Kiedy moja skóra woła o pomoc, szczególnie zimą lub po intensywnych zabiegach, sięgam po kosmetyki, które faktycznie działają. Ten krem od Mixy zwrócił moją uwagę dużym, solidnym opakowaniem i obietnicą odbudowy bariery hydrolipidowej. Lubię produkty, które nie są przesadnie przekombinowane – tutaj mamy czysty, apteczny design i wyraźnie zaznaczone składniki aktywne: ceramidy, skwalan i glicerynę. To już na starcie daje nadzieję, że będzie dobrze.
Po otwarciu pierwsza rzecz, którą sprawdzam, to zapach – i tutaj miłe zaskoczenie. Jest niesamowicie delikatny, wręcz ledwo wyczuwalny. Żadnych drażniących nut, żadnych perfum – to ogromny plus, zwłaszcza dla osób z wrażliwą skórą. Konsystencja? Gęsta, treściwa, ale nie tłusta ani ciężka. Rozprowadza się bardzo przyjemnie i daje to uczucie otulenia, jakby skóra od razu dostawała solidną dawkę nawilżenia.
Mam cerę mieszaną, ale z tendencją do przesuszenia, więc zawsze szukam czegoś, co nie tylko doraźnie nawilży, ale i pomoże w odbudowie bariery ochronnej. Testowałam ten krem na kilka sposobów. Na dzień – pod makijaż sprawdza się, ale warto dać mu chwilę na wchłonięcie, żeby uniknąć rolowania podkładu. Na noc – i to jest jego prawdziwy żywioł! Po nałożeniu grubszą warstwą działa jak regenerująca maska, a rano skóra jest miękka, uspokojona i naprawdę dobrze nawilżona. Ale to nie wszystko – sprawdził się też jako krem do rąk i na suche partie ciała, zwłaszcza na łokcie czy dłonie, które zimą często są w fatalnym stanie.
Najważniejsze – jak się wchłania? Mimo bogatej konsystencji nie zostawia tłustej warstwy, tylko taką delikatną, ochronną powłokę. Nie czuć go na twarzy, ale jednocześnie skóra jest wyraźnie zabezpieczona przed utratą wilgoci. I co ważne – nie zapycha! Nie zauważyłam żadnych niespodzianek na skórze, a to ogromny plus.
Cena? W granicach 30-35 zł za 200 ml, co przy tej jakości i wydajności jest naprawdę świetną opcją. Wystarczy odrobina, żeby pokryć całą twarz, więc opakowanie starczy na długo.
Podsumowując – jeśli szukacie uniwersalnego kremu, który poradzi sobie zarówno z przesuszoną skórą twarzy, jak i ciała, to ten od Mixy jest zdecydowanie wart uwagi. Ja zostawiam go na stałe w swojej kosmetyczce!
Zalety:
- Odbudowuje barierę ochronną
- Nawilża i wygładza
- Bezpieczna dla skóry wrażliwej
- Szybko się wchłania
- Brak parabenów i alkoholu
Wady:
- troszkę niehigieniczne opakowanie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl