Origins Checks and Balances Frothy Face Wash Żel do mycia twarzy

Ten zel do mycia twarzy to wlasciwie pianka. Aksamitna i przyjemna w uzyciu. Nie splywa z twarzy mozna spokojnie i przyjemnie umyc twarz.. no w sumie nie do końca przyjemnie jesli produkt dostanie sie do oczu wtedy piecze okrutnie. Zapach tej pianki jednoznacznie kojarzy mi sie z pastą do zebow a to za sprawa zapachu miety wiem ze sa tu tez inne nuty zapachowe kwiatowe ale moj nos ich nie wyczowa. Umyta twarz ta pianka jest tak czysta ze az skrzypi. Niewiem jak inaczej to opisac ale czuc ze byzia jest doskonale oczyszczona a przy tym nie jest sciagnieta ani wysuszona. Lubie ten produkt uzywam juz kilka miesiecy i jestem juz na koncowce i musze powiedziec ze tak wydajnego produktu jeszcze nie mialam. Co prawda cena moze odstraszac lecz kazdy kto uzywal tego myjadla wie co to znaczy wydajnosc. Polecam :)

Produkty tej marki kusiły mnie od dawna. Nie są tanie dlatego też mocno wstrzymywałam się z zakupem. Ta recenzja powstała głównie dzięki temu, że ten produkt jest mega wydajny, a mówiąc dokładniej miałam 2 miniatury po 15 ml (jedna jako gratis do zamówienia a druga z kalendarza adwentowego) i jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że jedna wystarcza na 3 tygodnie! Spodziewałam się max tygodnia a tu taka miła niespodzianka. Więc nie dziwie się recenzją które mówiły o tym, że pełna gramatura wystarcza na poł roku. Z pewnością tak jest a to rekompensuje wyższą cenę produktu, nie ma to tamto. Moje miniatury nie różnią się zbytnio od dużego opakowania które widzimy na zdjęciu podglądowym: to tubeczki wykonane z miękkiego plastiku zaopatrzone w wygodną zakrętkę i ozdobione stonowaną i miła dla oka szatą graficzną. Wszystko tu gra i też nie ma się nad czym za bardzo rozwodzić. Produkt ma konsystencję gęstego musu i naprawdę na jedno użycie wystarczy wielkość mniejsza niż ziarnko grochu. Super to jest. Bo ten mus taki niby zbity ale przy tym mega puchaty, w białym odcieniu i o ciekawym zapachu- to takie połączenie cytrusów i lawendy. Wolę słodkie zapachy ale przyznaje, że ten jest całkiem spoko. Nie ma żadnego problemu z rozprowadzeniem produktu po twarzy, nie jest ani tępy ani oblepiający, bardzo dobrze się pieni i nie ma problemu z tym by go spłukać- to tyle jeśli chodzi o informację techniczne. Stosowałam go zarówno w porannym jak i w wieczornym oczyszczaniu i w obu przypadkach spisał się tak samo fajnie. On naprawdę świetnie oczyszcza- z zanieczyszczeń, sebum i resztek kosmetyków do makijażu. To jeden z tych produktów które oczyszczają tak, że skóra aż skrzypi. Może nie każdy lubi taki efekt ale ja przy swojej cerze mieszanej lubię go bardzo. Co najważniejsze nie przesusza, daje takie niby matowe wykończenie ale też skóra jest po nim bardzo fajnie wygładzona i świetnie przyjmuje zarówno tonik jak i krem. Dokładnie czegoś takiego oczekuję od produktu do oczyszczania twarzy. Świetnie oczyszcza będąc przy tym łagodnym dla skóry. Wydajny aż do przesady. No nic tylko kupić sobie dużą tubę i mieć poł roku z bańki. Fajny. Polecam.

Moja sucha skóra dogaduje się świetnie z większością kosmetyków Origins, ale ten żel-krem do mycia wyniósł mój rytuał pielęgnacyjny na zupełnie nowy poziom. Używam go od kilku miesięcy i jestem zachwycona! Kosmetyk jest super wydajny, niewielka kropla w zupełności wystarcza, żeby rozprowadzić pianę po całej twarzy. Po dłuższym czasie używania widzę, że niewiele go ubyło, więc stosunek jakości do ceny (która, umówmy się, nie jest najniższa) jest bardzo korzystny. Zapach bardzo przyjemny, neutralny w kierunku lekko pudrowego, nie utrzymuje się po zmyciu na skórze. Żel ma bardziej teksturę lekkiego musu, pianki, łatwo się aplikuje. Nie podrażnia skóry, nie powoduje pieczenia, oczyszcza bardzo głęboko - czasem mam wrażenie wręcz piszczącej cery - ale nie wysusza. Skóra jest po umyciu jedwabista, delikatna. Mimo wszystko używam go na zmianę z mniej intensywnymi kosmetykami, może dlatego jestem zadowolona z rezultatów. Opakowanie wygodne, pozwala dozować precyzyjną ilość preparatu, można je pod koniec rozciąć, żeby wykorzystać kosmetyk do końca. Tuba z porządnym zamknięciem, nawet po kilku miesiącach nic się nie naderwało.

Żel krem do mycia twarzy. Konsystencja kremowa, po kontakcie z wodą zamienia się w gęstą pianę. Na twarzy jest jakby tępy, nie sunie gładko po skórze. Pozostawia osad na buzi, cera jest szorstka i nieprzyjemna. Nie przepadałam za nim, głównie przez uczucie osadu na buzi.

Produkt kupiłam w miniaturze. Opakowanie mimo miniatury eleganckie. Produkt jest gardzo wydajny i gesty. Maleńki groszek zmienia się w dużą ilość kremowej piany. Kojarzy mi się bardzo z koreanskimi piankami do mycia twarzy. Jeśli chodzi o działanie to mam problem. Niby doczyszcza, skora jest nawet lekko piszcząca, z drugiej strony mam poczucie niedomycia. Ciężko mi dokładnie wyrazić co mi nie pasuje, ale jak tak czytam opinie ro wiele osób ma podobne ne odczucia. Produkt pachnie lekko pastą do zębów. Nie piecze w oczy, nie podrażnia. Cena jest wysoka, więc jeśli go rozważacie polujcie najpierw na miniatury

Uwielbiam ten produkt. Daje uczucie porządnego oczyszczenia i odświeżenia przy jednoczesnym pozostawieniu skóry nieściągniętej. Nie znalazłam dotychczas równie dobrego myjadła do twarzy. Cena dość wysoka, ale produkt bardzo wydajny, spokojnie starcza na ponad pół roku przy codziennym używaniu. Uzywam jako końcowy etap oczyszczania, po uprzednim usunięciu makijażu olejkiem albo płynem micelarnym.

Jest kilka spraw, które podlegają dyskusji w tym produkcie. :) Po pierwsze konsystencja.. Osobiście nie lubię kremowych "oczyszczaczy" twarzy, ale to jest tylko i wyłącznie moja opinia. Wolę jak jest to żel, pianka etc. Po drugie - skład. Posiada całkiem fajne składniki: kwas laurynowy, behenowy, mirystynowy oraz przeróżne olejki: lawendowy, bergamotkowy, geraniowy, miętowy. I każdy kolejny składnik jest super, aż dochodzimy do MIT i MCI.. i niestety mówię NIE!

Mój ulubiony produkt do oczyszczania twarzy. Przy mojej mieszanej cerze spisał się cudownie. Lekkie oczyszczenie i brak ściągnięcia po stosowaniu. Dodatkowo nigdy nie miałam tak wydajnego produktu. Używałam jedno opakowanie kilka miesięcy więc ostatecznie cena nie jest tak wysoka. Bardzo dobrze się pieni i ma cudowną konsystencje - polecam!!

Uwielbiam takie formuły do oczyszczania twarzy. Konsystencja w formie kremu myjącego to coś co sprawdza się u mnie świetnie. Jeśli chodzi o ten produkt - no cóż - jest ok, ale mogłoby być lepiej. Z dużych plusów : jest MEGA wydajny (mam go od ponad 5 miesięcy, a została jeszcze 1/3 opakowania), dlatego cena może się przy tym wydawać w porządku. Jeśli natomiast chodzi o oczyszczanie - działa w porządku, ale nie zauważyłam, żeby kondycja mojej skóry się po nim poprawiła, a miałam takie produkty do oczyszczania, które właśnie tak działały. Niemniej jednak czuć, że twarz jest po nim oczyszczona, bo skóra jest leciutko naprężona (nie ściągnięta) i świetlista.

Producent pisze że ten żel ma działać też na suche miejsca na twarzy i chronić je przed przesuszeniem. I to jest akurat chyba żart bo ten żel myje bardzo mocno i ściąga skórę. Nie przeszkadza mi to bardzo bo lubię wieczorem porządnie umyć moją przetłuszczającą się skórę. Ten żel zmywa wszystko. Wystarczy bardzo mała ilość produktu bo mocno się pieni. Ale trzeba przyznać że po umyciu twarzy tym żelem trzeba sprintem biec po krem bo skóra jest tak ściągnięta że aż boli.

Zakupiłam żel o pojemności 30 ml, w zestawie z innymi produktami marki ORIGINS. Uważam, że to bardzo dobry pomysł, sprawdzanie mniejszej pojemności, aby dowiedzieć się, czy jest sens kupowania produktów pełnowymiarowych. Ten żel jest tego wart. Największa jego zaleta to wydajność - 30 ml wykorzystałam w ponad miesiąc, gdyż bardzo niewielka ilość produktu wystarczy na umycie całej twarzy oraz szyi. Bez problemu zmywa delikatny makijaż (nie wiem jak z mocnym, bo takiego nie robię). Nie wysusza skóry twarzy, nie zapycha porów, pozostawia bardzo delikatne uczucie ściągnięcia. Skóra jest wyraźnie oczyszczona. Zapach przypomina trochę pastę do zębów, ale w sensie bardziej pozytywnym niż negatywnym. Cena całkowicie adekwatna do wydajności produktu.

Używałam tego produktu w wiosnę i lato, i było ok, nie powodował podrażnień, taki zwyklak. Oczyszczał i to robił, na więcej nie liczyłam. We wrześniu tego roku bardzo pogorszył się stan mojej cery, z nieznanych dla mnie jeszcze powodów więc wróciłam do Effaclar. Z jakiegoś powodu zachciało mi się wrócić do Origins no i niestety, ale idzie do kosza :/ szkoda, bo raczej drogi jak na tylko produkt do oczyszczania. Wysuszył mnie na wiór po kilku użyciach i spowodował zapalenia, w tym na nosie, podskórny, bolący..na nosie nigdy nic mi się nie dzieje :( Myślę, że produkt bardzo, ale to bardzo aż wymywa skórę, po umyciu i nakremowaniu wciąż czuła się bardzo ściągnięta. Cerę mam mieszaną, tłusta w strefie T, skłonność do trądziku.. więc nawet nie chce wiedzieć co robi cerze suchej :O

Jakiś czas temu w sklepach powoli zaczęło pojawiać się coraz więcej zestawów prezentowych. Jako że jest jeszcze masa produktów które chciałabym przetestować, a jako pierwsze na liście produktów „drogie, więc muszę się 50 razy zastanowić” były produkty marki Origins, nie wahałam się gdy wpadł mi w oko zestaw kilku mini produktów. I oczywiście cieszyłam się nimi strasznie, a potem przepadły w otchłani moich kosmetycznych zapasów. Jako że akurat skończył mi się żel do mycia twarzy, a robiłam kosmetyczne porządki, stwierdziłam że pora wypróbować mini żel do mycia twarzy. I, Boże! Jak ja się cieszę ze to tylko wersja mini! Żel ma dość gęsta konsystencję i zapach jest całkiem przyjemny. Bardzo delikatny, jakby trochę cytrusowy. I chyba na tym kończą się plusy. Tutaj zaznaczę że moja cera jest suchą i naczynkowa. I już od momentu aplikacji żelu nastąpił potężny zgrzyt. Żel zmienia konsystencję na bardzo gęstą w momencie aplikacji na twarz. W miarę masowania twarzy staje się coraz bardziej gęsty. Już w tym momencie poczułam na twarzy ten okrutny efekt ściągnięcia. Muszę wspomnieć że po oczyszczające produkty myjące do twarzy sięgam często ale używam ich tylko kilka razy w tygodniu. Sam żel bardzo podrażnia oczy przy zmywaniu. Do tego zapach staje się nieprzyjemnie mydlany. I na koniec pozostawia cerę wysuszoną na wiór (jak papier ścierny), ściągniętą i nieprzyjemną w dotyku. Moja cera aż błagała o krem nawilżający! Próbowałam przecierpieć produkt do końca i muszę przysnąć że pomimo niewielkiej pojemności jest okrutnie wydajny. Mi mini produkt wystarczył na ponad tydzień.

