Indigo Nails Lab Home Spa, Shea Elixir, Oliwka do skórek w pipecie (różne rodzaje) 

Jako fanka zadbanych dłoni i zdrowych skórek, przetestowałam wiele olejków, ale Shea Elixir od Indigo Nails Lab to absolutny numer jeden. W przeciwieństwie do większości produktów tego typu, ten olejek naprawdę trafia tam, gdzie powinien – nie zostawia tłustych śladów na wszystkim wokół po aplikacji, a jedynie pielęgnuje skórki i paznokcie. Jego największą zaletą jest błyskawiczne wchłanianie. Po jego użyciu nie czuję nieprzyjemnej lepkości ani tłustości, tylko przyjemne nawilżenie i odżywienie, które utrzymuje się przez długi czas. Dodatkowo piękny zapach sprawia, że aplikacja staje się małym rytuałem spa dla dłoni. Dla mnie to jedyne serum do skórek, które spełnia wszystkie oczekiwania – skutecznie pielęgnuje, ale nie brudzi wszystkiego wokół. Jeśli szukasz lekkiego, ale mocno odżywczego eliksiru, Shea Elixir od Indigo to strzał w dziesiątkę!

bardzo lubię produkty Indigo bo zawsze mają cudowny zapach . Oliwka ma bardzo ładne i wygodne opakowanie. Pipeta to duży plus w użytkowaniu. Konsystencja bardzo dobra. Ładnie rozprowadza się na skórkach i nawilża i regeneruje je. Dla mnie na plus.

Nie mam problemu ze skórkami wokół rąk, ale palce moich stóp raz na jakiś czas przeżywają kryzysy, gorsze czasy - i właśnie z myślą o moich stopach zakupiłam ten preparat. MissYou dobrze opisała ten produkt - ja po prostu streszczę jej słowa i być może dorzucę coś od siebie, zobaczymy... Olejek dostępny w wielu wariantach zapachowych - ja zdecydowałam się na ten sam, co MissYou, a więc "Seventh Heaven", który - podobnie jak ona - poznałam najpierw w formie kremu do rąk (a później kontynuowałam znajomość z lotionem do ciała). Podobno zapach przypomina Miss Dior "Cherie" - kojarzę zapach tylko z nazwy, prawdopodobnie nigdy go nie wącham. Oliwka pachnie czerwonymi owocami i jakimś kwieciem - tak odbiera go mój nos. Słodki i musujący aromat, który wprowadza nas w dobry nastrój. Bardzo go lubię, bardzo! <3 Oliwka jest umieszczona w małej zgrabnej buteleczce z pipetką. Ten mikrus skusił mnie do zakupu swoim urokiem. Olejek odznacza się specyficzną formułą, która jest tłusta i sucha jednocześnie; wchłania się szybciutko, w miarę rozcierania jej po skórkach. Profilaktycznie stosuję ją także do palców u rąk... raz na jakiś czas, jak nie zapomnę/zechcę... A tak naprawdę dlatego, że jest niepospolicie wydajna i nie wiem, czy ją zużyję w ciągu stu lat! Po użyciu brzegi paznokci stają się miękkie i natłuszczone, zaś płytka paznokcia - nabłyszczona i prezentuje się bardziej estetycznie. Olejek trzeba pochwalić również za jego delikatność, co jest nieczęste w przypadku produktów o tak intensywnych zapachach - nie zaognia bólu od zadrapań, nie podrażnia, nie uczula. Szukacie czegoś, co poskromi wasze zadziory, zmiękczy skórki, upiększy paznokcie, a przy tym powali na kolana zapachem? - to moja propozycja dla was! :) Tej oliwce naprawdę nie ma czego zarzucić, nie sposób się przyczepić do czegokolwiek. Wydatek od kilku do kilkunastu złotych nie sprawi, że cokolwiek odczujecie, a efekty zobaczycie - i to po nieregularnym stosowaniu.

Jest to bardzo dobra oliwka do paznokci. Na plus jest zdecydowanie zapach. Oliwka nawilża i regeneruje skórki. Opakowanie z pipetą jest strzałem w 10.

Oliwka zamknięta jest w małej butelce o pojemności 8ml, jest to zdecydowanie wystarczająca pojemność na długi czas. Aplikacja za pomocą pipety jest bardzo fajną opcją. W szybki sposób zaaplikujemy kropelkę na paznokciu, a następnie wmasujemy w skórki. Oliwka dostępna jest w kilku zapachach. Ja miałam okazję poznać Seventh Heaven. Bardzo przyjemny i długo utrzymujący się zapach na dłoniach nawet po umyciu mydłem. Oliwka poprawia wygląd skórek i dba również o paznokcie. Dodatkowo wspomaga całe dłonie. Jest to bardzo pomocny produkt po wykonanym manicure, jak i do codziennego stosowania. Z pewnością będą wracać do tych oliwek i wypróbuję również inne zapachy.

