboflawiną, aminokwasy, magnez, wapń, żelazo, miedź, mangan, potas, sód, fosfor i cynk. Składnik ten przy zbyt częstym stosowaniu może nasilać problemy trądzikowe oraz powodować wypryski i zaskórniki. Kosmetyków z tym składnikiem powinny unikać osoby z alergią na miód pszczeli. Hydrolizat protein ryżu składa się głównie z peptydów, aminokwasów i białek. To humektant, który jest odpowiedzialny za utrzymywanie wody w naskórku, dzięki czemu nawilża, a także kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę. Ta maseczka to bogactwo humektantów, emolientów, oraz nośników przenikania aktywnych substancji w głąb skóry, aby jej działanie było długotrwałe, realne i działało anty-aging. Sporo tutaj substancji odżywczych, łagodzących zaczerwienienia, świąd skóry, podrażnienia, a zatem polecam do stosowania dla skór suchych, dojrzałych, podczas kuracji retinoidalnej ( tu nie ma retinolu-przypominam), odwodnionej, wymagającej odbudowy płaszcza hydrolipidowego. Wspomniany na opakowaniu kolagen i elastyna morska nie przenikają w głębsze partie skóry , ale są świetnym nośnikiem innych substancji aktywnych-ich cząsteczki są zbyt duże, ale osadzają się na powierzchni skóry i w ten sposób niejako wtłaczają inne substancje. Opakowanie jest ładne, maseczka ma substancję kremową, o delikatnym kwiatowym zapachu, ale warto upolować ją na promocji..można ją zastosować na noc, jak i na określony czas. Skóra po niej na pewno jest dobrze nawilżona, odżywiona, ukojona. Mega fajna produkt! Tymbardziej, że skład jest zdrowy, bez fatalnego mikroplastiku, kancerogenów, parabenów itp.

Używam Nacomi Aqua Hydra Skin od kilku miesięcy i muszę przyznać, że jestem zachwycona. Konsystencja jest lekka, szybko się wchłania, a skóra od razu czuje taką dawkę świeżości i nawilżenia. Mam cerę raczej suchą, zwłaszcza zimą, i ten produkt naprawdę daje radę. Nie zostawia tłustego filmu, co dla mnie jest bardzo ważne. Zapach? Delikatny, przyjemny – nic nachalnego. No i ten efekt "błyskawicznego nawilżenia" faktycznie jest odczuwalny, więc nie jest to tylko chwyt marketingowy. Lubię używać go rano pod makijaż, bo pięknie przygotowuje skórę, ale wieczorem po demakijażu też fajnie się sprawdza. Za tę cenę? Ideał! ????

Nacomi Aqua Hydra Skin Nawilżający koktajl do twarzy 3 w 1 'Błyskawiczne nawilżenie' to rewelacyjny produkt, który zrewolucjonizuje Twoją codzienną pielęgnację. Dzięki lekkiej formule doskonale nawilża skórę, pozostawiając ją miękką i gładką. Ten koktajl można stosować jako maskę na noc, serum lub maseczkę pod oczy. Składniki aktywne w nim zawarte szybko wnikają w skórę, zapewniając długotrwałe nawilżenie i odżywienie. Efekt 'błyskawicznego nawilżenia' sprawia, że cera staje się promienna i zdrowa w mgnieniu oka. Idealny dla osób z suchą lub odwodnioną skórą, ten produkt stanie się nieodłącznym elementem rutyny pielęgnacyjnej!

Za kosmetykami Nacomi nie przepadałam, ale produkt dostałam w prezencie, więc postanowiłam go przetestować. Podoba mi się opakowanie. Lubię minimalizm. Zapach maski jest cudowny - słodki, ale nie duszący, bardzo kojący i sprawiający wrażenie, że używamy kosmetyku z wysokiej półki. Konsystencja jest gęsta, wydaje się bardzo treściwa. Fajnie rozprowadza się na buzi i ekspresowo wchłania. Ja używałam kosmetyku w formie maski na twarz i pod oczy. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku dawał poczucie natychmiastowego nawilżenia. Skóra po zastosowaniu była miękka i odżywiona, pozbawiona napięcia. Przez to, że maska jest gęsta, to jest również wydajna. Po kilku miesiącach stosowania, powoli jest na wykończeniu. Jako serum boję się używać, bądź zostawiać na noc, ponieważ moja cera lubi czasem się zapchać i wolę nie ryzykować. Ogólnie kosmetyk sprawił, że mogę przekonać się do produktów tej marki.

Delikatnie wmasowuje sie w skore, dluzej trzeba wmasowywac, z kolagenem i algami morskimi, kwasem hialuronowym, maska na noc bez zmywania., blyszczacy sie krem jakby rozjasnial twarz.

Ta maseczka ma szczególne miejsce w moim sercu. Zacznę od jej pięknego zapachu, który sprawia, że każde użycie to prawdziwa przyjemność. Jest dostępny w drogerii Hebe dlatego cieszę się, że zawsze mam go pod ręką i nie muszę zamawiać. Największą zaletą tej maseczki jest jej niesamowite działanie nawilżające. Po każdej aplikacji, moja skóra jest wyraźnie nawilżona i mięciutka w dotyku. Konsystencja maseczki jest dość gęsta-kremowa, co jednak nie stanowi problemu, ponieważ przyjemnie się rozprowadza na skórze. Stosuję ją zazwyczaj na 30 minut, a następnie spłukuję. Efekty są natychmiastowe i widoczne – skóra wygląda zdrowo i promiennie. Opakowanie maseczki jest bardzo higieniczne i bezproblemowe. Dzięki niemu nie trzeba wkładać palców do środka kosmetyku. Zużyłam już dwa opakowania i z pewnością planuję do niej wrócić. Jedynym minusem, który zauważyłam, jest dość wysoka cena produktu. Mimo to, uważam, że jest ona warta swojej ceny ze względu na doskonałe efekty i wydajność. Ważne jest, aby nie używać jej zbyt często, ponieważ stosowana kilka razy w tygodniu może prowadzić do zapychania porów i wyprysków, co zdarzyło się w moim przypadku.

Kupiłam produkt z polecenia, jednak u mnie się nie sprawdził. Nakładałam jako maskę oraz jako krem na noc. Po nałożeniu dość dużej ilości dopiero czułam jakieś nawilżenie. Jedyna zaleta to, że pięknie pachnie, ale liczyłam na jakieś lepsze efekty.

Muszę przyznać, że nawilżający koktajl okazał się ogromnym rozczarowaniem. Już od pierwszego użycia zauważyłam, że produkt niestety nie spełnia obietnic producenta… Pierwszą rzeczą jest to, że jest on niezwykle tłusty i lepki po nałożeniu na twarz. Zamiast delikatnie się wchłaniać, produkt zostawia na skórze ciężką, tłustą warstwę, która długo się nie wchłania. Moim zdaniem w ogóle nie nawilża. Moja skóra po użyciu była sucha i napięta, tak jakby w ogóle nie miała kontaktu z jakimkolwiek produktem nawilżającym. To ogromne rozczarowanie, ponieważ oczekiwałem, że pomoże mi w walce z suchą skórą. To co zauważyłam to to, że zapchał mi brodę… Na dodatek, koktajl ma bardzo nieprzyjemny zapach.

Na kupno tego koktajlu zdecydowałam się przy większych zakupach, ponieważ lubię tego typu produkty, a zawsze chciałam mieć coś, co mogę trzymać całą noc na twarzy. Ten produkt zdecydowanie mnie nie zawiódł! Jestem zaskoczona tym, jak bardzo moja skóra robi się miękka po używaniu go. Koktajl nadaje się zarówno jako maseczka w trakcie dnia (nakładamy wtedy grubszą warstwę, zostawiamy na około 15 minut i zmywamy) bądź na noc (cienka warstwa, zmywamy rano). Można go również stosować jako maskę pod oczy. Ja zazwyczaj nakładałam go na całą noc, na cały obszar twarzy razem ze skórą pod oczami. Pięknie pachnie i jest wydajny. Używam go parę razy w tygodniu, by dać też mojej skórze raz na jakiś czas odpocząć. Zauważyłam także, że przy używaniu go mój makijaż przestaje się rolować i trzyma się o wiele dłużej. Kocham ten produkt i zdecydowanie polecam go każdemu, a zwłaszcza osobom, które tak jak ja mają skórę suchą, która ciągle pragnie więcej nawilżenia :)

Bardzo poprawna maska. Moim zdaniem zbyt wysoka cena co do efektu jaki daje. Skóra jest po niej nawilżona, ale bardzo podobny efekt i to od ręki daje mi krem z apteki za kilkanaście zł. Jest wydajna to na plus.

W moim przypadku ten koktajl się nie sprawdził. Krem bardzo mnie zapchał. Jest bardzo gęsty, słabo się wchłania. Ma też bardzo intensywny, nieprzyjemny zapach. Skóra twarzy odrzuciła go szybko. Ale sprawdził się jako maska do stóp.

Stosuje te maske standardowo - nakładam na 30 minut a potem zmywam. Gdy pierwszy raz zobaczyłam i poczułam jej konsystencję to byłam bardzo pozytywnie nastawiona. Jest bardzo gęsta, odżywcza i taka jakby olejowa. Liczyłam że będzie to bomba nawilżająca ale efekty mimo wszystko nie są spektakularne. No jakieś tam nawilżenie i zmiękczenie skóry było odczuwalne po zmyciu ale bez fajerwerków. Po tylu pozytywnych opiniach liczyłam na coś więcej. O wiele lepsza jest moja ulubiona maseczka czyli niebieska skin resort z Bielendy. Nie pachnie niczym konkretnym -zapach jest bardzo intensywny i raczej z tych slodkich. No i plusem jest tez pojemność bo aż 85 ml. Starcza na długo. Jest wydajna. Ja do tej maseczki nie wracam. Tak jak pisałam wyzej - nr 1 to niebieska bielenda.

Pokładałam w nim duże nadzieje, jako błyskawiczne nawilżenie mojej odwodnionej skóry zimą. Nawilża tak, ale ma tyle różnych olejków, wspaniałych co prawda, ale nie dla mnie - powoduje u mnie wysyp, mocne przetłuszczanie się. Przy sporadycznym użyciu i zmyciu nie, ale wtedy nie widać efektów, nawilżenie jest wtedy krótkotrwałe. Bardzo podoba mi się zapach, kolor opakowania itd. ale niestety nie jest to maska/krem dla mnie.

Dość długo męczyłam ten krem. Największym minusem jest fakt, że jest to bardziej pasta niż koktajl (cokolwiek miałoby to znaczyć) i dla mojej wrażliwej skóry to nie to. Tak samo skład; troche za bogaty albo coś mojej twarzy nie przypasowało -> zapchał mnie. Chyba troche za dużo okluzji. Dodatkowo moje czoło zawsze świeci sie jak wypolerowane sztućce. Ale to nie jest zły produkt, po prostu mi nie podpasował.

Ten produkt daje skórze mega nawilżenie, wygładzenie i piękne napięcie. Ma cudny elegancki zapach. Konsystencja jest miękka w odczuciu. Po nałożeniu czuję jakby skóra była okryta kołderką. Może być trochę za ciężki dla cer mieszanych, ale dla suchych i mieszanych to jest małe złotko regenerujące buźkę. Duże opakowanie, dobra wydajność.