To masło jest produktem, który uratował moje ramiona i dekolt od poparzeń słonecznych. Do tej pory używałam czasem masła z innej marki ale kiedyś się skończyło, i w drogerii w mieście było tylko to, albo aż. W każdym razie jego jakość jest super. Opakowanie jest normalne, taki płaski słoik, nie mam żadnego problemu z wydobywaniem masła z niego. Oczywiście jest to masło dosyć gęste ale nie na tyle aby miało sprawiać wielką trudność. Nabieram trochę palcami, rozcieram w dłoniach aby rozgrzać i jak już zmienia konsystencję to wsmarowuje tam, gdzie potrzebuję. Jest to czyste masło, bez dodatków, więc niejako może to być produkt wielofunkcyjny na wszystko. Ja kupiłam aby nawilżać i natłuszczać skórę jak oparzyłam się podczas opalania słońcem, ale szybko zrozumiałam, że jednak robi znacznie więcej niż łagodzi podrażnienie, swędzenie. Podoba mi się w nim to, że nie ma praktycznie żadnego zapachu, uważam, że jest to na plus, biorąc pod uwagę, że to tłusty produkt, który nie wchłania się całkowicie i zostawia tłustą warstewkę na skórze. Gdyby to był lekki, żelowy balsam, który szybko wchłania się to okej, niech pachnie, ale taki gęsty i tłusty produkt gdyby pachniał to bym oszalała, jeszcze w lecie.
Podobno na wszystko jest dobre masło shea, do twarzy całej nie odważyłabym się używać, ale mam cerę mieszaną z tłustą strefą T więc mogłoby się to skończyć zapchaniem jej, ale usta, boki twarzy, linia żuchwy i reszta całego ciała lubi to masło. Mnie poparzyło na dekolcie i ramionach więc smarowanie zaczęłam tylko od tych partii ciała ale jak zobaczyłam i poczułam jaka jest skóra na drugi dzień to zaczęłam też smarować nogi i całe ręce. Nie jest to lekki balsam, więc rano czy tak w ciągu dnia nie nadaje się za bardzo jeśli chce gdzieś wyjść, coś zrobić, ale wieczorem, na noc, albo po prostu jak siedzę w domu i mogę sobie pozwolić na bycie wysmarowaną takim mazidłem tłustawym to smaruję się cały czas. Jest szalenie wydajny, z takiej gęstej i zbitej konsystencji staje się trochę taki oleisty więc rewelacja. Tani i wydajny.
To, co dla mnie ma największe znaczenie w kontekście działania to to, że cudownie nawilża, sprawia, że skóra jest miękka, gładka, zaczerwienienia od słońca złagodziło super, praktycznie do zera zniknął dyskomfort związany z podrażnieniem. Również nieco zmniejszył rogowacenie i widoczną gęsią skórkę dla tej przypadłości. Myślę, że dzięki temu produktowi również skóra mi nie zeszła i nie była taka jakby zniszczona/wysuszona poprzez poparzenia. Szybciej dużo wróciła do normalności, szybko się zregenerowała.
Wiem też, że w internecie polecane jest to masło do pielęgnacji włosów takich cienkich, prostych, tak zwanych niskoporowatych, ja takich nie mam, więc nie używałam do włosów, obawiałabym się, że będę miała puch na głowie.. Ale jednak ja mam wysokoporowate, grube, kręcące się naturalnie włosy.
Wydaje mi się, że też fajnie będzie działał przy takiej popękanej skórze i oczywiście atopowej. Natomiast jednak nie jest to mimo wszystko produkt najłatwiejszy w użyciu. Ma gęstą konsystencję więc trzeba lekko siłą go z opakowanie wziąć, rozsmarować w dłoniach aby zwiększyć temperaturę i potem dopiero rozsmarować. To nie jest tak, że wyciskam z opakowania, smaruje i chwile potem jest koniec, jednak trochę trudu trzeba włożyć, ale myślę, że efekt jest tego warty. A dodatkowo natłuszcza skórę, więc trzeba uważać na ubrania. Wchłania się trochę ale i trochę zostaje warstwy na skórze. Jednak coś, za coś.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie