Biolove Raspberry, Hand Peeling Peeling do rąk `Malina`

Dokładnie taki jak lubię, nie tylko do rąk ale także do ciała. Gruboziarnisty, dość mocny drapak, z odpowiednią ilością olejku który natłuszcza skórę, ale jej nie odlepia. Dobrze usuwa martwy naskórek, odświeża skóra, od razu ją natłuszczając. Efekt końcowy bardzo zadowalający. Małe opakowanie, ale bardzo wydaje. Piękny, naturalny malinowy zapach.

a za co: + zapach + działa wygładzająco i nawilżająco + wydajny, fajne opakowanie + super skład + polecam używać na noc bo zostawianolejowy film który regeneruje dłonie

Cudny peeling, same zalety: dobrze wygładza, ale nie trze za mocno (bo na cukrze), ręce po nim nie są lepkie, ale czuć taką delikatną warstwę ochronną, jest bardzo wydajny (niestety brak konserwantów jest pewną wadą, bo po pół roku trzeba go wyrzucić) no i ten nieziemski zapach, aż ma się ochotę go zjeść!

Kosmetyk jest jednym z lepszych od marki Biolove. Marka polska, ma ładne składy, ale coś mi z jej kosmetykami nie po drodze. Peeling do dłoni jest akurat bardzo fajny, ładnie pachnie, dobrze zdziera, ma sympatyczne opakowanie. Używałam go z przyjemnością, ale jest on bardzo niewydajny i szybko się skończył. Cena jest wysoka, jak za tę ilość. Konsystencja taka jak i peelingów cukrowych do ciała, zbita, pozostawia po użyciu oleistą warstwę. Dłonie są podrażnione, ale gładkie. Czy widzę sens używania peelingu do dłoni? Sama nie wiem, nie umiem się jeszcze zdecydować, czy poprawiają one ich wygląd, czy to tak naprawdę zasługa samego kremu. Obecnie przerzuciłam się na peeling z Vianka, ponieważ jest o wiele wydajniejszy i ma zupełnie inną konsystencję, która bardziej mi odpowiada, taka wodno-solna. W zasadzie to do dłoni można używać takiego samego peelingu jak do ciała czy stóp, ale jeśli ktoś ma ochotę, to tego kosmetyku można akurat spróbować śmiało.

Stanowczo warto zakupić ten produkt. Uwielbiam produkty biolove, na tym również się nie zawiodłam. Uwielbiam ten zapach. Peeling w 100% spełnia swoją funkcję, dłonie stają się gładkie. Pozostawia tłustą warstwę dzięki czemu ręce nie są podrażnione. Osobiście używam też tego produktu do peelingu ust i sprawdza się o wiele lepiej niż wiele produktów teoretycznie do tego przeznaczonych :)

Bardzo przyjemny produkt do codziennej pielęgnacji dłoni. Peeling otrzymujemy w ładnym opakowaniu, które posiada dodatkowe zabezpieczenie w środku. Produkt ma piękny zapach, niechemiczny. Samo działanie jest jak najbardziej w porządku. Peeling jest cukrowy, dobrze wygładza i jednocześnie nawilża dłonie. Razem z kremem do rąk ( u mnie numerem jeden jest krem The Body Shop) tworzą zgrany duet. Dodam jednak, że peelingu trzeba używać regularnie, bo dzień, dwa przerwy i po dłoniach to widać. Jednak codzienne używanie tego produktu jest czystą przyjemnością :) Czy do niego wrócę? Kiedyś pewnie tak, jak na razie chcę przetestować inne peelingi do rąk dostępne na rynku.

Peeling idealnie pasuje do każdego rodzaju rąk. Skutecznie "zdejmuje" twardą skórę dłoni i pozostawia ją miękką. Zapach utrzymuje się długo, gdy w dodatku użyje się kremu do rąk tej samej marki.

+cena w porządku, +produkt polski, +przepięknie pachnie maliną, zbliżenie do Nacomi, ale dla mnie bardziej chemicznie, mnie się podoba, ale jak ktoś woli bardziej naturalne zapachy, to Nacomi spodoba mu się bardziej, +super konsystencja, milutka, tłuściutka, pozostawia oleistą warstwę, +doskonale zdziera martwy naskórek, +ultra widocznie poprawia stan skóry rąk, +wydajny, na bardzo długo mam jedno opakowanie, w okolicach kilku miesięcy, +ładna szata graficzna, +wygodne, poręczne opakowanie, -/+początkowo zdziwiłam się, że ten piling jest niemalże identyczny z produktem Nacomi, a potem koleżanka powiedziała mi, że to ten sam producent, no faktycznie! zrozumiałabym jakby produkty się różniły, ale coś identycznego (albo prawie identycznego, bo składu nie czytałam) sprzedawane jako dwa osobne produkty? nie podoba mi się to, ale to oczywiście osobista preferencja, -nie zauważyłam, żeby można je było kupić w sklepie stacjonarnym, tylko online, -nie czepia się dłoni, w sensie nie jest mokry i spada z nich, w związku z czym nie można go robić np. w wannie, bo jak spadnie to trudno, ja robię nad suchym zlewem i normalnie zbieram to co spadło i ponownie daję na dłonie