Odkąd regularnie robię manicure hybrydowy moje skórki stały się bardziej przesuszone. Ta oliwka doskonale nawilża i regeneruje skórki.Dzieki niej stają się miękkie. Łatwiej je też odsunąć. Pędzelek jest precyzyjny. Umożliwia łatwe nakładanie produktu. Konsystencja jest dość gęsta, bogata.

Ta oliwka to moja ulubiona oliwka do paznokci. Jej zapach jest wręcz obłędny i hipnotyzujący. Utrzymuje się na skórkach na prawdę długo i wzmacnia płytkę paznokcia. Ponad to, pipeta ułatwia znacznie aplikację. Produkt jest łatwo dostępny i w dobrej cenie

Oliwkę o zapachu Seventh Heaven otrzymałam jako gratis przy zakupach na stronie Indigo. Generalnie nie przepadam za oliwkami do paznokci - i z tą nie jest inaczej. Ma wodnistą konsystencję suchego olejku, który rozlewa się po całych palcach, nawet jak dam jej mało. Odczucie pod palcami nie jest dla mnie przyjemne, jednocześnie tłuste, ale i szorstkie? Nie wiem jak to wyjaśnić, Efektu nawilżenia skórek też nie zauważyłam, a u mnie jest co nawilżyć, bo pracuję przewracając papiery z kąta w kąt a to wysusza dłonie i skórki. Dodatkowo - moja zjełczała po jakichś 3 miesiącach od otwarcia. Oprócz zapachu perfum wyczuwalna była woń zjełczałego oleju. Nie kupiłabym jej, zdecydowanie bardziej sprawdzają się masełka.

Moja ulubiona oliwka. Testowałam już różne, ale ta najbardziej przypadła mi do gustu. Super nawilża, odżywia skórki i szybko się wchłania. Dodatkowo ma piękny zapach (moim ulubieńcem jest Love Story i Seventh Heaven). Nie mam po niej żadnych podrażnień, nie uczula co też jest dużym plusem. Opakowanie jest poręczne, produkt wydajny, a cena odpowiednia. Polecam wszystkim!

Oliwka do skórek w pipecie Shea Elixir od Indigo Nails Lab to produkt, który spełnił moje oczekiwania w pełni. Jest skuteczny, łatwy w użyciu, wydajny i ładnie pachnie (zielony) . Dla mnie to absolutny must-have w pielęgnacji paznokci i skórek i zasługuje na ocenę 5/5. Oto lista jego zalet: * Składniki odżywcze: Oliwka zawiera masło shea, które jest znane z doskonałych właściwości nawilżających i odżywczych. Dzięki temu moje skórki stają się miękkie i gładkie. * Wydajność: Produkt jest bardzo wydajny, dzięki czemu jedna buteleczka wystarcza na długo. * Praktyczne opakowanie: Oliwka znajduje się w wygodnej buteleczce z precyzyjnym aplikatorem, który ułatwia aplikację na skórki. Nie trzeba obawiać się rozlewania czy marnowania produktu. * Skuteczność: Shea Elixir działa szybko i skutecznie. Już po kilku użyciach zauważyłam, że moje skórki są bardziej elastyczne, a problem z zniszczonymi skórkami na pewno minął. * Przyjemny zapach: Produkt ma delikatny, przyjemny zapach, który jest subtelny i nieprzesadzony. * Wielofunkcyjność: Oliwka nie tylko pielęgnuje skórki, ale także może być stosowana do nawilżania suchej skóry na innych częściach ciała. * Bezpieczeństwo: Produkt jest bezpieczny dla skóry i nie zawiera szkodliwych substancji.

Oliwka do skórek Love Story od Indygo kupiłam na jednej z aukcji internetowych. Opakowanie to buteleczka z pipetą o pojemności 8 ml, zapłaciłam około 14 zł. Od pewnego czasu zaczęłam swoją przygodę z samodzielnym wykonywaniem hybryd większość produktów których używam w tym baza i top które świetnie się sprawdzają są produktami marki Indigo Nails Lab dlatego chętnie sięgnęłam po oliwkę do skórek tej marki i nie zawiodłam się, oliwka ma śliczny kwiatowo-szyprowy zapach, dobrze się wchłania, świetnie nawilża i odżywia skórki, jest mega wydajna, nim zużyję to opakowanie to jeszcze sporo czasu minie, na pewno kupię kolejne opakowanie choć chętnie sięgnę po inne wersje zapachowe. Podsumowując oliwka spełnia świetnie swoje zadanie, jest to kolejny produkt marki Indigo Nails Lab który śmiało mogę polecić.

Oliwkę kupiłam w salonie , w którym robie paznokcie ii.. przepadłam. Z racji wieloletniego obgryzania paznokci moje skórki również ucierpiały i szybko się wysuszają . Obowiązkowo używam kremu do rąk, ale tak dobrze nie działa , jak ta oliwka . Dobrze natłuszcza , wystarczy odrobinka oliwki , by natłuścić obie dłonie . Obecnie używam nr 99 aroma - mój ulubiony . Kupiony u kosmetyczki za około 15 zł

Jakie było moje zdziwienie kiedy nakropiłam po kropelce, chce wmasować a oliwka znikła. Dosłownie jakby wyparowała. Skórki są nawilżone, nie oleiste. A to co mnie zaskoczyło, że sama oliwka nabłyszcza paznokcie zamiast je zmatowić. Moje hybrydy są lsniace jak nigdy. Podczuculam ja mamie na naturalne paznokcie i również je nablyczczyla. Jeśli chodzi o zapach to każdy jest wzorowany na konkretnym perfumie. Love story to black opium a indigolcius to manifesto ysl. Dla mnie to minus bo nie lubię podrabianych nut popularnych marek. Zapach trzyma długo, nawet po umyciu rąk. Minusem jest też krótka pompka, która tłuści się i wyślizguje z rąk. Dziwny ten produkt, niby oliwka a zachowuje się jak bo der cleaner, alkohol izopropylowy, skrzypi jak te produkty i natłuszcza jak oliwka.

Oliwki do skórek od Indigo używam od początku przygody z hybrydami. Wielokrotnie, jako ostatni touch używały go na moich rękach kosmetyczki i każdy z zapachów jest niepowtarzalnie intensywny i interesujący. Wesja zapachowa Seventh Heaven najbardziej przypadła mi do gustu. Od kilku lat (!) mam kilku mililitrową buteleczkę i zużyłam lekko ponad połowę. Jest niesamowicie wydajna, pachnie przepięknie i pozostawia skórki wyraźnie nawilżonymi i błyszczącymi. Dla mnie ideał, nie szukam zamiennika, a jedynie sięgam po inne produkty w tej gamie zapachowej :)

Jej największym atrybutem jest zapach oraz opakowanie. Zapach kojarzy mi się z tym w gabinecie stylistki paznokci.. Opakowanie małe, świetnie sprawdzą się w podróży, zmieści się też na codzień w każdej damskiej torebce. Posiada aplikator w postaci pipety, dzięki czemu łatwo można dozować kropelki olejku. Ale do sedna: zmiękcza skórki, nawilża je, są zdecydowanie miększe dzięki czemu nie zadzierają się tak szybko. Produkt estetyczny, ale nie spektakularny w porównaniu do innych oliwek. Czy kupię ponownie? Ciężko powiedzieć

Posiadam oliwkę o zapachu cream della cream i jest to strzał w dziesiątkę. Zapach jest obłędny słodki nuta wanilliowo-orzechowa. Oliwka w szklanym opakowaniu z pipetką, aplikacja szybka i wygodna. Przy regularnym stosowaniu skórki są nawilżone i wyglądają esetycznie. Zakupiłam już kolejne opakowania i poleciłam produkt mojej mamie, która też pokochała tą odżywkę.

Przetestowałam oliwkę Seventh Heaven która ma piękny zapach i super opakowanie z pipetą co jest bardzo wygodne w użytkowaniu. Na tym niestety jej zalety się kończą :( Oliwkę kupiłam po przeczytaniu pozytywnych recenzji z nadzieją, że moje skórki będą nawilżone tymczasem mam wrażenie że po godzinie są jeszcze bardziej suche niż były. Stosowałam ją codziennie w ciągu dnia ale w związku z tym, że nie widziałam poprawy kondycji na wieczór stosowałam niezawodny olejek rycynowy. Moje skórki należą do tych problematycznych i szybko tworzą się zadziorki bez odpowiedniego nawilżenia. Nie jestem zadowolona z efektu i raczej to moja pierwsza i ostatnia buteleczka z indigo, szkoda bo miałam nadzieję na hit a tu wielki klops :(

Przepiękne opakowanie skrywa bardzo dobry olejek o równie przepięknym, słodziutkim zapachu. Dostajemy bardzo przyjemnie nawilżający olejek za dobrą cenę. Jedynie zakrętka z pipetką coś tu nie wyszła może tylko w moim egzemplarzu i troszkę denerwuje mnie jej zakręcanie. Możliwe, że przy okazji nastepnych zakupów kupię inny zapach.