Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Balsamy do ciała

Natur Planet Nierafinowane masło shea do ciała 

4,5 na 56 opinii
flame1 hit!
83% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,5 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 83% osób
  • 7 lipca 2023 o 15:45
    Hit, hit, hit!!!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    To prawdziwe, czyste masło shea. Przed jego zakupem przeczytałam kilka negatywnych opinii: że niby jest popsute, kwaśno pachnie, ma grudki itp. Myślę, że osoby, które tak się o nim wypowiadały, wcześniej nie używały nierafinowanego masła shea, są przyzwyczajone do zwykłych, drogeryjnych kosmetyków i nie wiedziały, czego się spodziewać. Bo to masło naprawdę jest dokładnie takie jak powinno być. ZASTOSOWANIA - DO PIELĘGNACJI UST Używam tego masła do pielęgnacji ust rano, wieczorem i w ciągu dnia. Najczęściej w domu, bo nakładam je palcem ze słoiczka, a na dworze byłoby to niehigieniczne. Zastępuje mi pomadki ochronne. Nawilża i odżywia. Nałożone przed snem sprawia, że rano budzimy się z wypielęgnowanymi ustami, nie czujemy przesuszenia ani dyskomfortu. Dzięki temu, że ma dość twardą konsystencję, wystarczy dosłownie odrobina (jak wiórek kokosowy), żeby nałożyć je na całe usta. Na ustach jest przeźroczyste. Pozostawia usta delikatnie natłuszczone, ale nie lepkie. Utrzymuje się do kilku godzin, w zależności od tego, czy coś jemy, czy nie. Nie wylewa się poza kontur ust, chyba że przesadzimy z ilością. Co ważne, ponieważ jest całkowicie naturalne i można je jeść, nie szkodzi naszemu organizmowi. W smaku jest delikatne, przypomina orzeszki makadamia. Nie zapycha porów, nie podrażnia i nie przesusza skóry, a wręcz leczy niedoskonałości, strupki, wypryski i przesuszenia wokół ust. Działa też jak naturalny filtr UV. ZASTOSOWANIA - ZAMIAST KREMU POD OCZY Uwielbiam nakładać to masło zamiast kremu pod oczy. Tylko kremy pod oczy z Vichy działają lepiej od niego. Więc kiedy od czasu do czasu, ze względów finansowych, robię przerwę od używania kremów z Vichy, wtedy nakładam na noc pod oczy cieniutką warstewkę masła shea. Lubię też nałożyć pod oczy najpierw serum do twarzy, którego aktualnie używam, wklepać je w skórę opuszkami palców do całkowitego wyschnięcia, i potem nałożyć na nie cieniutką warstwę czystego masła shea. Masło shea jest znane z właściwości przeciwzmarszczkowych, odżywczych i regeneracyjnych. U mnie po dłuższym okresie jego regularnego stosowania zmarszczki pod oczami są wygładzone. Nie znikają, niestety. Ale dzięki temu, że skóra jest odżywiona i wypielęgnowana, spłycają się. Nakładam masło shea pod oczy na noc, bo zostawia na skórze tłustą warstewkę. W dzień mogłoby łatwo dostać się do oczu np. podczas drapania się, a w nocy idealnie przylega do skóry i nie migruje, no i nie dotykam wtedy oczu. Poza tym makijaż nie leży na nim ładnie - mógłby się na nim zważyć. Dodam, że nawet po dostaniu się do oczu nie ma tragedii, bo to masło nie piecze, nie podrażnia spojówek, oczy nie są po nim zaczerwienione ani opuchnięte. U mnie powoduje tłustą mgiełkę na oczach. ZASTOSOWANIA - DO PIELĘGNACJI TWARZY I CIAŁA Często nakładam to masło na strupki, krostki, przebarwienia, przesuszenia. Sprawia, że rany goją się znacznie szybciej, a strupki znikają nawet w ciągu jednej nocy. Mniej więcej raz na tydzień, czasem raz w miesiącu, kiedy moja skóra jest wyjątkowo sucha albo mam dużo krostek i przebarwień, po kąpieli nakładam masło shea cieniutką warstwą na całą twarz i idę spać. Jest najlepszą maseczką do twarzy na noc, jaką znam. Mam skórę wrażliwą, mieszaną, z wypryskami, a po użyciu tego masła moja cera jest wyraźnie ładniejsza, wygojona i uspokojona. Ale nie mogę przesadzać, bo skóra lubi mi się przetłuszczać. Gdybym nakładała to masło codziennie zamiast kremu do twarzy, skóra zaczęłaby mi się buntować. Znacznie częściej, bo nawet codziennie, mogę nakładać to masło cieniutką warstwą na plecy, ramiona i dekolt. Tu nie obciąża mi skóry nawet stosowane non stop. Cudownie leczy krostki. Sprawia, że szybciej się goją (nawet w ciągu jednej nocy) i nie pozostawiają przebarwień. W zimie smaruję tym masłem nogi, kiedy są przesuszone i łuszczy mi się na nich skóra. Nawilża, odżywia, koi, wygładza skórę i sprawia, że problemy z przesuszeniem znikają. KOLOR To masło ma biały kolor, delikatnie wpadający w odcienie kości słoniowej. Typowy kolor masła shea. ZAPACH Pachnie również prawdziwym masłem shea, bez żadnych dodatków. Od razu mówię: nie ma kwaśnego ani gorzkiego zapachu. Jest kompletnie neutralny, naturalny, taki jak powinien być. Dla osób, które nigdy masła shea nie wąchały: pachnie kremowo, ciepło, podobnie do orzechów macadamia i nerkowców. Zapach jest delikatny, pasuje do naturalnego zapachu naszego ciała i nie kłóci się z kosmetykami. KONSYSTENCJA Znowu typowa dla prawdziwego masła shea, czyli w temperaturze pokojowej na tyle miękka, że jesteśmy w stanie nabrać je ze słoiczka palcem. Trzymane w lodówce jest bardzo twarde i trudno je pokroić nożem. Nie ma żadnych grudek, konsystencja tego masła jest delikatnie chropowata, ale aksamitna. Znowu się powtórzę: to typowe, nierafinowane masło shea. W stu procentach naturalny produkt. PRZECHOWYWANIE Masło shea w oryginalnym opakowaniu przechowuję w lodówce, bo w temperaturze pokojowej, zwłaszcza latem, może się szybko popsuć (zjełczeć). Na co dzień używam masła shea poprzekładanego do innych opakowań, które trzymam na biurku, w kuchni i w łazience. Przykład: po zakupie tego masła przygotowałam 2-3 umyte słoiczki po kremach do twarzy, których kiedyś zużyłam. Do każdego słoiczka przełożyłam odrobinę masła z oryginalnego opakowania, mniej więcej wielkości pół łyżeczki do herbaty. Oryginalne opakowanie z resztą masła (zostało go bardzo dużo) schowałam do lodówki, zostanie mi na kiedy indziej. Natomiast słoiczki z odrobiną masła w środku porozkładałam po mieszkaniu - jeden na biurku, drugi w kuchni, trzeci w łazience. Używam masła shea przede wszystkim do pielęgnacji ust, więc kiedy siedzę przy biurku, nakładam je na usta właśnie z takiego małego słoiczka. Dzięki temu, że w słoiczku znajduje się niewielka ilość masła, zdążę je zużyć zanim się popsuje, umyć słoiczek i przełożyć do niego następną porcję masła z oryginalnego opakowania trzymanego w lodówce. CENA, WYDAJNOŚĆ Za słoiczek o pojemności 100 ml zapłaciłam około 11 zł. Zważywszy na niesamowitą wydajność, to bardzo korzystna cena. Słoiczek tej pojemności zużywam od pół roku do roku, a w tym czasie oszczędzam na pomadkach pielęgnacyjnych do ust i kremach pod oczy, bo masło shea mi je zastępuje. Dodam, że warto kupować to masło w aptekach internetowych, bo tam jest najtańsze i jest przechowywane w najlepszych warunkach. PODSUMOWANIE To produkt świetnej jakości, szczerze i serdecznie go polecam.
    Zalety:
    • to prawdziwe, czyste, nierafinowane masło shea świetnej jakości
    • jest wielofunkcyjne, sprawdza się idealnie do pielęgnacji ust (zamiast pomadki ochronnej), okolicy pod oczami (zamiast kremu pod oczy), twarzy (zamiast maseczki na noc), twarzy i ciała (do leczenia ran, wyprysków, przesuszeń i łuszczącej się skóry)
    • biały kolor
    • aksamitna, twarda konsystencja bez grudek, typowa dla masła shea
    • delikatny, łagodny, naturalny zapach masła shea
    • niesamowita wydajność
    • to produkt całkowicie zdrowy dla człowieka, można to masło nawet jeść
    • bardzo wygodny w użyciu, prosty słoiczek
    • to w stu procentach naturalne masło shea, warto przechowywać je w lodówce, żeby się nie zepsuło
    • wyjątkowo niska cena (nie znalazłam tańszego nierafinowanego masła shea bez żadnych dodatków)
    Wady:
    • moim zdaniem nie ma żadnych wad, naprawdę polecam!!!
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W aptece
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 30 stycznia 2022 o 20:26
    Jak dla mnie BOMBA
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    Wiecie jaki jest największy grzech kobiety? Grzech nie kupić ???? I to właśnie można powiedzieć o Maśle Shea. Shea Butter kupiłam na @makeup.pl. Zapłaciłam ok 14 zł za 200 ml. Opakowanie ładne, bardzo starannie wykonane i co najważniejsze, wypełnione po brzegi. Nierafinowane masło shea: -intensywnie nawilża i odżywia skórę (duża zawartość witaminy A i E) -regeneruje zniszczony naskórek po wszelkich zadrapaniach/ranach. -posiada właściwości przeciwzapalne, kojące i łagodzące -wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe i opóźnia procesy starzenia -niweluje uczucie świądu, nadmiernego ściągnięcia. -ogranicza tendencję do powstawania rozstępów -wspomaga walkę z cellulitem poprzez poprawienie sprężystości skóry -doskonale nadaje się do włosów jako regeneracyjna maska -przeznaczone dorosłych,dzieci i niemowląt -posiada naturalny filtr przeciwsłoneczny (SPF 3-4) -bardzo dobrze tolerowane przez wszystkie typy skóry Masło ma delikatny zapach. Konsystencja produktu jest stała, ale bardzo szybko topi się w dłoniach i bez problemu można je rozprowadzić na twarzy czy na całym ciele. Wchłanianie nie jest błyskawiczne,trzeba troszkę poczekać, ale dla takich efektów warto. Skóra jest odżywiona i nawilżona. Masło shea przywraca skórze gładkość i naturalny blask. Jest bardzo skuteczne. Ja używam masła shea bezpośrednio na przesuszoną skórę dłoni, ponieważ w okresie jesienno-zimowym moje dłonie potrzebują intensywnego nawilżenia. Jest to również składnik mojego kremu do twarzy, pod oczy i odżywki (DIY). Oczywiście, jeżeli stosuje masło shea na włosy, wcześniej rozpuszczam je w kompieli wodnej, ponieważ inaczej nakładanie go w innej formie może być trochę problematyczne. Polecam!
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 18 kwietnia 2021 o 11:51
    Śmierdzi strasznie, ale działa świetnie. :)
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Trzeba mieć świadomość, że to nie jest lekki kremik niepozostawiający po sobie śladu. Ja się musiałam tego masła nauczyć. Aby uniknąć odpadania kawałków masła np z nogi trzeba je całkowicie rozgrzać w dłoniach do uzyskania olejku i dopiero nimi masować skórę. Początkowo oczywiście nabierałam za dużo produktu, którego już nie wiedziałam gdzie mam wsmarować. :D To masło (oczywiście roztopioną ODROBINKĘ)lubię dać sobie pod oczy z racji jego właściwości wpływających na zmarszczki. Rano mam uczucie napiętej skóry (nie mylić ze spiętą, ściągniętą) jakby wypełnioną nie wiadomo czym. :D Serio, coś fajnego. Na całą twarz użyłam raz i to dodając do glinki - nie polecam, zrobiła mi się szpachla, skorupa nie do ruszenia przez kilka minut opłukiwania ciepłą wodą. xD Taki przepis widziałam w necie, ale u mnie się nie sprawdził. Na dłonie jest za tłusty, by zastępować krem. Ale ja robię coś takiego, że maleńką ilość rozsmarowuję do całkowitego pokrycia i na to kładę krem - mam wrażenie, że to zamyka mi masło w skórze i rzeczywiście w ten sposób dobrze mi to działa na suchą, popękaną skórę. Bardzo koi i szybciej ranki się goją. Znika uczucie ściągnięcia i szczypanie. No i na skórę ciała - moje łuszczące się nogi, wiecznie przesuszone KOCHAJĄ to masło! Naprawdę z każdym kolejnym razem suchość jest minimalizowana. Skóra jest bardzo uelastyczniona, baaardzo miękka, gładziutka. Naprawdę wypróbować coś tak naturalnego dające tyle dobra skórze. Niemniej na lato bym go nie używala ze względu na mega intensywny nieprzyjemny zapach i bałabym się, że będzie ode mnie śmierdzieć, kiedy skóra jest osdłonięta. xD Chyba, że do tego czasu zakupię wersje zapachową, a na to się zanosi, bo nie wyobrażam sobie nie mieć tego masła w domu. Myślę, że nie trzeba też dokładać go codziennie, no bo zostaje ono 72h w skórze i czuć to, że po kąpieli skóra nie utraciła tego, co dał jej ten produkt. Tak co 2 max 3 dni będę je dalej profilaktycznie stosować. :) Nie używałam do tylko na włosy, a czytałam, że może posłużyć jako olej (szczególnie dla niskoporwatych), jednak moje średniopory łatwo postrączkować, więc z racji ciężkości tego produktu na razie odpuszczę sobie eksperymenty na włosach. :) Cena jest śmiesznie tania do jakości, wydajności, działania.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 1 maja 2020 o 23:23
    Intrygujące
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Jestem w trakcie używania produktu - w moim przypadku świetnie sprawdza się na rzęsy i usta, jednak nie stronię od używania go zamiast kremu do rąk. Masło to (zamknięte w kompaktowym, plastikowym słoiczku) cechuje się delikatnym zapachem. Posiada ciekawą, nieco porowatą strukturę, ponadto łatwo się rozprowadza. Nawilża na dobrym poziomie. Jednak najbardziej zaskoczyła mnie wydajność masła - bardzo niewielka ilość wystarczy, aby nasmarować dłonie i nadgarstki.
    Zalety:
    • konsystencja
    • zapach
    • działanie nawilżające
    • wydajność
    • cena
    Wady:
    • produkt mógłby mieć większą pojemność
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 15 lutego 2017 o 9:26
    Ulubione masło shea
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    Kończę drugie opakowanie i nie mogę wyjść z podziwu, tym bardziej, że teraz w sprzedaży znajduje się wersja podwójnie mielona, która rozwiązuje moje wszystkie dylematy związane z rozprowadzaniem masła ;) Nierafinowane masło ma zapach charakterystyczny dla orzechów masłosza, czyli lekko mączno-kwaskowy. Jest świetnie rozdrobnione i wymieszane, wobec czego całość to masło bardzo gęste, ale smarowne, wilgotne, ciężkie i stosunkowo proste do stopienia w dłoni i naniesienia na skórę (jak na masło shea, bo nadal rozprowadza się je znacznie trudniej niż np. olej kokosowy). Ma za to świetne właściwości ochronne - dobrze chroni usta, twarz i dłonie przed wpływem mrozu i wiatru. Wspomaga regenerację przesuszonej i spierzchniętej skóry. Bardzo dobrze chroni skórę ciała, dłoni i twarzy przed utratą wilgoci. Dobrze sprawdza się dla dzieci jako krem ochronny pod pieluchę i dla atopików jako krem barierowy. Słoiczek jest ładny i praktyczny, a wydajność i cena - bardzo dobre.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.