Pharmaceris H Sensitonin, Micelarny szampon kojąco-nawilżający (stara wersja) 

jest to micelarny szampon kojąco - nawilżający dla skóry wrażliwej . Ja niestety nie jestem nim zadowolona , a szkoda ..kiedy go pierwszy raz użyłam zrobił mi takie siano na włosach że nawet grzebienia nie mogłam wsadzić we włosy , a użyłam go z odżywka , i później jeszcze raz nim umyłam głowę ale bez odżywki i dał taki sam efekt , niestety a mam przypuszczenia że podrażnił mi skórę głowy , bo po nim zaczęła mnie swędzieć głową i porobiły się aż gdzie nie gdzie strupki . A szkoda :) a jest to produkt apteczny . No u mnie się nie sprawdził niestety .

Jest to moje odkrycie! Jedyny szampon którym.mogeyc włosy dłużej niż przez tydzień! Mam AZS a po tym szamponie głową mnie nie swędzi, skóra nie pęka a dodatkowo włosy są lśniące i miękkie... a używam go już ponad 2 lata! Polecam wszystkim którzy mają problemy ze skórą! Dla osób z przetłuszczającymi się włosami i swędząca skórą, bardzo dobra jest seria zielona (sprawdziła moja siostra).

Zmagam się z problemem bardzo delikatnej skóry głowy, część produktów (z szamponów) wysusza moją skórę głowy i podrażnia ją. Ten szampon jest wspaniałym ukojeniem. Bardzo pomaga w walce o poprawę jakości skóry głowy :)

Generalnie dam 4/5 gwiazdek. Dla mnie najważniejsze to, że nie podrażnił mojej delikatnej skóry głowy! Więc najpierw był u mnie duży zachwyt, jednak z czasem zaczął przetłuszczać i włosy zaczęły się robić po prostu przyklapnięte u nasady i nie wyglądały zbyt dobrze.

Super szampon dla każdego, dobrze się pieni a jest delikatny i nie podrażnia skóry, nie robi łupieżu, jest wydajny i ma wygodne opakowanie. Kupiłam już wiele razy i z pewnością jeszcze kupię.

Szampony pharmaceris stosowałem kilka lat. Jestem weteranem tej marki, więc co nieco mogę o nich napisać. Najdłużej używałem pharmaceris szamponu normalizującego, ale czasami kupowałem dla odmiany micelarny, bo zawsze ulegam tej reklamie, że to szampon kojący, a goląc codziennie głowę na 0 nie mogę przejść obojętnie wobec takich zapewnień. Mam tłustą skórę głowy i ten szampon powoduje zwiększenie przetłuszczenia się skóry. Zawsze, gdy go używałem, przejeżdżając palcem po scalpie, zostawał olej na palcu. Niemniej, jednocześnie uważam, że to najlepszy szampon nawilżający i jednocześnie kojący. Wiem, że zwiększenie przetłuszczania się skóry głowy nie jest zaletą, ale nie miałem wątpliwości podczas jego stosowania, że skóra na głowie jest tak gładka i odżywiona jak u dzidziusia. Jeżeli ktoś nie ma tłustej skóry, to ten szampon będzie chyba idealny. Ma naprawdę działanie kojące i bardzo dobrze nawilża, jednak przy częstszym stosowaniu powodował u mnie swędzenie i trochę łuszczyło się czoło. Zapach przepiękny, chyba mój ulubiony zapach ze wszystkich szamponów, jakie znam.

Szampon kupiłam z polecenia jednej z youtuberek. Od porodu moje hormony oszalały A wcześniej bezproblemowa skóra głowy zaczęła piec, czułam swędzenie oraz dostałam miejscami łuszczycy. Od porodu minęły dwa lata jednak problem pozostał. Wcześniej używałam nivelium bo pierwsze opakowanie pomogło mi na dłuższy czas.Dwa kolejne niestety wcale. Szukałam innego ratunku ,aż natrafiłam na film jednej z youtuberek jak zachowała ten szampon. Postanowiłam spróbować. Opakowanie oraz pojemność ma typową dla większości szmponów. Dobrze że można postawić opakowanie do góry dnem, żeby wydobyć resztki produktu. Szampon jest stosunkowo drogi. Myję włosy dwukrotnie więc będzie dość szybko się kończył. Nie jest też dostępny w każdej aptece i nie do każdej można go zamówić. Nie posiada sztucznych barwników. Jest gęsty jakby żelowy. Łatwo rozprowadza się po włosach. Pozytywnie zaskoczyło mnie jak dobrze się pieni i jak łatwo jest nim umyć włosy oraz skórę głowy Do tego przyjemnie pachnie. Włosy nie plączą się, są gładkie. Nie skończyłam jeszcze całego opakowania także na dłuższą metę nie wiem czy pomoże. Na pewno dopiszę wrażenia po skończeniu . Na chwilę obecną podoba mi się zapach ,stojak się pieni jak łatwo się nim myje włosy bez obciążenia. Daje efekt ulgi dla skóry, w dniu umycia włosów jest ok. Na drugi dzień skóra zaczyna ponownie swędzieć czuć miejscami suche placki. Mam wielkie nadzieję co do tego szamponu. Byc może z każdym myciem będzie coraz lepiej. Zobaczymy.na chwilę obecną wygląda obiecująco. Edit. Po dłuższym stosowaniu mogę stwierdzić że szampon niestety się nie sprawdził. Im dłużej go stosowałam tym krótszy był efekt . Do tego szybciej przetłuszcza włosy.

Od jakiegoś czasu mam problem ze skórą głowy. Po dłuższym używaniu szamponu z SLS mój skały zaczyna się jakby łuszczycy. Swędzi to piekielnie i wygląda kiepsko. W poszukiwaniu łagodnego szamponu trafiłam w aptece na to cudo. Dzięki niemu po jakimś czasie skóra wraca do normy. Szampon dobrze się pieni, ma naturalny zapach. Jedyny minus to średnie oczyszczanie. Ja mam suche włosy i skórę na całym ciele wiec Szampon mi wystarcza, ale mój partner ma tłusta skórę i u niego widać, że te włosy nie są takie świeże po myciu. Także nie jest to szampon dla każdego.

Szampon bardzo ładnie pachnie(zapach morski, lekko męski) Na tym jednak koniec jego zalet! Mam grube, przetłuszczające się włosy. Żeby umyć je tym produktem, musiałam używać go dosyć sporo. A i tak na drugi dzień po umyciu moje włosy były "klapnięte" i wyglądały na niedomyte. Więcej zapewne go nie kupię!

Szampon kupiłam w aptece, szukając czegoś na złagodzenie swędzenia i pieczenia skóry głowy, niestety nie pomógł, nawet po kilkukrotnym użyciu nie zmniejszył swędzenia. Szampon ma fajną, gęstą konsystencję, dobrze się pieni i myje, niestety nie robi tego co obiecuje producent czyli nie koi i nawilża skóry głowy. Za wygórowaną cenę mamy zwykły szampon, ja na pewno już po niego nie sięgnę. Na problemy ze skórą głowy nie polecam.

Szampon zamknięty jest w bardzo wygodnym opakowaniu z zamknięciem typu klik. Swoim wyglądem przypomina produkty marki Lirene. Jest ono bardzo wygodne w użyciu, bez problemu produkt można zużyć do samego końca. Szampon ma lekki i przyjemny zapach, przeźroczysty kolor i gęstą, żelową konsystencję. Bez problemu rozprowadza się go po włosach i skórze głowy. Z jego wypłukaniem również nie miałam większych problemów. Używałam go także do zmywania oleju i w tej kwestii również radził sobie znakomicie. Nie plątał włosów, nie utrudniał ich rozczesywania. Skórę głowy pozostawiał świeżą i oczyszczoną. Nie powodował swędzenia skóry, wprost przeciwnie, bardzo przyjemnie ją koił. Nawilżenie było odczuwalne. Nie powodował także wzmożonego przetłuszczania się włosów. Jest to aktualnie mój numer jeden wśród szamponów. Mimo, iż cena może trochę przerażać, to uważam, że warto wydać te pieniądze na ten produkt, który swoją drogą jest na prawdę bardzo wydajny - wystarczył mi na dobrych kilka miesięcy. Bardzo polecam ten szampon i zachęcam do jego wypróbowania.

Moja skóra głowy jest bardzo wrażliwa, nie trudno zirytować ją nieodpowiednim kosmetykiem, doprowadzić do straszliwego swędzenia lub łupieżu. Ten szampon to wybawienie gdy skóra jest podrażniona, zmęczona, sucha. Oczyszcza włosy i skórę głowy ale w żaden sposób nie jest inwazyjny - odpowiednio się pieni, niewielka ilość jest potrzebna na umycie włosów do ramion. Delikatny, niedrażniący zapach, dobra konsystencja (nie za gęsta, nie za rzadka). Wydajny, łatwo dostępny, w korzystnej cenie. Polecam do stosowania na codzień jak i w sytuacjach kryzysowych (gdy uczuli inny szampon lub przy podrażnionej skórze głowy). Wybawienie! Na pewno kupię ponownie.

Szampon został mi polecony na konsultacji trychologicznej. Trycholożka przebadała mi skórę głowy specjalną kamerką, przeprowadziła ze mną wywiad i dobrała pielęgnację do skóry mojej głowy. Okazało się, że przede wszystkim mam ją za suchą. Za mało piję a szampony, których używam wysuszają ją jeszcze bardziej. Doradziła używanie szamponu nawilżającego i normalizującego (Vianek). Problem z suchą skórą głowy miał też mój chłopak. Po pierwszym umyciu i u niego i u mnie skóra wyglądała o niebo lepiej! Brak suchych skórek, brak odczuwalnego napięcia, ładna i czysta skóra :) Skład tego szamponu też jest fantastyczny, bo nie ma SLSów, parabenów, ani innych zastępczych składników, które szkodzą skórze głowy. Do tego przepięknie pachnie! Zakochałam się po pierwszym użyciu :) Opakowanie jest proste, poręczne, a zamknięcie dobre - nic nam nie wyleci w kosmetyczce. Cena to 28 zł w Superpharmie. Można go znaleźć taniej, ja akurat nie miałam czasu i potrzebowałam go szybko. Uważam, że jest wart swojej ceny :)

Szampon okazał się dla mnie i dla mojego męża totalnym niewypałem. Fajnie myje włosy, nie są one po nim ani przesuszone ani obciążone, ładnie się układają. Niestety szampon powodował świąd skóry głowy, a przecież jest rekomendowany dla skóry wrażliwej. Daję 2 gwiazdki ze względu na wcześniej wspomniane fajne walory kosmetyczne.

Z szamponami Pharmaceris jakoś mi nie po drodze było do tej pory. Dlatego szampon, otrzymany w prezencie, przyjęłam z lekką obojętnością. Nie spodziewałam się nic specjalnego. A tu proszę, totalne zaskoczenie. Opakowanie jest typowe dla wszystkich szamponów tej marki, proste, bez większego wkładu pracy grafika, wygodne, nie mam większych uwag. Pierwsze co mnie zaskoczyło to zapach. Świeży, bardzo przyjemny, zupełnie nie pasujący to szamponów Pharmaceris, w który zapach zazwyczaj był delikatny, kojarzący się raczej z szamponem leczniczym, aptecznym niż drogeryjnym kosmetykiem. Tu jest inaczej i bardzo mi to pasuje. Szampon ma dość gęstą konsystencję, jest żelowy i ma przeźroczysty kolor. Bardzo mi to pasuje, ponieważ całość faktycznie działa na głowę i wyobraźnię ponieważ mocno kojarzy się z czymś oczyszczającym, kojącym, świeżym. Szampon bardzo dobrze się pieni, przyjemnie się nim myje włosy, delikatnie je oczyszcza, nie plącze. Nie miałam też problemów ze swędzeniem skóry głowy a niestety miewam z tym problem. Wszystko było w tym produkcie na tak. Bardzo przypadł mi do gustu. Włosy wyglądają świeżo, są puszyste i błyszczące, bardzo ładnie się układają. Wyglądają bardzo naturalnie.

