Bioaqua Golden Osmanthus Eye Mask Płatki pod oczy z osmanthusem

Znając potrzeby skóry mojej cioci (50+ z manią stosowania nawilżających i przeciwzmarszczkowych kosmetyków) postanowiłam zamówić jej te płatki, a przy okazji zastosować na sobie kilka razy w czasie częstszych pobytów w domu rodzinnym. Zafoliowany celofanem biały kartonik z górną częścią oraz graficznymi elementami w niebieskim metalicznym odcieniu skrywał w swoim wnętrzu plastikowy, przezroczysty słoiczek oklejony etykietą w obcym języku, zamykany metalową zakrętką. Pod zakrętką osłonka do zdjęcia, a pod nią przezroczysta łyżeczka do szybszego rozdzielania klejących się płatków i ich wyjmowania oddzielona od płatków plastikową membraną. Zapach według mnie to kompozycja zbliżona do mango z mleczkiem pszczelim i ziołami, ciekawy słodko-ziołowy aromat unoszący się na skórze przez około 40 minut nawet po pokryciu kremem nawilżającym. Okrągłe płatki z przylepionymi esencją drobnymi kwiatkami, z podłużnym rozcięciem, które przykładając do oka pozwala na wypuszczenie rzęs i lepsze przyleganie do skóry; można je również przeciąć (tak stosowała je moja ciocia, która chciała bardziej zadbać o okolicę pod oczami i jednocześnie mieć je znacznie dłużej). Płatki aplikowałam (po przechowywaniu w lodówce) bez rozcinania na górną i dolną powiekę na 25 minut, ale płatki nadal były mokre, może minimalnie mniej niż na początku, nic nie piekło ani nie szczypało i odczuwalny był chłód i ukojenie. Po zdjęciu błyszcząca esencja była widoczna na skórze, a część kwiatków również przykleiła się razem z nią i musiałam je zbierać przy okazji wklepując resztki esencji. Okolice oczu prezentowały się bardzo świeżo, skóra była bardzo miękka i napompowana tymi dobrociami, wypoczęta i wyraźnie ujednolicona w odcieniu (zazwyczaj widoczne żyłki na górnych powiekach były prawie niewidoczne). Nie wystąpiły żadne podrażnienia, stany zapalne ani zaczerwienienia, oczy nie łzawiły ani nie pojawił się katar.

Jako posiadaczka skóry atopowej zawsze szukam czegoś, co nawilżyłoby moją skórę pod oczami. Te płatki robią robotę w 80%, ale to i tak dużo. Do tego są ekonomiczne, pięknie pachną i mają pęsetę do wyjmowania płatków z opakowania. Niestety jest z nimi kilka problemów. Po pierwsze bez rozcinania na pół ciężko je nałożyć. Po drugie, te pięknie prezentujące się farfocle z osmantusa bardzo drapią i drażnią skórę. Po trzecie po 4 miesiącach od otwarcia esencja zmieniła zapach i musiałam je wyrzucić w połowie opakowania. Także ponownie nie kupię, będę szukać czegoś wygodniejszego w aplikacji i komfortowego w noszeniu.

W opakowaniu mamy 80 szt. płatków. Ja przecinam płatek na pół i nakładam pod oko. Jest to dla mnie wygodniejsza forma aplikacji. Wy oczywiście możecie płatki nakładać prawidłowo pielęgnują całą okolicę oczodołową. W opakowaniu mamy dołączoną pincetę, za pomocą której możemy usunąć plaster ze słoika i przyłożyć go do oka, pozostawiając na 25-30 minut. Są one bardzo dobrze nasączone. Jak się je nałoży tak już pozostaną i nie będą się przesuwały. Producent zaleca nakładać je 2-3 razy w tygodniu i przechowywać w lodówce. Mają one bardzo przyjemny zapach. Skóra po nich jest nawilżona, worki pod oczami i cienie są mniej widoczne. Nie ma po nich żadnych podrażnień. Oczywiście moja opinia jest po zużyciu całego opakowania, a nie jednej aplikacji.

