Avon Pur Blanca Smile EDT 

zamówiłam go bo na pachnącej stronie bardzo przypominał mi zapach Miami Beach, który był w Avon kilka lat temu. Cena dość wysoka jak na nowość z kategorii Pur Blanca. Flakonik standardowy jak dla Blanki i wakacyjny kolor pomarańczowy. Zapach bardzo przypomina Miami Beach bo jest wyczuwalne piżmo i magnolia ale niestety jest dużo słabszy zapach a do tego ta słaba trwałość - jak dla mnie dość słaby produkt. Dla młodej nastolatki, która lubi delikatne zapachy może być i faktycznie zapach kojarzący się z wakacjami i latem.

Bardzo lubię serię Pur Blanca. Podoba mi się prosty design butelek oraz oczywiście nuty zapachowe tej serii. Z racji tego, że zakocham się w wersji Elegance skusiłam się też na wersję Smile. Oczywiscie sam piękny kolor na opakowaniu przyciąga wzrok i przywodzi na myśl lato. Do tego chwytliwa nazwa serii - Smile ;) Bardzo spodobał mi się zapach, taki owocowy - typowo letni. Niestety nie utrzymuje się on zbyt długo zarówno na ciele jak i na ubraniu... Ale też nie jest to jaki drogi zapach, więc nie oczekuje pod tym względem zbyt wiele. Dzięki wąskiej, smukłej butelce zmieści się on do torebki, więc co jakiś czas można sobie ten zapach odświeżyć. :)

Perfumy z Avon mają bardzo typowy, niczym niewyróżniający się zapach. Jest on całkiem ładny, to prawda, ale po prostu przeciętny. Flakonik jest prosty, również niczym się nie wyróżnia, a ja bardzo lubię wymyślne, interesujące opakowania na perfumy. Trwałość mają zadowalającą i nie powodują podrażnień na skórze. Szału nie ma :).

Zapach spodobał mi się w katalogu,ale niestety na żywo jest inny. Perfumy są zamknięte w prostym flakoniku o pojemności 50 ml. Zapach,to połączenie białej brzoskwini,peoni oraz piżma. Aromat jest świeży i lekki,ale nie pachnie czymś konkretnie. Perfumy są uniwersalne jak dla mnie. Mają w sobie coś otulającego,a zarazem niezobowiązującego. Myślę,że pasują na wiosnę i lato,ale na jesienne dni też będą ok. Jeżeli chodzi o trwałość,to u mnie wytrzymują jakieś 3 godziny. Może,to nie brzoskwiniowa bomba jaką wyczułam w katalogu,ale mimo wszystko perfumy mogą być.

Zacznę od tego że zapach zupełnie odbiega od pierwotnej wersji Pur Blanki i nie ma z nią nic wspólnego. Jest to zupełnie inny zapach - letni,lekki, świeży ale zarazem z charakterem, delikatnie kremowy i kobiecy. Myślę że zawdzięcza to brzoskwini i lekkiemu piżmu - i bardzo dobrze, nie każdy lekki zapach musi trącić morzem lub trawą. W tle można wyczuć bardzo delikatną i stonowaną wanilię która pięknie dosładza ale nie przesładza całą kompozycję Niestety w tym przypadku nie ustrzegliśmy się również słynnej avonowej nuty, ale z drugiej strony wiemy że sięgamy akurat po Avon. Ogólnie oceniam sam zapach bardzo pozytywnie ale najgorszą wadą tego produktu jest dla mnie absolutnie druzgocący brak trwałości. Szok - pół godzinki, przy porządnym zlaniu się zapachem - może do godziny dociągniemy. W ogóle nie czuję na sobie tego zapachu, a żałuję bo jest dla mnie bardzo przyjemną opcją na letnie dni. Niestety nie polubimy się z uwagi właśnie na kiepską trwałość, nie używałam tej wody często a już wykańczam flakon. To jeden z mniej trwałych zapachów z jakimi miałam styczność.

Podoba mi sie flakonik, niby prosty ale ladnie prezentuje sie w tym odcieniu pomaranczy. Jesli chodzi o zapach to ciezko go okreslic. Nie jest to typowy cukierkowy slodziak, orientalne nuty tez nie bardzo. Cos pomiedzy tym a tym. Ogolnie zapach bardzo mi sie podoba, jest otulajacy , cieply i dosc trwaly porownujac do ceny. Kupilam go za 28zl ale mozna bylo go zlapac za 2 dyszki we wczesniejszyn katalogu. Polecam, na wiosne jak znalazl ! :-)