Mam długie, rozjaśniane włosy, które już po około 2 tygodniach od wizyty u fryzjera stają się suche w dotyku. Staram się nadać im miękkości w domowych warunkach poprzez nakładanie oleju na noc (raz w tygodniu), aplikację maski (dwa razy w tygodniu, zostawiam ją na włosach przez około 30 minut pod foliowym czepkiem i ciepłym ręcznikiem) oraz stosowanie odżywki po każdym umyciu włosów. Całkowicie zrezygnowałam również z prostownicy, a suszarkę i lokówkę używam raczej sporadycznie. Zdecydowałam się również na wybór szamponów nawilżających - i od jakiegoś czasu testowałam micelarny szampon Pharmaceris. Zapłaciłam za niego około 20 złotych. Opakowanie posiada pojemność 250 ml - a więc dość przyzwoicie. Jeżeli mowa o butelce, to przypomina mi nieco swoim kształtem produkty Lirene :). Jest wygodna i można postawić ją do góry dnem, co pozwoli nam na zużycie szamponu aż do ostatniej kropli. Szkoda jedynie, że nie widać w niej stopnia zużycia produktu. Konsystencję szamponu oceniłabym jako gęstą, żelową, pozbawioną sztucznych barwników. Zapach łagodny, niezwykle delikatny, zdecydowanie nie przeszkadza podczas stosowania. Nie utrzymuje się jednak zbyt długo na włosach. Szampon bardzo dobrze rozprowadza się na włosach, nie spływa z nich. Świetnie się pieni i dobrze oczyszcza zarówno włosy, jak i skórę głowy. Łatwo się spłukuje, nie oblepiając włosów tłustą warstwą. W moim przypadku nie spowodował uczulenia czy podrażnienia. Rzeczywiście miałam wrażenie, że dość łagodnie obchodzi się ze skalpem i przynosi ukojenie. Jeżeli mowa o włosach, to były miękkie w dotyku, sypkie, nie plątały się i można było je bezboleśnie rozczesać. Do tego przedłuża świeżość włosów, gdyż zwykle myję je co 2 dni, a podczas stosowania tego szamponu mogłam umyć je nawet po 3 dniach, co również wpłynęło korzystnie na ich kondycję. Do tego jest wydajny i pomimo długich i gęstych włosów wystarczył mi na 2 miesiące stosowania. Polecam!

Poleciła mi ten szampon dermatolog jako dobry nawilżający produkt. Pełna nadziei użyłam raz, drugi i trzeci. Choć skóra głowy wyglądała po użyciu rzeczywiście na zregenerowaną (pantenol i alantoina w składzie), to jednak trochę mnie piekła. No i włosy zaczęły bardziej wypadać. Tłumaczyłam to sobie lepszym oczyszczeniem i użyłam jeszcze raz. I nastąpiła tragedia.... Pieczenie skóry głowy obudziło mnie w nocy a po przeczesaniu ręką włosów wychodziły całe ich garści. Okazało się, że mam alergię na COCAMIDOPROPYL BETAINE. Niestety jest to przypadłość coraz częściej spotykana, bo ten syf jest prawie w każdym szamponie. Szkoda, że Pharmaceris też poszedł tą drogą. Dlaczego nikt nie czyta doniesień naukowych? Dlaczego tak toksyczna substancja w ogóle jest wykorzystywana?

Mam dość wrażliwą skórę głowy, więc ciągle szukam ideału. Ten szampon ma fajną, dość gęstą konsystencję, przez co nie plącze aż tak włosów. Za pierwszym umyciem troszkę się plączą, ale za drugim jest okej. Generalnie ten szampon uratował moją skórę głowy, która była w opłakanym stanie po SLS-ach. Ukoiła ją i nawilżyla. Nie była już taka sucha i nie swędziała. Co jest tez fajne- nie obciąża aż tak włosów. Nie mają jakieś super objętości, ale nie są też mega oklapnięte. Nie jest drogi, a nawet wydajny.