Płatki zakupiłam w jednej z drogerii internetowych, choć podobno są dostępne też na Aliexpress, jednak nie chciałam ryzykować niepewnego źródła. Opakowanie to kartonik o przyjemnej szacie graficznej w środku którego znajduje się słoiczek z metalową zakrętką wypełniony po brzegi płatkami. Słoiczek jest zabezpieczony dodatkowo folią, więc mamy pewność, że opakowanie jest nienaruszone. Płatki mają delikatny, słabo wyczuwalny zapach, przyjemny. Są dobrze nasączone serum i lekko wilgotne. Dobrze przylegają do okolic oka oraz obejmują skórę zarówno pod dolną powieką, jak i górną powiekę. Sprytny patent. Płatki w trakcie użytkowania nie przesuwają się i nie migrują. Nie podrażniają oczu. Po ich ściągnięciu skóra pod oczami jest wyraźnie nawilżona i wygładzona, zaś efekt rozjaśnienie uznałabym za przeciętny, ale mam z natury bardzo mocne cienie pod oczami więc trudno je zniwelować do końca, u osoby z mniejszymi cieniami niewykluczone, że produkt spełniłby zadanie w 100%. Cena moim zdaniem niska - za kilkadziesiąt złotych mam aż 80 płatków. Najtańsze jednorazowe płatki jakie znalazłam kosztują około 3 zł, na rynku polskim nie ma tańszych, więc zdecydowanie bardziej opłaca się kupić produkt zawierający 80 sztuk niż kupować jednorazowe płatki innych firm. Zdecydowanie polecam ten produkt, nie tylko jest naprawdę dobry, ale i ekonomiczny jeśli porównany z dostępnymi na rynku jednorazowymi płatkami. Polecam i wrócę.

Za płatki zapłaciłam ok 70 zł wraz z przesyłką. Fakt, można taniej, bezpośrednio z Chin, ale wiąże się z tym długi czas oczekiwania, a ja swoje miałam już dzień po zamówieniu. Mam mega cienką i przesuszoną skórę wokół oczu. Tego typu produkt to mój must have ostatnimi czasy. W opakowaniu znajduje się aż 80 sztuk pożądanie nasączonych wacików wraz z płatkami osmantusa. Ja jeden płatek dzielę na pół i używam jedynie pod oczami, a nie również na powieki (a tak są one skonstruowane, aby pokryć całą okolice oczu :)). Recenzowane świetnie przylegają do skóry nie migrując ani nie zsuwając się z miejsca na które zostały "przyklejone". Moja skóra dosłownie je "piję". Po kilkunastu minutach płatek z mocno nasączonego staje się niemalże suchy. Okolica oczu po ich zdjęciu jest wyraźnie rozjaśniona, gładka i nawilżona. Płatki przynoszą ukojenie mojej suchej skórze, zwłaszcza po całym dniu pracy z makijazem na facjacie :) Produkt ma bardzo przyjemny, delikatny aromat i nie podrażnia ani nie uczula tej delikatnej partii na twarzy. Ja swój słoiczek trzymam w lodówce, podwajając tym samym uczucie ukojenia ściągniętej skórze.

Płatki kupiłam za ok 15 zł na Aliexpress zachęcona wieloma pozytywnymi komentarzami. Jest to pierwszy kosmetyk z Chin, który zamówiłam. Wcześniej bałam się tych kosmetyków, ze względu na niewiadomy skład oraz brak przeprowadzonych badań nad kosmetykiem. Postanowiłam jednak zaryzykować i.. nie żałuję! Produkt zawiera 80 płatków, które nakładam kilka razy w tygodniu na oczy - efekt jest natychmiastowy. Skóra pod oczami jest widocznie odżywiona a wory stają się mniejsze. Używam produktu dopiero od dwóch tygodni, więc nie wiem jaki będzie efekt długotrwałego stosowania, ale póki co jestem bardzo zadowolona. Minusem jest długi czas oczekiwania na przesyłkę w przypadku zakupu produktu na Aliexpress. Cena bardzo niska w porównaniu do jakości. Z czystym sercem polecam:)

