L'Oreal Paris Skin Expert, Płyn micelarny dla skóry normalnej i mieszanej 

Radzi sobie świetnie z codziennym makijażem. Co ważne, nawet wodoodporny tusz do rzęs, który zwykle wymaga więcej zachodu, poddaje się po chwili przytrzymania nasączonego wacika. Nie muszę mocno trzeć, co dla mnie, osoby z wrażliwymi oczami, jest ogromnym plusem. Skóra po demakijażu jest czysta, bez śladu kosmetyków czy zanieczyszczeń. Formuła płynu jest delikatna i nie podrażnia. Nie czułam pieczenia ani ściągnięcia, co zdarzało mi się przy innych płynach

L'Oreal Paris Skin Expert, Płyn micelarny dla skóry normalnej i mieszanej, to jeden z tych produktów, które wkrótce po pierwszym użyciu stają się stałym elementem codziennej pielęgnacji. Płyn micelarny bardzo dobrze oczyszcza skórę, skutecznie usuwając zarówno makijaż, jak i zanieczyszczenia dnia codziennego. Nawet wodoodporny tusz do rzęs nie sprawia mu problemu. Skóra po użyciu jest świeża i czysta, nie pozostaje uczucie lepkości ani tłustego filmu. Co ważne, produkt nie wysusza skóry, a wręcz nawilża ją w delikatny sposób. Płyn ma łagodny zapach, który nie jest nachalny i nie podrażnia wrażliwych oczu. Jest też delikatny, co sprawia, że nadaje się do codziennego stosowania, nawet w przypadku wrażliwej cery. Jedynym minusem, który zauważyłam, jest to, że przy stosowaniu w okolicach oczu, trzeba dłużej przytrzymać wacik na powiece, by usunąć cały makijaż oczu, szczególnie jeśli używam wodoodpornych kosmetyków. Zdecydowanie mogę go polecić

L'Oreal Paris Skin Expert, Płyn micelarny dla skóry normalnej i mieszanej to produkt, który zdecydowanie zasługuje na najwyższą ocenę. Spełniał wszystkie moje oczekiwania i nie mam żadnych zastrzeżeń. Świetnie radził sobie z usuwaniem makijażu, zarówno twarzy, jak i oczu, bez konieczności intensywnego pocierania. Skóra po jego użyciu była oczyszczona, odświeżona i co ważne – bez uczucia przesuszenia czy ściągnięcia. Działał delikatnie, ale skutecznie, idealny dla mojej skłonnej do trądziku cery. Nie zauważyłam żadnych podrażnień ani nieprzyjemnych reakcji, co zdarzało się przy innych płynach micelarnych. Płyn nie pozostawiał tłustej warstwy na skórze, co również uważam za duży plus. Ogólnie rzecz biorąc, to prosty, skuteczny i niezawodny produkt, który robił dokładnie to, co obiecuje – nic dodać, nic ująć!

Produkt, który na stałe zagościł w mojej codziennej rutynie pielęgnacyjnej! Szukałam czegoś, co nie tylko skutecznie usunie makijaż, ale także odświeży skórę, nie powodując uczucia ściągnięcia czy przesuszenia. Ten płyn spełnia wszystkie moje oczekiwania. Jego formuła oparta na micelach działa jak magnes, przyciągając zanieczyszczenia, sebum i resztki makijażu, pozostawiając skórę idealnie czystą i świeżą. Co ważne, płyn radzi sobie nawet z wodoodpornymi kosmetykami, a jednocześnie jest na tyle delikatny, że mogę używać go do demakijażu oczu, nie odczuwając pieczenia czy podrażnień. Jednak to, co wyróżnia ten produkt według mnie, to fakt, że po jego użyciu skóra jest nie tylko oczyszczona, ale także nawilżona i zbalansowana. Płyn micelarny L'Oreal Paris nie pozostawia tłustej warstwy ani lepkiego filmu, co sprawia, że jest idealny zarówno na rano, jak i na wieczór. Zawsze mam poczucie, że moja cera jest dobrze przygotowana na kolejny krok pielęgnacji lub nałożenie makijażu. Dodatkowym plusem jest to, że produkt jest bardzo wydajny – wystarczy niewielka ilość, aby dokładnie oczyścić całą twarz. Używam go od kilku tygodni i zauważyłam, że moja skóra stała się bardziej promienna, mniej się przetłuszcza i jest wyraźnie bardziej miękka w dotyku. Idealnie sprawdza się w pielęgnacji cery mieszanej, pomagając utrzymać jej równowagę, a jednocześnie dba o jej nawilżenie i świeży wygląd...

Stosuję już 3 opakowanie tego płynu. Bardzo go lubię, bo świetnie radzi sobie ze zmyciem makijażu, ma fajny delikatny zapach. Skóra twarzy jest fajnie oczyszczona, nawet jak nie mam makijażu to używam go do przemycia twarzy z nadmiaru sebum.

Płyn dobrze radzi sobie z usuwaniem makijażu. Nie podrażnia, nie uczula i nie pachnie - dla mnie ogromny plus, bo nie lubię tego nadmiernego zapachu przy tego typu produktach.

Kupiłam ten płyn jakiś czas temu skuszona promocją. Mam już swoje ulubione płyny, które są sztosem w zmywaniu makijażu, nie podrażniając przy tym skóry jednak nie ukrywam, że lubię sięgać po nowości. Po płynie L'Oreal spodziewałam się dobrej jakości, byłam pewna, że się polubimy, a jednak nie do końca się to udało... Posiadam wersję w 200ml butelce. Opakowanie na pierwszy rzut oka wygodne, poręczne. Jednak okazało się, że ma wady. Mianowicie otwór w korku przez który wylewamy płyn na wacik jest sporo za duży, przez co wylewa się zbyt duża jego ilość. To w znacznym stopniu zmniejsza wydajność produktu. Sam płyn jest niczym woda - bardzo delikatny, bezzapachowy, w ogóle się nie pieni, z jednej strony dobrze. Dzięki temu jest niezwykle łagodny dla skóry nawet w najbardziej wrażliwych miejscach, nie powoduje też szczypania oczu. Jednak duży minus ode mnie za trudność jaką ma w zmyciu makijażu. Ten płyn kiepsko radzi sobie z kreską namalowaną eyelinerem, czy wytuszowanymi rzęsami. Podczas wieczornego zmywania za jego pomocą wykorzystuje około 5 wacików, gdzie w przypadku innych płynów zazwyczaj 2 wystarczały. Dodatkowo trzeba się nieźle wysilić , mocno pocierając skórę żeby cokolwiek zmyć. Ja makijaż wykonuję codziennie i powiem szczerze, że cieszę się , że ten płyn już mi się skończył i zmienię go na coś innego co ekspresowo usuwa makijaż. Wykorzystałam go do końca, bo nie lubię wyrzucać kosmetyków, ale nie jest to dla mnie komfortowy produkt. Nie spełnia podstawowej swojej funkcji, nie zmywa skutecznie makijażu i to go niestety wyklucza.

Moim zdaniem to świetny płyn micelarny, który spełnia swoje zadanie. Odpowiednio oczyszcza i zmywa makijaż. Ma bardzo delikatny zapach i przede wszystkim nie podrażnia skóry. Nie powoduje pieczenia oczu, ani uczucia wysuszenia na twarzy. Zużyłam już kilkanaście butelek i lubię do niego powracać.

Płyn micelarny który spełnia większość moich wymagań. Bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu jak mocniejszego i delikatnego. Nie podrażnia skóry, jest ona bardzo ładnie oczyszczona nie świeci się, oddycha. Odświeża skórę nie wywołując podrażnień oraz nie powoduje przesuszania się skóry co również jest dla mnie ważne. Na prawdę jestem pozytywnie zaskoczona i zadowolona z tego kosmetyku.

Nigdy nie lubiłam płynów micelarnych, zdecydowanie wolę mleczka kosmetyczne, ale od długiego czasu nie mogę trafić na mleczko niepodrażniające mojej cery i jednocześnie przystępne cenowo, więc poddałam się i spróbowałam tego płynu - akurat trafiłam na wyprzedaż. Zawsze zastanawiałam się, dlaczego płyny micelarne są sprzedawane w takich dużych butlach - no to teraz wiem - po prostu są mało wydajne i dużo idzie na jeden raz. Płyn L'Oreal przekonuje mnie tym, że nie podrażnia skóry - tu mi się udało, daje wręcz przyjemne uczucie w kontakcie z cerą: odświeżenia i jakby delikatnego chłodzenia. Nie jest natomiast wystarczający do dokładnego zmycia makijażu, szczególnie maskary. "Popieram" go żelem micelarnym, a z używania do oczu w ogóle po jakimś czasie zrezygnowałam - tutaj potrzebna mi dwufazówka. Przyjemny i delikatny zapach to kolejna zaleta. Natomiast, co do zasady, to w dalszym ciągu nie lubię tego sposobu mycia twarzy - przecierania płatkami kosmetycznymi i teoretycznie braku konieczności użycia wody. Być może to jest tylko w mojej głowie, ale dla mnie bez wody nie ma mycia i nie lubię pozostawiać kosmetyku służącego do tego celu na twarzy, więc nawet gdyby był wystarczająco skuteczny w kwestii demakijażu, to i tak spłukałabym go wodą.

