Yves Rocher Couleur Vegetal, Fard a Paupieres Cienie do powiek

Od razu zaznaczę, że nie maluję się profesjonalnie i kosmetyki kolorowe raczej nie leżą w obszarze moich zainteresowań. Od cieni do powiek oczekuję, żeby aplikowały się łatwo i żeby nawet moja niewprawna ręka potrafiła osiągnąć zadowalający efekt. Posiadam śliwkowy odcień cienia z tej serii. Cień bardzo przyjemnie się aplikuje i rozciera, równomiernie się rozprowadza. Jest "miękki", nie sypie się. Jest trwały - bez problemu wytrzymuje cały wieczór bez bazy i utrwalaczy. Odpowiedni dla osób noszących soczewki kontaktowe. Kosmetyki Yves Rocher od dawna są moim faworytem jeśli chodzi o makijaż oczu i pewnie prędko się to nie zmieni.

Cienie otrzymałam w zeszłorocznym kalendarzu adwentowym i nadal mam sporo w opakowaniu, ponieważ nie do końca odpowiada mi ich jakość, więc rzadko jej stosuje. Kolorówkę do oczu od Yves Rocher stosowałam dość dawno temu, ale mam wrażenie że kiedyś była dużo lepsza. Posiadam dwa opakowania z odcieniem 12. Baie Rose Nacre- cień o perłowym wykończeniu jasny beżowy nudziak, oraz cień do powiek o błyszczącym wykończeniu nr. 25 Réglisse -grafitowo-czarny z błyszczącymi drobinkami. Opakowanie stanowi okrągła, kasetka z podstawą w czarnym kolorze oraz z przeźroczystą klapką z widocznym kolorem cienia wewnątrz. Bardzo dobra jakość wykonania, u mnie po roku walania się po kosmetyczne opakowania są bez uszczerbku i wyglądają jak nowe , Cienie mają zbitą, kremową i delikatnie tłusta konsystencję, dzięki czemu dobrze trzymają formę nie kruszą się ani nie sypią, równie przyjemnie aplikują się na powiekę. Pigmentacja jest niestety zbyt delikatna i wymaga nałożenia kilku warstw cienia aby osiągnąć zadowalający efekt. Dobrze się rozcierają i łączą miedzy sobą. Trwałość jest słaba ,po kilku godzinach kolor zaczyna tracić, na intensywności, zaczyna migrować z powiek i zbiera się w ich załamaniach. Kolor mimo że w opakowaniu jest wyrazisty to po nałożeniu jest mało widoczny,Jasny odcień cienia który posiadam na powiece tworzy delikatny efekt rozświetlenia , ciemny cień również jest słabo nasycony kolorem i nawet po zaaplikowaniu kilku warstw kolor znacznie odbiega od tego w opakowaniu. Na plus że ich formuła jest delikatna dla oczu nie wywołują podrażnień, pieczenia czy łzawienia., jednak jakość pozostawia wiele do życzenia, więc raczej nie zakupie ich ponownie.

Bardzo się rozczarowałam. Cienie są słabo napigmentowane. Żeby uzyskać pożądany efekt trzeba je długo nakładać. W moim przypadku skutkowało to podrażnieniem powieki. Utrzymują się do połowy dnia. Jestem fanką Yves Rocher ale te cienie są według mnie niewypałem. Cena nieadekwatna do jakości.

Uwielbiam kosmetyki Yves Rocher, ale niestety cienie są chyba trochę słabszymi produktami u nich. Mam dwa. Jasny beż z drobinkami i grafitowy z drobinkami. Od razu mówię, że ten ciemny ma słabszą pigmentację. Musiałam trochę się namęczyć, żeby zrobić nim smokey. Jasny cień jest lepszy :) ładnie ociepla oko i nadaje się do codziennego, naturalnego makijażu. Jeśli chodzi o techniczne sprawy to cienie się nie osypują, co akurat idzie na ich plus. Mają perłowe wykończenie, ale nie jest ono zbyt mocne, dlatego właśnie fajnie wyglądają na co dzień. Dobrze się blendują, zwłaszcza jasny :D niestety po paru godzinach znikają troszkę. Wg mnie trochę za drogie na taką pigmentację, bo jeden cień kosztuje 30 zł. Opakowanie jest porządne, ekonomiczne z ładnym logo YR na przezroczystej górnej części. Jest zabezpieczone folią, co bardzo mi się podoba, bo wiemy, że nikt nie gmerał przy cieniu :) Produkty YR zawsze mają świetny skład i pomagają naszej planecie. Za każdy produkt z zieloną kropką sadzimy drzewo! To w nich uwielbiam!

Mam dwa kolory - złoty i jasny róż. Oba błyszczące. Są dość drogie jak na pojedyncze cienie. Bardzo je lubię, chociaż żeby uzyskać ładną pigmentację trzeba nakładać palcem. Różowego używam jako rozświetlacz i daje subtelny efekt. Połączone z Duraline dają piękną taflę bez widocznych drobinek. Polecam kupić głównie na promocji.

Przyjemna delikatnie kremowa konsystencja, duża gama kolorystyczna. Cień nie osypuje się, po kilku godzinach trochę zbiera się w załamaniu górnej powieki. Jasne odcienie można śmiało zastosować jako rozświetlacz (subtelny połysk, bez tandetnych drobinek). Bardzo ładnie wygląda na powiece, można stopniowo nadbudowywać intensywność koloru (zapobiega przesadzeniu z ilością, pozawala na cieniowanie)

Bardzo się cieszę, że marka Yves Rocher zmieniła swoje cienie do powiek. Nowe są o niebo lepsze! Nie osypują się jak te poprzednie, mają ciekawszą gamę kolorystyczną i dodatkowo kolory są bardziej wyraźne. Stare cienie trzymały się na powiece max 2h a te nowe wytrzymują już praktycznie cały dzień, w zależności od tego co się robi oczywiście :p No i cena też dosyć fajna :) Opakowanie dosyć ładne, szkoda tylko, że nie ma wewnątrz jakiegoś aplikatora :(