Skuszona bardzo pozytywnymi opiniami na temat tych płatków, postanowiłam je sobie sprawić i złożyłam zamówienie w jednej z drogerii internetowych. Moja skóra pod oczami jest skórą z widocznymi zmarszczkami z uwagi na ekspresyjną mimikę, no i wiek. Poszukiwałam czegoś, co poza kremem będzie dbało o tą wymagającą okolicę. Płatki dotarły szybko i mogłam rozpocząć testy. Płatki posiadają bardzo ładne i solidne kartonowe opakowaniu w środków którego znajdujemy plastikowy słoiczek z metalową nakrętką oraz zabezpieczoną plastikową pęsetę. Dodatkowo w słoiczku znajdowała się jeszcze folia zabezpieczająca produkt, którą trzeba było zetrzeć, żeby dostać się do środka. W środku natomiast znajdujemy 80 podwójnych płatków skąpanych z żelowy serum, oraz drobne kawałki kwiatuszków (zakładam że są to kwiaty osmantusa). Plastikowa pęseta dołączona do produktu pozwala w higieniczny sposób wyjmować płatki z opakowania nie dotykając przy tym palcami pozostałych płatków. Płatki mają taki kształt że można nie dzieląc ich nałożyć płatek na całe oko (górną i dolną powiekę jednocześnie), lub rozciąć płatek i położyć go tylko pod oczy. Nie ukrywam że mi bardziej odpowiada ta druga opcja. Płatki same w sobie mają bardzo delikatny zapach, który mi osobiście w ogóle nie przeszkadza. Po nałożeniu płatków czuję wyraźną ulgę, płatki dobrze przylegają do skóry i się nie odklejają ani nie obsuwają więc można z nimi chodzić po domu i robić różne rzeczy i nie ma obaw że płatek zsunie nam się na policzek. Po zdjęciu płatków skóra jest przyjemnie nawilżona, gładka i odżywiona. Pozostałe po płatkach serum delikatnie wklepuję w skórze, następnie po jego wchłonięciu stosuję standardowy krem pod oczy. Nakładam te płatki co 2-3 dni w zależności od potrzeb. Jestem z tego produktu bardzo zadowolona, jest to świetne uzupełnienie mojej codziennej pielęgnacji. Na pewno po skończonym opakowaniu zdecyduję się na kolejne.

