Bell Cinnamon Girl, Mat & Soft Lips Matowa szminka

To bardzo poprawna matowa pomadka w płynie. Komfortowa na ustach, o czym sam producent pisze na opakowaniu i się z tym zgadzam. Odcień też jest ładny, ale na niektórych osobach może być za jasny. Cena w porządku, opakowanie zwykłe plastikowe, aplikator specyficzny, bo dosyć mało ścięty. Pomadka ma owocowy zapach, ale nie jest na tyle intensywny, żeby przeszkadzał. Jak dla mnie największą wadą jest to, że to edycja limitowana, więc nie ma co się do tego produktu przyzwyczajać, bo i tak nie kupi się go ponownie, chyba że gdzieś w internecie.

Pomadkę kupiłam ponad rok temu w Biedronce, w ramach świątecznej edycji limitowanej i po raz kolejny nie zawiodłam się na Bell. Mam odcień nr 2 Sweet Pepper, czyli przepiękny nudziakowy brudny róż, który będzie odpowiedni dla każdej Polki. Pomadka daje przepiękne krycie już po pierwszej warstwie, zastyga ale jest przyjemna w noszeniu i przede wszystkim, bardzo trwała. Trzeba dodać, że jest też bardzo wydajna, bo używam jej praktycznie codziennie, a nie sięgnęłam dna opakowania. Opakowanie to typowy Bell - nic szczególnego, ale też nigdy nic się z nim nie dzieje, a napisy widać do dziś. Kosmetyk nie wylewa się i nie brudzi gwintu, a aplikator jest precyzyjny i dosyć miękki. Polecam ten produkt każdemu jeżeli kiedykolwiek powróci na półki w Biedronce.

Płynna szminka dostępna była w 3 kolorach. Nr 1 był dla mnie zbyt jasny, a nr 3 zbyt ciemny, dlatego kupiłam nr 2 Sweet Pepper w odcieniu zgaszonego, brudnego różu z burgundowym podtonem. Pomadka jest bardzo trwała i wydajna. Nie można jednak przesadzać z jej nakładaniem, ponieważ może się wtedy zrobić na ustach skorupka. Jedna cienka warstwa daje pełne krycie przy jednoczesnym ładnym, matowym wykończeniu.

Posiada fajny aplikator dzięki któremu łatwo i precyzyjnie się nakłada na usta. Ładny zapach, błysk oraz kolor utrzymują się długo na ustach nawet po jedzeniu co czyni ją bardzo trwałą.

????Łatwo się rozprowadza, nie rozlewa się. ????Jej krycie jest średnie, ale można je budować. ????Jest komfortowa w noszeniu. ????Jej trwałość jeść średnia, ponieważ przy jedzeniu ściera się dość mocno, ale jest to raczej normalne. ????Pochodzi z edycji limitowanej i kosztuje 9,99zł Mój odcień to 02 Sweet Pepper Zapraszam na mój profil na Instagramie @prze.znaczenie :D

Pomadki dostalam w prezencie. Mam 01 spicy ginger ( bardzo jasny nude) oraz 02 sweet pepper ( brudny róż). Pomadki mają zapach mandarynek?! Płynna konsystencja sprawia że pomadki naklada gładko i precyzyjnie.Bardzo ładnie kryją usta, bez prześwitów. Co najważniejsze nie kleją się. Utrzymuja sie na ustach dosyc dlugo. Nie podkreslają suchych skórek. Jestem z nich bardzo zadowolona.

Wszystkie trzy szminki dostałam w prezencie. A że bardzo lobię kosmetyki Bell, to prezent mnie naprawdę ucieszył. A do tego te kolory. Cudne, takie akurat na jesień. Bardzo dobrze sie rozprowadzają. Kolory są mocno kryjące. Trwałość jest przyzwoita. Szybko wysycha, nie rozmazuje sie, ale nie tworzy też sztywnej skorupy na ustach. Jedyny minus, to to, że nieco wysuszają usta.

Bell jak zawsze dopasuję kolekcję do pory roku lub sezonu. Tym razem przeszli samych siebie ;) PLUSY - niska cena - pomadki co prawda w okrojonej gamie kolorystycznej, ale trafionej w jesienne trendy - nie wysusza ust - nie rozmazuje się - nie trzeba bawić się konturówką bo aplikator pięknie nakłada szminkę - nie zjada się szybko MINUSY - niestety ja trochę czują ją na ustach

Mam kolor nr. 1, który jest okrutnie jasny i wygląda okropnie na ustach. Mam też nr. 3, który z kolei jest mega ciemny i trzeba nałożyć kilka warstw, by w 100% przykryć strukturę ust. Co do pigmentacji słabo. trwałość nie powala, szkoda mi nawet tych 13 zł x2.

Szukałam nudziaka w macie. No i z braku czasu wzięłam w Biedronce bo kolor bardzo mi się spodobał. I szok! Pomadka jest rewelacyjna. Aplikacja: 5, aplikator precyzyjny, nabiera się odpowiednią ilość. Nie zbiera się, nie przenosi, jest komfortowa na ustach. Konsystencja: 5, idealna gęstość, łatwo się rozprowadza. Nie jest lepka Kolor: 5, jedna warstwa Trwałość: 5, picie i jedzenie i jest tam gdzie była w nienaruszonym stanie Ogólnie: 5

Skusiła mnie atrakcyjna cena, a także fakt, że była to jedyna rzecz z kolekcji, jaką znalazłam w Biedronce. Suma sumarum żałuję zakupu, bo nie będę jej używać. Dlaczego? Wysusza usta. To wystarczy, żeby pomimo ładnego koloru, rzucić ją w kąt. No niestety, być może fanki matowych, płynnych pomadek będą łaskawsze. Ja wolę kremowe maty. Co z tego, że kolor ładny, jak po chwili usta wyglądają jak skorupa. Nic w tym ładnego. Pomadka zastyga cienką warstwą. Schnie dobrych kilkanaście minut. Nie jest super trwała, co dla mnie nie jest zarzutem. Wolę komfort kosztem mniejszej trwałości. Tylko, że tu nie ma komfortu :) W miarę upływu czasu usta wołają o balsam. Po 2 godzinach mam już suchar zamiast ust. Na plus kolor. Mam 02, jest to ładny odcień przybrudzonego różu.

Limitowana szminka z serii "Cinnamon Girl" - mój kolor to "02 SWEET PEPPER". Kupiona w Biedronce w szafie Bell. Wersja limitowana, a szkoda, bo szminka świetna! Kolor nr 02 to istny nudziak, taki, jak dla mnie, idealny! Konsystencja jak masełko; dobrze się rozprowadza na ustach, ładnie zastyga, dobrze się "zjada", nie rozmazuje się na ustach. Jej trwałość oceniłabym na średnią, ale jak na szminkę za 9,99 zł to i tak nieźle! Dodatkowo ma przyjemny zapach; nie jest on cynamonowy, ale raczej trochę przypomina mi on zapach gumy balonowej.

