Huda Beauty Lip Tin, Contour & Strobe Set Zestaw do konturowania ust

Przyznaję się- kupiłam ze względu na opakowanie, które od lat już zdobi moją toaletkę. To prawdziwa ozdoba, duży plus za design Opakowanie jest zrobione w formie metalowej puszki we wszystkim znanym charakterystycznym kształcie ust. W srodki znajdują się 3 produkty: Konturówka Pomadka matowa Błyszczyk/ toper Konturówka (zresztą taki też napis towarzyszy towarzyszy opakowaniu) jest jak mus. Bardzo miękką, masełkowata. Pomadka matowa (niestety nie przepadam za tą konsystencją) jest bardzo mocno napigmentowana, jak dla mnie dosyć trudna do zmycia, odziwo dość rzadka, mocno płynna, po zastygnięciu na ustach czuję pudrowość... dziwne uczucie Za to trzeci produkt :D dla mnie perełka (dosłownie też) mnóstwo drobiny, turbo rozświetlenie, przepiękny opalizujący różowo- złoty kolor Produkt bardzo wydajny (wystarczy odrobina nałożona na środek ust) w nadmiarze nie wygląda zbyt dobrze...

Po roku stosowania wersji z pomadką i konturówką "Trendsetter" mogę powiedzieć tyle, iż jestem zadowolona, ale na mnie nie zrobiło to wielkiego wrażenia. Błyszczyk w zestawie okazał się super fajny, jednakże bardziej używam go jako osobnego kosmetyku, niż wykończenia pomadki. Konturówka jest tutaj moją ulubioną rzeczą, chyba nawet jest w pełnej wersji, pozostałe 2 rzeczy to miniaturki. Pomadka sama w sobie bardzo płynna o przyjemnym zapachu i smaku wanilii. Moje usta były jednak bardzo wysuszone po dłuższym dniu.

mam odcień czerwieni. konturówka super -nierozlewa się pozostaję na miejscu po obrysowaniu ust. pomadka ładnie się nakłąda jak i wygląda ale nie jest zbyt trwała. W zasadzie nie wiem czy to wada czy nie ,ponieważ nie każde szminki mmuszą być hiper trwałe. wiem jedno : nine zjada się brzydko i można dokładać toper- przepiękny ale rozpuszcza pomadke i sprawia ,że się szybciej zjada .

Cały zestaw dostałam w prezencie i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że przeszedł chrzest bojowy wyśmienicie. Użyłam go przy okazji wesela, wiadomo jak to jest. Tu coś zjemy, tu się napijemy, przywitamy 1000 ciotek, znów coś zjemy. Gdy poszłam się poprawić wchodziłam do łazienki z nastawieniem "ciekawe jak bardzo źle wyglądam", bo nie wiem czy to kwestia złych szminek, które miałam poprzednio czy moich ust, ale większość poprzedniczek Hudy brzydko wżerała mi się w usta, schodził środek pozostawiając nieestetyczną kolorową obwódkę, nie mówiąc już o koszmarze poprawiania się, gdzie dołożenie produktu estetycznie graniczyło z cudem. Jednak! Wchodzę do łazienki, patrzę w lustro, wyglądam normalnie, pomadka się nie wżarła w usta, schodziła równomiernie z konturówką, miało się wrażenie, jakbym po prostu użyła jaśniejszej wersji a nie ta ciemna była w trakcie zmazywania się. Mój zdecydowany hit!

Mam wersje z pomadką Trophy Wife. Matowa pomadka pięknie wygląda na ustach ale nie zastyga całkowicie przez co nie jest kiss proof za to jest bardziej komfortowa w noszeniu. Konturówka jest miękka i łatwo wyrysować nią usta jest też idealnie dopasowana do pomadki. Najgorszy w tym zestawie jest błyszczyk który jest mocno brokatowy przez co daje wrażanie peeling'u, wygląda też bardzo tandetnie.

Uzywam zestawu Trophy Wife. Jest to bardzo ładny , uniwersalny kolor. Puszka wyglada pięknie, jak tylko ja zobaczyłam w Sephorze to stwierdziłam, ze muszę ja mieć :) Kredka jest bardzo miękka i łatwo narysować kontur, niestety szybko się zużywa. Pomadka nie wysusza ust - chyba jako jedna z nielicznych, jednak po połączeniu z błyszczykiem szybko schodzi z ust:(

Zestaw dostałam na prezent, posiadam go w kolorze bombshell/ritzy. Kredka jest wspaniała, najlepsza jaką miałam - miękka, głądko sunie po ustach, niestety moim zdaniem jest trochę niewydajna - właśnie przez swoją miękkość dużo szybciej się zużywa. Kolor pomadki jest świetny, formuła jest delikatna, nie wysusza ust, ładnie się wyciera, jej trwałość jest średnia. Strobe jest dla mnie trochę nieuzytkowy, nałożony na pomadkę zmniejsza jej trwałość, będę go używać tylko na jakieś wieksze wyjścia.

To co od razu rzuca sie w oczy to opakowanie, które ewidentnie kusi i każda kosmetykomaniaczka na pewno chce je mieć nawet tylko po to by „ustroić”swoją toaletkę w takie cacko... Mam wersję w kolorze Bombshell. Lip Kit ma piękne opakowanie w kształcie ust, które później można używać jako pojemnik na pomadki. KONTURÓWKA: Bardzo mięciutka, kremowa, łatwo wyrysować kształt. Radzę uważać, bo jest tak bardzo "masełkowa", że trzeba nakładać ją oszczędnie, bo można położyć ja za grubo, co wygląda średnio. Wydaje mi się, że jest ciemniejsza niż pomadka. POMADKA: Pomadka jest cudowna, najlepsza matowa pomadka jaką miałam. Bardzo wodnista, ale łatwa w aplikacji, mocno napigmentowana. Ładny zapach. Nie wysusza mocno ust. Ładnie się zjada w ciągu dnia. BŁYSZCZYK Jego wielkość jest nieadekwatna do pomadki - pomadki powinno być więcej, a błyszczyka mniej, bo ja osobiście zużywam go niewiele - odrobinę na środek ust. Jeśli przesadzi się z ilością daje retro, metaliczny efekt, którego osobiście nie lubię. Najczęściej używam samej pomadki, bez konturówki i błyszczyka. Za drugim razem kupiłabym samą pomadkę. Kolor jest cudowny, idealny nude dla ciepłych, żółtawo-oliwkowych brunetek.

Uwielbiam pomadki Huda. Zakupiłam sobie zestaw w kolorze Muse &Angelic. Jestem bardzo zadowolona z jakości pomadek są bardzo trwałe i idealnie się je aplikuje . Pomadki mają bardzo dobrą pigmentację.Kontorówka tez niczego sobie bardzo mięciutka i łatwa w aplikacji.

Bylo mi dane raz testowac ten zestaw i musze powiedziec ze na początku zrobil na mnie dobre wrażenie- piekne opakowanie, 3 produkty w srodku ( chociaż w niestandardowo mniejszych wymiarach niz zwykle pomadki). Zaczynajac od konturowki, do niej nie moge się przyczepic - chcoiaz miekka to idealnie robi kontur, najlepsza jaką uzywalam. Matowa pomadka - super, szybka aplikacja, fajna konsystencja, szybko zasychająca, ale nie wysuszająca ust. Pomadka druga ( nadajaca połysk) rownie dobra. Sa na prawde bardzo komfortowe w noszeniu, bez lepkosci czy podkreslenia suchych skorek. Niestety nie wiem czy to wina moich ust ale pomimo nie jedzenia zawsze kazda pomadka sciera mi sie od wewnątrz robiac rowne odcięcie. Niestety myslalam, ze za tą cenę ta wytrzyma chociaż troche dluzej niz standardowe pomadki z tanszych drogerii. Stad moja negatywna opinia.