+to jest moja ulubiona pomadka ze wszystkich na świecie, jestem pewna, że stale będę ją kupować, o ile mój kolor lub sam produkt nie zniknie,
+efekt jaki daje na ustach jest bardzo specyficzny, jest to pomadka w płynie, ale nie matowa, nie zastyga, jest bardzo błyszcząca, ale wygląda inaczej niż pomadki w sztyfcie, ciężko to opisać, nigdy nie miałam podobnego efektu z żadnym innym produktem,
+piękne opakowanie, kwadratowe, zatyczka taka welwetowa, "gumowana" jak to u Narsa,
+wydajna, mam ją już bardzo długo, a nadal jest,
+pięknie podkreśla urodę ust blondynek, mam kolor Unlaced, niby jaśniejszy od koloru ust ale tylko o ton, w związku z czym nie wygląda się wyzywająco, raczej subtelnie, "dziewczęco", wydaje mi się, że ten kolor odmładza,
+nie przesusza w ogóle,
+nie wchodzi w załamania/zmarszczki,
+błyszczy się subtelnie, nie jak błyszczyk, wygląda tak bardziej szlachetnie,
+pachnie jak matowe pomadki, np. Kat von D, mnie się bardzo podoba, ale jak ktoś nie lubi sztucznych zapachów, może być zawiedziony,
+konsystencja zupełnie jak matowej pomadki, miło się nosi, bardzo komfortowo, trochę jak mus,
+żadnych problemów z rozprowadzeniem, można to zrobić także na czuja, bez lusterka,
+zmywa się bez żadnego problemu,
+sporo kolorów do wyboru,
+ten jeden wyjątkowy dla mnie kolor, Unlaced, nie spotkałam się z takim nigdy,
-nie jest to trwała pomadka, odbija się na szklance, zmywa przy pierwszym jedzeniu/piciu,
-droga, rzekłabym nawet, że bardzo droga, zwłaszcza, że nie ma jakichś super właściwości,
-nie w każdej Sephorze stacjonarnej jest dostępna, w tej do której zwykle chodzę nie ma w ogóle Narsa w stałej ofercie (na święta są, np. palety), muszę po nią iść trochę dalej lub zamawiać online
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie