Rufin Cosmetic Swiss O Par, Silver, Odżywka do włosów przeciwko żółtemu odcieniowi 

Tania, dobra, fioletowa odżywka do ochładzania koloru. To nie toner, więc nie ma co liczyć na cud, ale działa poprawnie. Dla mnie największym zaskoczeniem chyba było to, jak miękkie mam po niej włosy, czego się w ogóle nie spodziewałam. Za te 15zł nie ma na co narzekać :) Choć nie starcza na długo.

Srebrna, miękka tubka z granatowym zamknięciem na klik; napisy w kolorze granatowym czytelne. Krawędź boczna z ledwo widocznym zgrzewem niestety po kilku miesiącach spędzonych w szafce i czasami będąc w użyciu ‘puściła’ - materiał rozszedł się tworząc ostrą krawędź, która stała się nowym ujściem dla kosmetyku, szczęśliwie już jego końcówki. Odżywka barwy zmieszanej lawendy z błękitem z widocznymi drobinkami w niebieskim kolorze, zapach rozwodnionego niebieskiego szamponu z jakimś kremowym dodatkiem, nie drażnił ani nie otumaniał. Konsystencja kremowa pozwoliła na szybkie rozprowadzenie, ale nie wiem czy uzyskany efekt wart był jej zakupu. Osoby często rozjaśniające włosy, które zmagają się z żółtymi refleksami czy też plamami po niezbyt udanej koloryzacji zrozumieją mój ból: próba zniwelowania pojawiających się czasowo kurczakowych włosów przy jednoczesnej pielęgnacji często jest uciążliwa, bo łatwo przesuszyć włosy uzyskując wymarzony odcień. Próbowałam kilku podejść do tej odżywki: trzymana 5 minut po umyciu szamponem - nie zrobiła nic, trzymana 15 minut - nadal nie zauważyłam najmniejszych zmian w kolorze, trzymana 40 minut - efekt ochłodzenia włosów widoczny, żadnego przesuszenia przy pierwszej próbie, natomiast z każdą kolejną widoczne coraz większe spuszenie i zmatowienie, które musiałam wynagradzać moim kręconym kosmykom sięgającym wtedy za łopatki maską proteinową i olejkiem z czarnuszki lub z awokado. Na jedno użycie potrzebowałam wielkości około dwóch orzechów włoskich, co przy niewystarczającym dla mnie działaniu i pojemności 150ml jest bardzo niską wydajnością.

Używam jej ze srebrnym szamponem tej samej firmy. Efekt nie jest powalający, ale robi z grubsza to, co producent obiecuje. Na mało lub wcale nie tlenionych włosach efekt jest niestety bardzo subtelny, bez względu na czas, przez jaki trzymamy produkt na głowie.

Odżywka ta pomaga w pozbyciu się żółtego odcienia z włosów. Jest bardzo gęsta i mimo iż opakowanie nie było zbyt duże, a moje włosy są grube i długie, odżywka starczyła mi na miesiąc, przy nakładaniu jej co drugie mycie (myję włosy co 2 dni) Nie obciąża, fajnie nawilża. Odżywka sprawiła, że włosy się nie puszyły, a były gładkie, lśniące, miękkie i miały kolor na jakim mi zależy czyli chłodny blond.

Niedawno zakupiłam odzywkę marki SWISS O PAR przeciwko żółtemu odcieniowi włosów. Po przeczytaniu recenzji trochę się zmartwiłam... jednak postanowiłam zastosować produkt na moje włosy. Odżywka bardzo miło mnie zaskoczyła, ponieważ doskonale odżywia włosy, sprawia że są miękkie i ładne, delikatnie, równomiernie tonuje włosy. Próbowałam jej używać również dodając do niej płukanki fioletowej (według zaleceń innych wizażanek) - według mnie zdecydowanie gorszy efekt, zwłaszcza jeśli chodzi o stan włosów (płukanka bardzo wysusza). Jedyny minus - niestety nie jest zbyt wydajna. Nie przepadam za maskami i odżywkami do włosów, jednak tą polubiłam :)

Jeśli chodzi o produkty tego typu, to ta "odżywka" jak na razie najbardziej mi pasuje. Nie wysusza włosów jak pozostałe, wybija żółte tony i równomiernie wyrównuje kolor. Najczęściej dodaję do niej oleju konopnego lub innej odżywki.

Bardzo lubię szampon z tej serii, więc pomyślałam, że może odżywka też się u mnie sprawdzi. Niestety jest produkt przeciętny. Przeciętnie odżywia, przeciętnie wpływa na kolor włosów. Niby delikatnie neutralizuje żółty kolor blondu, ale nie jest to efekt jak po szamponie. O wiele mocniejszy efekt uzyskamy dodając do zwykłej odzywki fioletową płukankę. Jest mało wydajny, do grubych lub długich włosów wystarczy na MAX trzy aplikacje. Plusem napewno jest to, że nie barwi skóry jak fioletowy szampon. Ale to trochę za mało.

...jednak wolę do tradycyjnej odżywko dodać płukankę srebrną. Tą odżywkę zabieram na wyjazdy żeby nie "bawić się" z takimi zabiegami. Stosuję ją razem z szamponem tej firmy i działa jako tako, ale nie widać spektakularnych efektów. Plusy: -delikatnie poprawia kolor włosów, -dobra gdy nie mamy czasu na zabawy z płukanką. Minusy: -nie zauważyłam odżywienia, -dość mało wydajne opakowanie. Nie wiem jak się odnieść do tego produktu, bo nie jestem ani na tak ani na nie. Na moje potrzeby jest OK, ale nie zachwyca i na pewno nie używałabym jej jako jedynej odżywki, bo po prostu za mało odżywia.

Hm.. jak szampon z tej serii bardzo lubię- tak tej odżywki nie darzę sympatią. Po pierwsze- nie eliminuje żółtych tonów. Odżywia słabo. Włosy nie zawsze się po niej dobrze rozczesują. Po drugie - lub przetłuszczać włosy. Miałam ją raz, 2 lata temu, gdy mieszkałam na wyspie i więcej jej nie kupię. Bardzo męczyłam się, by ją zużyć, choć wydajność ma przeciętną.

No niestety produkt ten nie spisuje się ani w kategorii odżywki ani srebrnego tonera. Oblepia włosy warstwą wazeliny, niestety ma to daleko od odżywiania. Wyciąganie żółci jest też bardzo słabe, praktycznie niezauważalne. Zamiast maltretować włosy tą pseudoodżywką polecam raczej kupić klasyczny fioletowy toner, który daje natychmiastowe efekty,

To już moja 2 tubka więc o czymś to świadczy:) Do tej pory używałam tylko fioletowych szamponów to pierwsza tego typu odżywka jaka miałam Miękka tubka z której łatwo wycisnąć cała zawartość Zapach delikatny ,przyjemny Trzeba trzymać na włosach kilka minut ,przy regularnym stosowaniu zmniejsza żółty odcień włosów Na włosy długie do ramion muszę zużyć ilość równą wielkości 3 orzechów włoskich żeby dobrze pokryć włosy Fajna odżywka-polecam!!!