Już wiele razy zaznaczałam, że mój wstęp do recenzji jest taką pigułką zawierającą kwintesencje tego co faktycznie chcę na temat produktu powiedzieć... Bioaqua, Golden Osmanthus Eye Mask (Płatki pod oczy z osmanthusem)- weszłam w posiadanie płatków za sprawą swojej działalności na wizaż, gdzie któregoś dnia buszując na portalu natknęłam się na recenzje mojej wizażowej koleżanki Bukka. Recenzja do tego stopnia mnie zaintrygowała, kupiłam produkt. Co jak co to nie było łatwe- jest to produkt koreański w 100%, więc zamawiać na aliexpres nie chciałam polowałam aby zakupić płatki przez polskiego pośrednika. Po dwóch tygodniach śledzenia allegro znalazłam. Moje pierwsze opakowanie z przesyłką kosztowało mnie niewiele ponad 50zł. Wydatek na który byłam przygotowana. W tym temacie nie mam większych wywodów. akceptuje w każdym calu. W oryginale produkt zapakowany w kartonowe pudełeczko, które jest solidnej jakości do tego zafoliowane. Zaś w środku znajduje się plastikowy słoiczek z metalową pozłacaną zakrętką. Po odkręceniu zaś jest dodatkowe zabezpieczenie dokładnie takie samo jak przy otwarciu nowego kremu do twarzy. Trzeba osłonkę zerwać bezpowrotnie. W każdym razie zmierzam do celu aby zaznaczyć, iż faktycznie mam pewność, że nikt wcześniej nie miał absolutnie styczności z produktem i nie wkładał tam swoich palców przedemną. Zapomniała bym dodać dodatkowo w zestawie dołączona jest plastikowa pęseta, która służy do wyjmowania każdego płatka- bez obaw o wkładanie do środka palców itp. niehigieniczne zachowania. Chwali się zdecydowanie:) Podsumowując temat opakowania jak dla mnie w tym temacie marki kosmetyczne tylko i wyłącznie uczyć się i naśladować :) Przechodząc do sedna- płatki zakupiłam z myślą i analizą naturalnego składu- na bazie roślinnych extraktów. Taka moja filozofia- bardzo lubię naturalne produkty pielęgnacyjne. Tutaj w opakowaniu mamy dokładnie 40szt płatków. Obecnie zużyłam połowę opakowania. Analizując ilość w stosunku do ceny jak dla mnie zdecydowanie na plus. Co najważniejsze płatki po brzegi zamoczone są w wodnisto- żelowej formule. Dodatkowo przez słoiczek widać naturalne płatki kwiatu osmanthusa- te plamki na zdjęciu produktu faktycznie takie w rzeczywistości są. Zdjęcie w stu procentach oddaje rzeczywisty wygląd produktu. Płatków używam dosłownie według potrzeb mojej skóry i tego co faktycznie zobaczę w lusterku. Jest tak, że skora przez długi czas pozostaje w świetnej kondycji. Niestety bywa, że z dnia na dzień gafa i koniecznie trzeba ratować sytuację. Wówczas zdarza się, ze sięgam po płatki każdego dnia. Płatki bez problemu przylegają do skóry, nie spadają. Owszem zalecam aby zająć się np. oglądanie tv podczas zabiegu- zasadniczo chodzi o fakt aby nie przemieszczać się. Dla mnie moment kiedy zakładam płatki pod oczy jest moim domowym SPA. Wówczas książka lub krótka drzemka idealnie wpisuje się w ten schemat. Ciekawe jest, że moja skóra wokół oczu dosłowne w 100% w przeciągu 10-15 minut wchłania formułę. Skóra faktycznie zostaje nasycona, uelastyczniona co faktycznie gołym okiem jest zauważalne. Moim zdaniem na ten moment są to jedne z najlepszych ever płatków pod oczy jakie miałam możliwość użytkować. Natomiast jeśli chodzi o fakt niwelowania cieni wokół oczy jak dla mnie jedyne w temacie, które faktycznie działają. Jestem bardzo mile zaskoczona produktem. Godny uwagi, polecenia i co ważne zachodu w zdobyciu go <3

kupiłam z polecenia Dominiki Mizi z YT. udało mi się je dorwać za jakieś 18zł na ali i jestem dalej w szoku. dzielę je na pół więc mam 2x tyle płatków :) albo faktycznie działają, albo to jakiś zbieg okoliczności, ale wydaje się, że wyprowadziły mi opuchliznę spod oczu, odżywiły skórę i ją napięły, poza tym zauważyłam spłycenie drobnych zmarszczek. trzymam je w lodówce, a po nałożeniu czekam aż całkowicie zaschną i "żel" się wchłonie

