Perfecta Softlips, Balsam do ust 5w1 SPF 15 `Peach & mango` 

Balsam do ust zakupiłam na promocji w Rossmannie. Mam bardzo suche usta, popękane. Jest to bardzo uciążliwie, denerwujące i ciagle powoduje duży dyskomfort. Z pomadką ochronną się nie rozstaję. Siedząc w pracy co chwile muszę nawilżać usta, ponieważ zaraz ich suchość jest aż piekąca. Aż jednego dnia trafiłam na to cudeńko! Mieści się w szklanym opakowaniu, wielkości małej kuleczki. Bardzo przyjemnie nakłada się produkt na usta. Do tego ma nieziemski zapach, w którym nie czuć nawet grama chemii. Jest bardzo przyjemne u ślicznie pachnie. Balsam do ust cudownie nawilża i pięknie je nabłyszcza, do tego stopnia, że wygląda to jakbym nałożyła błyszczyk. Uczucie nawilżenia nie jest na 5 sekund, za co jestem bardzo wdzięczna. Efekt jest dosyć długotrwały i póki co wśród pomadek do pielęgnacji ust jest u mnie na pierwszym miejscu. Po skończeniu, napewno kupię następne.

Balsam marki Perfecta do pielęgnacji ust, najprawdopodobniej na fali popularności światowej sławy (mnie osobiście bardzo rozczarowujących, na co skarżyłam się w odrębnej opinii na Portalu Wizaż) balsamów w barwnych "kulkach", a właściwie to "jajeczkach", także uformowano w kulkę, ale zamknięto ją w równie oryginalnym, przezroczystym opakowaniu, imitującym kostkę lodu, nadając kosmetykowi różne owocowe lub gourmand zapachy, i każdorazowo dobrany analogiczny posmak. Słodko-rześki brzoskwiniowy mi najbardziej przypadł do gustu przed ładnymi, ale nieco zbyt mdlącymi swą słodyczą, waniliowym i kokosowym. Samo opakowanie – fajne, ciekawe z gadżeciarskiego punktu widzenia, choć do wrzucenia do kieszeni ubrania, praktyczniejsze są balsamy w podłużnych sztyftach – nie sterczą, bo kostka to jednak mały "Grubcio" :-). Aplikacja – przyjemna, bo krąglutki balsam ma łagodny poślizg, zaraz też odczuwa się aurę wybranego zapachu, a usta pokrywa warstewka nieklejącego się, odczuwalnie nawilżającego blasku – subtelnie podkreślającego usta. Duży plus. Bardzo przyjemnie, choć co do działania... nie byłabym szczera, wychwalając kosmetyk pod niebiosa – u mnie wymagał wielokrotnego użycia w ciągu dnia (więc to niezbyt wydajny produkt), żebym nie czuła pierzchnięcia ust, a znam balsamy, których używam zaledwie trzykrotnie – po posiłkach i umyciu zębów :-), żeby usta była odżywione i nawilżone przez całą dobę. Ale to naprawdę fajny balsam – na mocne cztery gwiazdki :-).

Używam tych balsamów od 5 lat - w moje ręce wpadło już wiele wersji smakowych. Obecnie jestem w trakcie 3 i 4 opakowania (fajne rozwiązanie - jeden trzymam w domu, drugi w plecaku na uczelnię). Idealnie sprawdza się w okresie jesienno-zimowym, kiedy usta wymagają o wiele większej ochrony. Mam również problem z pękaniem ust, gdy pojawia się jakaś mała rana - smaruję usta balsamem co jakiś czas w ciągu dnia oraz grubą warstwą na noc - 2-3 dni i rana znika! Nawilża usta, po użyciu produktu są gładkie i miękkie, przyjemnie chłodzi. Nabłyszcza usta, jednak mi ten efekt niezbyt odpowiada. Mnie osobiście słodki smak nie zachwycił, jednak nie przeszkadza, staram się po prostu go "nie zlizywać" ;) Po jedzeniu/piciu produkt "schodzi" i wymaga ponownego nałożenia. Zapach jest za to obłędny! Dostępny w każdym Rossmannie, cena trochę spora (mając na uwadze ilość dostępnych produktów do ust w tej drogerii), jednak w stosunku do wydajności jak najbardziej okey. Opakowanie małe, zmieści się wszędzie, jednak wydobycie produktu pod sam koniec jest trochę utrudnione.