Można tak powiedzieć , że jestem kolekcjonerem matowych pomadek. Jestem także ogromną fanką limitem Bell dla Biedronki więc musiałam zakupić tą pomadkę. Zdecydowałam się na kolor 01 spicey ginger, który jest bardzo jasnym nudem. Jestem turbo bladą osobą i ten odcień idealnie dla mnie pasuje. Jest dosyć stonowany i nie rzuca się w oczy. W opakowaniu wygląda na neutralno - chłodny, zaś na moich ustach lekko wpada w brązo - rudości. To akurat u mnie norma, że pomadki w opakowaniu dosyć mocno różnią się od tego jak wyglądają na ustach... Formuła jest dosyć rzadka, a pigmentacja średnia. Kolor przy aplikacji trochę się smurzy i trzeba dokładać go w niektórych miejscach. Przy wyrysowywaniu kształtu niezbędna będzie konturówka aby lekko powiększony kształt nie wyglądał komicznie. Aplikator po postu jest okey, szału nie ma. Na pewno jest to pomadka komfortowa! Dosyć lekka i nie obciąża ust. Ma lekko pudrowe wykończenie jak i odczucie na ustach. Wykończenie bardziej velvetowe niż matowe i jak najbardziej zastyga. Trwałość ma jednak tragiczną. Po jakimkolwiek posiłku pomadka znika. Po piciu kawy również znika i bardzo transferuje się na kubku. To nie jest pomadka którą możemy zostawić w domu bo w ciągu dnia nie wymaga poprawek. Z każdą kolejną poprawką, usta wyglądają ciężej i sucho. W dobie doskonałych i tanich pomadek matowych możemy znaleźć coś zdecydowanie lepszego. Na pewno nie kupiłbym jej ponownie. Nic mi nie urwało i niestety ale żałuje zakupu.

Matowa szminka, jednak mam wrażenie, że nie zastyga na taki tępy mat - tym samym jest o wiele bardziej komfortowa, lecz przez to też mniej trwała. Osobiście mi to nie przeszkadza, ponieważ zimą typowo matowe pomadki robią z moich ust wiórki, a tutaj bardzo przyjemna odmiana - usta nie są nadmiernie przesuszane. Posiadam dwa odcienie, 01 - jasny nudziak, który dla wielu może być zbyt jasny, za to 02 to mój naturalny kolor ust, przepiękny! Polecam wypróbować, jeśli jeszcze natraficie na tę serię. Jedyny minus to dostępność...

Gdy pojawiła się nowa kolekcja Bell Cinnamon Girl, moje serce oszalało. :D Wiedziałam co chcę kupić po obejrzeniu zapowiedzi. Pomadki zostały wypuszczone w 3 kolorach. Ja skusiłam się na odcień 02 i 03. Odcień 01 jest dla mnie zbyt jasny, nazwałabym go taki korektorowym nudziakiem. 02 Sweet Pepper idealnie trafia w mój gust, używam go do dziennych jak i wieczorowych makijaży. 03 Precious Saffron sprawdzi się na większe imprezy, lub gdy chcemy mocniej podkreślić usta, także w ciągu dnia :) Obie pomadki mają piękny zapach, są dość rzadkie ale nie rozlewają się poza kontur ust. Po zastygnięciu uzyskujemy na ustach efekt satynowego matu. Trwałość nie jest jakaś mega dobra, zjadają się od środka po kilku godzinach, lub od razu gdy coś jemy i pijemy.

Trzy piękne, jesienne kolory, lekka konsystencja - dobrze pokrywa usta, nie wysusza, nie jest brzydko matowa i nosi się bardzo, bardzo dobrze. Ja, przeciwniczka matowych pomadek - POLECAM :)

Kredkę kupiłam zachęcona fajną szatą graficzną tej serii kosmetyków . Pomadka ma śliczny zapach . Mi się kojarzy z jabłkami z cynamonem ale też nie do końca to jest to . Idealnie rozsmarowywuje się na ustach . Daje uczucie takiej satynowo tłustej konsystencji . Po czasie zastyga do pięknego matu , jednak później staje się trochę sucha . Ma piękny kolor (posiadam 02 Sweet Pepper) . W opakowaniu może wygląda trochę brudno i smutno ale na ustach jest znacznie żywsza . Jeśli chodzi o trwałość to dla mnie jest w porządku. Po posiłku trochę się zjada ale jest to do wybaczenia . Ja osobiście polecam :-)

Mialam okazje wyprobowac nowa pomadke od bell. Kolor jest przepiekny, nasycony i gleboki. Po nalozeniu usta sa delikatne i wilgotne lecz po okolo godzinie staja sie suche. Kolor dosc dlugo sie utrzymuje bez zmywania.