Zadziwiająco pozytywne zaskoczenie tym produktem. Kupiłam na zasadzie "raz kozie śmierć". A tu po testach płatki zaskarbiły sobie moje serce i stały się ulubieńcem. Opakowanie: Estetyczne, ładne, z grubego plastiku, złota nakrętka. Przypomina mi opakowania produktów organique. W zestawie mała pęsetka do łatwego i higienicznego wyciągania płatków. W opakowaniu widoczne drobne kwiatki - wygląda ładnie. Przywodzi mi na myśl "sekrety" jakie się robiło za dzieciaka w ogródku ze szkiełek i wszystkiego co wydaje się ładne małym dziewczynkom. Generalnie - opakowanie oku miłe. Płatki: Można użyć na całe oko - ja zawsze dzielę na pół i aplikuję na dolinę łez. Są nasączone płynem / żelem, trudno powiedzieć. Grunt, że specyfik w opakowaniu sprawia, że wszystkie płątki są wilgotne, natomiast zaaplikowane wysychają (wchłania się produkt) w około 20 minut. Efekt: skóra jest bardzo nawilżona, miękka, świetlista. Pozostaje uczucie zadbania. Wiem, ze moje oczy są mi wdzięczne. Skóra przez nawilżenie staje się jędrna. Można stosować np przy wykonywaniu mejkapu by złapać osypujące się cienie. Co tam w środku: Przetłumaczyłam te chińskie znaczki ! Doh ... Producent zapewnia o właściwościach nawilżających, promiennej skórze, wygładzeniu, rozjaśnieniu. Produkt pomaga poprawić skórę oczu, suchość. W środku siedzi między innymi woda, gliceryna, glikol propylenowy, polimetakrylan gliceryny, ekstrakt z oczaru wirginijskiego, płatki owsiane, ekstrakt z kwiatu osmantusa, trehaloza, olej rycynowy Podsumowując: Produkt ma bardzo dobre właściwości nawilżające i ujędrniające skórę. Jest wydajny (dużo płatków w opakowaniu, które można podzielić). Taka wisienka na torcie w pielęgnacji skóry twarzy, zwłaszcza tej wrażliwej pod okiem. Parafrazując powiedziałabym tak : jesteś tego warta!".

Zanim zakupiłam płatki , przekopałam internet w poszukiwaniu właściwości tej rośliny ,a że jej wpływ na skórę jest niezwykle obiecujący to zaopatrzyłam się w opakowanie. Osmantus to bardzo rzadki krzew ,wrażliwy na mróz , pięknie pachnie gdy kwitnie, często stosowany w przemyśle perfumeryjnym. Olejek eteryczny tej rośliny jest aktywnie wykorzystywany w medycynie ludowej krajów azjatyckich. Olej ten, podobnie jak wywary z kłącza, łodygi i kwiaty osmantusa, jest stosowany w leczeniu niektórych chorób skóry l. Roślina może w pozytywny sposób wpływać na ludzką skórę, aktywnie nawilżając i odżywiając wszystkie jej głębokie warstwy. W ten sposób zapobiega procesowi przedwczesnego starzenia się skóry , następuje odnowienie zdrowego wyglądu i piękna ludzkiej skóry. Materiałowe płatki umieszczone są w plastikowym słoiczku ,zatopione w żelu z kawałkami osmantusa, którego jest naprawdę sporo .W jednym opakowaniu mamy ich aż 80 szt. ,otrzymujemy również plastikową pęsetkę , która ułatwia ich wyciągnięcie z pojemnika. Zapach jest delikatny lekko mydlany. Płatki stosowałam 2-3 razy w tygodniu ,nakładając na oczyszczoną skórę. Czasami stosowałam w całości na powieki i pod oczy,a czasami jeden płatek dzieliłam na pół i stosowałam tylko pod oczy. Płatki są obficie nasączone żelem więc się dobrze trzymają , nie zsuwają się ani nie odpadają . Ściągałam je po 15-30 minutach ,najczęściej jak żel się wchłonął w skórę, a płatki uległy całkowitemu wyschnięciu. Po użyciu skóra jest naprawdę dobrze nawilżona, napięta i odżywiona. Spojrzenie nabiera blasku , obrzęki ulegają zmniejszeniu , drobne zmarszczki ulegają spłyceniu. Co do likwidacji cieni pod oczami nie mogę się wypowiedzieć ponieważ ich nie posiadam . Działanie przy regularnym stosowaniu jest naprawdę widoczne i dlatego już zaopatrzyłam się w drugie opakowanie.