Najsmaczniejszy balsam na jaki trafilam . odkąd go mam , chce go uzywac cały czas . Moje usta sa lekko zmeczone niestety zimowe powietrze i matowe pomadki nie rozpieszczają a ten balsam jest jak otulenie miekkoscią i przyjemnym zapachem ( tu również smakiem )

Skusiłam się na ten balsam ze względu na cenę, ponieważ poszukiwałam zamiennika balsamów EOS. Na początku byłam zachwycona - balsam bardzo ładnie pachnie, intensywnie smakuje i ma poręczne, ładne opakowanie. Kiedy zaczęłam go jednak stosować codziennie, zauważyłam po pierwsze, że na zbyt długo ust nie nawilża, a po drugie jego intensywny smak jest denerwujący! Jak nałożyłam balsam EOS dla porównania okazało się, że owszem ma on smak, ale jest on subtelny, nie rozprasza uwagi, bo nakładając ten z Perfecty, ten smak po prostu uderza intensywnością i nie pozwala o sobie zapomnieć, dopóki się go nie zmyje lub nie zliże z warg. Producentowi zabrakło umiaru w tej kwestii, jednak jest to cecha która nie wszystkim może przeszkadzać. Sam balsam ma bardziej wodnistą konsystencję w porównaniu do EOS, który jest bardziej zwarty i tępy. Niestety nie pomaga to w długotrwałym nawilżeniu, balsam szybko się wchłania i znika zostawiając po sobie tylko słodki smak i dalej spierzchnięte usta. Jest to bardziej bajer niż wartościowy kosmetyk, ale za tę cenę nie można poczuć się oszukanym - jakość jest jak najbardziej adekwatna w stosunku do ceny.

Najlepsza pomadka ochronna jaką w życiu miałam, a miałam ich spoooooro. ZALETY: -zapach(miałam brzoskwiniową, truskawkową i owoce leśne. ta ostatnia jest najlepsza) -nawilża -ma słodki smak -regeneruje -idealna na każdą porę roku -przyjemnie chłodzi WADY: -cena (ale na promce w Rossmennie nie jest tak źle)

Średniaczek taki... Trochę nie warty swojej ceny, chociaż wystarcza na długo. Plusem jest przyjemny smak, delikatne mrowienie po wtarciu w usta, może jakaś tam ochrona i lekkie nawilżenie, które jest chwilowe w moim odczuciu. Czasami mam też wrażenie, że jest odwrotnie - trochę przesusza. Nie mam pojęcia od czego to zależy, dlatego mam mieszane uczucia. Ogółem lepsze to niż nic - od biedy ujdzie, ale już nie kupię.

Balsamik poleciła mi kuzynka i okazał się być moim ulubieńcem. Spośród kilku dostępnych wariantów wybrałam połączenie brzoskwini z mango. Produkt ma ciekawe opakowanie i przyjemną formę aplikacji. Jak dla mnie balsam troszkę trudno się odkręca. Z początku nie wiedziałam jak go otworzyć. Producent mógłby popracować nad poprawą opakowania, by było wygodniejsze w użytkowaniu. Co do działania jestem w pełni zadowolona. Balsam solidnie nawilża moje usta i je wygładza. Ma słodki, owocowy posmak. Po aplikacji czuję bardzo miłe nawilżenie, które utrzymuje się przez dłuższy czas. Moje usta stają się tym samym zregenerowane i nie wysuszają się. Balsam sprawia, że usta stają się zdecydowanie bardziej miękkie i delikatniejsze. Plusem jest również filtr SPF oraz naturalny, subtelny połysk, który zostaje na ustach po nałożeniu produktu. Balsam jest wydajny. Używam go każdego dnia i obserwuję dotychczas nieznaczny ubytek. Jego niewielkie gabaryty sprawiają, że mogę mieć go zawsze przy sobie. Produkt jest łatwo dostępny w drogeriach, więc można go bez problemu nabyć. Z chęcią wypróbuję inne rodzaje balsamów z tej samej serii. Jestem ich bardzo ciekawa, gdyż ten sprawdza się u mnie dobrze.

Balsam ma bardzo stylowe opakowanie, które wręcz zachwyca swym widokiem w torebce:) Bardzo wygodnie się go nakłada, ponieważ "kulka" nie jest aż tak wielka jak w EOS-ach. Nawilża, dogłębnie regeneruje i przyjemnie chłodzi w upalne dni. U mnie sprawdza się nawet na zajady, które znikają w przeciągu 1-2 dni. W dodatku chroni usta przed działaniem promieni słonecznych i ma bardzo fajny smak i zapach. Cóż rzec więcej - cudo!:)

Balsam-gadżet, który otrzymałam w prezencie. Swoim wyglądem przypomina trochę kostkę lodu :). Opakowanie wykonane z grubego plastiku, nic się z nim nie dzieje nawet przy upadku. Czasami trochę krzywo się zakręca. Nie stanowi to jednak dla mnie ogromnego problemu. Balsam posiada przyjemną, kremową konsystencję oraz bardzo ładny, owocowy zapach, z przeważającą nutą brzoskwini. Dobrze rozprowadza się na ustach, pokrywa je lekko wazelinową warstwą. Z trwałością bywa różnie, w zależności od tego czy spożywamy posiłek, czy też nie - jeżeli akurat nic nie jemy, pozostaje na nich tak przez 2-3 godziny. Podczas spożywania posiłku "zjada się" i konieczne są poprawki. Nawilża raczej przeciętnie, krótkotrwale - nie zauważyłam spektakularnych efektów podczas stosowania. Oczywiście ładnie nabłyszcza i uwydatnia usta, zapobiegając przesuszeniom, ale w przypadku mocniej spierzchniętych, popękanych warg, zupełnie nie daje sobie rady. Podejrzewam, że pod koniec może się go trudniej wydobywać z opakowania. Jeszcze nie dotarłam do tego etapu, gdyż jest wydajny i wystarcza na długi czas stosowania.

Jak tylko powąchałam ten balsam od mojej koleżanki to od razu pobiegłam go kupić. Zapach jest cudowny, brzoskwiniowy, świeży, idealny na lato! Po użyciu przez chwilę utrzymuje się na ustach lekki efekt mrowienia, czego akurat nie lubię. Usta są natychmiastowo nawilżone, nabłyszczone i miękkie. Balsam długo utrzymuje się na ustach i cały czas wyczuwalny jest cudowny, zapach, smak :) Cenię sobie takie małe, wygodne produkty,które można zabrać ze sobą wszędzie i szybko użyć. Z pewnością przetestuję inne zapachy z tej serii.

Te balsamy poznałam 2-3 lata temu i przerobiłam już różne smaki. Jest to mój must have na zimę, kiedy ratuje moje spierzchnięte i popękane usta, ale także na lato. Ma słodki smak, co wyróżnia go na tle innych balsamów i jest moim zdaniem dużą zaletą, bo kto nie oblizuje ust? Do tego zostaje delikatne uczucie chodzenia warg- bardzo przyjemne! Opakowanie ładne, malutkie, łatwe do schowania. Można się jednak przyczepić do tego, że gdy "zrównamy" wypukłą warstwę balsamu, właściwie już do niego się nie dostaniemy, a marnuje się tak dużo produktu. Poza tym drobnym mankamentem produkt szczerze polecam i zakupię ponownie.

Bardzo fajny produkt. Świetnie nawilża, super zapach. Bardzo fajne opakowanie. Używam od kilku miesięcy i podejrzewam, ze jeszcze na długo mi wystarczy. Produkt zakupiłam na promocji w rossmanie więc dużo nie kosztował nie ma się czego przyczepić. Polecam

Kurczę! Lubię tą pomadkę! Zamknięta jest w fajnym, solidnym "słoiczku", niestety obawiam się, że pod koniec będzie problem z wydobyciem produktu. Bardzo przyjemnie rozprowadza się na ustach, daje delikatny efekt chłodzący. Radzi sobie z suchymi skórkami, ponieważ świetnie nawilża i wygładza. Pozostawia lekką warstwę, która się nie lepi, a nadaje połysk i bardziej przypomina olejek. Zapach i smak są boskie! Nigdy wcześniej nie miałam pomadki, która tak bardzo by mnie urzekała pod tym względem. Dorwałam ją zimą, jednak świetnie sprawdzi się latem ze względu na zawartość filtru oraz subtelny efekt chłodzenia.

Po ten balsam do ust sięgnęłam, ponieważ uwielbiam wszystkie kosmetyki o zapachu mango. TUTAJ zapach NIE zachwycił mnie szczególnie- jak się okazało- a raczej formuła tego nawilżacza do ust okazała się godna uwagi. Na spierzchnięte, przesuszone wargi działa kojąco. Zapewnia też delikatny efekt chłodzenia, przez co za każdym 'pociągnięciem' czuć świeżość. Najbardziej urzeka mnie w nim pomysłowe, bardzo solidne opakowanie. Sam balsam dobrze chroni usta i pielęgnuje je. Co zabawne - balsam ten ma smak i każde przypadkowe 'oblizanie się' łączy się ze zlizywaniem słodkości. Dla mnie ok. Polecam!

Balsam dobrze nawilża, ma przyjemny zapach i ślicznie wygląda. Dodatkowo opakowanie pozwala na recykling tego produktu na inny :D. Jednak przez efekt "chłodzenia" moim zdaniem ten produkt nie nadaje się na zimne jesienne czy zimowe dni. Smak nie powinien być tak słodki.. aż mam wrażenie polizania słodzika.

Kupiłam w drogerii zachęcona wyglądem . Nie spodziewałam się czegoś rewelacyjnego , a tu proszę ! cudo ! przepięknie nawilża, pachnie , a nawet smakuje . Kiedy nakładam czuję taki mentolowy chłód na ustach . Opakowanie jest zacne :D .Jedyna wada jest taka ,że czasem się odkręca, nie ma mocnego zatrzasku. Cena jest w porządku . Nie podoba mi się również to ,że gdy ta wypukłość jest już skończona , trzeba resztkę wydłubywać . Jeżeli chodzi o wydajność nie najgorsza.

Niezwykle przyjemny w użyciu produkt, mogę smarować nim usta bez końca. Delikatne uczucie chłodzenia, piękny zapach, gładziutkie wargi. Pewnie wypróbuję inne smaki :)