Too Faced, Cocoa, Contour Chiseled to Perfection (Paleta do konturowania twarzy)

Jak dla mnie paletka jest super, ale z 4 produktów które tam są, do użycia nadają się tylko dwa. Rozświetlacz i jasny kolor sa dla mnie kompletnie bezużytecznie, i tak ich na twarzy nie widać. Używam tylko bronzerów, oba są super, medium do konturowania, a dark do ocieplania. Używałam ich praktycznie codziennie od jakiś 9 miesięcy i dopiero się skończyły. Szkoda że nie można ich kupić pojedynczo, z tego względu już więcej tej paletki nie kupię. Ale nie są to też produkty niezastąpione, spokojnie można znaleźć takie same odcienie za o wiele mniejszą cenę w każdej drogerii .

Pełen zestaw do konturowania

Konturowanie tą paletką jest bardzo wygodne. W środku jest lusterko i pędzelek, więc nie potrzeba osobno akcesoriów. Kolory są intensywne, jeden chłodniejszy, drugi cieplejszy. Przyjemny, czekoladowy zapach. Do tego jest załączona mała ulotka z przykładowym konturowaniem. Kolory są dosyć ciemne, raczej nie dla osób z bardzo jasną karnacją. Polecam, jeśli się użyje wszystkich kolorów. Ja używam jednego koloru zimą, a drugiego latem, bo moja karnacja się bardzo różni po opaleniu. Ale jeśli ktoś wie, że będzie używał tylko jednego odcienia to strata pieniędzy. Rozświetlacz jest bardzo delikatny.

Tekturowe opakowanie palety jest stosunkowo trwałe i ładne, zawiera duże lusterko oraz delikatny pędzelek. Charakterystyczny dla marki zapach czekolady unosi się podczas aplikacji. Najszybciej wykończyłam najjaśniejszy odcień- używając jako puder wykończeniowy, matowy odcień brązu- medium mocha nadaje się bardzo dobrze do konturowania, niestety w zależności od podkładu mogą pojawić się nieestetyczne plamy, trzeba uważać. Ciemny deep mocha jest zbyt ciemny przy jasnej karnacji, więc po niego nie sięgam. Rozświetlacz też nie jest idealny- zawiera brokatowe drobinki, a nie zawsze potrzebujemy takiego efektu na co dzień. Generalnie jest to średnia paleta, ale bardzo wydajna.

Taki sobie bardzo sie ciesze ,ze kupilam ta palete w Tk maxx ,bo jakbym ja kupila w Sephorze to bym byla zla tak zaplacilam za nia 99,99 zl Myslalam ,ze to bedzie taki zamiennik palety do konturowania z Kat von D ,ale bardzo duzo jej brakuje jezeli ktos sie zastanawia miedzy jedna a druga to niech sie nawet nie wacha.Taki sredniak sa duzo lrpsze bronzery np. Z kobo i sa duzo tansze wiec nie warto przeplacac.

Całkiem niezły zestaw jeden z ciekawszych jakich używałam. Ładny pigment, długo utrzymują się na skórze. Duże lusterko też na plus. Jedyne do czego mogę się przyczepić to rozświetlacz z drobinkami.

Czekoladowe konturowanie

Marzyłam od dawna o tej palecie do konturowania, chciałam mieć porządny zestaw ,a że marka Too faced ma na prawdę dobrej jakości produkty wierzyłam że ten zestaw będzie idealny. Dostałam go w prezencie od męża i nie mogłam doczekać się testowania. Na pierwszy rzut oka powala piękne opakowanie, które jest na prawdę ładne i solidne. Następnie po otwarciu pudełka czuć piękny czekoladowy ale nie drażniący zapach. Zestaw jest przepiękny, praktyczny po za jednym który powinien pełnić funkcję rozświetlacza lecz niestety na mojej twarzy kompletnie go nie widać, po za tym reszta jest bardzo dobra. Dobrze się pracuję z tym produktem, bez problemu się blenduje, nie robią się żadne plamy. Produkt jest wydajny i trwały. Niestety cena powala bo na prawdę jest bardzo wysoka. Ja osobiście jestem zadowolona z efektów ( no oprócz rozświetlacza) jak i pięknego zapachu. Podoba mi się również to że do każdej palety jest dołączona instrukcja jak dany produkt użyć.

W sumie mogliby wyrzucić z tej palety ten rozświetlasz z drobinkami,bo to bubel , ale reszta jest magiczna.
Cudowny zapach. Pięknie się rozprowadza i nie robi plam. Świetny odcień do konturu, szkoda ,ze nie można go kupić solo.

Za paletkę zapłaciłam 32 funty i w sumie za taką cenę spodziewałam się znacznie więcej. Najjaśniejszy odcień, ktory normalnie nakładam pod oczy, na czoło i środek nosa dla rozświetlenia raczej nie sprzawdza się za dobrze. Mam wrażenie, że jest słabiej napigmentowany i muszę go naprawdę sporo nałożyć żeby dał jakikolwiek efekt. Bronzer w ciepłej tonacji całkiem niezły (chociaż muszę z nim uważać przy mojej jasnej karnacji) ten w chłodnej tonacji róznież przypadł mi do gustu, ładnie zaznacza kość policzkową, ale rozświetlacz według mnie to nie ta bajka.... to po prostu brokat na twarzy, no a ja nie szukam akurat takiego efektu jeżeli chodzi o rozświetlacze:( Ogólnie nie jest to efekt który mnie zadowala, trzeba się napracować z aplikacją żeby ładnie to wyglądało, nie wiem być może na ciemniejszej karnacji lepiej to wygląda, ale u mnie się nie sprawdza i naprawdę wolę dołożyć kilka funtów i kupić naprawdę świetną paletę do konturowania od Kat von D (pudry są świetnie napigmentowane i każdy znajdzie coś dla siebie, również trwałość bez porównania z Too Faced).

Niesamowite kolory jaśniejszej wersji paletki, idealnie się blendują i pozwalają budować odcień. Jasny kolor zdecydowanie dobrze napigmentowany. Paleta nie pozostawia smug i bardzo długo się utrzymuje. Jedynie rozświetlacz totalnie mi się nie podoba, ma zbyt duże drobiny.
Nie polecam osobom, które są wrażliwe na mocne, słodkie zapachy- po pewnym czasie woń czekolady bardzo irytuje.

Są dwie wersje tej paletki, a moja jest ta jaśniejsza.

+ wspaniały zimny odcień do konturowania
+ świetny jasny puder do konturowania, rozświetlenia oczu, za ciemnego pudru/podkładu
+ w miarę trwałe
+ piękny zapach
+ lekkie i porządne opakowanie
+ design
+ super pędzelek, o dziwo używam właśnie tego dołączonego do opakowania, świetnie definiuje, a także blenduje

- cena, dorwałam na % w Sephorze za 149
- drugi z jasnych cieni w palecie do rozświetlania- to tak na prawdę sam brokat
- bardzo duża (gruba) paleta, a bardzo mało produktów. Jest gruba po to, by mieścił się pędzelek.
- drugiego ciemniejszego odcienia nie używam wcale, ponieważ jest zbyt ciepły

Bardzo srednia paleta do konturowania za kupe kasy

Cena: 38€
Cena za cien: 9,5€
Ilosc cieni: 4
Waga pojedynczego cienia: 5g
Waga ogolna: 20 g
Miejsce produkcji: Kanada
Przydatnosc do uzycia: 12 miesiecy
Odcien: Light to Medium (dostepny jest jeszcze Medium to Deep)

- duze lusterko (bardzo dobre)
- pedzelek: miekki ale nie nadaje sie w ogole do konturowania twarzy, jak wiekszosc pedzelkow dolaczanych do paletek. (Do aplikacji uzywalam pedzla o wlosiu w formie jajka)

Po prawie roku uzywania moge powiedziec ze do jasnej cery ta paletka sie nie nadaje (jasna- NW15 w MAC albo Fair Neutral Urban Decay). Najprzyjemniejszym kolorem jest Light Cocoa, idealny do rozjasniania pod oczami i na zuchwie. Piekne satynowe wykonczenie. (Na oficjalnym obrazku wydaje sie byc mega pomaranczowy ale w rzeczywistosci jest to prawie bialy, koscisty odcien, jasniejszy niz Pop of Light)
Obok niego znajduje sie sredni polchlodny braz Medium Cocoa. Ma on wg producenta sluzyc do konturu ale jest on za cieply dla bardzo jasnej karnacji. Mozemy sie postarac i go bardzo rozblendowac i efekt w okresie letnim bedzie bardzo wporzadku ale raczej w zimie nie wyglada to dobrze.

W dolnej czesci mamy Medium Cocoa: ktory jest bardzo pomaranczowym brazem, z nim bardzo delikatnie i ostroznie, jest zbyt pomaranczowy i nawet do ocieplenia twarzy (czolo, skronie) sie nie nadaje. O ile w lecie, nakladany bardzo delikatnie przejdzie to w zimie proponowala bym go nie dotykac.

Ostatnim cieniem ktory jest porazka w calej tej paletce jes Pop of Light. Mogli bysmy oczekiwac od paletki do kontury amerykanskiej firmy jakiegos perlowego rozswietlacza czy pieknej satyny godnej firmy Becca. Nie moi kochani, Pop of Light jest hamskim zlotym brokatem, nie da sie go kontrolowac, jego bezowa baza jest nieistniejaca na skorze a calosc wyglada bardzo tandetnie. Nierozumiem co sie stalo przy procesie tworzenia tej formuly ze ktos doszedl do wniosku ze taki badziew powinien sie znajdowac w paletce za prawie 40€... Brobowalam go zaadoptowac jako cien ale jest tak rozrzedzony, kredowy i brokat jest tak duzy ze sie poprostu nie nadaje

Paletka jak wiekszosc produktow TooFaced posiada zapach czekoladowy, na poczatku jest on bardzo silny i czasami moze przeszkadzac ale po paru miesiacach zapach traci na intensywnosci.
Poniewaz znajduje sie tutaj dodatek zapachowy moze on powodowac podraznienia. Ja u siebie czesto zauwazalam drobny wysyp po kolorze Medium Cocoa.
Dodam ze kolory dosyc ladnie sie ze soba komponuja i dzieki bardzo delikatnemu satynowemu wykonczeniu tworza trojwymiarowy efekt na skorze- nie mowie tutaj o polysku jak w rozswietlaczach ale nie jest to plaski mat.

Kiedy placimy 38€ za palete z ktorej uzywamy tylko 2 odcieni nie sadze ze jest to dobra inwestycja. Szkoda ze najjasniejszy- Light Cocoa niej est sprzedawany samodzielnie bo na prawde jest to swietny kolor do rozjasnienia i jest poprostu piekny ale reszta przy bardzo jasnej cerze sie nie sprawdzi. Kolory w calosci nie sa jakos bardzo wyjatkowe, ich zamienniki mozemy znalezc u firmy N.Y.X., Urban Decay...

Efekt w przypadku jasnego Light Cocoa i pomaranczowego Dark Cocoa utrzymuje sie caly dzien natomiast pseudo chlodny braz- Medium Cocoa po pol dnia (6h) stopniowo znika. Nie wiem rowniez dlaczego ale to pewnie zalezy od formuly, Dark Cocoa (pomaranczowy braz) nakladany na czolo przy skorze tlustej powoduje duze wydzielanie sebum.

Wydaje mi sie ze ktos o innym kolorze skory niz bialy jak papier/duch nie odnajdzie sie w tej paletce jesli chodzi o najjasniejszy Light Cocoa. O ile spozytkuje to czego my nie mozemy to ani nie uzyje Light Cocoa ani Pop of Light...

Dolaczam rowniez swatche MEdium Cocoa, Dark Cocoa i Pop of Light. Swatche sa robione za pomoca palca, nie pokusilam sie o robienie swatchy pedzlem poniewaz nie sa to cienie i efekt przy pedzlu jest o wiele subtelniejszy.

Pozostawiam wam reszte do oceny.

Wszystko co potrzeba, by pieknie i z latwosica wymodelowac twarz! Paleta posiada cztery kolory: 1- jasno rozowy do pol matowego rozswietlenia, 2- jasno rozowy transparentny z drobinkami do delikatnego rozswietlenia przy skroniach (jak ktos lubi, ja uzywam jako "pseudo" cien na powieki, ktory aplikuje zalaczonym pedzlem), 3- brudny braz, za ktorym osobiscie nie przepadam i b. rzadko uzywam, gdyż daje efekt "brudnej twarzy", 4- brazujacy, czekoladowy braz do konturowania policzkow, uzywam jako róż, trzeba z nim uważać by nie przesadzić.
Paleta pieknie pachnie czekolada i jest bardzo wydajna, mi spokojnie starczyla na rok przy regularnym stosowaniu.