Od jakegoś czasu jestem wierna płynowi micelarnemu z Bielendy, gdyż jako jeden z nielicznych nie powoduje u mnie podrażnienia oczu i uczulenia. Jednak podczas jakiejś większej promocji w Biedronce wpadł mi w ręce ten o to płyn i pomyślałam, że go wypróbuję i wiecie co? Nie żałuję. Płyn zamknięty jest w dużej ale wygodnej butelce z zamykaniem na klik co jest ogromnym plusem. Zamknięcie dobrze trzyma w podróży nie ma obaw że coś się nam wyleje. Dozownik ma otwór dobrej wielkości przez, który wylewa się odpowiednia ilość produktu. Butelka ma ładny i delikatny design. Przejdę teraz do najważniejszej rzeczy czyli działanie. Zawsze robię tak, że myje twarz żelem micelarnym, żeby rozpuścić wszystkie kosmetyki, potem zmywam płynem micelarnym a wszystko, jeśli wymaga tego producent zmywam wodą. Wtedy mam pewność, że jestem domyta. Płyn bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu. Tusz, korektor czy cienie do powiek nie stanowią dla niego żadnego problemu. Płyn nie zostawia żadnej nieprzyjemnej warstwy na skórze. Dodatkowo płyn nie podrażnia oczu, nie powoduje pieczenia ani uczuleń zarówno na skórze twarzy jak i oczach/powiekach. Ma bardzo neutralny, wręcz niewyczuwalny zapach. Cena jak to za kosmetyki loreal trochę wysoka ale za tak dobry produkt myślę,że warto tym bardziej, że jest całkiem wydajny.

Płyn wpadł do mojego koszyka podczas szału zakupów na Biedronkowej wyprzedaży. Kupiłam go w dwupaku za groszową kwotę w porównaniu do ceny regularnej. Przyznam, że ten płyn wcześniej zupełnie nie wpadł mi w oko, bo zazwyczaj kupowałam Bielendę lub inne marki. Kosmetyk zapakowano w prostą butelkę, zamykaną na "klik". Bardzo ładna, minimalistyczna szata graficzna w odcieniach błękitu. Opakowanie szczelne, wygodnie się je użytkowało i nie przeciekło mi w podróży. Sam płyn to bezbarwna, bezzapachowa woda. Kosmetyk bardzo wygodny i szybki w stosowaniu. Niewielka ilość na płatek i przecieramy twarz aż będzie zupełnie czysty. Jest skuteczny, radzi sobie z kryjącym podkładem, pudrem brązującym i rozswietlaczem - oczu nie próbowałam zmywać. Jest łagodny dla skóry, nie podrażnia, nie przesusza, mam wrażenie, że lekko matuje cerę, z czego jestem zadowolona. To, co skradło moje serce i czego się zupełnie nie spodziewałam to cudowne uczucie chłodu, świeżości i ukojenia jakie czuję po aplikacji. Cera jest odświeżona, a ja czuję się lepiej. Płyn jest bardzo wydajny, dobrze współpracuje z najtańszymi płatkami z Biedronki. Niedrogi, często widuję go w mniejszych lub większych promocjach. Jedyne, czego mi w nim brakuje do ideału to trochę bogatszego składu. Brakuje mi w nim ekstraktów roślinnych czy innych dodatków, które bez problemu dostanę w tańszych płynach z Bielendy czy Eveline. Niemniej jednak warto spróbować.

Produkt to taka cicha rzeka, z jednej strony nijaki zapach, płyn jak płyn. Ale patrząc na to jak delikatnie oddziaływuję na skórę, nie wysusza, nie pachnie i daję poczucie oddechu na skórze. Trzeba powiedzieć głośno – on jest kozacki! Wydajny tak sobie, ale to w jaki sposób dba o skórę uważam, że warto wpleść w rutynę pielęgnacyjną. Podoba mi się też, to że jest instrukcja jak go stosować na etykiecie z tyłu i teraz ten przepis wykorzystuję przy innych płynach micelarnych i rzeczywiście, moja skóra jest zdrowsza. Wiem, jedno będę do niego wracać. Trochę wkurza mnie butelka, niby ładna i szczupła, ale jest duża i trzeba mieć wystarczająco dużo miejsca w łazience aby go upchnąć. Ale to jest szukanie dziury na siłę.

Płyn L'oreal bardzo mi się sprawdził. Jest delikatny, nie podrażnia skóry i dobrze oczyszcza z makijażu, testowany na makijażu nie wodoodpornym. Skóra się po nim nie świeci ani nie ma żadnego filmu na skórze. Opakowanie wystarcza na bardzo długo, zużywałam i zużywałam.

Znalezienie dobrego płynu micelarnego nie jest łatwym zadaniem. Ten jest przeznaczony do skóry normalnej i mieszanej. Duża butelka o pojemności 400 ml wystarcza na długo i dzięki przeźroczystemu opakowaniu można zobaczyć ile nam jeszcze zostało produktu. Zamknięcie jest szczelne, nie kapie z niego więc może swobodnie leżeć w toaletce. Jeżeli chodzi o jego działanie to w zupełności radzi sobie ze zmyciem codziennego makijażu, trochę dłużej trzeba nim popracować jeżeli chcemy zmyć wodoodporny tusz do rzęs. Delikatnie się pieni, ale mam wrażenie, że dzięki temu dokładniej zmywa makijaż. Jestem w trakcie drugiej butelki i jeżeli jeszcze raz spotkam go w promocyjnej cenie to z chęcią go ponownie kupię.

Płyn kupiłam kiedyś na promocji w Biedronce i polubililiśmy się A towarzyszył mi codziennie w wieczornej pielęgnacji przez ponad rok więc jest naprawdę wydajny. Płyn możemy kupić w wielu drogeriach lub marketach i często w atrakcyjnej cenie. Jest on w podręcznej butelce wykonanej z przezroczystego plastiku co bardzo lubię bo widzę ile produktu mi ubywa i kiedy muszę wpisać kolejny na listę zakupów. Zamykanie jest na klik ,dobrze trzyma więc można śmiało zabrać w podróż. Płyn naniesiony na wacik w odpowiedniej ilości dobrze usuwa zanieczyszczenia ,zmywa prawie każdy makijaż od delikatnego do mocnego ale troszkę gorzej radzi sobie z tuszem. Tu trzeba dluzej przytrzymac wacik i w moim przypadku nie obejdzie się bez pocierania. Fajnie się też sprawdza do porannego oczyszczania. Duża pojemność i dobra cena zapewnia nam fajny kosmetyk do codziennej pielęgnacji twarzy. Ja posiadam suchą cerę i płyn nie wysusza ,nie podrażnia i nie uczula mojej skóry więc jest całkiem spoko. ZALETY: *dobry demakijaż *Fajnie się aplikuje na waciki i przemywa twarz *Płyn bezzapachowy *nie wysusza *nie podrażnia *nie uczula *Dostepny w wielu sklepach *cena całkiem ok *duża pojemność WADY: *mógł by lepiej sobie radzić z tuszem

Jak zawsze na zakupach w Biedronce przypomina mi się o braku płynu micelarnego, a lubię testować nowości. + niska cena + duża pojemność + produkt jest wydajny + nie pozostawia uczucia ściągnięcia + jest wydajny + fajnie zmywa makijaż + nie posiada zapachu co dla mnie jest dużym plusem - jedyny minus, że przy polewaniu wacika przecieka mi korek

MOJE OCZEKIWANIA wobec płynu micelarnego- skuteczny w zmywaniu całego makijażu - od podkładu po tusz - miał dużą pojemność i przystępną cenę. Największym plusem produktu jest duża pojemność - 400 ml starcza na całkiem długo, biorąc pod uwagę, że zużywam duże ilości płynów do demakijażu. Butelka jest wygodna w użytkowaniu, a z korka nie wylewa się zbyt dużo produktu. Jeśli chodzi o cenę, to jest to dosyć standardowa drogeryjna półka, ale oczywiście znajdziemy tańsze produkty - bez promocji zapłacimy za niego ok. 21 zł. Płyn nie ma zapachu, nie pieni się i nie podrażnia skóry, ale... mam zastrzeżenia co do jego skuteczności. Dobrze radzi sobie z podkładami, korektorami i cieniami, ale niestety nie usuwa dokładnie tuszu, mimo że przykładam nasączony wacik na dłuższą chwilę do oczu i daje mu czas na rozpuszczenie makijażu, a potem staram się jak najdokładniej wyczyścić całą linię rzęs. Bardzo często zdarza się, że po umyciu twarzy żelem lub po wstaniu rano pod oczami mam czarną pandę.