Produkt ma bardzo przyjemna konsystecje, przypominajaca kremy do golenia. Po nalozeniu na twarz dobrze sie pieni. Wg mnie nalezy uzyc jednak dosc spora porcje kremu zeby pokryc twarz, szyje i dekolt. Latwo sie zmywa. Po zmyciu skora jest jednak bardzo napieta i pozostaje uczucie wysuszenia w okolicy nosa a moja okolica T dosc mocno sie przetluszcza wiec nie wiem co ten produkt robi dla skory normalnej lub suchej, stach pomyslec. Wydaje mi sie ze sa lepsze alternatywy jesli tak samo jak ja, nie odpowiada wam to uczucie sciagniecia i wysuszenia po uzyciu. Wykoncze wersje podrozna i wiecej nie wroce do produktu.

Kupiłam po wielu poleceniach znalezionych w internecie. I się nie zawiodłam. Najlepszy żel do twarzy jaki miałam okazję używać. Wiele żeli pozostawiało uczucie bardzo oczyszczonej buzi i uczucia ściągnięcia, czasem przesuszenia. Ten "żel" - ponieważ ma super konstystencję, jakby krem - nie pozostawia buzi w żaden sposób suchej, tłustej. Brak uczucia ściągniecia, wrażenie jakby twarz była oczyszczona i jednocześnie już stonizowana i lekko nawilżona. Cena nie jest zbyt niska, ale patrząc na jego wydajność straczy na baaardzo długi czas. Polecam

Super produkt, mega wydajny, pierwsze opakowanie miałam 1,5 roku. Stosuje od 2 lat i naprawdę widzę różnice. Po stosowaniu cera dobrze oczyszczona, nie jest przesuszona. Troszeczkę produktu nanieść na nawilżoną wodą cerę i można umyć całą twarz:)

Po przeczytaniu opisu producenta nie wiem czy kupiłam ten sam kosmetyk.. Pianka w żelu ma zapobiegać przesuszeniu jednocześnie chronić przed przetłuszczaniem. Nie prawda. Produkt bardzo wysusza. Bez kremu ani rusz i to naprawdę powinien być krem dobrze nawilżający bo inaczej bedziemy miały pełno suchych skórek na twarzy.. Nie mam wiekszych problemów z przetłuszczaniem się skóry wiec nie mogę ocenić działania. Skóra po jego zastosowaniu była jak najbardziej oczyszczona. Produkt niezwykle wydajny. Kupiłam na próbę 50 ml tubke a starczyła mi na ok 4 miesiące. Niewiele go potrzeba żeby pokrył myjącą pianką całą twarz. Gdyby nie fakt przesuszenia byłby to mój faworyt.

Wow! Tak mogę określić pierwsze zetknięcie z tym żelem. A właściwie pianką bo po potarciu w mokrych dłoniach żel zamienia się w puszystą, kremową piankę. Ten produkt to całkowicie nowe doświadczenie jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy. Przede wszystkim jest to prawdopodobnie najbardziej wydajny kosmetyk na świecie! Nie powiem na pewno bo wszystkich nie używałam, ale jest z całą pewnością najwydajniejszym kosmetykiem jaki ja osobiście używałam. Malutki groszek w zetknięciu z wodą powoduje powstanie gęstej, puszystej i niezwykle przyjemnej pianki. Efekt jaki uzyskujemy po zmyciu pianki to lekko matowa, ściągnięta skóra, która wydaje się niezwykle mocno oczyszczona. Produkt ma miętowy zapach co dodatkowo dopełnia wrażenie chłodzenia i doskonałego czyszczenia. Obawiałam się, że dla mojej wrażliwej i suchej cery to za mocny produkt ale dalsze użytkowanie i efekty jakie zauważyłam całkowicie mnie przekonały. W połączeniu z olejem (u mnie akurat Resibo) sprawia, że nasza buzia w szybkim tempie staje się w jakiś magiczny sposób ładniejsza, czystsza i promienna.