Il Salone Milano Iconic Cream Krem do włosów normalnych i suchych

Krem do włosów przeznaczony do włosów normalnych i suchych. Produkt jest zamknięty w tubie z zakrętką. Opakowanie jest zwykłe nie rzucające się w oczy. Niestety jest mały problem z wyduszeniem produktu, ponieważ krem jest bardzo gęsty, a otwór mały. Po wyduszeniu kosmetyk ma białą barwę i przypomina wazelinę. Pachnie jakby był skropiony perfumami, mi akurat ten zapach nie przeszkadzał. Fajnie rozprowadzał się na włosach, ale po minucie nagle znikał i miałam wrażenie, że dałam go za mało. P użyciu włosy były delikatne w dotyku i łatwo się rozczesywały. Ogólnie produkt jest na plus, ponieważ krzywdy nie zrobił, ale nie jestem jego wielką fanką, by kupić go ponownie.

Krem do włosów od Alfaparf otrzymałam dawno temu od nieistniejącego już shinybox,. Trochę czasu sobie poleżał z nadmiaru otwartych i niedokończonych masek do włosów, ale w końcu i na niego przyszedł czas. Produkt świetnie wpływa na poprawę stanu włosów i przypadł mi do gustu od pierwszego użycia. Opakowanie jest ładne ale niestety niepraktyczne. Tuba zawiera 250ml kremu, jest miękka i stabilna, utrzymana w beżowo złotej kolorystyce z czarnymi napisami. Z tyłu opakowania widnieje opis kosmetyku w wielu językach lecz nie w naszym ojczystym. Tuba zaopatrzona jest w zakrętkę na której możemy ją postawić, dzięki czemu produkt spływa do otworu dozującego. Problemem jest wydobycie kremu , otwór dozujący jest mały i mocno trzeba się nasiłować by wydobyć ilość wystarczającą na jedno zastosowanie. Również lepiej sprawdziło by się w tym przypadku zamykanie "klik", a najwygodniejszym rozwiązaniem jest umieszczenie kremu w słoiku, co znacznie ułatwiło by dozowanie. Zapach perfumowany, raczej neutralny choć mnie niezbyt się podoba, na włosach nie wyczuwam go zbyt długo, wiec nie stanowi to problemu. Konsystencja jest bardzo gęsta w białawym kolorze, strukturą przypomina wazelinę. Bezproblemowo rozprowadza się na włosach i pozostaje na swoim miejscu przez cały czas trzymania, nic nie spływa i nie skapuje. Skład całkiem przyzwoity, bez SLS, silikonów z zawartością protein mlecznych, protein zbożowych, ceramidów . Kosmetyk stosowałam na długości włosów zarówno tak ja zaleca producent czyli na 3-5 minut na umyte i osuszone włosy, ale również pod czepek i turban z ręcznika na około 30 minut. W obu przypadkach efekt bardzo mi odpowiadał, a włosy wyglądały naprawdę ładnie i zdrowo. Krem łatwo wypłukuje się z włosów nie pozostawia ich obciążonych i nie ma żadnych problemów z ich rozczesaniem. Nadaje przyjemną miękkość, włosy są zdyscyplinowane, wygładzone, odpowiednio dociążone. ładnie odbite u nasady bez żadnego przyklapu. Nie występuje. ich puszenie czy elektryzowanie, dodatkowo dobrze się układają. i są podatne na stylizowanie. Krem nadaje również piękny połysk dzięki czemu włosy wyglądają. na zdrowe i zadbane. Odżywienie i nawilżenie bez zarzutu. Włosy długo zachowują świeżość. Krem początkowo stosowałam po każdym myciu włosów, jednak zauważyłam że lepsze efekty uzyskuje stosując go co jakiś czas -raz w tygodniu. Częste. stosowanie skutkowało puszeniem się włosów , brakiem ich prawidłowego dociążenia oraz dużo mniejszym połyskiem. Podsumowując to jestem bardzo zadowolona z działania i stanu włosów po zastosowaniu kremu. Jak na profesjonalny kosmetyk fryzjerski to cena jest przyzwoita, tym bardziej że wydajność jest duża. Nie wiem jak z dostępnością stacjonarnie, bo nie spotkałam go w żadnym sklepie, ale w internecie nie ma z zakupem żadnych problemów. Na moich suchych, cienkich i delikatnych włosach krem się sprawdził wiec chętnie skorzystam z niego ponownie.

Po kremie moje włosy się mniej puszą niż zwykle i łatwiej się rozczesują po myciu. Zapach przyjemny, perfumowany. Konsystencja jest gęsta a otwór którym wydobywa się produkt malutki, więc to trochę nie przemyślane. Nie zauważyłam żeby włosy po nim przetłuszczały się bardziej niż zwykle.

Na chwilę obecną moja ulubiona odżywka do włosów! Mam włosy cienkie i suche, to jest pierwsza odżywka po użyciu której naprawdę zobaczyłam różnicę w kondycji włosów. Włosy po użyciu pięknie pachną, są bardziej miękkie niż normalnie, nie puszą się, dobrze się układają. Co prawda nie jest to jeszcze ten efekt który chcę osiągnąć na moich włosach ale jest to duży krok do przodu w porównaniu do innych odżywek używanych wcześniej. Polecam przetestować na swoich włosach.

???? opakowanie było by poręczne gdyby nie zakrętka, która jest odkręcana. ???? produkt moim zdaniem nie pachnie albo pachnie prawie że niczym ???? włosy po użyciu są miękkie, nawilżone ???? ułatwia rozczesywanie ( choć ja mokrych włosów nie ruszam) ???? nie przetłuszcza włosów Ogólnie produkt jest dobry, widzę lekka różnice jeśli chodzi o nawilżenie włosa. Gdyby tylko nie ta zakrętka, która zawsze mi wypadnie i nie mam jak położyć tubki było by naprawdę nieźle. Zobaczymy jakie efekty będą po skończeniu opakowania

Maska ma dużo protein. Nie ma silikonow, co jest dużym pozytywem. Ma jednak wysoko w składzie perfumy, co moim zdaniem nie jest ani potrzebne, ani tym bardziej pożyteczne. Zapach całkiem przyjemny, chociaż mnie osobiście kojarzy się z tanimi perfumami. Włosy są po niej miękkie, jednak przy zbyt częstym użytkowaniu mogą się puszyć. Podsumowując: po produktach określanych jako profesjonalne oczekuję czegoś więcej niż perfum z dodatkiem protein.

Wcześniej marka Il Salone Milano była mi obca, owszem raz na jakiś czas przewinęła mi się w R. gdzie mają kilka produktów, ale nie zwracałam na nią większej uwagi. Jako włosomaniaczka w swojej szafce z kosmetykami mam spora ilość produktów do włosów. Ten krem mam od ponad roku jako element z jakiegoś pudełka kosmetycznego, ale dopiero niedawno postanowiłam sięgnąć po ten produkt, na chwilę obecną żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. To jeden z niewielu produktów, które czynią moje włosy niezwykle gładkimi, dociążonymi i pełnymi blasku a w dodatku anielsko miękkimi po kilku-kilkunastu minutach stosowania. OPAKOWANIE Opakowanie ma charakterystyczny dla produktów tej marki beżowy kolor z prostą grafiką jaką są logo marki ze złotymi zdobieniami oraz tło w krateczkę. Oprócz tego mamy sporo napisów w języki włoskim i angielskim. Z tyłu znajdziemy opis oraz skład produktu. Tubka to bardzo praktyczna i jedna z moich ulubionych form opakowań pozwalająca na szybkie skorzystanie z produktu bez konieczności męczenia się z opakowaniem. Tubka zamykana jest na czarną plastikową zakrętkę – tutaj wolałabym zamknięcie na klik. Przed otwarciem produkt zabezpieczony jest sreberkiem. KREM Produkt ma bardzo gęstą, kremową konsystencję i faktycznie pod tym względem przypomina bogaty krem. Dzięki temu nie spływa z włosów po nałożeniu. Posiada białą barwę oraz przyjemny, elegancki zapach, który umila mi każdorazowo jego stosowanie a w dodatku utrzymuje się na włosach przez dłuższy czas. Produkt nakładam po myciu na kilka-kilkanaście minut i zakładam czepek. Następnie zmywam, z czym nie mam większego problemu, bo łatwo się wypłukuje. Już podczas spłukiwania czuję gładkość włosów. Po wysuszeniu są ujarzmione, nic nie dostaje, świetnie wygładzone, miękkie w dotyku. Są tez dobrze nawilżone i odżywione, pełne naturalnego blasku. Mało która maska czy odżywka działa na nie w ten sposób. Wystarczy jeszcze odrobinka serum na końcówki i fryzura gotowa. Produkt jest w miarę wydajny, choć i tak sobie go nie żałuję. W składzie znajdziemy m.in. kwas cytrynowy (i to dosyć wysoko w składzie), proteiny zbożowe, laktozę, proteiny mleka. Cena ok. 30 zł w R co za produkt profesjonalny wcale nie jest tak dużą kwotą., ale warto polować na promocje. Ja na pewno zaopatrzę się w ten kosmetyk ponownie. PLUSY: + opakowanie w formie tubki + ładny zapach + gęsta konsystencja + świetnie wygładza, dyscyplinuje i nawilża + nadaje miękkość i blask + korzystna cena jak na produkt profesjonalny + dobra wydajność + dostępność (widziałam stacjonarnie jedynie w R.)